Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy wasi partnerzy byli przy porodzie?

Polecane posty

Gość Gość

Jakie mieli wrażenia? Żałują czy nie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Byl dwa razy. Nie wiem czy załuje,nie pytalam. Wrazenia chyba ok, widzialam ze cieszył sie ze moze trzymac synow zaraz po urodzeniu, liczyl paluszki,robił zdjecia, wysylal rodzinie, był bardzo pomocny bo moglam spokojnie zostawic dziecko i wykapac sie, pomogł mi w ubraniu sie i td. Po pierwszym porodzie spedzil z nami noc w szpitalu, po drugim wrocił do domu po 4 godzinach,bo starszy syn był z opiekunka i czekal na tate. Wiadomo,ze to stresujace wydarzenie,  ale nie jest ono nieprzewidziane, mozna sie przygotowac i byc dla zony wsparciem. Widziałam po męzu ,ze przy drugim porodzie troche sie nudził, bo trwał dłuzej i o ile najpierw sie działo,bo po przyjechaniu do szpitala bylam badana, podłączono mi kroplowki, wszystkie kable i td , trzeba było wypełnic troche dokumentow to po tym siedział obok ,akcja porodowa rozkrecała sie dosc wolno i widziałam w jego oczach ze chętnie by przejżał you tuba 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Chciał być przy naturalnym, ale wyszło, że był przy cesarce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Jakie mieli wrażenia? Żałują czy nie? 

Czesc jestem Marcin. Ja i moj Pawel staramy sie o dziecko. Czy twoj termin porodu sie zbiza? Dobrze zaplace. Kontakt: gejeejeeje@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie, on nie chciał być i ja niechcialam by był, wiem jak to, a brzmi, ale dla mnie to było obrzydliwe przeżycie, cała ta fizjologia, u niego też by mnie nie było. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maria

Był 2 razy. Za trzecim nie zdążył. Przy pierwszym chciał być bardzo, drugim średnio ale był. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, był. Sam chciał i nie żałuję. Śmiał się ze mnie bo jak podali mi dziecko na ręce to zaczęłam płakać a on się cieszył i nie rozumiał mojego zachowania. Było dość śmiesznie 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ljgc

Dla mnie to by było chore i obrzydliwe, żeby facet był przy porodzie. No ja nie mogę zrozumieć tej mody na porody rodzinne. Dla mnie to chore. Czy przy swoich facetach też robicie kupę i nie macie wstydu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Ljgc napisał:

Dla mnie to by było chore i obrzydliwe, żeby facet był przy porodzie. No ja nie mogę zrozumieć tej mody na porody rodzinne. Dla mnie to chore. Czy przy swoich facetach też robicie kupę i nie macie wstydu?

ja od kiedy mam faceta to mam zaparcia i nie robie kupy wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×