Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Dzisiaj przyznałam się sama przed sobą, że żałuję rozwodu. Smutne.

Polecane posty

Gość Gość

Sama do niego doprowadziłam,  sama chciałam ale dzisiaj wiem, że źle zrobiłam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

w ogole, zwrocona wolnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ponad dwa lata po rozw.
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Sama do niego doprowadziłam,  sama chciałam ale dzisiaj wiem, że źle zrobiłam. 

Też żałuje ale wiem że zejście jest już niemożliwe. Pewnych spraw nie mogę jej wybaczyć, pewnych ludzi z jej najbliższego otoczenia nienawidzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co poradzić

Jedni żałujo rozwodu drudzy ślubu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Ponad dwa lata po rozw. napisał:

Też żałuje ale wiem że zejście jest już niemożliwe. Pewnych spraw nie mogę jej wybaczyć, pewnych ludzi z jej najbliższego otoczenia nienawidzę.

Piona! To samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przed rozwodem bardzo wiele mu zarzucalam, wg mnie nie interesował się corka, był złym ojcem.  Teraz widzę że ma z nią bardzo dobre relacje, fajnie spędzają czas i w ogóle.  I nie, nie zmienił się. Powiedzial, że teraz gdy go nikt nie poucza, nie popedza to może być takim ojcem jakim zawsze chciał być. Jak to usłyszałam to prawie się rozplakalam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wolność to dar, niedoceniany we współczesnym świecie, wolność,  niezależność mentalna, nieuwikłanie w żadne organizacje wymuszające na nas posłuszeństwo,   wbrew sobie, okupione wyparciem się wolności, jest dzisiaj darem i aktem odwagi, traktuj rozwód jak dar dający ci szansę na nowe życie z partnerem nieograniczajacym twej wolnosci a sprawiającym,  że dla niego sama chcesz ją ograniczyć a on dla ciebie, by stworzyć związek lub nowe życie samodzielne, by zrozumieć siebie, swoje potrzeby i z tą wiedzą wkroczyć w nowy związek lub żyć w pojedynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Przed rozwodem spisałem się na straty i wieczną dobrą minę do złej gry. Dziś choć jestem sam czuję się jakbym otrzymał w darze drugie życie i niczego nie żałuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka prawda

Nie wstyd mi przed ludźmi będącymi świadkami przysięgi liczę jedynie na zrozumienie tam u góry 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos

Ten temat to potwierdzenie, ile kobiety mają wkładu (dużo) w rozpad związków i małżenstw.

Spolecznie wskazuje się na facetów, ale tendencja jest taka, ze kobiety mają coraz większy wpływ na rozpad relacji. I to jest prawda. Po prostu z natury jesteście na dłuższą metę nieznośne, jedni to wiedzą za kawalerki i tylko z wami sypiają, inni, mniej bystrzy dają się zaobrączkować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość ktos napisał:

Ten temat to potwierdzenie, ile kobiety mają wkładu (dużo) w rozpad związków i małżenstw.

Spolecznie wskazuje się na facetów, ale tendencja jest taka, ze kobiety mają coraz większy wpływ na rozpad relacji. I to jest prawda. Po prostu z natury jesteście na dłuższą metę nieznośne, jedni to wiedzą za kawalerki i tylko z wami sypiają, inni, mniej bystrzy dają się zaobrączkować.

Prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość ktos napisał:

Ten temat to potwierdzenie, ile kobiety mają wkładu (dużo) w rozpad związków i małżenstw.

Spolecznie wskazuje się na facetów, ale tendencja jest taka, ze kobiety mają coraz większy wpływ na rozpad relacji. I to jest prawda. Po prostu z natury jesteście na dłuższą metę nieznośne, jedni to wiedzą za kawalerki i tylko z wami sypiają, inni, mniej bystrzy dają się zaobrączkować.

To kobieta podsyca żar domowego ogniska i to ona je gasi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W życiu spotkałem mnóstwo rozwodek 😉 i tylko 3 się przyznały że to one rozwaliły małżeństwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Prawda

Wiem właśnie, że prawda. W tej całej debacie damsko - męskiej jestem już zmęczony utyskiwaniem na facetów.

Tak wiem, faceci są jacy są - od wieków to wiemy. Ale o kobietach cichosza. Kobietki się wybiela, wyświęca (niemal od dzieciństwa) a młodzi faceci tym przesiąkają do cna a potem robią głupotę w postaci ślubu i poważnego traktowania kobiet.

Spędzam z kobietami 10-12 h dziennie (jestem trenerem personalnym). Ogólnie jako klientki je lubię bo z tego się utrzymuję. Ale szczerze? Kobiety jako populacja są tak nieznośne dla rozsądnego, rozważnego człowieka, ze szok. Nie bez powodu prostacy płodzą najwięcej dzieci, coś w tym jest.

Emocjonalność, obgadywanie, gadanie o pierdołach, mściwość, chytrość, pozoranoctwo na maxa, czasami jestem tym zmęczony ale lubię swój fach... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
14 minut temu, Gość Ponad dwa lata po rozw. napisał:

Też żałuje ale wiem że zejście jest już niemożliwe. Pewnych spraw nie mogę jej wybaczyć, pewnych ludzi z jej najbliższego otoczenia nienawidzę.

Przestańcie się mazać, cieszczie się z wolności. Największą porażką w życiu jest związek, małżeństwo aby było bądz dla biznesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

U mnie wina rozpadu małżeństwa leżała po obu stronach, aczkolwiek rozwód okazał się dla mnie wybawieniem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość ktos napisał:

Wiem właśnie, że prawda. W tej całej debacie damsko - męskiej jestem już zmęczony utyskiwaniem na facetów.

Tak wiem, faceci są jacy są - od wieków to wiemy. Ale o kobietach cichosza. Kobietki się wybiela, wyświęca (niemal od dzieciństwa) a młodzi faceci tym przesiąkają do cna a potem robią głupotę w postaci ślubu i poważnego traktowania kobiet.

Spędzam z kobietami 10-12 h dziennie (jestem trenerem personalnym). Ogólnie jako klientki je lubię bo z tego się utrzymuję. Ale szczerze? Kobiety jako populacja są tak nieznośne dla rozsądnego, rozważnego człowieka, ze szok. Nie bez powodu prostacy płodzą najwięcej dzieci, coś w tym jest.

Emocjonalność, obgadywanie, gadanie o pierdołach, mściwość, chytrość, pozoranoctwo na maxa, czasami jestem tym zmęczony ale lubię swój fach... 

Kobiety są po stokroć gorsze od facetów i mówię to w pełni świadomie i szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

W życiu spotkałem mnóstwo rozwodek 😉 i tylko 3 się przyznały że to one rozwaliły małżeństwa. 

Wiesz co, tak szczerze. Nie to, że usiadłem na kobiety, ale mamy tu taki wątek. Kobiety są cholernie niehonorowe jeśli chodzi o przyznanie się do winy ( tak, wiem, faceci często też!) - ale niestety Panie bardziej.

Ciekawostka od kumpla, który jest adwokatem:

- kobiety dużo rzadziej przyznają się do zdrady małżeńkiej, chętnie ją wypierają;

- kobiety rzadziej przyznają się do winy w procesie karnym (później udowodnione);

- kobiety częściej preparują dowody, poświadczają nieprawdę przed sądem w procesie rodzinnym.

Z dwojga złego, faceci są odrobinę bardziej honorowi od kobiet. U kobiet nie ma czegoś takiego jak duma i honor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość ktos napisał:

Wiem właśnie, że prawda. W tej całej debacie damsko - męskiej jestem już zmęczony utyskiwaniem na facetów.

Tak wiem, faceci są jacy są - od wieków to wiemy. Ale o kobietach cichosza. Kobietki się wybiela, wyświęca (niemal od dzieciństwa) a młodzi faceci tym przesiąkają do cna a potem robią głupotę w postaci ślubu i poważnego traktowania kobiet.

Spędzam z kobietami 10-12 h dziennie (jestem trenerem personalnym). Ogólnie jako klientki je lubię bo z tego się utrzymuję. Ale szczerze? Kobiety jako populacja są tak nieznośne dla rozsądnego, rozważnego człowieka, ze szok. Nie bez powodu prostacy płodzą najwięcej dzieci, coś w tym jest.

Emocjonalność, obgadywanie, gadanie o pierdołach, mściwość, chytrość, pozoranoctwo na maxa, czasami jestem tym zmęczony ale lubię swój fach... 

dlatego unikam wiekszych skupisk tych istot 🤣 dla zdrowotnosci

niestety obgadywanie-plotkowanie, facetom tez nie jest obce 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Kobiety są po stokroć gorsze od facetów i mówię to w pełni świadomie i szczerze

Zaraz nam napiszą, że tak sądzimy, bo jesteśmy facetami. Nihil novi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

dlatego unikam wiekszych skupisk tych istot 🤣 dla zdrowotnosci

niestety obgadywanie-plotkowanie, facetom tez nie jest obce 😄 

Tak, masz rację, faceci to też ploty, zgadzam się, ale skupiam się bardziej na tym pozoranctwie.

Wiesz, wszyscy w zyciu gramy, troche jak w teatrze, ale co by nie mowic- faceci są bardziej bezposredni i szczerzy od kobiet (co często obraca sie przeciwko nim!), kobiety to tak cholerne pozorantki... fałszywe uśmieszki, obcinanie z góry do dołu innej rywalki itd itd..

Po prostu z dwojga płci u kobiet jest to bardziej natężone. I tak sobie myślę, że frajerzy się jeszcze z nimi żenią... Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Związek dwojga ludzi spada w dół po równi pochyłej, kiedy jedno z dwojga wpuści w niego trzecią osobę (pomijając niezgodność charakterów). tyle w temacie🖐🏻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

U mnie wina rozpadu małżeństwa leżała po obu stronach, aczkolwiek rozwód okazał się dla mnie wybawieniem. 

zawsze się zastanawiam, czym się kierują ludzie zawierając małżeństwo - jak to było w twoim przypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość ktos napisał:

Tak, masz rację, faceci to też ploty, zgadzam się, ale skupiam się bardziej na tym pozoranctwie.

Wiesz, wszyscy w zyciu gramy, troche jak w teatrze, ale co by nie mowic- faceci są bardziej bezposredni i szczerzy od kobiet (co często obraca sie przeciwko nim!), kobiety to tak cholerne pozorantki... fałszywe uśmieszki, obcinanie z góry do dołu innej rywalki itd itd..

Po prostu z dwojga płci u kobiet jest to bardziej natężone. I tak sobie myślę, że frajerzy się jeszcze z nimi żenią... Masakra.

nie wiem, problemy o jakich piszecie są mi obce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Związek dwojga ludzi spada w dół po równi pochyłej, kiedy jedno z dwojga wpuści w niego trzecią osobę (pomijając niezgodność charakterów). tyle w temacie🖐🏻

To jest właśnie efekt związków bez solidnych fundamentów opartych na nie wiadomo czym 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość gość napisał:

zawsze się zastanawiam, czym się kierują ludzie zawierając małżeństwo - jak to było w twoim przypadku?

Miłością i tylko to się liczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0000
36 minut temu, Gość Gość napisał:

Sama do niego doprowadziłam,  sama chciałam ale dzisiaj wiem, że źle zrobiłam. 

Cóż trzeba myśleć o konsekwencjach swoich czynów , nie myśleć impulsywnie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja mam meza 6 lat. Wiele razy w klotni mowi jakby on to se swietnie beze mnie poradzil a ja bede plakac za nim bo on jest dobrym mezem i ojcem. I wiecie co? Zgadzam sie jest dobrym mezem i swietnym ojcem. Ja no coz.. wiele z nim przeszlam i to mnie w jakims stopniu wyssało i bardzo zmienilo. On juz zapomnial ze byl wpakowany kiedys w narkotyki jak mial gorszy czas i ja go z tego wyciagnelam. Mial z kumplem wypadek na parkingu z glupoty 2 dni przed moim pierwszym porodem i ze wszystkim zostalam sama bo maz mial polamane rece i nie tylko. Ze nie pracowal dlugi czas i musialam utrzymywac nas sama. Ze mial problemy z prawem  przed naszym zwiazkiem i po porodzie drugiego dziecka zamkneli go na miesiac w areszcie zeby odsiedziec prace spoleczne ktorych nie odrobil i znowu zostalam ze wszystkim sama. Oj bylo ciezko i moglabym wymieniac i wymieniac. Teraz juz sie nam wszystko uklada od 2 lat spokoj. To juz zupelnie inny czlowiek bardzo odpowiexzialny sie zrobil az sie lapie na tym ze bardziej ode mnie. Nie wiem jak dalej bedzie ale widze ze on nie jest zadowolony z mojego zachowania, ja sama nie jestem ale nie wiem czy umiem byc taka jak kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Miłością i tylko to się liczyło.

więc co później zaczęło się liczyć bardziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss
19 minut temu, Gość ktos napisał:

Wiem właśnie, że prawda. W tej całej debacie damsko - męskiej jestem już zmęczony utyskiwaniem na facetów.

Tak wiem, faceci są jacy są - od wieków to wiemy. Ale o kobietach cichosza. Kobietki się wybiela, wyświęca (niemal od dzieciństwa) a młodzi faceci tym przesiąkają do cna a potem robią głupotę w postaci ślubu i poważnego traktowania kobiet.

Spędzam z kobietami 10-12 h dziennie (jestem trenerem personalnym). Ogólnie jako klientki je lubię bo z tego się utrzymuję. Ale szczerze? Kobiety jako populacja są tak nieznośne dla rozsądnego, rozważnego człowieka, ze szok. Nie bez powodu prostacy płodzą najwięcej dzieci, coś w tym jest.

Emocjonalność, obgadywanie, gadanie o pierdołach, mściwość, chytrość, pozoranoctwo na maxa, czasami jestem tym zmęczony ale lubię swój fach... 

I juz wiem, że nie możesz być trenerem personalnym, chyba, że samozwańczym 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×