Dlaczego w życiu ludziom którzy są mendami dla innych zawsze wszystko się udaje?

Dobroć nigdy nie wygra. Dobrzy ludzie zawsze mają pod górę a mendy które tylko niszczą życie innych są bogaci i szczęśliwi. Przykre to! 

I znów nagonka na bogatych. Obyś kiedyś nie potrzebowała pomocy od tej „ mendy „ jak to określiłaś. 

Ja tu nie widzę żadnej nagonki na bogatych... Autor pisze o złych osobach względem innych i o tym, że tym ludziom wszystko się w życiu układa. 

To prawda. Najgorzej na wszystkim wychodzą takie dobre dusze,pomagają innym a w zamian dostają kopa w d... zamiast podziękowania.

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

To prawda. Najgorzej na wszystkim wychodzą takie dobre dusze,pomagają innym a w zamian dostają kopa w d... zamiast podziękowania.

I ja sie zgadzam bardzo z autorem ,wyslalam rzeczy dla dziecka kobiecie w ciazy, a ona zero odzewu ,zero slowa dziekuje.Nigdy juz nie pomoge nikomu.

13 minut temu, Gość ela napisał:

I ja sie zgadzam bardzo z autorem ,wyslalam rzeczy dla dziecka kobiecie w ciazy, a ona zero odzewu ,zero slowa dziekuje.Nigdy juz nie pomoge nikomu.

Nie rób drugiemu dobrze nie będzie Ci źle

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ja tu nie widzę żadnej nagonki na bogatych... Autor pisze o złych osobach względem innych i o tym, że tym ludziom wszystko się w życiu układa. 

Ja pomogłam wielu ludziom. Popieram partie Pis przez to jestem nielubiana. Przestałam ufać ludziom. Przykro, ze człowiek w demokratycznym kraju musi ukrywać kogo popiera, bo inaczej cię zniszczą. Ostatnio usłyszałam nie jesteś moim znajomym, bo głosowałaś na PiS

Ja znam mendy ludzkie ale niestety w zlej sytuacji zyciowej i finansowej

Ja mendą nie jestem i mam szczęśliwe życie. Zarabiam mało, ale za to wykonuję wymarzony zawód, w którym realnie pomagam dzieciom i młodzieży. Mam dobrego męża, ukochaną córkę, psa i kota. Nie brakuje mi do 1-go, moi bliscy są zdrowi, moi rodzice i dziadkowie żyją i mieszkają w tym samym mieście więc często się widzimy, gramy w Scrabble czy monopol. Dla mnie te proste rzeczy, brak poważnych problemów w życiu obecnym, stabilna sytuacja życiowa i miłość mojej rodziny czy przyjaciół przekładają się na naprawdę szczęśliwe życie. Nie można porównywać się z innymi, bo nie wiemy, co siedzi w ich głowie, jakie mają rany psychiczne, co przeszli wcześniej. Lepiej przeznaczyć energię na budowanie dobrych relacji niż myśleć " ech, ten to ma w życiu dobrze...".

A ja często pomagam ludziom i oni mi też pomagają, choć tego nie oczekuję. Dobro bezinteresownie okazane wraca do nas. Ja w to wierzę, bo wielokrotnie miałam okazję się o tym przekonać w najmniej oczekiwanym momencie. Więcej wiary w ludzi i szczęścia Wam życzę. 

Bo bogaty umie cwaniakować często kosztem innych; a biedny nie. 

Coś w tym jest. Mam taką sąsiadkę. Osoba podla i zła do szpiku kości. Ulubionym zajęciem jest wymyślanie coraz nowych plotek-a jest to młoda dziewczyna, ale nie pracuje więc się nudzi. Ona zresztą nigdy nie pracowała, jej obecny facet ma "fach" w ręku, jest dobry w tym co robi i odkąd ona z nim jest to podniósł jej się standard życia. Ja jej nie zazdroszczę-mieszkamy z mężem na swoim, ona w chalupinie po dziadkach. Kasy sądzę że mamy więcej (bo oboje pracujemy i przyzwoicie zarabiamy), ale my nie żyjemy na pokaz-samochód mamy 10letni, często chodzimy na pieszo (2 km to nie koniec świata), ciuchy kupujemy w sieciowkach a dom z zewnątrz jest skromny i nie rzuca się w oczy. I ogólnie żyje nam się dobrze, tylko wiadomo a to jakaś choroba, a to mąż miał wypadek, a to pies wymagał kosztownej operacji, a to mieliśmy włamanie, a to córce rower spod szkoły ukradli. I ciągle coś. Niby nie są to jakieś wielkie problemy czy tragedie, ale przyjemnie nie jest w takiej sytuacji. A sąsiadka mimo że małpa podla to u niej wszystko super.

11 godzin temu, Gość Gosc napisał:

A ja często pomagam ludziom i oni mi też pomagają, choć tego nie oczekuję. Dobro bezinteresownie okazane wraca do nas. Ja w to wierzę, bo wielokrotnie miałam okazję się o tym przekonać w najmniej oczekiwanym momencie. Więcej wiary w ludzi i szczęścia Wam życzę. 

Przez 20 lat pomagałam -to wyniosłam z domu. Ciężko pracujemy na pieniądze. Każdego dnia stres i kilkanaście godzin codziennej pracy nawet w weekend. Nie brakuje nam pieniędzy- dzięki tej naszej pracy. Najbardziej martwi mnie, ze ludzie którzy pracują najmniej maja największe wymagania I roszczenia. To zniechęca do pomagania !

Ja tak sobie mysle, ze dobrze jest ludziom samolubnym. Ja nigdy o sobie jako o mendzie nie pomysle, ale wiem, ze dla niektorych jestem 'menda'.