Powiedzmy ze macie taka kolezanke. Czy jej zazdroscicie ?

Macie kolezanke w swoim wieku. Ona ma 31 lat. Skonczyla medycyne potem przeprowadzila sie do Warszawy tam robiac specjalizacje psychiatryczna. Potem poznala lekarza wzieli slub, w miedzyczasie urodzila dziecko. Nie wiem czy maja tam mieszkanie ale chyba wynajmuja. Kolezanka zrobila tez kurs na lekarza medycyny estetycznej. Jest taka oto sytuacja . Czy zazdroscicie tej kolezance ? Wady nigdy nie byla lubiana.

ale czego jej zazdrościć? normalnego życia? raczej na pierwszych stronach tabloidów nie występują ani oszałamiającej kariery w środowisku międzynarodowym nie robią

Przed chwilą, Gość gość napisał:

ale czego jej zazdrościć? normalnego życia? raczej na pierwszych stronach tabloidów nie występują ani oszałamiającej kariery w środowisku międzynarodowym nie robią

Tak pytam tylko.

Ale w ogóle po co zazdrościć komuś? 

Nie zazdroszczę innym. Patrzę na siebie i jak poprawić swój  byt.

Najpierw mi wyjaśnij czego ja bym jej miała zazdrościć. 

Mam raczej odmienne podejście, plany życiowe i cele, także nie zazdroszczę, nie stanowi konkurencji. Zdrowe poczucie zazdrości napędza ambicję i mobilizuje do działania. Jeśli koleżance dobrze się wiedzie, to w porządku, grunt, by ona sama była zadowolona.

Nie zazdroszczę bo nie chciałabym być lekarzem 

9 minut temu, Nenesh napisał:

Mam raczej odmienne podejście, plany życiowe i cele, także nie zazdroszczę, nie stanowi konkurencji. Zdrowe poczucie zazdrości napędza ambicję i mobilizuje do działania. Jeśli koleżance dobrze się wiedzie, to w porządku, grunt, by ona sama była zadowolona.

A komu zazdroscicie aby pobudzic sie ambicja i zmobilizowac ? Co ktos musi miec abyscie pozazdroscily ?

A czego tu zazdrościć? Gdybys napisała ze masz koleżankę która trafiła 6 w totka to powiedziałabym, ze zazdroszczę ;)

Dziwne pytanie. Czego tu zazdrościć?  Chyba, że leń zazdrości pracowitej osobie.

Dlaczego mam zazdroscic? mam kolezanki w podobnej sytuacji, nasze stosunki towarzyskie sa normalne.

Specjalizacji nie zazdroszczę. Jednak mądrości tak, medycyna to ciężkie studia, także byle kto ma medycynę nie idzie. Mąż może być lekarzem, ale nie wiadomo jak ja traktuje. Nikt jej nie lubi? Może tobie tak się wydaje. 

6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Specjalizacji nie zazdroszczę. Jednak mądrości tak, medycyna to ciężkie studia, także byle kto ma medycynę nie idzie. Mąż może być lekarzem, ale nie wiadomo jak ja traktuje. Nikt jej nie lubi? Może tobie tak się wydaje. 

Piszesz o mądrości a ja znam paru lekarzy ktorzy chodzili ze mna do liceum I ciezko powiedziec ze byli madrzy.

3 godziny temu, Gość mądrości napisał:

Piszesz o mądrości a ja znam paru lekarzy ktorzy chodzili ze mna do liceum I ciezko powiedziec ze byli madrzy.

Wg mnie aby dostać sie na medycynę to jednak trzeba być mądrym. To jednak ciężki kierunek, byle kto z ulicy na medycyne sie nie dostaje. 

Nie napisałaś czego zazdrościsz? Męża? Kariery? Weź się do roboty, 31 lat to jeszcze zdążysz

18 godzin temu, Gość Gosc napisał:

A komu zazdroscicie aby pobudzic sie ambicja i zmobilizowac ? Co ktos musi miec abyscie pozazdroscily ?

nie musze zazdroscic,by pobudzac ambicje mobilizuja mnie ludzie kreatywni,ktorzy cos osiagneli, staram sie miec ich blisko, uczyc sie od nich i oni mnie napedzaja.  Nie jestem zazdrosnica, to obce dla mnie uczucie

Ale czego mam jej zazdrościć? Może tylko tego, że miała zdolności, by opanować tak trudną dziedzinę, jaką jest medycyna.

Ale generalnie studia, dom, męża i dzieci także mam, normalne życie.