Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy dla Was to jest naturalna, normalna sytuacja że syn z synową stołują się co dnia na obiad u matki, mając swoje dochody i swoje mieszkanie na dole domu?

Polecane posty

Gość gość

Czy to nie jest dziwne? Bo dla mnie co najmniej niecodzienne. Wiem tyle że te osoby same się o te obiady nie proszą, ale ich matka widząc że syn i synowa dzień w dzień nic nie gotują, w porze obiadowej mają wszystko wygaszone, narobi zawsze więcej tych kotletów czy czego i dzień w dzień ich woła na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Skoro wszystkim to odpowiada to jest ok 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

jesli nikomu to krzywdy nie robi, a matka tak lubi to ok. Znam taki przypadek i ta tesciowa zwykle czeka na syna z synowa po pracy, z obiadem,posiedzą do 18-19 i jada do domu. Moja dalsza znajoma ma 30 lat, dziecko roczne, ma DOM na wsi (duze litery bo to takie marzenie wielu -dom na zadupiu:D) i na tym zadupiu siedzi w domu, nic nie robi,a matka jej obiady wozi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Skoro wszystkim to odpowiada to jest ok 

Co ty, naiwna jak dziecko jesteś? Z reguły to jest tak, że taka matka jest jak ta Halina z Kiepskich - lituje się nad dziećmi dorosłymi, bo co ma zrobić? Widzi że nie chcą/nie chcą się nauczyć gotować to ma patrzeć jak siedzą głodne? Z reguły to Wasze "jeśli taki układ im odpowiada" to nic innego jak ciche poświęcenie matki, która przywykła do bycia ich Murzynem na zawołanie, często jest wykonczona ale ma syndrom ofiary i inaczej niz sluzyc innym nie potrafi. A takie jej dorosłe dzieci to wstyd  ze takie lenie. Powinna synowa raz czy drugi ugotowac i sie zrewanżować. Wstyd by mi było na jej miejscu, poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Co ty, naiwna jak dziecko jesteś? Z reguły to jest tak, że taka matka jest jak ta Halina z Kiepskich - lituje się nad dziećmi dorosłymi, bo co ma zrobić? Widzi że nie chcą/nie chcą się nauczyć gotować to ma patrzeć jak siedzą głodne? Z reguły to Wasze "jeśli taki układ im odpowiada" to nic innego jak ciche poświęcenie matki, która przywykła do bycia ich Murzynem na zawołanie, często jest wykonczona ale ma syndrom ofiary i inaczej niz sluzyc innym nie potrafi. A takie jej dorosłe dzieci to wstyd  ze takie lenie. Powinna synowa raz czy drugi ugotowac i sie zrewanżować. Wstyd by mi było na jej miejscu, poważnie

a co Ci do tego w ogole? jak ja nie lubie takich wscibskich bab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość Gość napisał:

Skoro wszystkim to odpowiada to jest ok 

wiesz, no trudno żeby niespełna 30letnim trutniom to nie odpowiadało. Kasa którą zarobią idzie do ich kieszonki, prowiant i tak robi mamusia, ze swojej kieszeni. Żyją przy mamusi. Żyć nie umierać. Oni rączek sobie nie pobrudzą. Trudno żeby takim pasożytom taki układ nie odpowiadał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

a co Ci do tego w ogole? jak ja nie lubie takich wscibskich bab

to mi do tego że nie lubię pasożytów. wolne prawo wyrazic zdanie. D..pcia zabolała bo ty tez masz dwie lewe rączki do pracy przy garach, mama da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

myślę że na kafeteryjce jest multum osób które taki właśnie lajfstajl prezentują, nażreć się u matki/teściowej na krzywy ryj. Nie mówię o niedzielnym obiedzie ale są tacy co codziennie żrą z cudzej michy i nie widzą w tym nic niestosownego. Wiadomo że matka nie odmówi, a nawet zaprosi, jak widzi że mają cztery lewe rączki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gość napisał:

to mi do tego że nie lubię pasożytów. wolne prawo wyrazic zdanie. D..pcia zabolała bo ty tez masz dwie lewe rączki do pracy przy garach, mama da?

a powiedzialas im to osobiscie,czy kozak w necie? moja pupcia jest spoko, nie martw sie. Mama mieszka 600km dalej i od 19 rz sama sobie radze, jednak nie widze nic zlego w tym,ze ludzie tworzą normalna ,szczesliwa rodzine i pomagaja sobie nawzajem,czy jedza wspolne obiady. Swojemu dziecku tez rosołu nie dasz jak bedzie miec wlasna rodzine?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gość napisał:

Co ty, naiwna jak dziecko jesteś? Z reguły to jest tak, że taka matka jest jak ta Halina z Kiepskich - lituje się nad dziećmi dorosłymi, bo co ma zrobić? Widzi że nie chcą/nie chcą się nauczyć gotować to ma patrzeć jak siedzą głodne? Z reguły to Wasze "jeśli taki układ im odpowiada" to nic innego jak ciche poświęcenie matki, która przywykła do bycia ich Murzynem na zawołanie, często jest wykonczona ale ma syndrom ofiary i inaczej niz sluzyc innym nie potrafi. A takie jej dorosłe dzieci to wstyd  ze takie lenie. Powinna synowa raz czy drugi ugotowac i sie zrewanżować. Wstyd by mi było na jej miejscu, poważnie

Każdy mierzy swoją miarą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

a powiedzialas im to osobiscie,czy kozak w necie? moja pupcia jest spoko, nie martw sie. Mama mieszka 600km dalej i od 19 rz sama sobie radze, jednak nie widze nic zlego w tym,ze ludzie tworzą normalna ,szczesliwa rodzine i pomagaja sobie nawzajem,czy jedza wspolne obiady. Swojemu dziecku tez rosołu nie dasz jak bedzie miec wlasna rodzine?:D

między daniem dziecku rosołu jak ma 15 lat a dawaniem rosołu codziennie synowi i synowej, którzy maja prawie 30 lat na karku i swoją kasę, swoją kuchnię, widzę ogromną różnicę i nie, w tym drugim przypadku dziecku nie dawalabym juz rosolu, przynajmniej nie dzien w dzien. Nie jestem niczyją kucharą

 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Każdy mierzy swoją miarą. 

mówisz o sobie? to raczej twoja mamcia jesli usługuje starym kobyłom i koniom ma nie po kolei a wy że na to pozwalacie. starsza pani stoi pol dnia przy garach by paniczom ŁOBIOD zrobic bo im rączki przy samej d...pie uyebao. wstyd i hanba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

między daniem dziecku rosołu jak ma 15 lat a dawaniem rosołu codziennie synowi i synowej, którzy maja prawie 30 lat na karku i swoją kasę, swoją kuchnię, widzę ogromną różnicę i nie, w tym drugim przypadku dziecku nie dawalabym juz rosolu, przynajmniej nie dzien w dzien. Nie jestem niczyją kucharą

 

mówisz o sobie? to raczej twoja mamcia jesli usługuje starym kobyłom i koniom ma nie po kolei a wy że na to pozwalacie. starsza pani stoi pol dnia przy garach by paniczom ŁOBIOD zrobic bo im rączki przy samej d...pie uyebao. wstyd i hanba

Boże jaką ty jesteś wulgarna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

mówisz o sobie? to raczej twoja mamcia jesli usługuje starym kobyłom i koniom ma nie po kolei a wy że na to pozwalacie. starsza pani stoi pol dnia przy garach by paniczom ŁOBIOD zrobic bo im rączki przy samej d...pie uyebao. wstyd i hanba

Dziecko, ja mieszkam 2000 km od swojej mamci. Nie zgaduj, bo ci nie wychodzi. 

Poziom twoich wypowiedzi jest tak niski i prymitywny, że szkoda czasu na dyskusję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Dziecko, ja mieszkam 2000 km od swojej mamci. Nie zgaduj, bo ci nie wychodzi. 

Poziom twoich wypowiedzi jest tak niski i prymitywny, że szkoda czasu na dyskusję. 

i bardzo dobrze, bo pani już dziękujemy.

 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Boże jaką ty jesteś wulgarna

jak się nie ma argumentu to się czyjąś "wulagarność" wymyśla. ciekawe co te wszystkie kulinarne pasożyty zrobią jak nad mamusią się zamknie wieko trumny... wtedy to juz chyba tylko zapiekanki z mrożonki i garmażeria ze sklepu. tylko czy odgrzać to potrafią....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

też nie lubię takich sytuacji, znam takich wiele. Z reguły synowa to jakaś melepeta rzędu Jolasi, skoro juz jestesmy przy serialu Kiepscy to tak jak to mowisz z Kiepskich. pazury se zrobi, ale obiadu nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

i bardzo dobrze, bo pani już dziękujemy.

Ty to możesz dziękować, że ktokolwiek jeszcze odpisuje na twoje żałosne teksty. Wracaj do rynsztoku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dziecko, ja mieszkam 2000 km od swojej mamci. Nie zgaduj, bo ci nie wychodzi. 

Poziom twoich wypowiedzi jest tak niski i prymitywny, że szkoda czasu na dyskusję. 

ale za to do teściowej blisko, co? darmowa frajerka do nianczenia dzieci i podstawiania obiadków ci pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Ty to możesz dziękować, że ktokolwiek jeszcze odpisuje na twoje żałosne teksty. Wracaj do rynsztoku. 

widzę że jednak nie szkoda ci ze mną rozmawiać. Nie umiesz być słowna? miałaś byc cicho to bądź 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

też nie lubię takich sytuacji, znam takich wiele. Z reguły synowa to jakaś melepeta rzędu Jolasi, skoro juz jestesmy przy serialu Kiepscy to tak jak to mowisz z Kiepskich. pazury se zrobi, ale obiadu nie .

nooo, żyją z mopsu, 500 plus, obiadków teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

i bardzo dobrze, bo pani już dziękujemy.

 

jak się nie ma argumentu to się czyjąś "wulagarność" wymyśla. ciekawe co te wszystkie kulinarne pasożyty zrobią jak nad mamusią się zamknie wieko trumny... wtedy to juz chyba tylko zapiekanki z mrożonki i garmażeria ze sklepu. tylko czy odgrzać to potrafią....

przejmą drugie pietro domu... trolu ktoremu matka łyzki zupy liczyła 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

widzę że jednak nie szkoda ci ze mną rozmawiać. Nie umiesz być słowna? miałaś byc cicho to bądź 🙂

Karynko, lepiej idź na pazurki, nie baw się w dorosłą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

autorke matka łyżko biła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

przejmą drugie pietro domu... trolu ktoremu matka łyzki zupy liczyła 😄

niech przejmują, krzyż na drogę. to nawet nie jest moje rodzeństwo, a znajomi. wolę byle jakie lokum w miescie niż pięterko u rodziców na totalnej, zapadłej wsi. wieśniurom z kafe to pasuje. wydaje mi sie ze ten temat na kafe kariery nie zrobi, bo tu same wlasnie takie przegrywy zyciowe co same nic nie osiągną, a gdyby nie litosc rodzicow ktorzy "oddali piętro"  spaliby pod mostem. Nie osiagneli poziomu dojrzalosci, nadal są dziecmi przy maminej spodnicy, ale 90% kafeterianek mieszka na pokojach u tesciowej/matki i nic sobą nie reprezentuje, a wlasne lenistwo, wygodnictwo i zyciowe nieudacznictwo zawsze peiknie mozna nazwac "rodzinnymi więzami" 😄 haha ja u swoich rodzicow jestem czesto, nigdy łyzki zupy mi nie żałowali i to my mamy więzy, a nie rodzinki które pomagają doroslym nieudacznikom. Mi i mezowi nikt nie musial dokladac - SAMI zarobilismy na swoje mieszkanie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

autorke matka łyżko biła

twoja jedyne co umiala to stać przy garach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

twoja jedyne co umiala to stać przy garach

choć łyzko nie biła 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Mieszkanie na kupie z rodzicami, teściami nie jest dobre. Dziwi mnie że ktoś to woli od pełnej niezależności. Tak to do końca życia jesteś u tatusia i mamusi. Zero samodzielności. Dobre dla życiowych leni i nieodpępowionych przegrywów. Co kto lubi, dla mnie zostać w domu rodzinnym to jakaś tam forma przegranej, znak że nic nie osiągnęłam i jadę na dorobku rodziców. a żywienie sie u matki dzien w dzien - ja bym tak nie mogła, duma by mi nie pozwoliła prowadzić pasożytniczy tryb życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Mieszkanie na kupie z rodzicami, teściami nie jest dobre. Dziwi mnie że ktoś to woli od pełnej niezależności. Tak to do końca życia jesteś u tatusia i mamusi. Zero samodzielności. Dobre dla życiowych leni i nieodpępowionych przegrywów. Co kto lubi, dla mnie zostać w domu rodzinnym to jakaś tam forma przegranej, znak że nic nie osiągnęłam i jadę na dorobku rodziców. a żywienie sie u matki dzien w dzien - ja bym tak nie mogła, duma by mi nie pozwoliła prowadzić pasożytniczy tryb życia

ale kafeteriankom to pasuje. żeźre u matki lub teściówki, w poniedziałek podskoczy do gopsu lub mopsu po zasiłek, we wtorek wybierze pincet plus i jakos to sie kręci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Moja koleżanka z mężem i 2 dzieci mieszkają u teściowej na poddaszu i tam sobie zrobili oddzielne mieszkanie, mają swoją kuchnie, łazienke, pokoje. Ona nie pracuje bo już się przyzwyczaiła do siedzenia w domu, rano dzieci odwiezie do szkoły i ma wolne. Jej teściowa, która mieszka na dole gotuje im codziennie obiady, bo mojej kol. jak sama mi powiedziała się nie chce a mamusia i tak codziennie gotuje to co za problem, żeby ugotowała trochę więcej. Rozliczają się z nią oczywiście finansowo, nie jest tak, że jedzą za darmo. Za to u jej matki mają obadki za darmo a, że bywają często to ona mówi, że po prostu jedzą obiad u teściowej a obiadokolacje u matki za free. Ona jest przykładem na to, że jak wziąłeś Panią to rób na nią i tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

ale kafeteriankom to pasuje. żeźre u matki lub teściówki, w poniedziałek podskoczy do gopsu lub mopsu po zasiłek, we wtorek wybierze pincet plus i jakos to sie kręci

To przestań w końcu tak robić i idź w końcu na swoje! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kąkolka

autorko, ale czego Ty się tu spodziewałaś? One właśnie wracają z kolejnego obiadku u teściowej, u ciotki, u matki, dzis jest święto, to były napchać w kichę, to co one mają same na siebie gadać? Jedzą tam raz w tygodniu ale założę się, że jakby dostały zielone światło i zaproszenie na codzienne obiadki to by skorzystały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×