Ale tak szczerze...

Powiedzcie mi tak szczerze, ile dni/tygodni po połogu (poród siłami natury) byłyście w stanie normalnie funkcjonować. 

znaczy się kiedy masz dać dópy?

Już na następny dzień po porodzie funkcjonowałam normalnie. Nic nie nie bolało. 

3 minuty temu, Gość jagata napisał:

znaczy się kiedy masz dać dópy?

Nie, kiedy dam radę wrócić na uczelnie. 

2 minuty temu, NaugthyBitch napisał:

Już na następny dzień po porodzie funkcjonowałam normalnie. Nic nie nie bolało. 

Poważnie? :o

2 minuty temu, Gość Lili napisał:

Nie, kiedy dam radę wrócić na uczelnie. 

Jak zaocznie to można i po miesiącu. Dziennie to nie wiem rok dziekanki chyba, bo dziecka chyba nie porzucisz. 

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Jak zaocznie to można i po miesiącu. Dziennie to nie wiem rok dziekanki chyba, bo dziecka chyba nie porzucisz. 

Nie ważne jakie, pytam jedynie po jakim czasie mamy z forum zaczęły funkcjonować normalnie. 

Odpowiedz nie taka prosta, funkcjonowanie to szerokie pojecie. Przez pierwsze 10 dni bylam obolala, bo papralo mi sie krocze, poza tym walczylam z pokarmem, nie zawsze lecial, mialam infekcje ( pewnie dlatego,ze rodzac bylam akurat chora), Z drugim dzieckiem bylo latwie. ale wez pod uwage,ze mozesz miec kompoletnie niepzrespane noce  i to moze trwac dluzej - np 3 miesiace. Bez snu jestes do niczego.Poza tym jestes uwiazana karmieniem , jak to pogodziic z uczelnią? wszytko jest dla ludzi, ale kazdy organizm, tak dziecka, jak i matki, jest inny, kazdy ma tez inne warunki domowe, Wiec nie da sie odpowiedzieć na pytanie.

Po powrocie do domu ze szpitala było w miarę spoko ale na twardym uczelnianym krześle nie usiedzialabym prosto jeszcze przez 2-3 kolejne tygodnie. W domu siedziałam tylko na kanapie i to na jednej nodze pod pośladkiem 

3 minuty temu, Gość moom napisał:

Odpowiedz nie taka prosta, funkcjonowanie to szerokie pojecie. Przez pierwsze 10 dni bylam obolala, bo papralo mi sie krocze, poza tym walczylam z pokarmem, nie zawsze lecial, mialam infekcje ( pewnie dlatego,ze rodzac bylam akurat chora), Z drugim dzieckiem bylo latwie. ale wez pod uwage,ze mozesz miec kompoletnie niepzrespane noce  i to moze trwac dluzej - np 3 miesiace. Bez snu jestes do niczego.Poza tym jestes uwiazana karmieniem , jak to pogodziic z uczelnią? wszytko jest dla ludzi, ale kazdy organizm, tak dziecka, jak i matki, jest inny, kazdy ma tez inne warunki domowe, Wiec nie da sie odpowiedzieć na pytanie.

To prawda, jeżeli się karmi. Ale nie każda kobieta karmi ( z różnych powodów )

Porody mialam bez komplikacji, w miare szybkie,wiec nie było wiekszych problemow z funkcjonowaniem. Przez jakis czas czułam osłabienie,bo w obu ciazach miałam anemie i odwodniłam sie. Ale poza tym normalnie funkcjonowalam.Maz wział 2 tygodnie wolnego,wiec tez nie musialam specjalnie sie wysilać z zakupami i dziecmi. Ale wykonywałam czynnosci domowe, 3 dni po porodzie prowadziłam starszego do szkoły. Energia mnie rozpierala

5 minut temu, Gość moom napisał:

Odpowiedz nie taka prosta, funkcjonowanie to szerokie pojecie. Przez pierwsze 10 dni bylam obolala, bo papralo mi sie krocze, poza tym walczylam z pokarmem, nie zawsze lecial, mialam infekcje ( pewnie dlatego,ze rodzac bylam akurat chora), Z drugim dzieckiem bylo latwie. ale wez pod uwage,ze mozesz miec kompoletnie niepzrespane noce  i to moze trwac dluzej - np 3 miesiace. Bez snu jestes do niczego.Poza tym jestes uwiazana karmieniem , jak to pogodziic z uczelnią? wszytko jest dla ludzi, ale kazdy organizm, tak dziecka, jak i matki, jest inny, kazdy ma tez inne warunki domowe, Wiec nie da sie odpowiedzieć na pytanie.

Przeciez ona nie napisała, że będzie karmić piersią. Może da MM, a dzieckiem zajmie sie ojciec albo dziadkowie. 

Autorka pyta po jakim czasie moglyscie normalnie funkcjonować, a nie jak długo dziecko dawało wam w kość. 

Po pierwszym porodzie potrzebowalam  jakies dwa tygodnie by dojsc do siebie, po drugim natychmiast. Doslownie. Urodzilam, wstalam i poszlam wziac prysznic i juz wszystko bylo ok. Przez nastepne dni bolala mnie obkurczajaca sie macica ale to mi akurat w niczym nie przeszkadzalo.

37 minut temu, Gość Lili napisał:

Powiedzcie mi tak szczerze, ile dni/tygodni po połogu (poród siłami natury) byłyście w stanie normalnie funkcjonować. 

Wróciłam do domu w 5 dniu po porodzie (cc) i funkcjonowałam już zupełnie normalnie, ogarniałam przychodnię, jakieś papiery do ZUS, zakupy, dziecko, dom. Oczywiście nie świrowałam, że muszę od razu dźwigać ciężary czy skakać z Chodakowską, ale normalne funkcjonowanie było możliwe.

Moja koleżanka urodziła dziecko na początku października na II roku studiów, opuściła dwa zjazdy. Studia skończyła w terminie, ale miała wsparcie rodziców. 

pierwszy , szybko, po 3 dniach juz robilam wszystko, drugi pológ masakra, miesiac nie mogłam siedziec, stac , ani lezec. potem czulam dyskonfort, ale juz nie bolało. Po trzecim doszłam do siebie szybciej.Jakieś dwa tyg.. Drugie dziecko miało 4kg. 

A co z dzieckiem? Chyba nie opierboliłaś go na Allegro?

3 godziny temu, Gość Lili napisał:

Nie ważne jakie, pytam jedynie po jakim czasie mamy z forum zaczęły funkcjonować normalnie. 

Funkcjonowałsm normalnie 3 dni po porodzie. Na studia się nie nadawała ale widać mamy inne pojęcie normalnego fukcjonowania. 

3 godziny temu, Gość Lili napisał:

Nie ważne jakie, pytam jedynie po jakim czasie mamy z forum zaczęły funkcjonować normalnie. 

Funkcjonowałsm normalnie 3 dni po porodzie. Na studia się nie nadawała ale widać mamy inne pojęcie normalnego fukcjonowania. 

3 godziny temu, Gość Lili napisał:

Nie ważne jakie, pytam jedynie po jakim czasie mamy z forum zaczęły funkcjonować normalnie. 

Jaka ty uprzejmą. Kobiety ci doradzają a ty się pultasz

Po 3 tygodniach czułam się jakbym w życiu nie rodziła. Miałam 7 szwów poród trwał 14 godzin dziecko 3,5 kg 

Za pierwszym razem po kilku dniac, ale usiedzieć parę godzin na uczelni byłoby kiepsko. Urodziłam we wrześniu i w październiku już normalnie brałam udział w zajęciach.

Za drugim razem- masakra. Dziecko było duże, miałam dużo szwów, przyplatalo się paskudne zapalenie piersi.... dwa tygodnie byłam pół żywa.

8 miesięcy. Serio.

Po cesarce (nieplanowanej) wypisano nas do domu po pełnych dwoch dobach. W czwartej dobie po cesarce pojechalam sama autem zarejestrować dziecko do przychodni bo czulam sie dobrze i chcialam sie na chwile wyrwac z domu czulam sie wlasciwie cały czas dobrze, morfine dostałam tylko raz zaraz po cc. Pozniej tylko doraźnie jakis inuprofen. Nie krwawawilam zbyt mocno i trwalo to moze ze dwa tygodnie.