Gdy 13-latka wsadza sobie tampona, to może pęknąć jej błona?

Mam 13 lat i od dwóch lat miesiączkuję. Od początku używałam podpasek, bo łatwiej zaaplikować, bo bezpieczniejsze, ale od pewnego czasu już mnie wkurza zmienianie podpaski co dwie godziny, tym bardziej w miejscu publicznym. Poza tym, weź tu znajdź toaletę. No i wiadomo, mokre to śliskie, szura w gaciach.

Wiele razy słyszałam od koleżanek, że przerzuciły się na tampony. Rozmawiałyśmy o tym wiele razy, ale chciałam dowiedzieć się czegoś od specjalisty, lub kogoś bardziej doświadczonego w tych sprawach. Przejrzałam parę artykułów od ginekologów w internecie, poczytałam o tym książkach. Więc przyszła pora na praktykę.

Poprosiłam mamę, aby kupiła mi tampony i kiedy wróciła, od razu zabrałam się do roboty. Po kąpieli odpakowałam jeden z tamponów i włożyłam do pochwy. W większości był w środku, no i wtedy poczułam opór. Zgodnie z filmikami próbowałam wcisnąć go pod innym kątem, ale przez ból jaki poczułam po prostu przestałam wpychać dalej. Masakra.

Ale uwaga... wyprostowałam się, przeszłam, poskakałam, no ogólnie sprawdziłam czy nie wypadnie i wszystko było okej. Prawie go nie czułam.

I tu pytanie do was dziewczyny. Na jaką głębokość powinno się wkładać tampony? Czy może mam płytką waginę?