Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bright Light

Mam problemy emocjonalno-psychiczne odnośnie związków

Polecane posty

Gość Bright Light

Jestem można by powiedzieć trochę zołzą- robię na co mam ochotę ale też i jestem dość uczuciowa. Chciałabym każdemu pomóc, jestem wrażliwa na cierpienia innych ludzi. Mój problem jest taki, że nie umiem być w związkach, nie umiem się zbliżyć i otworzyć. Jeśli coś poczuję do faceta to staję się opryskliwa, czasem nawet agresywna w stosunku do niego. Im bardziej go chcę, tym bardziej i mocniej go odpycham.

Ostatnio weszłam w toksyczny związek z facetem, który także miał problemy emocjonalne. Kochaliśmy się, spotykaliśmy itp. ale mimo to ja uparcie twierdziłam... że nie jesteśmy w związku. Że to tylko taka zabawa...

Ponieważ ten facet był "męską zołzą" chciałam się nim pobawić, rozkochać i zostawić. On chciał zrobić ze mą to samo. Pech chciał, że obydwoje się zakochaliśmy ale duma własna nie pozwoliła nam już cofnąć się do tyłu i siłą rzeczy miłość przeszła nam koło nosa, bo kto pierwszy zadeklarowałby uczucie ten byłby przegranym. Podobno niektórzy ludzie pojawiają się w naszych życiach nie bez powodu i on pojawił się chyba po to, bym przejrzała wreszcie na oczy, że ze mną jest coś nie tak... Im bardziej go chciałam, tym bardziej chciałam go zniszczyć... WTF jest mną???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Cofa się zawsze do tyłu. Logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halsey
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Cofa się zawsze do tyłu. Logiczne.

Racja, sorunia mój błąd 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne ale prawdziwe
11 minut temu, Gość Bright Light napisał:

Jestem można by powiedzieć trochę zołzą- robię na co mam ochotę ale też i jestem dość uczuciowa. Chciałabym każdemu pomóc, jestem wrażliwa na cierpienia innych ludzi. Mój problem jest taki, że nie umiem być w związkach, nie umiem się zbliżyć i otworzyć. Jeśli coś poczuję do faceta to staję się opryskliwa, czasem nawet agresywna w stosunku do niego. Im bardziej go chcę, tym bardziej i mocniej go odpycham.

Ostatnio weszłam w toksyczny związek z facetem, który także miał problemy emocjonalne. Kochaliśmy się, spotykaliśmy itp. ale mimo to ja uparcie twierdziłam... że nie jesteśmy w związku. Że to tylko taka zabawa...

Ponieważ ten facet był "męską zołzą" chciałam się nim pobawić, rozkochać i zostawić. On chciał zrobić ze mą to samo. Pech chciał, że obydwoje się zakochaliśmy ale duma własna nie pozwoliła nam już cofnąć się do tyłu i siłą rzeczy miłość przeszła nam koło nosa, bo kto pierwszy zadeklarowałby uczucie ten byłby przegranym. Podobno niektórzy ludzie pojawiają się w naszych życiach nie bez powodu i on pojawił się chyba po to, bym przejrzała wreszcie na oczy, że ze mną jest coś nie tak... Im bardziej go chciałam, tym bardziej chciałam go zniszczyć... WTF jest mną???

prowo zlamasa , co za bydlo tworzace te watki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Gość Bright Light napisał:

Podobno niektórzy ludzie pojawiają się w naszych życiach nie bez powodu i on pojawił się chyba po to, bym przejrzała wreszcie na oczy, że ze mną jest coś nie tak

Uważam podobnie 🙂  To tak, jak z motywem życia-teatru. Różni ludzie mają za zadanie odegrać w naszym życiu pewną rolę, a my w ich. Czasami chcielibyśmy, żeby jedna, bądź druga rola trwała dłużej, ale stety/niestety tak to nie działa. Dlatego warto korzystać z życia, cieszyć się każdą chwilą, bo nigdy nie wiesz, kiedy w scenariuszu ktoś dopiszę zmianę fabuły, a Ty będziesz żałowała, że nie wykorzystałaś jedynej okazji. Życie jest najlepszym nauczycielem, choć za każdą lekcję każe sobie słono płacić. Wyciągnij wnioski na przyszłość i nie popełniaj tych samych błędów. Powodzenia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bright Light
7 minut temu, pan poznań napisał:

Uważam podobnie 🙂  To tak, jak z motywem życia-teatru. Różni ludzie mają za zadanie odegrać w naszym życiu pewną rolę, a my w ich. Czasami chcielibyśmy, żeby jedna, bądź druga rola trwała dłużej, ale stety/niestety tak to nie działa. Dlatego warto korzystać z życia, cieszyć się każdą chwilą, bo nigdy nie wiesz, kiedy w scenariuszu ktoś dopiszę zmianę fabuły, a Ty będziesz żałowała, że nie wykorzystałaś jedynej okazji. Życie jest najlepszym nauczycielem, choć za każdą lekcję każe sobie słono płacić. Wyciągnij wnioski na przyszłość i nie popełniaj tych samych błędów. Powodzenia 🙂

Hmm... nie sądziłam, że na kafe ktoś się może tak pięknie wypowiedzieć 🙂 Dziękuję 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
32 minuty temu, Gość dziwne ale prawdziwe napisał:

prowo zlamasa , co za bydlo tworzace te watki

Jakich wiele tutaj, prowokacji i złamasów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×