Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wierzę, że Bóg istnieje, ja to nawet wiem! Ale kompletnie nie wierzę w to że on jest dobry i kochający. Dostatecznie długo się łudziłem

Polecane posty

Gość AUTOR TEMATU

PAMIĘTAJCIE ŻE JEŚLI CIERPICIE, NIE BÓJCIE SIĘ, BÓG WAS KOCHA, TO TAK JAK TROSKLIWA MATKA DAJE KLAPSA

Życie to nie tylko dobre chwile, ale i te złe, te złe również może na nas czasami zsyłać Pan Bóg, lub dopuszczać do nas zło, które czyni nam szatan, ale nie po to by nas upokorzyć, dobić, zrobić na złość, ale po to by otworzyć nam oczy, by wyprowadzić nas ku dobru, bo trudne chwile, cierpienie, uszlachetnia, uczy pokory i nowego lepszego spojrzenia na świat i ludzi. Takie cierpienie jest też wyrazem Jego troski o nas, to tak jak mama kochająca swoje dziecko, która da mu po łapkach czy klapsa albo po prostu krzyknie. Nie po to by skrzywdzić dziecko, ale by ostrzec, by nauczyć go że coś jest złe, że może zrobić sobie krzywdę, np. gdy dziecko chce się bawić gorącym żelazkiem albo zapałkami... Jeżeli karę otrzymujemy od kogoś, kto nas kocha, to robi On to, aby nas czegoś nauczyć, ustrzec przed czymś albo pomóc nam w zrozumieniu czegoś. "Kogo bowiem Pan miłuje, tego smaga, jak ojciec swojego ukochanego syna." (Prz 3, 12) Podobnie jest z Panem Bogiem. Jeżeli spotykają nas jakieś doświadczenia lub kary z Jego strony, to z pewnością dzieje się tak z któregoś z wyżej wymienionych powodów. Pan Bóg chce ukształtować z nas lepszą osobę, kogoś bardziej podobnego do Niego. To kształtowanie często nie jest przyjemne (krętymi ciernistymi ścieżkami prowadzi nas Pan, ale za to ku pięknemu celowi), ale w takich sytuacjach warto sobie przypomnieć ten werset i powód, dla którego to się dzieje. Trzeba pamiętać o tym, że skoro Pan Bóg nas doświadcza, to znaczy, że bardzo nas kocha i pragnie naszego dobra. Gdyby nas nie kochał, nie zależałoby Mu na tym, aby uczynić z nas kogoś wartościowego. Pan Bóg zawsze ze zła wyprowadzi dobro, a ja mu Ufam. Wiem, że droga łatwa nie jest, jak i całe życie, ale by było łatwo - najpierw musi być ciężko, by było pięknie - najpierw musi być trudno. Ufajcie Panu Bogu w każdej chwili - w tych dobrych i w tych złych, a On was nie opuści i z każdego dołka wyjdziecie obronną ręką i zyskacie jeszcze więcej, niż byście mogli sobie wymarzyć.

Chwała Tobie Panie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Do autor tematu. Poryczalam się okropnie jak to czytałam. Bo mnie "smaga" od urodzenia. Okrutnie. Raz za razem. Ja już nie mam siły. Ja już ostatnio prosiłam o śmierć by nie cierpieć. Ja już nie wiem jak żyć i co robić by uciec przed wiecznym bólem. Ja błagam o ukojenie. Czekałam latami. A jest tylko gorzej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krewetka
18 godzin temu, akimuszki napisał:

A ja wszystkim zainteresowanym Bogiem i myślami o bogu polecam pewną technikę sluzącą  poznaniu mysli Boga. ( nazwijcie to jak chcecie_  A ta magiczna technika nazywa sie samoobserwacja swoich mysli  kazda mysl nastepujaca po sobie niby teoretycznie nie jest zwiazana z poprzednia - ale ten zwiazek zawsze jest.. choc w zyciu codziennym nigdy nie orientujemy sie za kazda poprzedzajaca mysl i nastepujaca po niej kolejna jest ze sobą powiazana. Gdy sie nauczy ktos rozpoznawac nie swoje mysli a Sily Wyzszej w sobie... bedzie ciekawiej niz poprzednio... polecam zdac sobie z tego sprawę. Rozpoznać Sen Boga! :classic_huh:

To nie sen, tylko najprawdziwsza, najgorsza wojna. Rzecz w tym, że Bóg nie ma wyjścia, ponieważ zło aatakuje.

   Przekonana jestem jednak, że to właśnie dobro musi wygrać i wiem gdzie leży ta nieodgadniona ostateczna sprawiedliwość - otóż wyjaśnienie jest proste - dobro Tworzy, buduje i kreuje... a zło tylko się Przypieprza i dąży do destrukcji.😉 Zło nie posiada żadnych zasług, żadnego dzieła, które by nie uległo zniszczeniu... dlatego też nie może wygrać, no bo w czym niby? Wiadomo więc, że zło przegra, choć niestety nadal 'dzielnie' się broni... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krewetka
9 godzin temu, Gość gosc napisał:

obrazach pozbycia się oka, ręki, nogi.

Hahaha to było śmieszne😊😁

 

9 godzin temu, Gość gosc napisał:

 Człowiek nie powinien być przyczyną grzechów innych oraz zawsze i we wszelki możliwy sposób powinien unikać powodów do grzechu. Uczeń Chrystusa powinien stronić od grzechu, zachowując w sobie świeżość, czystość i zdrowe życie.

Podobnie jest w skrajnym islamie, gdzie kobiety trzymane są na smyczy i opakowane jak mroczny, grzeszny prezent, a raczej zawinięte jak mumie 'oby tylko nie prowokować grzechu w oczach biednych i wrażliwych oraz bogobojnych wzrokowców...'😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krewetka
4 minuty temu, Gość Krewetka napisał:

Podobnie jest w skrajnym islamie, gdzie kobiety trzymane są na smyczy i opakowane jak mroczny, grzeszny prezent, a raczej zawinięte jak mumie 'oby tylko nie prowokować grzechu w oczach biednych i wrażliwych oraz bogobojnych wzrokowców...'😉

Czyli bzdury.

Tłumaczenia KK słów Jezusa są karygodne. Nie wspominając o Koranie i podejściu "Allaha", w którym to kobieta raz jest nikim, a raz ma swoje prawa... Czyżby kilku różnych autorów? 😂😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krewetka
9 godzin temu, Gość AUTOR TEMATU napisał:

PAMIĘTAJCIE ŻE JEŚLI CIERPICIE, NIE BÓJCIE SIĘ, BÓG WAS KOCHA, TO TAK JAK TROSKLIWA MATKA DAJE KLAPSA

Życie to nie tylko dobre chwile, ale i te złe, te złe również może na nas czasami zsyłać Pan Bóg, lub dopuszczać do nas zło, które czyni nam szatan, ale nie po to by nas upokorzyć, dobić, zrobić na złość, ale po to by otworzyć nam oczy, by wyprowadzić nas ku dobru, bo trudne chwile, cierpienie, uszlachetnia, uczy pokory i nowego lepszego spojrzenia na świat i ludzi. Takie cierpienie jest też wyrazem Jego troski o nas, to tak jak mama kochająca swoje dziecko, która da mu po łapkach czy klapsa albo po prostu krzyknie. Nie po to by skrzywdzić dziecko, ale by ostrzec, by nauczyć go że coś jest złe, że może zrobić sobie krzywdę, np. gdy dziecko chce się bawić gorącym żelazkiem albo zapałkami... Jeżeli karę otrzymujemy od kogoś, kto nas kocha, to robi On to, aby nas czegoś nauczyć, ustrzec przed czymś albo pomóc nam w zrozumieniu czegoś. "Kogo bowiem Pan miłuje, tego smaga, jak ojciec swojego ukochanego syna." (Prz 3, 12) Podobnie jest z Panem Bogiem. Jeżeli spotykają nas jakieś doświadczenia lub kary z Jego strony, to z pewnością dzieje się tak z któregoś z wyżej wymienionych powodów. Pan Bóg chce ukształtować z nas lepszą osobę, kogoś bardziej podobnego do Niego. To kształtowanie często nie jest przyjemne (krętymi ciernistymi ścieżkami prowadzi nas Pan, ale za to ku pięknemu celowi), ale w takich sytuacjach warto sobie przypomnieć ten werset i powód, dla którego to się dzieje. Trzeba pamiętać o tym, że skoro Pan Bóg nas doświadcza, to znaczy, że bardzo nas kocha i pragnie naszego dobra. Gdyby nas nie kochał, nie zależałoby Mu na tym, aby uczynić z nas kogoś wartościowego. Pan Bóg zawsze ze zła wyprowadzi dobro, a ja mu Ufam. Wiem, że droga łatwa nie jest, jak i całe życie, ale by było łatwo - najpierw musi być ciężko, by było pięknie - najpierw musi być trudno. Ufajcie Panu Bogu w każdej chwili - w tych dobrych i w tych złych, a On was nie opuści i z każdego dołka wyjdziecie obronną ręką i zyskacie jeszcze więcej, niż byście mogli sobie wymarzyć.

Chwała Tobie Panie! :)

Jesteśmy częścią eksperymentu... Bóg posłał nas na wojnę, jak my sami to czynimy z naszymi bliźnimi. Dał nam intelekt, wyposażył w duszę, zaadaptował mimo, że stworzyli nas Anunnaki (bezpośrednio, w drodze zapłodnienia invitro w łonie Ninki, żony Enki, z ich nasienia i embrionu człekokształtnej). Nawet gdy Nibiru swoją masą i mega silną grawitacją sprowadziła na ludzi zagładę potopu, Bóg Stwórca (który jest także ich Bogiem) nakazał zbudować arkę i uratować ludzi, by na nowo mogli się rozmnażać. Anunnaki nie chcieli nas ratować (przynajmniej nie wszyscy) ale posłusznie zebrali także DNA wszystkich lub prawie wszystkich zwierząt. I przetrzymywali te dane w postaci kodów genetycznych w ciekłym azocie w laboratoriach znajdujących się na statku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krewetka
50 minut temu, Gość Krewetka napisał:

To nie sen, tylko najprawdziwsza, najgorsza wojna. Rzecz w tym, że Bóg nie ma wyjścia, ponieważ zło aatakuje.

Ażeby zło unicestwić ostatecznie muszą być ku temu odpowiednie przesłanki mniemam i znaczące przechylenie się szali na stronę dobra.  

    Być może szala leży w równoważni.

A Bóg może uratować raz, drugi, trzeci... ale zło ciągle będzie biło. I tak w kółko.

To chyba jednak my musimy je zwyciężyć, Bóg widzi w nas sojuszników, że mimo ataków zła, nadal wierni będziemy tej dobrej stronie mocy. Tu chyba głównie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krewetka
8 minut temu, Gość Krewetka napisał:

Jesteśmy częścią eksperymentu... Bóg posłał nas na wojnę, jak my sami to czynimy z naszymi bliźnimi. Dał nam intelekt, wyposażył w duszę, zaadaptował mimo, że stworzyli nas Anunnaki (bezpośrednio, w drodze zapłodnienia invitro w łonie Ninki, żony Enki, z ich nasienia i embrionu człekokształtnej). Nawet gdy Nibiru swoją masą i mega silną grawitacją sprowadziła na ludzi zagładę potopu, Bóg Stwórca (który jest także ich Bogiem) nakazał zbudować arkę i uratować ludzi, by na nowo mogli się rozmnażać. Anunnaki nie chcieli nas ratować (przynajmniej nie wszyscy) ale posłusznie zebrali także DNA wszystkich lub prawie wszystkich zwierząt. I przetrzymywali te dane w postaci kodów genetycznych w ciekłym azocie w laboratoriach znajdujących się na statku.

Ninki urodziła brata i siostrę, którym dała na imię i uwaga, uwaga:

Adamus i Ewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXXXXXXX gosc

Znam biblię jak nie znam ja czytam pismo św już od dzieciństwa jak byłem dzieckiem ile miałem biblii to różne dla dzieci i młodzieży w obrazkach i w komiksie nawet że tak jak komiks cała biblia oba testamenty gruba książka 🙂 albo ile biblii to mam biblię tysiąclecia taka niebieska okładka wydawnictwo pallotinum jeszcze nawet od jakiegoś co rozdawał biblię ze stowarzyszenia jakiegoś tam co jest nowy testament tylko taka mała jest wydanie .Ile tego miałem biblie dziecięcą to miałem z pięć albo sześć różne wydania tak jak mówiłem w komiksie też miałem no i taka że była opowieść i obrazek obok i pytania do tej historii zadawane do odpowiedzi .Ja znam wszystkie to opowieści i filmy biblijne oglądałem wszystkie i o królu Dawidzie i o Arce Noego i o Jakubie tym z księgi rodzaju  i o Józefie tym z księgi rodzaju .O Mojżeszu oglądałem też film biblijny i o Jeremiaszu proroku też oglądałem ile tego było różne filmy i o Samsonie też oglądałem .Wszystko znam i mam nawet pismo św audiobooka do słuchania kiedyś w stolicy kupiłem na pendraivie wszystkie księgi czytane są przez naszych aktorów i można sobie zgrać na komputer albo na pamięć przenośną też słuchałem trochę ale nie całość . Panie biblię to już czytałem kilka razy o Eliaszu o Samsonie o Jeremiaszu wszystkie tam o Mojżeszu te historie jak tam przechodzili przez morze czerwone jak tam cielca ulali sobie i jemu oddawali hołd jak tam wąż był miedziany i go na palu powiesił bo grzeszyli i byli kąsani przez węże .Wszystko tam o Jozue jak zdobywali Jerycho o tych trąbach jak tam zadęli w nie i mury się rozwaliły i zdobyli miasto jak tam było o Józefie jak go wrzucili do studni bo byli zazdrośni o jego płaszcz co dostał od ojca i go sprzedali kupcom do Egiptu i on tam był zarządcom i przepowiadał sny faraonowi . Potem jeszcze co tam było o Dwidzie jak walczył z Goliatem jak go uderzył w głowę kamykiem jak tam było z tą Batszebą że się zakochał i jej męża kazał postawić w takim miejscu pod murem podczas walki żeby zginął . Potem jak było że go Bóg ukarał i stracił dziecko swoje potem jak jego syn własny chciał go zwalić z tronu i jak było że go gonili tego syna buntownika i on się zaplątał wlosami o konary drzewa i służący Dawida go zabił .No i jak było o Salomonie że mu przyprowadzili dwie kobiety co twierdziły że jedno dziecko należy do każdej z nich i jest jego matką i jak kazał Salomon przeciąć to dziecko mieczem i dać każdej kobiecie po połowie żeby sprawdzić która jest naprawdę jego matką . O Eliaszu i prorokach balla też czytałem jak tańczyli wokoło ofiary i wzywali tego bożka swojego a on nie zesłał ognia i nie spalił ofiary a Bóg prawdziwy spalił ofiarę zsyłając ogień . Co dalej to czytałem o Gedeonie też opowieść jak z 300 wojownikami zaatakował obóz wroga ciekawe czemu było ich 300 tak jak Spartan co walczyli armia Leonidasa pod Termopilami bodajże ? Co jeszcze o Samsonie pamiętam jak go zdradziła ukochana jego Dalila i jak go sprzedała jego tajemnicę że jego siła jest w jego włosach że jak się je zetnie to on będzie słaby i straci swoje siły i ona to wyjawiła Filistynom i oni potem go oślepili i zrobili z niego swojego niewolnika .Jak był przykuty potem w świątyni ich do murów i się wsparł o nie i rozwalił całą te świątynię że runęła i wszyscy zginęli razem . Co jeszcze pamiętam jak czytałem księgę rodzaju o Jakubie i Ezawie jak jeden brat drugiemu odebrał pierworództwo dane przez ojca że się podał swojemu ojcu za swojego brata Jakub i ten mu pobłogosławił no i potem Jakub bał się zemsty i uciekł ale potem się pojednał z bratem i tamten mu przebaczył .No było tego dużo wszystkie te opowieści się czytało i Apokalipse św Jana i księgi mądrościowe Syracha i na audiobooku słuchałem też sobie . Znam wszystko co tam było i o Abrahamie jak nie miał dzieci i jak mu kazał Bóg zabić swojego jedynego syna i złożyć go w ofierze albo jak było jak były plagi egipskie bo nie chciał faraon izraelitów wypuścić z Egiptu i potem jak tam były żaby i szarańcza i pomór bydła i komary kąsały i ta śmierć pierworodnych że mazali krwią baranka drzwi żeby anioł nie zabił nikogo z ich rodziny tylko przeszedł dalej . To wszystko znam i się czytało te historie i oglądało ekranizację biblii fimowe i nawet jak było animowane bajka na temat historii z biblii .No co mogłem to czytałem albo oglądałem lub teraz słucham jako audiobooka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXXXXXXX gosc

Jeszcze się mnie przypomniało jak czytałem o Esterze też taka opowieść i księga starego testamentu i o proroku Danielu jak nie chciał oddawać hołdu bożkowi i potem był wrzucony do rozgrzanego pieca ale nie zginał bo anioł pana go uratował innym razem jak był wrzucony do jaskini pełnej lwów i też nie zginął bo go uratował anioł pana i zamknął paszcze lwom .Tak wszystko poznałem już w podstawowej szkole i się czytało .Najlepiej jak było w komiksie kiedyś jak byłem w markecie kupiłem sobie jak zobaczyłem biblię w komiksie to od razu musiałem kupić bo to dobra rzecz wszystkie historie biblijne starego i nowego testamentu w komiksie czemu by nie przecież to nic złego jest 😉 Co pamiętam większość z Ewangelii bo te cuda wszystkie pana Jezusa te nauki jego czytałem od małego dziecka już i oglądałem filmy o tym ekranizacje nowego testamentu .Co dalej dzieje apostolskie też czytałem wszystko działalność św Pawła i wszystkie jego podróże misyjne jego i Barnaby . Co 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Gość XXXXXXXXX co z tego że czytasz jak niczego nie rozumiesz, bo ciągle o coś pytasz. Takie czytanie dla czytania i dla przewijania kartek jest nic nie warte, ty masz do zrozumieć i przyjąć sercem i kierować się tymi przesłaniami i mądrościami w życiu, a jak ty masz się tym kierować jak ty nawet tego nie rozumiesz tak jak chociażby z tym wydłubywaniem oka czy ucięciem ręki gdy jest powodem do grzechu

Dlatego właśnie wtedy pomocny jest komentarz do poszczególnych fragmentów Pisma Świętego by wiedzieć o co w nich chodzi, a nie tylko przeczytać i już i zaliczone i odpykane... co z tego że odpykane i przeczytane jak i tak nic z tego nie rozumiesz lub błędnie to rozumiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Krewetka spieprzaj stąd sekciarzu akimke nembutsu srembutsu, swój temat sobie załóż ciulu niemyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola D

Gościu skąd jesteś? Chętnie o tym z Tobą pogadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawski
5 minut temu, Gość Ola D napisał:

Gościu skąd jesteś? Chętnie o tym z Tobą pogadam.

Olu czy twój, wczoraj wieczorem wypędzał diabła z ciebie 😉  😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krewetka

Stary Testament to nic innego jak powielone historie pochodzące z odnalezionych tablic sumeryjskich. Tam jest wszystko w tych tablicach, nawet wierzenia Anunnaków, ich osobiste...Jednak głównie opisują one historie, gdy "niebo nie zostało jeszcze nazwane", a oni już tutaj byli, przylecieli  swymi statkami kosmicznymi. Tablice opisują też historię uderzenie planety Nibiru o planetę Ziemię, co spowodowało powstanie naszego księżyca. Ogólnie to sporo historii sumeryjskich, babilońskich i mezopotamskich można odnaleźć w innych tzw. 'Świętych księgach' religijnych, takich jak jak Stary Testament czy Bhagavad gita. W Starożytnym Testamencie opisani są nasi fizyczni "rodzice", Anunnaki. Dopiero w Nowym Testamencie przemawia prawdziwy Bóg, w osobie Jezusa Chrystusa.

Praktycznie wszystkie ziemskie cywilizacje przywłaszczały sobie historie religijne i wierzenia tych ludów, którym powodziło się lepiej niż im (ponieważ wg nich mieli lepszych bogów). Wtedy Sumerom żyło się najlepiej, mieli dobre wsparcie i tam też powstały tablice choć Anunnaki praktycznie brały udział w tworzeniu wszystkich ówczesnych religii świata, rządząc na połowie kuli ziemskiej. Tak więc wszystko to co braliśmy za mity okazuje się być PRAWDĄ...💡❗

W judaiźmie natomiast historie zostały zapożyczone, ale i mniej lub bardziej zmienione co pozwoliło Hebrajczykom przebranżowić się z wyznania politeistycznego na monoteistyczne.

Stąd tyle nieporozumień.

KK wziął sobie historie Starego testamentu za pochodzące od Stwórcy, natomiast to są "tylko" opisane 'przygody' naszych pra pra przodków.😉

Uważam też, że gdybyśmy ewoluowali sami i dopiero za 2mln lat stali się ludźmi (każda poważna zmiana w ewolucji naszego gatunku trwa ok. miliona lat) być może nie bylibyśmy tak niedoskonali jak jesteśmy teraz. Rozwijalibyśmy się swobodnie dojrzewając, zgodnie z zamysłem Stwórcy... nie przejmując tym samym złych nawyków i stylu życia od monarchii Enki. Tj. podziału społecznego na klasy i kasty, na władzę i służących, być może nie byłoby w nas chciwości i parcia na złoto (czyt. wszystkie dobra materialne). Być może w zamyśle Stwórcy mieliśmy być tymi doskonałymi istotami, które po ingerencji innych Jego dzieci, które zaplątały się tu poprzez przypadkowe odkrycie naszej planety i zmiksowaniu DNA z DNA naszych kosmicznych praojców i matek, nigdy już nie będziemy mogli tacy być. 

Anunnaki długo zastanawiali się nad tym czy taka ingerencja jest moralna i zgodna z wolą Stwórcy, głowili się, rozważając czy ich pojawienie się na Ziemi to kwestia losu czy jednak przeznaczenia... Do końca pewni nie byli, uznali że to kwestia przeznaczenia ja natomiast sądzę, że to była kwestia przypadku dlatego nasze życie teraz jest takie jakie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola D

Wypędza co noc diabła ze mnie mój Mąż:D A tak poważnie ja myślę że problemy autora wpisu wynikają z tego, że nie rozumie do końca Ewangelii. Tego, że Jezus umarł za nasze grzechy i my nie mamy zadowalać Boga własnymi siłami tylko poprosić Go o przebaczenie i zmianę, trwać w relacji z Nim. Nie znasz Boga tylko wyrywasz  pewne fragmenty Biblii z kontekstu i budujesz na tym jakąś swoją teologie. Jakiś już jestem zaangażowana w Kościele Ewangelicznym i wiele już cudów widziałam. Można żyć pełnią życia kiedy NAPRAWDĘ poznamy Boga, wszystko jest możliwe. Tylko zmień kierunek. Masz jakąś wspólnotę, przyjaciół, Kościół żeby znaleźć pomoc kiedy trzeba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Krewetka napisał:

Stary Testament to nic innego jak powielone historie pochodzące z odnalezionych tablic sumeryjskich. Tam jest wszystko w tych tablicach, nawet wierzenia Anunnaków, ich osobiste...Jednak głównie opisują one historie, gdy "niebo nie zostało jeszcze nazwane", a oni już tutaj byli, przylecieli  swymi statkami kosmicznymi. Tablice opisują też historię uderzenie planety Nibiru o planetę Ziemię, co spowodowało powstanie naszego księżyca. Ogólnie to sporo historii sumeryjskich, babilońskich i mezopotamskich można odnaleźć w innych tzw. 'Świętych księgach' religijnych, takich jak jak Stary Testament czy Bhagavad gita. W Starożytnym Testamencie opisani są nasi fizyczni "rodzice", Anunnaki. Dopiero w Nowym Testamencie przemawia prawdziwy Bóg, w osobie Jezusa Chrystusa.

Praktycznie wszystkie ziemskie cywilizacje przywłaszczały sobie historie religijne i wierzenia tych ludów, którym powodziło się lepiej niż im (ponieważ wg nich mieli lepszych bogów). Wtedy Sumerom żyło się najlepiej, mieli dobre wsparcie i tam też powstały tablice choć Anunnaki praktycznie brały udział w tworzeniu wszystkich ówczesnych religii świata, rządząc na połowie kuli ziemskiej. Tak więc wszystko to co braliśmy za mity okazuje się być PRAWDĄ...💡❗

W judaiźmie natomiast historie zostały zapożyczone, ale i mniej lub bardziej zmienione co pozwoliło Hebrajczykom przebranżowić się z wyznania politeistycznego na monoteistyczne.

Stąd tyle nieporozumień.

KK wziął sobie historie Starego testamentu za pochodzące od Stwórcy, natomiast to są "tylko" opisane 'przygody' naszych pra pra przodków.😉

Uważam też, że gdybyśmy ewoluowali sami i dopiero za 2mln lat stali się ludźmi (każda poważna zmiana w ewolucji naszego gatunku trwa ok. miliona lat) być może nie bylibyśmy tak niedoskonali jak jesteśmy teraz. Rozwijalibyśmy się swobodnie dojrzewając, zgodnie z zamysłem Stwórcy... nie przejmując tym samym złych nawyków i stylu życia od monarchii Enki. Tj. podziału społecznego na klasy i kasty, na władzę i służących, być może nie byłoby w nas chciwości i parcia na złoto (czyt. wszystkie dobra materialne). Być może w zamyśle Stwórcy mieliśmy być tymi doskonałymi istotami, które po ingerencji innych Jego dzieci, które zaplątały się tu poprzez przypadkowe odkrycie naszej planety i zmiksowaniu DNA z DNA naszych kosmicznych praojców i matek, nigdy już nie będziemy mogli tacy być. 

Anunnaki długo zastanawiali się nad tym czy taka ingerencja jest moralna i zgodna z wolą Stwórcy, głowili się, rozważając czy ich pojawienie się na Ziemi to kwestia losu czy jednak przeznaczenia... Do końca pewni nie byli, uznali że to kwestia przeznaczenia ja natomiast sądzę, że to była kwestia przypadku dlatego nasze życie teraz jest takie jakie jest.

 

Gdzie można o tym poczytać więcej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybacz mi
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Krewetka spieprzaj stąd sekciaru akimke nembutsu srembutsu, swój temat sobie załóż ciulu niemyty

Ej😂 ja się myję. Przepraszam Cię.

Wiesz, rozmawiają ze mna kwanty. One wiedzą, że ja o nich wiem, tak jak wiedzą, gdy ktoś na nie patrzy lub nie. Fotony - tak po prawdzie. Wczoraj przydarzyła mi się dziwna rzecz, nie opiszę jej ponieważ nie będzie brzmiała wiarygodnie tu na forum, natomiast wiem, że fotonki weszły ze mną w interakcję. To było przemiłe uczucie. I to utwierdziło mnie w przekonaniu, że mam rację w tym co sądzę o moich przemyśleniach i przekonaniach. Wchodzimy na poziom nowej logiki, wyższej świadomości i lepszego zrozumienia rzeczywistości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola D

Ej ludzie ! W kościele Katolickim macie bardzo dobrego nauczyciela biblii nazywa się Marcin Zieliński posłuchajcie go bo zna Boga i wie w przeciwieństwie do tego co tu czytam o czy mówi 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTOR TEMATU
12 minut temu, Gość Ola D napisał:

Ej ludzie ! W kościele Katolickim macie bardzo dobrego nauczyciela biblii nazywa się Marcin Zieliński posłuchajcie go bo zna Boga i wie w przeciwieństwie do tego co tu czytam o czy mówi 

zieliński to heretyk i fałszywy prorok, już dawno go rozpracowano, nie stawiaj mi zatem tego człowieka jako jakiegoś autorytetu

x

ja po prostu widzę jak zjeebane mam życie i jak Bóg ciągle robi mi pod górę i nawet jeśli to szatan to Bóg na to pozwala, a ja już po prostu nie mam sił, tyle lat liczyłem na Boga, ufałem wierzyłem, modlitwy, chodzenie do kościoła, czytanie Pisma Świętego, starania i życie jak asceta, walka z grzechami i co z tego mam? NIC, ciągle tylko gorzej jest a s,a,mo,b,ój,s,t,w,o coraz bliżej bo ja już po prostu nie wiem gdzie szukać pomocy skoro nawet sam Bóg ma mnie w 4 literach. Człowiek mu się zawierza, oddaje swoją drogę życiową i wolną wolę, prosi o pomoc, niech to on tą pomoc wybierze, ja sie w pełni temu poddam i co? NIC! tkwie ciągle w tym samym miejscu a On doskonale wie ze ja sam nigdy nic nie zrobi i ze nie jestem sobie w stanie pomóc, nawet w psychiatryku byłem, 3 terapie przeszedłem i dalej jestem tylko życiowym zerem i żyjącym g,ó,v,n,em pełnym lęku, jestem tylko ciężarem dla rodziny, jestem samotnym frajerem, nikim i mam już tego dość, chciałbym normalnie żyć, mieć uckochaną kobiete, móć pomagać innym, nie być wreszcie ciężarem dla włąsnej rodziny bo to mnie strasznie boli ale co z tego skoro nie potrafie nic z tym wszystkim zrobić, a Pan Bóg od lat pozostaje niewzruszony, a ja sie tylko coraz bardziej męcze, mam dość, czy on oczekuje ode mnie tego bym sie ob,w,i,e,s,ił? wierząc w jego dobroć i miłość to raczej nie, zatem czemu nie chce mi pomóc? chociaż mała jakaś pomoc na starcie, dodać mi sił, odwagi, tego utraconego w dzieciństwie gruntu pod nogami i poczucia bezpieczeństwa, nie wiem cokolwiek, a on NIC!!! ja nie oczekuje gotowej ryby podanej na gotowo na talerzu, ale choćby dał się ubłagać na małą wędeczke, a ja sam pojade nad jezioro, bede całą noc w zimnie siedział i łowił i jak coś złowie to sam przywioze do domu, sam oprawie, sam ugotuje, sam zaserwuje na talerzu i dopiero sam zjem, kupa roboty, ale ja tego nie unikam, chce robić, chce działać, chce iść przez życie, ale wciąż nie potrafie i wciąż czuje sie tylko niestabilnym śmieciem, jakbym był na małej rozlatującej się tratwie po środku wzburdzonego oceanu, tak wlasnie wygląda moje życie! a ja juz tego dluzej nie wytrzymam, zero poczucia bezpieczenstwa, zero stabilizacji, zero gruntu pod nogami, rozwalona psychika, zero wsparcia od kogokolwiek, zero jakichkolwiek narzedzi umozliwiajacych wyjscie z tego bagna i ta ciągła niewzruszoność Boga, to mnie dobija najbardziej...

kontak do mnie gdyby ktoś chciał, ale w sumie nie wiem po co, a poza tym i tak nie wierze ze ktokolwiek chciałby pomóc takiemu śmieciowi, ba nawet nikt nie chce mną porozmawiać, skoro nawet sam Bóg o mnie zapomniał i jeszcze udaje przede mną że Go nie ma, a to ponoć szatanowi zależy na tym byśmy myśleli ze go nie ma, a to sam Bóg sie przede mną ukrywa, pewnie sam sie wstydzi tego jakie zero stworzył i teraz chce sie ode mnie odciąć

smakoszkafeteria@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ht  tps://f.kafeteria.pl/temat-7643855-mi-nie-wolno-zaznac-milosci-ja-musze-cierpiec-w-samotnosci-i-zadna-mnie-nigdy-nie-zechce-bo-jestem-chrzescijaninem-a-dobry-chrzescijanin-musi-cierpiec/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybacz mi

Obawiam się też, że Jezus Chrystus naprawdę pożałował swej ofiary widząc jak wiele zła wybieramy mając tą wolną wolę...

Zaczęły otaczać mnie inne energie, nic negatywnego, a wręcz pozytywne i dobre. 

To jakby odpowiedź na moje pytanie w stronę kosmosu, gdzie podziało się Jego wsparcie dla mnie i włala! Wróciło z siłą 10-ciu golemów. (Istota stworzona z gliny przez człowieka, która wraz z wypisaniem na czlole tajemnego imienia Boga - ożywała i broniła ludzi od niesprawiedliwości).☺

20 minut temu, Gość gość napisał:

Gdzie można o tym poczytać więcej? 

W większość to moje wnioski płynące z filmów i artykułów naukowych pochodzących od archeologów, religioznawców, badaczy, ewolucjonistów, historyków. Jeśli chodzi o Anunnakow, to jest na YT cała seria pt.: "Zaginiona księga Enki", także wiele odcinków "Starożytnych astronautów" (tyt. polski - Starożytni kosmici) o tym opowiada. Odkrywają tam bardzo ciekawe i zdumiewające rzeczy takie jak historia Coral Castle (mężczyzna, inżynier emigrant, który poznał sekret budowania piramid bez wysiłku tj. przeciwdziałając grawitacji, tak działa przykładowo elektromagnes czy też historię starożytnej maltańskiej świątyni, z trzema podziemnymi kondygnacjami odwzorowujacymi dokładnie plan budowli naziemnej. Stawianej ponoć za pomocą odpowiedniej emisji dźwięku, tzn. za pomocą drgań i wibracji o odpowiedniej i stałej intonacji czyli specjalnej emisji fal dźwiękowych powodujących wprawienie w ruch nawet najcięższych przedmiotów.

41 minut temu, Gość Wybacz mi napisał:

Ej😂 ja się myję. Przepraszam Cię.

Wiesz, rozmawiają ze mna kwanty. One wiedzą, że ja o nich wiem, tak jak wiedzą, gdy ktoś na nie patrzy lub nie. Fotony - tak po prawdzie. Wczoraj przydarzyła mi się dziwna rzecz, nie opiszę jej ponieważ nie będzie brzmiała wiarygodnie tu na forum, natomiast wiem, że fotonki weszły ze mną w interakcję. To było przemiłe uczucie. I to utwierdziło mnie w przekonaniu, że mam rację w tym co sądzę o moich przemyśleniach i przekonaniach. Wchodzimy na poziom nowej logiki, wyższej świadomości i lepszego zrozumienia rzeczywistości...

Chodziło o coś innego niż samo oświetlenie😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybacz mi

Kwanty będące siłą sprawczą wszystkiego - one wiedzą, że ja wierzę, że to właśnie jest Bóg. Myślę, że komunikują się trochę bardziej z ludźmi, którzy rozważają ich działanie na tym pułapie, bo czy nie jest boską zdolnością pojawienie się w wielu miejscach na raz, w tzw. superpozycji tak jak to robią fony czy fotony na, masową skalę? Nawet Anunnaki określają Boga jako Wszechobecnego Stwórcę Wszechrzeczy.

Każdy skierowany w stronę metalu strumień kwantowy przykładowo fonów (!) fala akustyczna czy fotonów potrafi wytworzyć energię elektromagnetyczną (a ta jak wiadomo przeciwdziała grawitacji) wybijając elektrony poza dany materiał.

Każdy kwant wie kiedy jest badany czy obserwowany i wtedy zachowuje się kompletnie inaczej niż podczas obserwacji... masakra.☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miły
32 minuty temu, Gość gosc napisał:

ht  tps://f.kafeteria.pl/temat-7643855-mi-nie-wolno-zaznac-milosci-ja-musze-cierpiec-w-samotnosci-i-zadna-mnie-nigdy-nie-zechce-bo-jestem-chrzescijaninem-a-dobry-chrzescijanin-musi-cierpiec/

Nie będziesz sam. Ja to wiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybacz mi
8 minut temu, Gość Wybacz mi napisał:

Kwanty będące siłą sprawczą wszystkiego - one wiedzą, że ja wierzę, że to właśnie jest Bóg. Myślę, że komunikują się trochę bardziej z ludźmi, którzy rozważają ich działanie na tym pułapie, bo czy nie jest boską zdolnością pojawienie się w wielu miejscach na raz, w tzw. superpozycji tak jak to robią fony czy fotony na, masową skalę? Nawet Anunnaki określają Boga jako Wszechobecnego Stwórcę Wszechrzeczy.

Każdy skierowany w stronę metalu strumień kwantowy przykładowo fonów (!) fala akustyczna czy fotonów potrafi wytworzyć energię elektromagnetyczną (a ta jak wiadomo przeciwdziała grawitacji) wybijając elektrony poza dany materiał.

Każdy kwant wie kiedy jest badany czy obserwowany i wtedy zachowuje się kompletnie inaczej niż podczas obserwacji... masakra.☺

Podczas braku obserwacji*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
29 minut temu, Gość Miły napisał:

Nie będziesz sam. Ja to wiem. 

dzięki...

ciągle mam nadzieje, chociaż coraz mniejszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxx gosc

Przepraszam bardzo ale zapytałem tylko o jeden fragment z biblii z nauczania Jezusa i tylko o jedno zdanie co wypowiedział i zaraz bo nie znam pisma św jak tylko jedno zdanie przytoczyłem .Rozumiem prawie wszystko a co takiego jest trudnego do zrozumienia w większości historii biblijnych żeby nie zrozumieć ? Akurat cały stary testament prawie zrozumiałem i dzieje apostolskie czy nawet apokalipse Jana .Tak więc nie że tak tylko przewracalem kartki albo tylko tak czytałem jak powieść jakaś typu Sienkiewicz czy Prus .Ja traktuje jak coś czytam to poważnie na serio . Zapytałem o jedno tylko a reszta to nauczanie księży i kościoła o grzechu albo o piekle czy czyścu tak że wiem akurat o księdze machabejskiej i że fragment tam jeden z niej odnosi się do czyśca .Co dalej nauczania Jezusa rozumiem chyba że tam może w Ewangelii z trzy góra cztery zdania z nauki Jezusa nie były dla mnie jasno powiedziane tylko tak nie znaczy co znaczy tylko to taka metafora .No i rozumiem historię jak bym miał nie rozumieć nie jestem Dyslektykiem . Biblię czytałem wiele razy i może tylko niektóre zdania z ksiąg prorockich coś tam mogłem nie zrozumieć albo może fragment jakiś z apokalipsy coś tam mogłem opieszale sobie wyjaśnić albo inaczej to pojąć .Ale rozumiem księgę o Samsonie albo o Królu Dawidzie czy Eliaszu albo o Mojzeszu i Jozue albo o Postaciach z księgi rodzaju typu Ezaw i Jakub czy Józef i jego bracia . Wszystko to rozumiem zachowanie i postępowanie tych ludzi kto za co został ukarany i dlaczego .To jest do pojęcia a nawet biblisci czasem nie mogą pojąć treści biblii albo maja różne teorie lub ciągle wyszukiwać chcą nowe teorie co do opisów biblijnych .Ja staram się rozumieć jak czytam coś i czytać tak żeby to do mnie dotarło a Biblia wiele mnie nauczyła i wiele daje wyjaśnienia o świecie i ludziach .Na pewno wiele daje o tym co nas otacza .To że jedno zdanie przytoczyć z jednej nauki Jezusa to nie jest całe pismo św i tylko jeden tekst a Biblia ma wiele ksiąg .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krewetka
10 minut temu, Gość xxxxxxx gosc napisał:

Przepraszam bardzo ale zapytałem tylko o jeden fragment z biblii z nauczania Jezusa i tylko o jedno zdanie co wypowiedział i zaraz bo nie znam pisma św jak tylko jedno zdanie przytoczyłem .Rozumiem prawie wszystko a co takiego jest trudnego do zrozumienia w większości historii biblijnych żeby nie zrozumieć ? Akurat cały stary testament prawie zrozumiałem i dzieje apostolskie czy nawet apokalipse Jana .Tak więc nie że tak tylko przewracalem kartki albo tylko tak czytałem jak powieść jakaś typu Sienkiewicz czy Prus .Ja traktuje jak coś czytam to poważnie na serio . Zapytałem o jedno tylko a reszta to nauczanie księży i kościoła o grzechu albo o piekle czy czyścu tak że wiem akurat o księdze machabejskiej i że fragment tam jeden z niej odnosi się do czyśca .Co dalej nauczania Jezusa rozumiem chyba że tam może w Ewangelii z trzy góra cztery zdania z nauki Jezusa nie były dla mnie jasno powiedziane tylko tak nie znaczy co znaczy tylko to taka metafora .No i rozumiem historię jak bym miał nie rozumieć nie jestem Dyslektykiem . Biblię czytałem wiele razy i może tylko niektóre zdania z ksiąg prorockich coś tam mogłem nie zrozumieć albo może fragment jakiś z apokalipsy coś tam mogłem opieszale sobie wyjaśnić albo inaczej to pojąć .Ale rozumiem księgę o Samsonie albo o Królu Dawidzie czy Eliaszu albo o Mojzeszu i Jozue albo o Postaciach z księgi rodzaju typu Ezaw i Jakub czy Józef i jego bracia . Wszystko to rozumiem zachowanie i postępowanie tych ludzi kto za co został ukarany i dlaczego .To jest do pojęcia a nawet biblisci czasem nie mogą pojąć treści biblii albo maja różne teorie lub ciągle wyszukiwać chcą nowe teorie co do opisów biblijnych .Ja staram się rozumieć jak czytam coś i czytać tak żeby to do mnie dotarło a Biblia wiele mnie nauczyła i wiele daje wyjaśnienia o świecie i ludziach .Na pewno wiele daje o tym co nas otacza .To że jedno zdanie przytoczyć z jednej nauki Jezusa to nie jest całe pismo św i tylko jeden tekst a Biblia ma wiele ksiąg .

Jak można opierać swoją wiedzę na jednej tylko księdze? I brać ją za ostateczny wyznacznik wszystkiego tym bardziej, że dotyczy sfer tak delikatnych jak duchowość, moralność i religia? Poza tym Stary i Nowy Testament opracowany został, przetłumaczony i zinterpretowany przez tłumy ludzkich, a nie boskich umysłów. Z Bogiem trzeba łączyć się duchowo, a nie poprzez zagrywki innych osób wykorzystujących starożytne historie do osiągania własnych celów. Jakieś wmawianie ludziom grzechów nie będących takimi, nadmierne ograniczanie swobód cielesnych i kompletnie tych umysłowych, opresja. I taki niby jest Bóg?  Mam w TO uwierzyć? Przykro mi, ale nie wierzę. I nie uwierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc xxxxxxx

Pisałem o grzechu typu masturbacja czy oglądanie porno czy grzech tchorzostwa albo o grzechu pisałem skąpstwa czy rozrzutnosci ale jak to pisałem to odnosiłem się do tego jak to widzą księża albo jak maja w katechizmie kościoła katolickiego . Nie odnoszę się tylko do pisma św tylko do tego jak tłumaczy niektóre grzechy kościół katolicki i jak to widzi typowy ksiądz z parafii a nie że pytam o jeden fragment tylko jak to widzą inni i jak to interpretują .Co jeszcze bardziej tutaj pytałem to jak kościół coś wyjaśnia albo jak to jest wg księdza jakieś sprawy ? Jak pytam o sąd ostateczny to akurat wiem jak to jest w biblii co było ale każdy odłam wiary inaczej tłumaczy piekło albo niebo albo sąd ostateczny i życie po śmierci i czysciec. Adwentysci to widzą inaczej znowu inaczej Baptysci a inaczej Zielonoświątkowcy więc można się pogubić ale akurat to co mówione jest o sądzie ostatecznym i apokalipsie to znam te księgę .Tyle że każdy inaczej tłumaczy to piekło albo ten sąd ostateczny i drogę duszy po śmierci . Znowu inaczej ci powie Jehowy a inaczej znowu ci powie ktoś kto jest u baptystów .Jedne odrzucają spowiedź św jedne twierdzą że Maryja nie była ważna i istotna .No inni twierdzą że Jezus nie był osoba boska .Tak więc można się pogubić bo jeden powie co innego że od razu jest niebo albo piekło inny ci powie że dusza czeka na sąd ostateczny nad ludźmi całych narodów .Tak że każdy coś tam odrzucają coś tam zmienia albo inaczej interpretują i robią że to ważne a tamto nie ważne i można pominąć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosciu xxxxxxx

Wiele cudów i niewiarygodnych historii z Biblii można normalnie wyjaśnić na teologii nawet jak byście studiowali to byście mieli wyjaśnione jak to było . Przykładowo Dawid rzucił kamykiem Goliata i on uderzył w głowę go gdzie przebiega puls dlatego zmarł ten wojownik . tak samo przejście przez morze czerwone przeszli ta strona gdzie dno opadało albo było niskie i zanizony poziom i tak przeszli na duga strone .Co dalej krew w nilu to byly jakies rośliny rosły co barwiły wode na czerwono tak samo gorejący krzak po prostu na pustyni była taka roślina co sie tak jakby zapalała pod wpływem gorąca i jakby płonęła . To samo o plagach że były żaby wszystko tam można wyjasnic .Na teologii ksieza dziekani by wszystko wyjaśnili naukowo xd 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×