Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zawiedziona

To kiedy te cudowne chwile macierzyństwa?

Polecane posty

Gość Zawiedziona

Jestem parę dni po porodzie. 

Karmienie? Piękne hasła... kraina mlekiem i miodem płynąca. Karmienie to największe uczucie. Karmienie to przyjemność i więź z dzieckiem.

Tak... póki co to bierze mnie nerwica jak przystawiał dziecko do piersi, mimo pozytywnego nastawienia do karmienia od początku ciąży. Piersi są ciężkie, obolałe, jak dziecko zaczyna ssać to przechodzą mi dreszcze, czuje mrowienie. Sutki później swędzą...  jednym ciągiem przespałam się maksymalnie 2h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

Zwiedziona jesteś karmieniem piersią?czy wszystkim?

A co Ty myślałaś?pierwsze 3 miesiące życia są nazywane 4 miesiącem ciąży nie bez powodu....

Wejdź pod prysznic, masuje pod ciepłą wodą, żeby trochę mleka zeszło, będzie lżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

Tak poza tym to ja bardziej obolałym kroczem byłam przejęta niż piersiami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona
Przed chwilą, Gość Ewa napisał:

Tak poza tym to ja bardziej obolałym kroczem byłam przejęta niż piersiami

Pominęłam ten kawałek dramatu, bo uczucia ciągnięcia i swędzenia mam już serdecznie dosyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona
3 minuty temu, Gość Ewa napisał:

Zwiedziona jesteś karmieniem piersią?czy wszystkim?

A co Ty myślałaś?pierwsze 3 miesiące życia są nazywane 4 miesiącem ciąży nie bez powodu....

Wejdź pod prysznic, masuje pod ciepłą wodą, żeby trochę mleka zeszło, będzie lżej

Zawiedziona głównie karmieniem, każda przedstawia to w taki sposób, że na prawdę miałam wrażenie ze to najcudowniejsze chwile pod słońcem a rzeczywistosc jednak jest inna. Nie wiem czy ze mną jest coś nie tak? Skoro tyle matek, i to długo karmiących zachwala i wychwala jakie to cudowne chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A czego Ty się spodziewałaś? Ja tam wiedziałam, że mleko może wyciekać, że coś na dole może boleć, że spać nie będę. A i tak odpowiedzialność zdawała się mnie lekko przytłaczać, zwłaszcza że urodziłam bliźniaki. Mogę powiedzieć że zaliczyłam baby blues'a, ale trwało to maksymalnie dwa tygodnie, zanim oswoiłam się z sytuacją. Tym bardziej, że w domu miałam jeno maleństwo, a drugie w szpitalu oddalonym o 50 km i każdego dnia trzeba było dojechać, dowieźć pokarm. Jak już dzieciaczki były razem w domu to i sytuacja się unormowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa

Ja wykarmiłam 3 dzieci piersią. 

Ile dni jesteś po porodzie?

Z pierwszym dzieckiem miałam duże problemy, obolałe piersi, nie potrafiłam przystawić dziecka efektywnie. Przyszła do mnie do domu w 3 dobie doradczyni laktacyjna, która uratowała mi karmienie piersią. Przy drugim poszło już łatwo, bo wiedziałam co i jak. To tak jak z nauką jazdy samochodem lub rowerem-musisz się nauczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa
6 minut temu, Gość Zawiedziona napisał:

Pominęłam ten kawałek dramatu, bo uczucia ciągnięcia i swędzenia mam już serdecznie dosyć. 

Ja po pierwszym porodzie to siedzieć nie dałam rady przez długi czas, miałam szwy-tragedia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona
2 minuty temu, Gość Ewa napisał:

Ja wykarmiłam 3 dzieci piersią. 

Ile dni jesteś po porodzie?

Z pierwszym dzieckiem miałam duże problemy, obolałe piersi, nie potrafiłam przystawić dziecka efektywnie. Przyszła do mnie do domu w 3 dobie doradczyni laktacyjna, która uratowała mi karmienie piersią. Przy drugim poszło już łatwo, bo wiedziałam co i jak. To tak jak z nauką jazdy samochodem lub rowerem-musisz się nauczyć. 

4 dzień dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 minut temu, Gość Zawiedziona napisał:

Jestem parę dni po porodzie. 

Karmienie? Piękne hasła... kraina mlekiem i miodem płynąca. Karmienie to największe uczucie. Karmienie to przyjemność i więź z dzieckiem.

Tak... póki co to bierze mnie nerwica jak przystawiał dziecko do piersi, mimo pozytywnego nastawienia do karmienia od początku ciąży. Piersi są ciężkie, obolałe, jak dziecko zaczyna ssać to przechodzą mi dreszcze, czuje mrowienie. Sutki później swędzą...  jednym ciągiem przespałam się maksymalnie 2h.

Tak gdzies po 3 roku życia, jak pójdzie do przedszkola, wtedy bedzie lepiej 😂

Ja tez nienawidzilam karmic, tych chwil po porodzie. Będzie lepiej jak sie ogarniesz, przejdziesz na butle, schudniesz i zadbasz o siebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona
1 minutę temu, Gość Ewa napisał:

Ja po pierwszym porodzie to siedzieć nie dałam rady przez długi czas, miałam szwy-tragedia. 

My dopiero dzisiaj do domu wyszliśmy, póki co to chodzę albo leżę bo siedzenie sprawia dyskomfort.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

A czego Ty się spodziewałaś? Ja tam wiedziałam, że mleko może wyciekać, że coś na dole może boleć, że spać nie będę. A i tak odpowiedzialność zdawała się mnie lekko przytłaczać, zwłaszcza że urodziłam bliźniaki. Mogę powiedzieć że zaliczyłam baby blues'a, ale trwało to maksymalnie dwa tygodnie, zanim oswoiłam się z sytuacją. Tym bardziej, że w domu miałam jeno maleństwo, a drugie w szpitalu oddalonym o 50 km i każdego dnia trzeba było dojechać, dowieźć pokarm. Jak już dzieciaczki były razem w domu to i sytuacja się unormowała.

Z bliźniakami to tez bym chyba dostała, depresji od razu... podziwiam. I jeszcze karmienie bliźniąt, kosmos. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Tak gdzies po 3 roku życia, jak pójdzie do przedszkola, wtedy bedzie lepiej 😂

Ja tez nienawidzilam karmic, tych chwil po porodzie. Będzie lepiej jak sie ogarniesz, przejdziesz na butle, schudniesz i zadbasz o siebie. 

Wow, jakie szybkie wnioski wyciągasz... gdzie napisałam, że jestem gruba i zaniedbana? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

4 dni po porodzie to nie wiem czego ty się spodziewałas. Laktacja sie unormuje, dziecko nauczy się łapać pierś a ty ja podawać. Potrzebujecie czasu. To nie reklama bebiko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa
1 minutę temu, Gość Zawiedziona napisał:

4 dzień dzisiaj.

Podejrzewam, że wczoraj miałaś nawał pokarmu. Ja przynajmniej zawsze na 3 dzień miałam piersi okropnie duże i obolałe. Ja zawsze wchodziłam pod prysznic, ciepła wodę lałam i Leciutko rozmasowywałam i spuszczałem trochę mleka, tak przez parę dni w miarę potrzeby, żeby sobie ulżyć. Później laktacja się ustabilizuje i piersi wrócą do normalnego rozmiaru, sutki nie będą wrażliwe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Zawiedziona napisał:

Wow, jakie szybkie wnioski wyciągasz... gdzie napisałam, że jestem gruba i zaniedbana? 

Nie wyciagam, prawie kazda ma cos na plusie. To dobrze, ze dbasz o siebie. Nic zlosliwego nie mialam na mysli 

Pozdrawiam i zycze milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa
4 minuty temu, Gość Zawiedziona napisał:

My dopiero dzisiaj do domu wyszliśmy, póki co to chodzę albo leżę bo siedzenie sprawia dyskomfort.

Ja miałam specjalna poduszkę do siedzenia, coś w rodzaju kółka do pływania i tylko dlatego mogłam siedzieć.nas wypisali do domu 20h po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona
2 minuty temu, Gość Ewa napisał:

Podejrzewam, że wczoraj miałaś nawał pokarmu. Ja przynajmniej zawsze na 3 dzień miałam piersi okropnie duże i obolałe. Ja zawsze wchodziłam pod prysznic, ciepła wodę lałam i Leciutko rozmasowywałam i spuszczałem trochę mleka, tak przez parę dni w miarę potrzeby, żeby sobie ulżyć. Później laktacja się ustabilizuje i piersi wrócą do normalnego rozmiaru, sutki nie będą wrażliwe. 

Niestety, od wczoraj rana czuje ze mam kamienie a nie piersi. Spróbuje patentu z prysznicem. Póki co próbowałam delikatnie spuścić trochę w pieluszkę tetrową dla chwilowej ulgi ale nie bardzo pomaga a ból przy tym spory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie wyciagam, prawie kazda ma cos na plusie. To dobrze, ze dbasz o siebie. Nic zlosliwego nie mialam na mysli 

Pozdrawiam i zycze milego dnia

Wybacz, odebrałam to inaczej. Wiadomo, na plusie pare kg jest. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Autorko te "cudowne chwile" przychodzą, ale jakoś po okresie połogu gdy burza hormonalna się stabilizuje a piersi się do karmienia przyzwyczajają, sutki z czasem się uodparniają, ale na to wszystko potrzeba czasu. Tak jak napisałam musi minąć okres połogu czyli jakieś 6 tygodni. Na razie musisz się cieszyć z samego posiadania dziecka, z tego, że możesz je zobaczyć, dotknąć, wziąć na ręce, spojrzeć mu w oczy itp. Na początku jest troche jak na wojnie, ale to sie wszystko stabilizuje. Teraz masz jeszcze prawo czuć się niekomfortowo. Za pare miesięcy bedzie ok, choć ogólnie ludzie są skłonni do narzekactwa przez całe macierzyństwo i w innych sferach życia. Mało kto jest w stanie docenić pewne subtelności życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Zawiedziona napisał:

Niestety, od wczoraj rana czuje ze mam kamienie a nie piersi. Spróbuje patentu z prysznicem. Póki co próbowałam delikatnie spuścić trochę w pieluszkę tetrową dla chwilowej ulgi ale nie bardzo pomaga a ból przy tym spory.

Odciągnij sobie mleko- masz czym.  Miałam tak przy pierwszym dziecku- nie było w stanie na początku zjeść całej mojej produkcji.  Potem się już unormowało. Drugie było żarłokiem, więc nie miałam takich problemów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona
6 minut temu, Gość gosc napisał:

Autorko te "cudowne chwile" przychodzą, ale jakoś po okresie połogu gdy burza hormonalna się stabilizuje a piersi się do karmienia przyzwyczajają, sutki z czasem się uodparniają, ale na to wszystko potrzeba czasu. Tak jak napisałam musi minąć okres połogu czyli jakieś 6 tygodni. Na razie musisz się cieszyć z samego posiadania dziecka, z tego, że możesz je zobaczyć, dotknąć, wziąć na ręce, spojrzeć mu w oczy itp. Na początku jest troche jak na wojnie, ale to sie wszystko stabilizuje. Teraz masz jeszcze prawo czuć się niekomfortowo. Za pare miesięcy bedzie ok, choć ogólnie ludzie są skłonni do narzekactwa przez całe macierzyństwo i w innych sferach życia. Mało kto jest w stanie docenić pewne subtelności życia

Mam nadzieje, że faktycznie będzie lepiej... bo jakbym miała się tak czuć przez tyle miesięcy karmienia to dziękuje za ta wątpliwa przyjemność. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Odciągnij sobie mleko- masz czym.  Miałam tak przy pierwszym dziecku- nie było w stanie na początku zjeść całej mojej produkcji.  Potem się już unormowało. Drugie było żarłokiem, więc nie miałam takich problemów. 

Tak, mam laktator. Ale to nie pobudza do jeszcze większej produkcji? 

Mala domaga się co 1,5-2h mleka. Mąż twierdzi, że zle chwyta i dlatego się nie naje i zasypia ze zmęczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ale tak wyglada posiadanie dziecka, same frustracje i nic nie przychodzi lekko. Dzieci nie sa jak z reklamy słoiczkow gerbera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jak dziecko śpi. Albo jak się wyprowadzi z domu 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Zawiedziona napisał:

Tak, mam laktator. Ale to nie pobudza do jeszcze większej produkcji? 

Mala domaga się co 1,5-2h mleka. Mąż twierdzi, że zle chwyta i dlatego się nie naje i zasypia ze zmęczenia.

Ja odciągnęłam tyle, że cycki nie były już twarde jak kamień.  Moje też tak jadły - czułam się jak krowa.  Unormuje się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zawiedziona
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Ja odciągnęłam tyle, że cycki nie były już twarde jak kamień.  Moje też tak jadły - czułam się jak krowa.  Unormuje się.

Czyli to normalne... bo już miałam wyrzuty sumienia, że nakrzyczałam na męża, że wszystko wiedzący jest i ma dać mi spokój :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A potem się dziwią
9 minut temu, Gość Zawiedziona napisał:

Czyli to normalne... bo już miałam wyrzuty sumienia, że nakrzyczałam na męża, że wszystko wiedzący jest i ma dać mi spokój :D

Potrm się dziwią ze mąż ma kochankę jak chce dobrze a ty go ...kesz za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa
33 minuty temu, Gość Zawiedziona napisał:

Niestety, od wczoraj rana czuje ze mam kamienie a nie piersi. Spróbuje patentu z prysznicem. Póki co próbowałam delikatnie spuścić trochę w pieluszkę tetrową dla chwilowej ulgi ale nie bardzo pomaga a ból przy tym spory.

Możesz też sobie okłady robić z ciepłej pieluszki/ręcznika na piersi pod prysznicem. Jak będą rozgrzane mleko będzie lepiej spuścić. Tylko nie spuszczaj za dużo, tyle abyś tylko poczuła ulgę, bo jak zaczniesz spuszczać za dużo to wtedy będzie więcej się mleka produkować. Czyli lepiej częściej brać prysznic, ale mniej spuszczać. Mam nadzieję, że zrozumiałaś o co mi chodzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Zawiedziona napisał:

Czyli to normalne... bo już miałam wyrzuty sumienia, że nakrzyczałam na męża, że wszystko wiedzący jest i ma dać mi spokój 😄

Mi też różne rzeczy opowiadali   typu że dziecko się nie najada.  Jak poszłam do lekarza i dziecko po skończeniu 1 miesiąca wążyło 4kg (ze szpitala wychodziliśmy z wagą 2,68kg) to aż się zdziwiła że tyle przybyło- tak więc się najadało.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×