To smutne, ale mimo, że mam jakie tam koleżanki i faceta to tylko w necie mogę się wygadać szczerze

Bo oni by mnie nawet nie wysłuchali, albo udawaliby że słuchają  Dlatego czesto się tu zwierzam bo nie mam komu, internet najlepszym moim powiernikiem, smutne w sumie... Ale nie biorę do siebie hejtów, po prostu czasem potrzebuje się wygadać i tyle. Dorze, że jest internet, inaczej pewnie musiałabym prowadzić pamiętnik, ale jeszcze by go ktoś przeczytał

*jakies

Jak cos to zapraszam do popisania ze mną chętnie podam whatsup i inne 

29 minut temu, Gość gość napisał:

Bo oni by mnie nawet nie wysłuchali, albo udawaliby że słuchają  Dlatego czesto się tu zwierzam bo nie mam komu, internet najlepszym moim powiernikiem, smutne w sumie... Ale nie biorę do siebie hejtów, po prostu czasem potrzebuje się wygadać i tyle. Dorze, że jest internet, inaczej pewnie musiałabym prowadzić pamiętnik, ale jeszcze by go ktoś przeczytał

To naprawdę smutne, że nie wokół Ciebie ludzi którzy z chęcią wysłuchają czy doradzą. Jedno jest pewne nie martw się, nie jesteś sama. Miłego, pogodnego dnia

17 minut temu, Gość Gosc napisał:

To naprawdę smutne, że nie wokół Ciebie ludzi którzy z chęcią wysłuchają czy doradzą. Jedno jest pewne nie martw się, nie jesteś sama. Miłego, pogodnego dnia

Dzięki i wzajemnie

Czyli tak naprawde nie masz nikogo. A pewnie na zewnatrz sie chealisz jaka to towarzyska jestes. Ja nie mam nikogo ani kolezanek ani faceta no wszystko jest falszywe i przynajmniej siebie nie oklamuje. A ty i tak jestes sama i samotna. Ja licze na siebie nie mam nikogo wokol siebie a odkad nie mam kolezanek nie czuje sie samotna. 

To znaczy ze czas zmienic i kolezanki i faceta. Lepiej byc samemu niz z w takich relacjach.

4 godziny temu, Gość gość napisał:

Bo oni by mnie nawet nie wysłuchali, albo udawaliby że słuchają  Dlatego czesto się tu zwierzam bo nie mam komu, internet najlepszym moim powiernikiem, smutne w sumie... Ale nie biorę do siebie hejtów, po prostu czasem potrzebuje się wygadać i tyle. Dorze, że jest internet, inaczej pewnie musiałabym prowadzić pamiętnik, ale jeszcze by go ktoś przeczytał

Rozumiem Cię autorko. JA jestem dobrym słuchaczem i jak spotykam się ze znajomymi, to rozmawiamy głównie o ich problemach. Nikt mnie nie chce wysłuchać. Nauczyłam się z tym żyć.