Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mąż&Ojciec

Ciężkie początki z noworodkiem, siedzę w aucie i nie spieszy mi się do domu.

Polecane posty

Gość Mąż&Ojciec

Po odwiezieniu starszego dziecka do przedszkola, zrobieniu zakupów, właśnie siedzę w aucie i jakoś do domu mi się nie spieszy. Chociaż wiem, ze muszę bo żona mnie potrzebuje. Mimo humorków....

Trochę jak wariatkowo. Licze, że niebawem wroci wszystko do normy.

Mam nadzieje, ze nie tylko ja z chęcią wychodzę z domu, bo zacznę mieć wyrzuty sumienia heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Żona też by chętnie wyszła. Nie dość że najpierw dźwigała przez 9 m-cy, potem wypychała z siebie człowieka/albo pokroili ją jak kawałek szynki, siedziała godzinami z uwieszonym na cycku, to jeszcze niespecjalnie ma prawo narzekać. Weź się w garść, wejdź do domu i ponoś trochę tego dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola

Do domu.... szybko.... wspieraj żonę ona ciebie cholernie potrzebuje bądź facetem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Do domu w tej chwili!!! Wez maluszka na spacer, Tobie odpocznie glowa a zona bedzie miala chwile dla siebie. Cos bezcennego 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

I Ty nazywasz się ojcem i mężem? Chyba dawca nasienia nic więcej egoisto 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Co za ... z ciebie nie facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesuuu

Ludzie on napisal ze nie chce mu sie wracać a nie ze nie wroci przecież napisal ze wraca bo musi wspoerac zone wyrzucił z siebie co mu lezalo i wrocil do zony a wy bedziecie teraz po nim cisnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Gość Mąż&Ojciec napisał:

[...] Mam nadzieje, ze nie tylko ja z chęcią wychodzę z domu, bo zacznę mieć wyrzuty sumienia heh.

Nie tylko Ty. Ale bierz pod uwagę, że Twoja żona ma zapewne mniej okazji po temu, a odpowiedzialność warto jednak dzielić sprawiedliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moj maz teraz ochoczo jezdzi do marketow jak cos zabraknie 😂 potrafil tak pare razy codziennie jezdzic po duperele. 

Ja tez bym z chociaz sie gdzies wyrwala ale mala sie uspokaja tylko przy piersi...moje piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???
2 minuty temu, Królowa Juciuba napisał:

Ludzie, czemu wy sobie to robicie?

Ale co robią sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona mama

Odkąd Urodziłam 5miesiecy temu to zdecydowanie dłużej przebywam w kibelku niż tego potrzebuje.. Czasem udaje mi się wyskoczyć gdzieś na miasto po zakupy  lub np. wczoraj do lekarza, to też mi się specjalnie nie spieszylo. Znaczy wracałam normalnie, ale bez pośpiechu, bo ojciec siedzi z dzieckiem. Już nie karmie więc mąż przejął kilka obowiązków więcej niż do tej pory. Bierze mała w weekendy na noc żebym mogła odespac, albo zajmuje się nia gdy ja wychodzę. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenua

Przeciez ten pozal sie boze maz i ojciec pisal tu jakis czas temu ze przesiaduje na silowni bo zona w zagrozonej ciazy a on nie moze zniesc jej humorkow

jak wiekszosc slusznie przewidziala facet dalej jej miekka faja i sie uzala

ja sie nie dziwie kobietom ze wola samotne macierzynstwo niz miec takie zyciowe pipy jak autor za partnera

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha
4 minuty temu, Gość Zmęczona mama napisał:

Odkąd Urodziłam 5miesiecy temu to zdecydowanie dłużej przebywam w kibelku niż tego potrzebuje.. Czasem udaje mi się wyskoczyć gdzieś na miasto po zakupy  lub np. wczoraj do lekarza, to też mi się specjalnie nie spieszylo. Znaczy wracałam normalnie, ale bez pośpiechu, bo ojciec siedzi z dzieckiem. Już nie karmie więc mąż przejął kilka obowiązków więcej niż do tej pory. Bierze mała w weekendy na noc żebym mogła odespac, albo zajmuje się nia gdy ja wychodzę. 

 

Zabiera na noc? Gdzie? Nawet w weekendy biedny nie ma żony... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Idź sobie na siłownie, na boks od razu po pracy ogólnie tam gdzie zostawisz złe emocje, wrócisz wieczorem wyciszony to i brzęczenie żonki przyjmiesz z litościwym uśmiechem na ustach i z chęcią wykąpiesz dziecko, pozmywasz etc 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 minut temu, Gość zenua napisał:

Przeciez ten pozal sie boze maz i ojciec pisal tu jakis czas temu ze przesiaduje na silowni bo zona w zagrozonej ciazy a on nie moze zniesc jej humorkow

jak wiekszosc slusznie przewidziala facet dalej jej miekka faja i sie uzala

ja sie nie dziwie kobietom ze wola samotne macierzynstwo niz miec takie zyciowe pipy jak autor za partnera

 

Nie ma się co dziwić, że ma dosyć. Najważniejsze, że jej nie zostawił, przetrwał kryzys i się nie rozwiedli, ale to głównie jego wyrozumiałość.

Już widzę jak teraz jako samotna matka by sobie poradziła gdyby nie miała sposobnośći wylania wiadra hejtu na meżą tłumacząc to hormonami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmęczona mama
24 minuty temu, Gość Haha napisał:

Zabiera na noc? Gdzie? Nawet w weekendy biedny nie ma żony... 

Spoko. Mąż nie ma żony od 14miesiecy. Cała ciąża przerzygana, do dnia porodu. Chłopa w łóżku widzieć nie chciałam.. Ani nie byłam w stanie. Teraz córka ma 5mies. Budzi się w nocy bardzo często, a chłop musi się wyspać do roboty. Śpi na sofie. Przeżyjemy. 6lat temu przy starszym dziecku było podobnie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×