Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tomek

czuję się samotny, mam problem z popędem

Polecane posty

Gość tomek

Witam, jestem tomek mam 20 lat. Od ostatniego czasu postanowiłem sobie (korzystając z okazji), że przez miesiąc nie będę się masturbował. Zewsząd słyszę, że to a wykonalne i wgl nie możliwe. Mija 6 dzień i jeszcze się trzymam, ale coraz częściej mam napady jakiś takich lubieżnych i nieprzyzwoitych myśli, łatwiej się podniecam i coraz bardziej zaczynam myśleć o swoim życiu seksualnym. Nie mam partnerki i nigdy jej nie miałem, ale nie dlatego że jestem jakiś upośledzony, czy dlatego że mam defekt. Nigdy nie interesowałem się swoją seksualnością, toteż nie miałem nawet potrzeby żeby zabiegać o czyjeś względy. Ostatnio jednak potrzeba bycia z kimś blisko narasta, podobnie jak potrzeba masturbacji w czasie tego postu. 

Nie wiem czy normalnym są te myśli, czuję się niekomfortowo z tym że mam takie potrzeby, jednak wiem że to część życia. Czuje się jak prymitywne zwierzę, nie chcę czuć presji i smutku, ale nie chcę też się zaspokajać bo to brzmi jakbym był uzależniony. Dziwnie mi z tymi myślami, które dodatkowo pogłębiają się, gdyż ostatnie próby znalezienia sobie kogoś nie dały pozytywnych skutków. 

Proszę o jakieś rady ;/ 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, Gość tomek napisał:

Witam, jestem tomek mam 20 lat. Od ostatniego czasu postanowiłem sobie (korzystając z okazji), że przez miesiąc nie będę się masturbował. Zewsząd słyszę, że to a wykonalne i wgl nie możliwe. Mija 6 dzień i jeszcze się trzymam, ale coraz częściej mam napady jakiś takich lubieżnych i nieprzyzwoitych myśli, łatwiej się podniecam i coraz bardziej zaczynam myśleć o swoim życiu seksualnym. Nie mam partnerki i nigdy jej nie miałem, ale nie dlatego że jestem jakiś upośledzony, czy dlatego że mam defekt. Nigdy nie interesowałem się swoją seksualnością, toteż nie miałem nawet potrzeby żeby zabiegać o czyjeś względy. Ostatnio jednak potrzeba bycia z kimś blisko narasta, podobnie jak potrzeba masturbacji w czasie tego postu. 

Nie wiem czy normalnym są te myśli, czuję się niekomfortowo z tym że mam takie potrzeby, jednak wiem że to część życia. Czuje się jak prymitywne zwierzę, nie chcę czuć presji i smutku, ale nie chcę też się zaspokajać bo to brzmi jakbym był uzależniony. Dziwnie mi z tymi myślami, które dodatkowo pogłębiają się, gdyż ostatnie próby znalezienia sobie kogoś nie dały pozytywnych skutków. 

Proszę o jakieś rady ;/ 

Idź pobiegaj, poćwicz do zmęczenia i ci przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×