facet nie chce pomagac mi w obowiazkach domowych

on pracuje caly tydzien a ja tylko dwie nocki, on mowi, ze mam wystarczajaco duzo czasu aby posprzatac po dzieciach, mowi tez ze skoro pozwalam dzieciom na wszystko i ich nie gonie do sprzatania po sobie to on nawet palcem nie kiwnie, dzieci 9 i 11 lat.

I pewnie wychowanie dzieci i  cala opieka nad nimi to twój obowiązek wg męża, prawda?

zamien sie z nim, Ty idz na pelny etat a on niech siedzi w domu

Ja się raz tak zamieniłam - to nic nie robił w domu tylko grał i czekał aż wrócę z pracy żebym zrobiła obiad!!!

a przed slubem nie widziałąs jaki leser i cham? masz co chciałas!! ja gowna n ie tykam, a ty wziełas do japy

3 godziny temu, Gość sierotka ma rysia napisał:

on pracuje caly tydzien a ja tylko dwie nocki, on mowi, ze mam wystarczajaco duzo czasu aby posprzatac po dzieciach, mowi tez ze skoro pozwalam dzieciom na wszystko i ich nie gonie do sprzatania po sobie to on nawet palcem nie kiwnie, dzieci 9 i 11 lat.

Dzieci w tym wieku powinny mieć już jakieś obowiązki.

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Dzieci w tym wieku powinny mieć już jakieś obowiązki.

A mąż oczywiście żadnych!

lol, baba robi tylko dwa dni i jeszcze jej zle ze w domu troche ogarnie

9 minut temu, Gość Gość napisał:

A mąż oczywiście żadnych!

Kobieto chałupy nie potrafisz ogarnąć, obiadu ugotować no chyba ze mieszkasz w 1000m pałacu.

Mam koleżankę z trójka dzieci i mężem takim jak twój, czyli w sumie tak jak by miała 4 dzieci. Oboje pracują. Strasznie jej współczuję i ciężko się słucha takich historii... Szczerze mówiąc nie wi3mbco poradzić w takiej sytuacji chyba tylko terapia wstrząsowa by pomogła czyli nie sprzątanie po nim, wyjazd na parę a on niech zostanie w dziećmi i w tedy będzie musiał się nimi zajac

wy myslicie ze kazdy facet to balagan robi ? wystarczy zeby facetka posprzatala po sobie i dzieciach i bedzie git ale wy wolicie lazic po kolezankach jak macie czas a pozniej bo ja mam tyle roboty a on lezy po pracy, z checia zamienil bym sie z takimi, niech idzie do pracy i zarobi na wszystko,, wakacje, dom, auto

7 godzin temu, Gość sierotka ma rysia napisał:

on pracuje caly tydzien a ja tylko dwie nocki, on mowi, ze mam wystarczajaco duzo czasu aby posprzatac po dzieciach, mowi tez ze skoro pozwalam dzieciom na wszystko i ich nie gonie do sprzatania po sobie to on nawet palcem nie kiwnie, dzieci 9 i 11 lat.

Dzieci powinny mieć obowiązki dostosowane do wielu.  Juz dawno powinny sprzątac po sobie, przynajmniej zabawki.

Twój mąż ma racje.

iha

Dwie nocki tylko pracuje i jeszcze jej się posprzątać nie chce, bo facet zachrzaniający siedem dni w tygodniu ma jeszcze hrabiance pomagać. Żałosne. Ale to, że kasę zarabia na pewno większą i wydaje na wspólne cele to już paniusi nie przeszkadza.