Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ariana26

Jak się do niego odezwać po przerwie??

Polecane posty

Gość Ariana26

Witajcie,
potrzebuję porady. Sprawa wygląda tak: 5 lat temu poznałam
super faceta, dobrego, uczciwego, dżentelmana, rzadko trafiają
się kobietom tacy porządni mężczyźni. Byliśmy przyjaciółmi,
poznaliśmy się przez znajomych. Byłam wtedy jeszcze w związku
z innym chłopakiem, z którym mi się nie układało, a Piotrek
mnie pocieszał jako przyjaciel, rozmawiał ze mną dużo,
wychodziliśmy wspólnie na imprezy typu: targi książki, wieczorki
poetyckie itp itd.
Pewnego dnia, na jednym z naszych spotkań (dla mnie czysto koleżeńskich,
byłam wtedy po awanturze ze swoim ówczesnym chłopakiem, który
mnie nie szanował), Piotrek powiedział do mnie, że mu się podobam.
Prosto z mostu, szczerze, jasno postawił sprawę. A ja nic wtedy
nie odpowiedziałam, tylko uśmiechnęłam się i poszliśmy dalej
(byliśmy na spacerze). Mogłam wtedy rzucić swojego ówczesnego
faceta z którym i tak mi nie wyszło i spróbować z Piotrkiem
ale uważałam, że tamten związek powinnam ratować.
Potem się z nim pożegnałam, i powiedziałam
że wyjeżdżam z miasta gdzieś indziej. Potem napisałam
do Piotrka smsa, że znalazłam sobie pracę i mieszkanie w innym
mieście (bo chciałam spróbować czegoś innego). Nic mi na tego
smsa nie odpisał, więc ze złości pomyślałam sobie, że od teraz się
do niego nie odezwę póki on się nie odezwie. I wiecie co?
Nie napisał nic ani razu. Czas mijał i leciał, a żadne z nas się
do siebie nie odzywało (ja miałam wielką dumę i czekałam aż
on odpisze pierwszy na tego przeklętego smsa), a on nic. Oczywiście
rozstalismy się w zgodzie, więc nie było powodu, żeby się do siebie
nie odzywać. On potem na Facebooku lajkowal moje zdjęcia i odlajkowyał,
jakby dawal mi znac, że chce ze mną kontaktu, tylko czemu po prostu do
mnie nie zadzwonił, nie napisał, skoro miał mój nr tel, miał messengera?
Zdenerwowało mnie to bardzo, więc usunęłam go ze znajomych na fejsie i
nie odzywałam się 2 lata. Co najciekawsze - nigdzie nie wyjechałam, cały
czas byłam w mieście. Ten wyjazd był kłamstwem, bo chciałam naprawiać
relację z ówczesnym chłopakiem z którym się rozstalam. No ale chciałam
być uczciwa w stosunku do Piotrka (nie można być z dwoma naraz).
Minęły dwa lata, a ja obsesyjnie zaczęłam myśleć o Piotrku, o
tym co mi powiedział, o wszystkim co robiliśmy, i doszłam do wniosku
że to ten jedyny. 6 miesięcy zastanawiałam się, czy się do niego
odezwać - a co jeśli ma już ułożone życie? No ale nic, spróbowałam.
Ponieważ zmienilam nr telefonu, a Piotrek jedyny kontakt jaki ze mną
miał to FACEBOOK, to tam znów wysłałam mu zaproszenie do znajomych.
Po jednym dniu przyjął mnie do znajomych (po 2 latach nie odzywania się).
Od razu napisałam do niego wiadomość, że proszę o rozmowę, i co u niego słychać.
Niestety, minąl miesiąc i nie odpisał.
Chcę jasnej konfrontacji z nim, chcę wiedzieć czy kogoś ma i jeśli ma,
to usunę się w cien i zniknę z jego życia. Chcę wiedzieć, czy jest szansa
odbudować to co między nami było.
Ale jak mam do niego znów napisac? Co mam napisać? Skoro nie odzywa się na
messengerze, to gdzie mam napisać? Nie chcę wyjść na zdesperowaną kobietę.
Boję się trochę zadzwonić.... tak po 2 latach.... i co powiem?
"No hej, co tam słychać?" Bardzo chcę się z nim spotkać i wyjaśnić
swoje zachowanie. Może mi wykrzyczeć w twarz, że ma coś do mnie, ale chcę
konfrontacji. Jak do niej doprowadzić? Wysłać mu smsa? Znów napisać
na messengerze? Nie, nie mam już kontaktu z naszymi znajomymi. Nie chcę
tez ich w to mieszać. Dla rozeznania: mamy oboje po 26 lat. Nadal mieszkamy
w tym samym mieście.
Co robić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 423

Przeprosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Za długie. Naczytam się a na końcu okaże się że to znowu jakaś nawiedzona idiòtka która lubi się spłaszczyć napisała. 😐

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariana26

Ale za co przeprosić? Żadne z nas niczego nie zrobiło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość love
1 godzinę temu, Gość Ariana26 napisał:

Witajcie,
potrzebuję porady. Sprawa wygląda tak: 5 lat temu poznałam
super faceta, dobrego, uczciwego, dżentelmana, rzadko trafiają
się kobietom tacy porządni mężczyźni. Byliśmy przyjaciółmi,
poznaliśmy się przez znajomych. Byłam wtedy jeszcze w związku
z innym chłopakiem, z którym mi się nie układało, a Piotrek
mnie pocieszał jako przyjaciel, rozmawiał ze mną dużo,
wychodziliśmy wspólnie na imprezy typu: targi książki, wieczorki
poetyckie itp itd.
Pewnego dnia, na jednym z naszych spotkań (dla mnie czysto koleżeńskich,
byłam wtedy po awanturze ze swoim ówczesnym chłopakiem, który
mnie nie szanował), Piotrek powiedział do mnie, że mu się podobam.
Prosto z mostu, szczerze, jasno postawił sprawę. A ja nic wtedy
nie odpowiedziałam, tylko uśmiechnęłam się i poszliśmy dalej
(byliśmy na spacerze). Mogłam wtedy rzucić swojego ówczesnego
faceta z którym i tak mi nie wyszło i spróbować z Piotrkiem
ale uważałam, że tamten związek powinnam ratować.
Potem się z nim pożegnałam, i powiedziałam
że wyjeżdżam z miasta gdzieś indziej. Potem napisałam
do Piotrka smsa, że znalazłam sobie pracę i mieszkanie w innym
mieście (bo chciałam spróbować czegoś innego). Nic mi na tego
smsa nie odpisał, więc ze złości pomyślałam sobie, że od teraz się
do niego nie odezwę póki on się nie odezwie. I wiecie co?
Nie napisał nic ani razu. Czas mijał i leciał, a żadne z nas się
do siebie nie odzywało (ja miałam wielką dumę i czekałam aż
on odpisze pierwszy na tego przeklętego smsa), a on nic. Oczywiście
rozstalismy się w zgodzie, więc nie było powodu, żeby się do siebie
nie odzywać. On potem na Facebooku lajkowal moje zdjęcia i odlajkowyał,
jakby dawal mi znac, że chce ze mną kontaktu, tylko czemu po prostu do
mnie nie zadzwonił, nie napisał, skoro miał mój nr tel, miał messengera?
Zdenerwowało mnie to bardzo, więc usunęłam go ze znajomych na fejsie i
nie odzywałam się 2 lata. Co najciekawsze - nigdzie nie wyjechałam, cały
czas byłam w mieście. Ten wyjazd był kłamstwem, bo chciałam naprawiać
relację z ówczesnym chłopakiem z którym się rozstalam. No ale chciałam
być uczciwa w stosunku do Piotrka (nie można być z dwoma naraz).
Minęły dwa lata, a ja obsesyjnie zaczęłam myśleć o Piotrku, o
tym co mi powiedział, o wszystkim co robiliśmy, i doszłam do wniosku
że to ten jedyny. 6 miesięcy zastanawiałam się, czy się do niego
odezwać - a co jeśli ma już ułożone życie? No ale nic, spróbowałam.
Ponieważ zmienilam nr telefonu, a Piotrek jedyny kontakt jaki ze mną
miał to FACEBOOK, to tam znów wysłałam mu zaproszenie do znajomych.
Po jednym dniu przyjął mnie do znajomych (po 2 latach nie odzywania się).
Od razu napisałam do niego wiadomość, że proszę o rozmowę, i co u niego słychać.
Niestety, minąl miesiąc i nie odpisał.
Chcę jasnej konfrontacji z nim, chcę wiedzieć czy kogoś ma i jeśli ma,
to usunę się w cien i zniknę z jego życia. Chcę wiedzieć, czy jest szansa
odbudować to co między nami było.
Ale jak mam do niego znów napisac? Co mam napisać? Skoro nie odzywa się na
messengerze, to gdzie mam napisać? Nie chcę wyjść na zdesperowaną kobietę.
Boję się trochę zadzwonić.... tak po 2 latach.... i co powiem?
"No hej, co tam słychać?" Bardzo chcę się z nim spotkać i wyjaśnić
swoje zachowanie. Może mi wykrzyczeć w twarz, że ma coś do mnie, ale chcę
konfrontacji. Jak do niej doprowadzić? Wysłać mu smsa? Znów napisać
na messengerze? Nie, nie mam już kontaktu z naszymi znajomymi. Nie chcę
tez ich w to mieszać. Dla rozeznania: mamy oboje po 26 lat. Nadal mieszkamy
w tym samym mieście.
Co robić???

Normalnie zadzwoń do niego i umów się z nim na kawę lub spacer. Potraktuj to zadaniowo jak czujesz jakiś wewnętrzny opór 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariana26

O rety. No dobra, ale to wypada, żeby kobieta zapraszała na kawę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscinna

Skoro nie odpisal, to raczej tego kontaktu nie chce. Mozesz napisac jeszcze raz, ale jak nie odpisze to bedziesz sie z tym kiepsko czula. Po takim czasie to napewno ma kobiete, ba, moze i dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nie wiem jak Twoj Piotrek, ale ja bym nei chcial kobiety ktora przypomina sobie o mnie po 2 latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariana26

No tak, nie odpisał mi, ale wiadomość odebrał.

Potem pojawia się  na innych komunikatorach w te same dni i godziny co ja jestem. Jak jestem na "niewidocznym statusie" to

on też. Mam sobie to jakoś interpretować?

Zaznaczam, że nigdy go nie rzuciłam, bo nie bylismy nigdy razem. Po prostu wtedy przestałam się odzywać, z jego punktu widzenia - bez powodu.

Pisać do niego raz jeszcze? Poprosić o rozmowę? Tylko co mu powiem? Ze po 2 latach zrozumiałam, że to ten jedyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka
1 godzinę temu, Gość Ariana26 napisał:

No tak, nie odpisał mi, ale wiadomość odebrał.

Potem pojawia się  na innych komunikatorach w te same dni i godziny co ja jestem. Jak jestem na "niewidocznym statusie" to

on też. Mam sobie to jakoś interpretować?

Zaznaczam, że nigdy go nie rzuciłam, bo nie bylismy nigdy razem. Po prostu wtedy przestałam się odzywać, z jego punktu widzenia - bez powodu.

Pisać do niego raz jeszcze? Poprosić o rozmowę? Tylko co mu powiem? Ze po 2 latach zrozumiałam, że to ten jedyny?

Taaa nagle po 2 latach uswiadomilas sobie ze to ten jedyny 😂. Pewnie nie masz innych opcji, poznawlaas buraków w międzyczasie i teraz nie ma nikogo innego na horyzoncie wiec sobie o nim przypomnialas, bardziej go docenilas, bo to dobry materiał na faceta i męża, dobra partia. Widać po Twom zachowaniu ze nigdy Cie nie ciągnęło do niego, bylas zaopatrzona w byłego który okazał się d...m i dlatego sklamalas.o tym wyjeździe byleby sie odczepil a ten kolega postanowił przestać zebrać o Twoja uwagę, ma facet honor. Z czystej kalkulacji teraz chcesz z nim próbować bo nie masz lepszych opcji na horyzoncie i boisz się zostać sama. To nie wypali, taki wiązek z rozsądku. A on moze juz kogos miec i teraz juz mieć Cie w d...e. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ariana26

Przeanalizowałam swoje zachowanie i żałuję, że nie wyznałam mu tego samego co do niego czułam.

Potem uwikłałam się w związek z byłym, którego w ogóle nie kochałam.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Obojętność powinna być dla ciebie jasną sytuacją. Ma ci dosadnie odpisać że ma cie w dvpie żebyś zrozumiała? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trafiony
5 godzin temu, Gość Malutka napisał:

Taaa nagle po 2 latach uswiadomilas sobie ze to ten jedyny 😂. Pewnie nie masz innych opcji, poznawlaas buraków w międzyczasie i teraz nie ma nikogo innego na horyzoncie wiec sobie o nim przypomnialas, bardziej go docenilas, bo to dobry materiał na faceta i męża, dobra partia. Widać po Twom zachowaniu ze nigdy Cie nie ciągnęło do niego, bylas zaopatrzona w byłego który okazał się d...m i dlatego sklamalas.o tym wyjeździe byleby sie odczepil a ten kolega postanowił przestać zebrać o Twoja uwagę, ma facet honor. Z czystej kalkulacji teraz chcesz z nim próbować bo nie masz lepszych opcji na horyzoncie i boisz się zostać sama. To nie wypali, taki wiązek z rozsądku. A on moze juz kogos miec i teraz juz mieć Cie w d...e. 

Myśle że to trafione i zatopione, teraz znowu chce z nim kontakt bo nie ma opcji, trafia na buraków, eh te baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buggie
4 godziny temu, Gość Ariana26 napisał:

Przeanalizowałam swoje zachowanie i żałuję, że nie wyznałam mu tego samego co do niego czułam.

Potem uwikłałam się w związek z byłym, którego w ogóle nie kochałam.

 

Jesteś głupia, jak prawie każda baba. Mam nadzieje że on kogoś ma a ty teraz zostaniesz na lodzie bo należy ci się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tikitaki
Dnia 9.11.2019 o 22:53, Gość Gość napisał:

Za długie. Naczytam się a na końcu okaże się że to znowu jakaś nawiedzona idiòtka która lubi się spłaszczyć napisała. 😐

Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
18 minut temu, Gość Tikitaki napisał:

Hahaha

Co się cieszysz. Prawda jest taka jak ktoś tu napisał. Zawsze sobie jacyś ludzie o nas przypominają po czasie jak się jednak okaże że wszystkie inne opcje zawiodły a ty może nie byłaś albo byłeś taki zły. Zero honoru. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerooooo

Autorka tępa strzała i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość zerooooo napisał:

Autorka tępa strzała i tyle

Jaki Robin hood takie szczały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tesknilam za mocnymi wypad

E tam jak zwykle przesada 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Con don Amore

Były był dobry w te klocki, ale miał podły charakter.

A ten na odwrót, nie jest pociągający fizycznie, ale dobry z niego chłop.

Laska, zmień sobie wyznanie na takie, w którym można mieć dwóch naraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×