Gdy urodziny rodzica wypadają w tym samym czasie co dziecka

Jak wyprawiacie urodziny gdy różnica między urodzinami rodzica a dziecka to kilka dni? Lub gdy urodziło się tego samego dnia. Wyprawiacie razem w jedną sobotę? Robicie dwa torty?

Jak syn byl mniejszy, to robiliśmy wspólne urodziny, byl jeden tort. Maz świeczek nie dmuchal, a syn tak. Pozniej zaczęli się koledzy i td, więc syn ma jedno przyjęcie z dziecmi, a w domu robimy wspólne. 

U mnie w ogóle nie obchodzi się urodzin osób dorosłych, więc nie ma problemu.

Celebruję urodziny dziecka, jest najbliższa rodzina, ewentualnie znajomi z dziećmi w podobnym wieku. 

z całą pewnością nie robiłabym wspólnej imprezy, bo na własne imprezy zapraszam tylko znajomych, a nie rodziców, czy jakieś ciotki. 

Ja tak mam (3 dni roznicy), ale nie czuje, zeby ten dzien urodzin moich byl jakis szczegolny, teraz czas na obchodzenie urodzin dziecka:) 

U mnie jest różnica 2 dni. Wszyscy obchodzą urodziny dziecka, ja nawet nie dostaje prezentu ani życzeń, wiec jak impreza to z powodu urodzin dziecka, ja jestem podobno za stara na imprezy, zyczenia i prezenty, od męża tak samo nic nie dostaje. A mój brat mi zawsze powtarzał, ze moje urodziny to będzie historia i jako jedyny daje mi prezent

28 minut temu, Gość Gosc napisał:

U mnie jest różnica 2 dni. Wszyscy obchodzą urodziny dziecka, ja nawet nie dostaje prezentu ani życzeń, wiec jak impreza to z powodu urodzin dziecka, ja jestem podobno za stara na imprezy, zyczenia i prezenty, od męża tak samo nic nie dostaje. A mój brat mi zawsze powtarzał, ze moje urodziny to będzie historia i jako jedyny daje mi prezent

smutne to co piszesz... ty mezowi dajesz prezenty? ja bym go olała chyba..

1 godzinę temu, Gość Oschła napisał:

Ja tak mam (3 dni roznicy), ale nie czuje, zeby ten dzien urodzin moich byl jakis szczegolny, teraz czas na obchodzenie urodzin dziecka:) 

Dodam, ze pamiec jest, ale to juz inaczej sie odczuwa takie urodziny jak jest dziecko, to juz raczej taki zwykly dzien. 

11 minut temu, Gość Oschła napisał:

Dodam, ze pamiec jest, ale to juz inaczej sie odczuwa takie urodziny jak jest dziecko, to juz raczej taki zwykly dzien. 

to smutne,ze majac dziecko juz nie potrafisz miec wlasnych radosci... zyjesz tylko dla kogos

my raczej nie robimy imprez. Nie lubie tych schadzek, stania przy garach , siedzenia przy stole. Z okazji moich urodzin zwykle wychodzimy do restauracji kiedy nam najbardziej odpowiada, nie musi byc to w dniu urodzin. Maz zawsze ma dla mnie prezent i td. A urodziny dziecka robimy w sali zabaw lub innym miejscu,by dzieci sie wyszumialy.Jest tort,animator i inne atrakcje. ja wyroslam z dmuchania swieczek

40 minut temu, Gość Oschła napisał:

Dodam, ze pamiec jest, ale to juz inaczej sie odczuwa takie urodziny jak jest dziecko, to juz raczej taki zwykly dzien. 

Smutne

Powiem wam lepszy numer. Moja koleżanka popełniła samobujstwo w dzień swoich urodzin i jednocześnie dzień urodzin swojego 5 letniego synka. Ale mu spiedroliła urodziny, co?

samobujstwo celowo przez u zwykłe bo inaczej cenzura kafeterii nie puszcza

Uwaga test cenzury: murzyn