Głód w ciąży

Hej mam 35 lat i obecnie jestem w drugiej ciąży, w pierwszej przytyłam 9 kg, mimo że trzy miesiące leżałam. Miałam bardzo dużo zachcianek ale po kilku klęskach przechodziły. Więc nie musiałam kontrolować dokładnie ile jem a waga była Książkowa. Obecnie jestem w dziewiątym tygodniu ciąży i muszę jeść prawie co godzinę w innym wypadku Robi mi się słabo i niedobrze. Bardzo mnie to martwi prawie cały dzień Czuję wilczy głód, dodam że nigdy nie miałam problemów z nadwagą mam 163 cm wzrostu i przed zajściem w ciążę ważyłam 59 kg. jak jest u Was?

Miałam tak do 14 tygodnia. Ultimatum bezkompromisowe - albo jem, albo mdłości nie z tej ziemi. Żołądek miał serdecznie dość, czułam się koszmarnie, ale to i tak biło na głowę te okropne mdłości z zawrotami głowy i wiszeniem nad toaletą. Przeszło po tym pierwszym trymestrze.

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Miałam tak do 14 tygodnia. Ultimatum bezkompromisowe - albo jem, albo mdłości nie z tej ziemi. Żołądek miał serdecznie dość, czułam się koszmarnie, ale to i tak biło na głowę te okropne mdłości z zawrotami głowy i wiszeniem nad toaletą. Przeszło po tym pierwszym trymestrze.

Trochę mnie pocieszylas. Bo patrząc na to co pochłaniam,  pewnie przytyję z 30kg

A w pierwszej ciąży byłam taka mądra zastanawiałam sie jak mozna przytyć np.20kg?

Karma wraca

Niemam żadnych objawów o których piszesz jedynie senność. Jem co 3 godz bo muszę pilnować cukru,  ale raczej się zmuszam coś jeść. Niemam wstrętu do jedzenia ale też żadnych zachcianek.

6 minut temu, Gość Ola napisał:

Trochę mnie pocieszylas. Bo patrząc na to co pochłaniam,  pewnie przytyję z 30kg

A w pierwszej ciąży byłam taka mądra zastanawiałam sie jak mozna przytyć np.20kg?

Karma wraca

Ja juz dawno przestałam wierzyć w to, że mamy jakiś większy wpływ na to ile przytyjemy. W pierwszej ciąży po tej fazie głodu przez kolejne pół roku bardzo uważałam, jadłam głównie sałatki, surówki, gotowany drób itp. Długie spacery dwa razy dziennie. Przytyłam 15kg. W drugiej nie wiem co mnie naszło, ale mogłam się żywić samymi frytkami, schabowymi, czekoladą, pizzą, dramat. Do tego bolało mnie spojenie łonowe do tego stopnia, że bardzo mało chodziłam, głównie spałam. Przytyłam 10kg. Ten sam organizm, dwie różne ciąże, waga kompletnie nielogiczna.

Dwie dziewczyny z rodziny po 30kg na plusie przy naprawdę normalnym odżywianiu. Nie mam pojęcia od czego to zależy.

Tak. Miałam takie coś. Moim zdaniem w ciąży upośledza się jakiś element w mózgu odpowiedzialny za uczucie sytości. Wiem, że istnieje taka choroba u ludzi choć bardzo rzadko. Natomiast w ciązy może jest to taki wybieg natury aby zwiększyć przetrwanie. Ciąża jest dla organizmu jak stan wyjatkowy bo płód musi sie rozwijac intensywnie, a jednocześnie organizm kobiety musi być silny bo ciąza jest poważnym obciążeniem dla niego.

17 minut temu, Gość Ola napisał:

Trochę mnie pocieszylas. Bo patrząc na to co pochłaniam,  pewnie przytyję z 30kg

A w pierwszej ciąży byłam taka mądra zastanawiałam sie jak mozna przytyć np.20kg?

Karma wraca

I tak szacun, że potrafisz przyznać to.

"Ten sam organizm, dwie różne ciąże, waga kompletnie nielogiczna."

Organizm nigdy w swoim życiu nie jest ten sam. I tu jest ten szkopuł

Zresztą płód w środku też jest inny. Ma inną genetykę, inny kształt, inną biochemie w sobie.

Też jestem w drugiej ciąży, dokładnie w 5 miesiącu i co chwila bym jadła, w pierwszej przytyłam 10 kg, nie wiem co będzie teraz bo już 6 kg na plusie:(

Może próbuj pić wodę jak czujesz głód mi trochę pomagało. Teraz bedac w 35 tygodniu ciąży już nie mogę zjeść dużo - jest mi zaraz niedobrze i czuję jak by skurczył mi się żołądek. Dziwne. 

Może próbuj pić wodę jak czujesz głód mi trochę pomagało. Teraz bedac w 35 tygodniu ciąży już nie mogę zjeść dużo - jest mi zaraz niedobrze i czuję jak by skurczył mi się żołądek. Dziwne. 

12 minut temu, Gość Gość napisał:

Może próbuj pić wodę jak czujesz głód mi trochę pomagało. Teraz bedac w 35 tygodniu ciąży już nie mogę zjeść dużo - jest mi zaraz niedobrze i czuję jak by skurczył mi się żołądek. Dziwne. 

Wcale nie dziwne, bo żołądek jest już bardzo ściśnięty. Ja kończę 36 tydzień i jeśli zjem coś po 16:00 to potem całą noc się budzę z bólu i dyskomfortu.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wcale nie dziwne, bo żołądek jest już bardzo ściśnięty. Ja kończę 36 tydzień i jeśli zjem coś po 16:00 to potem całą noc się budzę z bólu i dyskomfortu.

To by wszystko tłumaczyło, łapie się na tym, że są dni kiedy jem w ciągu dnia tylko dwa małe posiłki, a potem następnego jest mi słabo. 

Picie wody pomaga dosłownie na kilka minut. Później jest jeszcze gorzej.

Tragiczne mam noce,  kiedy się przebudzę. Oczywiście w nocy nie jem;) kładę się i po jakim czasie ponownie zasypiam.

Czuję że coś powoli się zmienia, nie mam ochoty na tłuste i przetworzone produkty. Nie zmienia to faktu, że jem cały czas

Najczęściej owoce, wczoraj mini precle...