Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luiza

Wazne pytanie do kobiet

Polecane posty

Gość luiza

Sama wychowuje synka, ktory ma 18m i chodze z nim na cwiczenia i prywatnie i na kase chrych. Tam na cwiczeniach przychodza matki ,tez z dziecmi ktore maja porazenia ,albo sa na wozkach, a przy nich jeszcze takie male co sie dopiero urodzilo ,albo stekajace male przy nich co ma smoka w gebie i tak sie zastanawiam .Po co wy kobiety ,decydujecie sie na kolejne bachory ,skoro pierwsze juz macie chore i to jest duzy ciezar ,po co wam kolejne.Ja bym sie nie zdecydowala na kolejne, gdybym pierwsze musiala dzwigac. Nie moj interes ,ale po co wy to robicie drugie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie wypowiem się w imieniu tych matek, bo nie mam chorego dziecka, ale powiem, co mi się wydaje. Ludzie decydując się na dziecko chcą zaspokoić coś więcej niż tylko potrzebę posiadania zasmarkanego malucha. Marzymy o tym, że odniosie sukces jako dorosły, że będzie mądre, szczęśliwe, założy własną rodzinę, da nam wnuki itd. Z oczywistych względów przy ciężko chorym dziecku trzeba zrezygnować z przynajmniej części tych oczekiwań - tutaj cieszą zupełnie inne rzeczy, takie, które przy zdrowym dziecku są normalnością. I wydaje mi się, że ludzie jednak nie chcą do końca rezygnować z marzeń o tej normalności, o zdrowym dziecku, ze zwykłymi problemami i zwykłymi możliwościami. I dlatego właśnie decydują się na kolejne dzieci.

Moja prywatna opinia jest taka, że dopóki choroba dziecka nie wynika z obciążeń genetycznych i rodzina może sobie pozwolić finansowo na kolejne (czyli nie będzie za parę lat stękać publicznie o pomoc) to nie potępiam takich decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolll

Pytanie retoryczne.. musiał chciaabys pzreprowadzic ankiete wsrod takich kobiey. A ile kobiet w tej sytuacji czyta akurat kafeterię? podejzrewam, ze 0. bedzie najwyzej gdybanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia

A ja sądzę, że rodzą drugie zdrowe dziecko, bo mają nadzieję, że jak ich kiedyś zabraknie to ono zaopiekuje się tym chorym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mój brat ma jedno dziecko chore i młodsze zdrowsze. Gdy zdecydowali się na drugie dziecko to wiedzieli, że starszy potrzebuje na razie tylko rehabilitacji u fizjoterapeuty, która zakończyli jak młodsze miało kilka miesięcy. Ale wtedy doszła kolejna diagnoza - autyzm. Jednak tego nie przewidzieli, lekarze zrzucali jego nietypowe zachowanie na obniżone napięcie mięśniowe. Niepełnosprawności fizycznej nie ma na szczęście żadnej, wiedzieli, że będą jeszcze chodzili na rehabilitację rok czy dwa i to nie było przeszkodą. Jechała bratowa z dwójką dzieci do fizjoterapeuty, strasze zostawiala w gabinecie, a z młodszym chodziła w kółko przed gabinetem. Jak dopiero się urodziło młodsze to mieli nianie przez chyba 8 miesięcy i z nia zostawalo młodsze 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×