Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MMa

Pytanie do katoliczek- antykoncepcja

Polecane posty

Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Czyli jestem katoliczką, ale będę stosowała się tylko do tych zasad które mi pasują.

Czyli jak będziesz chciała kogoś zabić, to też uznasz że przykazanie nie zabijaj jest bzdurne bo ci nie pasuje? To po co być katolikiem skoro nie wierzy się w to wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Rozumiem że stosującantykoncepcje nie można chodzić do komunii? 

No raczej że nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klops

Nie wolno stosować skutecznej antykoncepcji.

Wolno za to mierzyć temperaturę o stałej porze dnia, zakładając że śpisz zawsze tyle samo godzin, nie masz gorączki, nie podróżowałaś, masz w miarę regularne cykle bez problemow z tarczycą czy jajnikami. Po roku takich obserwacji możesz obstawić kiedy masz dni płodne. Po porodzie i przy karmieniu radź se sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jeśli poczytasz o katolicyzmie trochę więcej to załamujesz się ile z tych zasad zostało wprowadzonych dla kontrolowania ciemnego społeczeństwa. Zawsze mi się wydawało że jestem religijna, chcę czuć jakąś tam głębszą metafizyczną wyższość siły nade mną, szanuję fakty historyczne związane z religią, ale pewne zasady są dla mnie absurdalne. Nie będę stosować się do czegoś, co jest sprzeczne z moim swiatopogladem bo gdzieś, kiedyś jakiś Papież usiadł za biurkiem i podpisał dekret, który akurat mu pasował. Taka ślepa "wiara" to nawet nie wiara tylko fanatyzm. Religia nie wyklucza myślenia za siebie. Ale fajtycznie, może nie powinnam nazywać się katoliczką bo nie wpisuję się w ramki tego, czego się od katolików oczekuje.

ale na tym polega każda jedna RELIGIA. Jakaś zgraja biznesmenów podpisuje papierki i tyle. Tak powstał Katolicyzm czy Prawosławie czy każda inna odnoga chrześcijaństwa. Tak samon odnogami judaizmu czy islamu. Steg bzdur! Uzbierane jakieś dziwne cuda, pozlepiane w jedno żeby kontrolować ludzi. Dlatego ja wierzę w Boga ale katoliczką nie jestem tak jak ty, bo nie przyjmuję żadnych katolickich bzdet wymyślonych przez ludzi tylko ja byłam w stanie to sfinalizować, przyznać się i zakonczyc w przeciwieństwie do Ciebie.

I owszem Religia nie wyklucza myślenia za siebie pod warunkiem że przestrzegasz jej zasad. No niestety ale nie można być trochę w ciąży. Masz jej przestrzegać, po to jest właśnie religia. Równie dobrze przejdź na Islam albo Judaizm i stosuj się do tego co ci pasuje, a odrzuć to co ci się nie podoba. Wymyśl sobie że Jezus to Bóg i w ogóle to wszystko co teraz sobie uważasz jako katoliczką, przecież to na jedno wyjdzie. Będziesz wtedy muzułmanką/żydówką? No nie! tak jak teraz nie jesteś katoliczką. To tak jakbyś została weganką ale jajeczko to sobie zjesz, bo jakieś nawiedzone czuby od weganizmu nie będą ci mówiły co masz jeść.  

Widzę, że indoktrynacja w szkołach i rodzinach zrobiła swoje. Boicie się wyjść ze strefy komfortu, bo mimo że w KK jest bagienko i ta religia wam nie pasuje poglądowo to się w niej kisicie, bo ktoś wam nagadał, że to się rozdziela. Że zasady katolicyzmu są po nic, a katolik to sobie może uznawać co chce i dalej jest katolikiem. No nie, nie jest. Ja wiem że każdy popełnia błędy czy tam grzechy jak wolicie ale co innego popełnić błąd, a co innego perfidnie latami łamać zasady swojej wiary. Ja rozumiem, że wam się one nie podobają ale ci wstrętni księża mają prawo wymyślać bzdury, ro jedna z zasad katolicyzmu i wy jako katolicy musicie je uznawać. No na tym to właśnie polega. Więc może czas się zastanowić nad sobą i zapytać siebie samego: "i co ja robię tu uuuuuu" albo "jak do tego doszło? nie wieeeem" 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Jeśli poczytasz o katolicyzmie trochę więcej to załamujesz się ile z tych zasad zostało wprowadzonych dla kontrolowania ciemnego społeczeństwa. Zawsze mi się wydawało że jestem religijna, chcę czuć jakąś tam głębszą metafizyczną wyższość siły nade mną, szanuję fakty historyczne związane z religią, ale pewne zasady są dla mnie absurdalne. Nie będę stosować się do czegoś, co jest sprzeczne z moim swiatopogladem bo gdzieś, kiedyś jakiś Papież usiadł za biurkiem i podpisał dekret, który akurat mu pasował. Taka ślepa "wiara" to nawet nie wiara tylko fanatyzm. Religia nie wyklucza myślenia za siebie. Ale fajtycznie, może nie powinnam nazywać się katoliczką bo nie wpisuję się w ramki tego, czego się od katolików oczekuje.

ale na tym polega każda jedna RELIGIA. Jakaś zgraja biznesmenów podpisuje papierki i tyle. Tak powstał Katolicyzm czy Prawosławie czy każda inna odnoga chrześcijaństwa. Tak samon odnogami judaizmu czy islamu. Steg bzdur! Uzbierane jakieś dziwne cuda, pozlepiane w jedno żeby kontrolować ludzi. Dlatego ja wierzę w Boga ale katoliczką nie jestem tak jak ty, bo nie przyjmuję żadnych katolickich bzdet wymyślonych przez ludzi tylko ja byłam w stanie to sfinalizować, przyznać się i zakonczyc w przeciwieństwie do Ciebie.

I owszem Religia nie wyklucza myślenia za siebie pod warunkiem że przestrzegasz jej zasad. No niestety ale nie można być trochę w ciąży. Masz jej przestrzegać, po to jest właśnie religia. Równie dobrze przejdź na Islam albo Judaizm i stosuj się do tego co ci pasuje, a odrzuć to co ci się nie podoba. Wymyśl sobie że Jezus to Bóg i w ogóle to wszystko co teraz sobie uważasz jako katoliczką, przecież to na jedno wyjdzie. Będziesz wtedy muzułmanką/żydówką? No nie! tak jak teraz nie jesteś katoliczką. To tak jakbyś została weganką ale jajeczko to sobie zjesz, bo jakieś nawiedzone czuby od weganizmu nie będą ci mówiły co masz jeść.  

Widzę, że indoktrynacja w szkołach i rodzinach zrobiła swoje. Boicie się wyjść ze strefy komfortu, bo mimo że w KK jest bagienko i ta religia wam nie pasuje poglądowo to się w niej kisicie, bo ktoś wam nagadał, że to się rozdziela. Że zasady katolicyzmu są po nic, a katolik to sobie może uznawać co chce i dalej jest katolikiem. No nie, nie jest. Ja wiem że każdy popełnia błędy czy tam grzechy jak wolicie ale co innego popełnić błąd, a co innego perfidnie latami łamać zasady swojej wiary. Ja rozumiem, że wam się one nie podobają ale ci wstrętni księża mają prawo wymyślać bzdury, ro jedna z zasad katolicyzmu i wy jako katolicy musicie je uznawać. No na tym to właśnie polega. Więc może czas się zastanowić nad sobą i zapytać siebie samego: "i co ja robię tu uuuuuu" albo "jak do tego doszło? nie wieeeem" 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość MMa napisał:

Jaka antykoncepcję stosujecie ? 

Plastry antykoncepcyjne evra od 12 lat 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Lepiej zapobiegać ciąży, nic rodzic niechciane dzieci lub je usuwać.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Lepiej zapobiegać ciąży, nic rodzic niechciane dzieci lub je usuwać.  

Nie!

Lepiej nie uprawiać seksu w innym celu niż prokreacja - bo to ciężki grzechotka katolika!!!

Zrezygnujcie z wyznawania religii którą uważacie za głupia A jej reguły za bezsensowne i bedziecie miały spokój!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Gość gość napisał:

ci wstrętni księża mają prawo wymyślać bzdury, ro jedna z zasad katolicyzmu i wy jako katolicy musicie je uznawać. No na tym to właśnie polega. 

Widzę, że jesteś znawczynią tego co można 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Bimba napisał:

Nie!

Lepiej nie uprawiać seksu w innym celu niż prokreacja - bo to ciężki grzechotka katolika!!!

Zrezygnujcie z wyznawania religii którą uważacie za głupia A jej reguły za bezsensowne i bedziecie miały spokój!

To może najpierw księża niech zrezygnują,  bo powymyślali zasady dla ciemnego ludu, a sami mają je gdzieś.  

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscgosc

Antykoncepcja hormonalna ma dzialanie wczesnoporonne. W przypadku "minipigulek" jest to ich glowny mechanizm dzialania (bardzo czesto dochodzi do zaplodnienia, a dzialanie pigulki uniemozliwia implantację), a w przypadku dwuskladnikowych, choc glowny mechanizm polega na hamowaniu owulacji, rowniez istnieje ryzyko dzialania wczesnoporonnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Widzę, że jesteś znawczynią tego co można 🙂

Nie trzeba być żadnym znawcą. Zasady religii katolickiej mówią jasnonco wolno i określają kto to ustala i nie ja to wymyśliłam. Poczytaj o własnej religii zamiast tupać nóżką. Katolik przestrzega zasad katolicyzmu choćby były nie wiem jak dziwne i dlatego jest katolikiem. Nie przestrzegasz? nie jesteś katolikiem. 

Tak samo jak nie można zostać Żydem gdy się nie chcesz obrzezać. No niestety ale tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lol
13 minut temu, Gość goscgosc napisał:

Antykoncepcja hormonalna ma dzialanie wczesnoporonne. W przypadku "minipigulek" jest to ich glowny mechanizm dzialania (bardzo czesto dochodzi do zaplodnienia, a dzialanie pigulki uniemozliwia implantację), a w przypadku dwuskladnikowych, choc glowny mechanizm polega na hamowaniu owulacji, rowniez istnieje ryzyko dzialania wczesnoporonnego.

Dokształć się zanim będziesz bzdury pisać. Między innymi z funkcji progesteronu i jego odpowiedników i ich wpływu na cykl kobiecy i na rozwój ciąży, zwłaszcza wczesnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alka
Przed chwilą, Gość Lol napisał:

Dokształć się zanim będziesz bzdury pisać. Między innymi z funkcji progesteronu i jego odpowiedników i ich wpływu na cykl kobiecy i na rozwój ciąży, zwłaszcza wczesnej.

Oj tam! można wierzyć w bajki o Żydówce Marysi, która została niepokalanie poczęta to można też napisać bajki o antykoncepcji obronnej i kazać wierzyć katolikom. Całą ich machina indoktrynacji się na tym opiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
38 minut temu, Gość gość napisał:

Nie trzeba być żadnym znawcą. Zasady religii katolickiej mówią jasnonco wolno i określają kto to ustala i nie ja to wymyśliłam. Poczytaj o własnej religii zamiast tupać nóżką. Katolik przestrzega zasad katolicyzmu choćby były nie wiem jak dziwne i dlatego jest katolikiem. Nie przestrzegasz? nie jesteś katolikiem. 

Tak samo jak nie można zostać Żydem gdy się nie chcesz obrzezać. No niestety ale tak jest.

Robię to co uważam za słuszne na to dostałam rozum i wolną wolę a co będzie później to sama się przekonam na co zasłużyłam swoim ziemskim  życiem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscgosc

To się nazywa wypieranie. Poczytajcie sobie kilka dowolnych artykulow na necie, ulotki pigulek. No ale to trudniejsze, niz nazywanie pigulek "antykoncepcja". Antykoncepcją jest prezerwatywa, pigulki, a w szczegolnosci minipigulki dopuszczaja do zaplodnienia, a mechanizm ich dzialania polega na uniemozliwianiu implantacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość MMa napisał:

A mogłabyś coś więcej o tym powiedzieć?

Naturalne metody nazwijmy to antykoncepcji polegają na wyznaczeniu dni płodnych i niepłodnych. Stosowanie naturalnego planowania rodziny najczęściej ludzie kojarzą z mierzeniem temperatur. Tak naprawdę pomiar samej temperatury jest niewystarczający, ale można stosować tylko temperaturę, jeżeli ktoś chce. Najlepiej stosować 3 metody: pomiar temperatury, obserwacja śluzu, sprawdzanie szyjki macicy. Możesz mierzyć w ustach lub w pochwie, gdzie chcesz ale zawsze w tym samym miejscu ja styku dwóch śluzówek. Ja nie korzystam z metody temperaturowej, ponieważ nie jest dla mnie wygodna, ale stosowałam ją przez pierwsze pół roku. Teraz opieram się na metodzie obserwacji śluzu (przezroczysty, czy kremowy, jest czy go nie ma i inne kryteria) i szyjki macicy (czy jest twarda, miękka, czy zamknięta czy otwarta). Tak naprawdę, żeby skutecznie korzystać z metody naturalnego planowania rodziny musisz dużo się na początku edukować, poznać swoj organizm, jakie hormony działają na co wpływają, co dzieje się z twoim ciałem. Ktoś tutaj pisał, że nie można stosować tej metody kiedy kasz różne pory snu, jesteś chora lub nieregularny tryb życia czy stres. Jeżeli ktoś chce stosować tylko pomiar temperaturowy to rzeczywiście jest to ryzykowne, bez obserwacji śluzu i szyjki macicy ciężko jest na podstawie samej temperatury wyciągnąć wnioski, wystarczy, że się zaziębisz i już masz zafałszowany wynik. Jednak jeżeli stosujesz obserwacje śluzu i szyjki to niemal niemożliwe jest przeoczenie dni płodnych i niepłodnych. Nawet jeżeli masz cykle nieregularne zauważysz kiedy jakie masz dni, oczywiście jest to trudniejsze niż u kobiet, które mają cykle regularne. Jak już napisałam ja nie stosuje metody temperaturowej, tylko dwie pozostałe i mam jedno planowane dziecko. Jednak przed stosowaniem dużo się uczyłam, zapisywałam, obserwowałam. Teraz, kiedy minęło już 5 lat, wiem bez problemu kiedy mogę zajść w ciąże a kiedy nie, dobrze znam swoje ciało. Ta metoda jest skuteczna jednak wtedy kiedy potrafisz ją stosować, przez pierwsze pół roku było mi trudno. 

 

3 godziny temu, Gość gość napisał:

Tak, wiemy, a jak przyjdzie rozstanie to wspólnota trudnych małżeństw "Sychar" gdzie każą młodej kobiecie którą zostawił mąż, żyć w celibacie do końca życia, nie zaznać bliskości i miłości mężczyzny ani macierzyństwa, bo ŚLUBOWAŁA, a że ex założył już drugą rodzinę i ma to gdzieś to nie ważne, kobieta ma go kochać i się modlić o jego powrót... tak, tak wiemy A do tego takie hasełka jak "świadectwa, uświęcony, charyzmat"  no rzygam tęczą!

Sakramentów nie można cofnąć. Małżeństwo zawiera się na zawsze. W Biblii Jezus wyraźnie powiedział, że nie ma czegoś takiego jak unieważnienie Sakramentu, rozwód od sakramentu. To nie wymysł jakiejś wspólnoty. Można jedynie stwierdzić, że Sakrament  nigdy nie został zawarty. Tak jak nie da się cofnąć sakramentu chrztu, komunii czy bierzmowania tak samo jest tutaj. Ponieważ świadkiem jest Bóg i to jemy coś obiecujemy i przy nim przysięgamy. To co napisałam oczywiście tyczy się katolików, ty możesz się z tym nie zgadzać i nie uznawać tego, to twój wybór, przecież każdy może wybrać czy chce należeć do Kościoła i wyznawać zasady, które w Kościele panują. 

1 godzinę temu, Gość Bimba napisał:

Nie!

Lepiej nie uprawiać seksu w innym celu niż prokreacja - bo to ciężki grzechotka katolika!!!

Zrezygnujcie z wyznawania religii którą uważacie za głupia A jej reguły za bezsensowne i bedziecie miały spokój!

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

 

Nie. Jeżeli już chcesz wypowiadać się w kwestii tego co mówi Kościół chociaż go nie uznajesz, to mów prawdę. Wg nauki Kościoła seks jest dany małżeństwu dla umocnienia więzi małżeńskiej i prokreacji. Nie ma zaznaczenia, że któraś jest ważniejsze. Z  Katechizmu Kościoła Katolickiego: 

KKK 2360 „Przez zjednoczenie małżonków urzeczywistnia się podwójny cel małżeństwa: dobro samych małżonków i przekazywanie życia. Nie można rozdzielać tych dwóch znaczeń, czyli wartości małżeństwa, bez naruszenia życia duchowego małżonków i narażenia dobra małżeństwa oraz przyszłości rodziny.

KKK 2362 „Miłość małżeńska mężczyzny i kobiety powinna więc spełniać podwójne wymaganie: wierności i płodności.”

Akty... przez które małżonkowie jednoczą się z sobą w sposób intymny i czysty, są uczciwe i godne; a jeśli spełniane są prawdziwie po ludzku, są oznaką i podtrzymaniem wzajemnego oddania się, przez które małżonkowie ubogacają się sercem radosnym i wdzięcznym" (Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 49). Płciowość jest źródłem radości i przyjemności:

Sam Stwórca sprawił... że małżonkowie we wspólnym, całkowitym oddaniu się fizycznym doznają przyjemności i szczęścia cielesnego i duchowego. Gdy więc małżonkowie szukają i używają tej przyjemności, nie czynią niczego złego, korzystają tylko z tego, czego udzielił im Stwórca. I w tym jednak powinni małżonkowie umieć pozostawać w granicach słusznego umiarkowania (Pius XII, Przemówienie (29 października).”

i na koniec  z Biblii: 

„Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby – wskutek niewstrzemięźliwości waszej – nie kusiłwas szatan (1 Kor 7, 3-5).”

schemat, że katoliczka to tylko przy zgaszonym świetle i zero przyjemności ciągnie się od średniowiecza. A tak naprawdę seks małżeński ma być źródłem radości, przyjemności i wyrażeniem miłości. Przykłady z Katechizmu i Biblii podałam tylko po to żeby Ci to pokazać. Nie jest to żadna forma wpłynięcia na twoją decyzje co do wiary. Pozdrawiam :) 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Gość napisał:

Sakramentów nie można cofnąć. Małżeństwo zawiera się na zawsze. W Biblii Jezus wyraźnie powiedział, że nie ma czegoś takiego jak unieważnienie Sakramentu, rozwód od sakramentu. To nie wymysł jakiejś wspólnoty. Można jedynie stwierdzić, że Sakrament  nigdy nie został zawarty. Tak jak nie da się cofnąć sakramentu chrztu, komunii czy bierzmowania tak samo jest tutaj. Ponieważ świadkiem jest Bóg i to jemy coś obiecujemy i przy nim przysięgamy. To co napisałam oczywiście tyczy się katolików, ty możesz się z tym nie zgadzać i nie uznawać tego, to twój wybór, przecież każdy może wybrać czy chce należeć do Kościoła i wyznawać zasady, które w Kościele panują. 

Mhmmm. Fajnie i dlatego ja do waszej chorej sekty nie należę. Pamiętaj mohero, że religia i jej zasady to jedno, a zdrowie psychiczne to drugie. Tam kobiety zwyczajnie wpędzane są w choroby psychiczne poprzez permanentne pranie mózgu jak w sekcie i kościół na to pozwala. W ciągu pół roku trafiło do mojej przychodni już 5 "sycharek". To są wraki z nerwicami i lękami, a nawet syndromem sztokcholmskim! Makabra!

Warto się czasem zastanowić czy ta religia jest coś warta. Wszystkie sycharowe pacjentki wspieram w drodze do oficjalnego wyjścia z kościoła. One traktują to jako pożegnanie pewnego etapu cierpienia i ciemności. Na razie jedna odeszła. Oby tak dalej. Żadnej nie namawiam, bo mi nie wolno, etyka zabrania ale wspieram jak mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
47 minut temu, Gość Gość napisał:

Robię to co uważam za słuszne na to dostałam rozum i wolną wolę a co będzie później to sama się przekonam na co zasłużyłam swoim ziemskim  życiem 

No to tak jak ja. Obie nie jesteśmy katoliczkami tylko ja mam odwagę i dlatego wystąpiłam z tego cyrku skoro nie uznaję jego zasad, a Ty tak jedną nóżką tu, a drugą tam... tak na wszelki wypadek 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMa
31 minut temu, Gość Gość napisał:

Naturalne metody nazwijmy to antykoncepcji polegają na wyznaczeniu dni płodnych i niepłodnych. Stosowanie naturalnego planowania rodziny najczęściej ludzie kojarzą z mierzeniem temperatur. Tak naprawdę pomiar samej temperatury jest niewystarczający, ale można stosować tylko temperaturę, jeżeli ktoś chce. Najlepiej stosować 3 metody: pomiar temperatury, obserwacja śluzu, sprawdzanie szyjki macicy. Możesz mierzyć w ustach lub w pochwie, gdzie chcesz ale zawsze w tym samym miejscu ja styku dwóch śluzówek. Ja nie korzystam z metody temperaturowej, ponieważ nie jest dla mnie wygodna, ale stosowałam ją przez pierwsze pół roku. Teraz opieram się na metodzie obserwacji śluzu (przezroczysty, czy kremowy, jest czy go nie ma i inne kryteria) i szyjki macicy (czy jest twarda, miękka, czy zamknięta czy otwarta). Tak naprawdę, żeby skutecznie korzystać z metody naturalnego planowania rodziny musisz dużo się na początku edukować, poznać swoj organizm, jakie hormony działają na co wpływają, co dzieje się z twoim ciałem. Ktoś tutaj pisał, że nie można stosować tej metody kiedy kasz różne pory snu, jesteś chora lub nieregularny tryb życia czy stres. Jeżeli ktoś chce stosować tylko pomiar temperaturowy to rzeczywiście jest to ryzykowne, bez obserwacji śluzu i szyjki macicy ciężko jest na podstawie samej temperatury wyciągnąć wnioski, wystarczy, że się zaziębisz i już masz zafałszowany wynik. Jednak jeżeli stosujesz obserwacje śluzu i szyjki to niemal niemożliwe jest przeoczenie dni płodnych i niepłodnych. Nawet jeżeli masz cykle nieregularne zauważysz kiedy jakie masz dni, oczywiście jest to trudniejsze niż u kobiet, które mają cykle regularne. Jak już napisałam ja nie stosuje metody temperaturowej, tylko dwie pozostałe i mam jedno planowane dziecko. Jednak przed stosowaniem dużo się uczyłam, zapisywałam, obserwowałam. Teraz, kiedy minęło już 5 lat, wiem bez problemu kiedy mogę zajść w ciąże a kiedy nie, dobrze znam swoje ciało. Ta metoda jest skuteczna jednak wtedy kiedy potrafisz ją stosować, przez pierwsze pół roku było mi trudno. 

 

Sakramentów nie można cofnąć. Małżeństwo zawiera się na zawsze. W Biblii Jezus wyraźnie powiedział, że nie ma czegoś takiego jak unieważnienie Sakramentu, rozwód od sakramentu. To nie wymysł jakiejś wspólnoty. Można jedynie stwierdzić, że Sakrament  nigdy nie został zawarty. Tak jak nie da się cofnąć sakramentu chrztu, komunii czy bierzmowania tak samo jest tutaj. Ponieważ świadkiem jest Bóg i to jemy coś obiecujemy i przy nim przysięgamy. To co napisałam oczywiście tyczy się katolików, ty możesz się z tym nie zgadzać i nie uznawać tego, to twój wybór, przecież każdy może wybrać czy chce należeć do Kościoła i wyznawać zasady, które w Kościele panują. 

Nie. Jeżeli już chcesz wypowiadać się w kwestii tego co mówi Kościół chociaż go nie uznajesz, to mów prawdę. Wg nauki Kościoła seks jest dany małżeństwu dla umocnienia więzi małżeńskiej i prokreacji. Nie ma zaznaczenia, że któraś jest ważniejsze. Z  Katechizmu Kościoła Katolickiego: 

KKK 2360 „Przez zjednoczenie małżonków urzeczywistnia się podwójny cel małżeństwa: dobro samych małżonków i przekazywanie życia. Nie można rozdzielać tych dwóch znaczeń, czyli wartości małżeństwa, bez naruszenia życia duchowego małżonków i narażenia dobra małżeństwa oraz przyszłości rodziny.

KKK 2362 „Miłość małżeńska mężczyzny i kobiety powinna więc spełniać podwójne wymaganie: wierności i płodności.”

Akty... przez które małżonkowie jednoczą się z sobą w sposób intymny i czysty, są uczciwe i godne; a jeśli spełniane są prawdziwie po ludzku, są oznaką i podtrzymaniem wzajemnego oddania się, przez które małżonkowie ubogacają się sercem radosnym i wdzięcznym" (Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 49). Płciowość jest źródłem radości i przyjemności:

Sam Stwórca sprawił... że małżonkowie we wspólnym, całkowitym oddaniu się fizycznym doznają przyjemności i szczęścia cielesnego i duchowego. Gdy więc małżonkowie szukają i używają tej przyjemności, nie czynią niczego złego, korzystają tylko z tego, czego udzielił im Stwórca. I w tym jednak powinni małżonkowie umieć pozostawać w granicach słusznego umiarkowania (Pius XII, Przemówienie (29 października).”

i na koniec  z Biblii: 

„Mąż niech oddaje powinność żonie, podobnie też żona mężowi. Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona. Nie unikajcie jedno drugiego, chyba że na pewien czas, za obopólną zgodą, by oddać się modlitwie; potem znów wróćcie do siebie, aby – wskutek niewstrzemięźliwości waszej – nie kusiłwas szatan (1 Kor 7, 3-5).”

schemat, że katoliczka to tylko przy zgaszonym świetle i zero przyjemności ciągnie się od średniowiecza. A tak naprawdę seks małżeński ma być źródłem radości, przyjemności i wyrażeniem miłości. Przykłady z Katechizmu i Biblii podałam tylko po to żeby Ci to pokazać. Nie jest to żadna forma wpłynięcia na twoją decyzje co do wiary. Pozdrawiam 🙂

 

Dziękuję Ci bardzo,😘 myślę ze pomożesz kilku osobom, reszta nie ma co się przejmować 🙂zauważyłam że na tym forum jest dużo,,dziwnych '' osob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bnjcf

Typowe katoliczki polskie. Rypią się ile wlezie, dzieci usuwają, ale później chca wszystkie w białych sukniach ja dziewice maryje paradować. Hipokrytki i obludniczki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Tabl i nie uważam żeby to był grzech. Gdyby księża się spowiadali z pukania małych chłopców religia już dawno pozwalalaby na aborcje 

 

5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Każdą jaka mi odpowiada. Bóg i religia to jedno, ale pozwalanie grupie starych dziadów na decydowanie o tym co robię w łóżku to już zdecydowanie inna sprawa. To nie wiek XV.

Jeśli chodzicie do kościoła, przyjmujecie sakrament komunii św, który musi być co jakiś czas poprzedzony spowiedzią, to popełniacie świętokradztwo. Nauka kościoła mówi wyraźnie, że hamowanie płodności, to grzech przeciwko naturze. A jeśli jest to grzechem, to powinnyście się z tego wyspowiadać. W przeciwieństwie do was, ja muszę brać piguły, bo mam pcos. Więc ważne jest, żeby nie dopuściła do kolejnych cyst, insulinoodporności, a w konsekwencji do cukrzycy i innych chorób i wiecie co? Nie chodzę do spowiedzi, bo moja spowiedź nie ma sensu. Nie mam postanowienia poprawy, więc spowiedź mam nieważną, a komunia św jest świętokradztwem. Żebym mogła przyjmować sakrament musiałbym, albo wyrzucić męża z łóżka, albo przestać się leczyć, co znowu podchodzi mi pod nie zabijaj. Więc musiałabym zrezygnować z seksu. Zwłaszcza, że żaden stosunek nie będzie nastawiony na poczęcie dziecka. A, że nie chcę z tego rezygnować, bo mam swoje potrzeby i bez tego robię się nieznośna, to zrezygnowałam z sakramentu. Niestety, ale antykoncepcja brana leczniczo jest również grzechem. I mam ich w 4 literach. Każda religia rządzi się swoimi prawami, jeśli nie wolno mi nawet przy leczeniu antykoncepcją przyjmować komunii, to proszę bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trend

każdy odpowiada za swoje ciało ale ja nigdy w życiu nie zgodziłabym się ładować w siebie tabletek hormonalnych czy plastrów,zastrzyków po to żeby facet mógł sobie ulżyć do środka, nigdy w życiu.Tylko gumka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 minut temu, Gość gość napisał:

No to tak jak ja. Obie nie jesteśmy katoliczkami tylko ja mam odwagę i dlatego wystąpiłam z tego cyrku skoro nie uznaję jego zasad, a Ty tak jedną nóżką tu, a drugą tam... tak na wszelki wypadek 😉

Dokładnie. Masz rację. Ja nie wyszłam z tego cyrku, ale komunii nie przyjmuję, skoro mi nawet przy chorobie nie wolno. Przynajmniej mogę spojrzeć w lustro i nie widzieć nad głową wielkiej chmury grzechu zwanego pychą. Osobiście uważam, że do komunii nie powinny przystępować osoby z nałogami, a od małżeństw kościelnych, które mają już dzieci, księża powinni się odp/ierdolić i zezwolić na antykoncepcję. Ale dopóki tego nie ma, to ja się dostosuję i do komunii chodzić nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

Dokładnie. Masz rację. Ja nie wyszłam z tego cyrku, ale komunii nie przyjmuję, skoro mi nawet przy chorobie nie wolno. Przynajmniej mogę spojrzeć w lustro i nie widzieć nad głową wielkiej chmury grzechu zwanego pychą. Osobiście uważam, że do komunii nie powinny przystępować osoby z nałogami, a od małżeństw kościelnych, które mają już dzieci, księża powinni się odp/ierdolić i zezwolić na antykoncepcję. Ale dopóki tego nie ma, to ja się dostosuję i do komunii chodzić nie będę.

No i brawa dla ciebie czyli jesteśmy bardzo podobne, a księża to akurat guzik powinni mieć do zezwalania w kwestii wyboru antykoncepcji. Historia pokazuje, że z takiego opresyjnego ingerowania religii w życie ludzi nic dobrego nie wynika nigdy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naturalna ale do czasu

Też stosowałam naturalną metodę, urodziłam planowane dziecko po paru latach małżeństwa. Karmiłam prawie 2 lata i cały czas stosowałam naturalną metodę planowania( dobrze znałam swój cykl,mierzenie temperatury, obserwacja śluzu, itd). Po 4 latach urodziłam kolejne planowane dziecko. Znowu karmienie ponad rok i naturalna metoda. Po dwóch latach okazało się że jestem w ciąży z 3cim, nieplanowanym dzieckiem:D 

Od tamtej pory zaczęłam stosować antykoncepcje, bo nie chcę 4tej niespodzianki. Przestałam też chodzić do komunii, tak jak dziewczyny powyżej. Wg mojego doświadczenia naturalna metoda działa bardzo dobrze ale do czasu. Łatwo ją stosować przy jednym dziecku, ale stres, choroba, wczesne wstawanie, zmiany diety BARDZO wpływają na jej skuteczność.

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość gość

Polecam książkę ABC dla narzeczonych. Seksu nie uprawia się tylko dla posiadania dzieci. Jeśli nie jesteśmy gotowi na dzieci, nie mamy pieniędzy, jesteśmy chorzy, mamy jakieś problemy natury psychicznej, możemy uprawiać seks w dni nieplodne i nie jest to grzechem. Opanowanie NMPR wbrew pozorom, wcale nie jest takie trudne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość gość

I nie zasłaniajcie się tym, że księża robią to czy tamto. Każdy będzie odpowiadał za siebie. W filmie Kler na samym początku był.nawet cytat " Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do Was jak wilk w owczej skórze". Ci księża, którzy uczą jednego, a robią co$ odwrotnego, są takimi falszywymi prorokami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
4 minuty temu, Gość Gość gość gość napisał:

Polecam książkę ABC dla narzeczonych. Seksu nie uprawia się tylko dla posiadania dzieci. Jeśli nie jesteśmy gotowi na dzieci, nie mamy pieniędzy, jesteśmy chorzy, mamy jakieś problemy natury psychicznej, możemy uprawiać seks w dni nieplodne i nie jest to grzechem. Opanowanie NMPR wbrew pozorom, wcale nie jest takie trudne. 

Może w teorii nie wydaje się trudne, ale znam małżeństwa, które po kilkunastu latach stosowania NMPR zaliczyły wpadkę. To mnie zniechęca.

Wyszłam za mąż kilka miesięcy temu, obecnie jestem w ciąży. Od dobrych kilku lat miałam cykle nieregularne, 3 miesiączki na rok. Mimo takich cykli i sporadycznego współżycia udało mi się zajść w ciążę, mimo że jej nie planowałam. Teraz się cieszę, ale też martwię co będzie po porodzie. Czy w takiej sytuacji mogę stosować NMPR? Nie chcę korzystać z antykoncepcji hormonalnej ze względu na konflikt sumienia i zdrowie. Dla mnie seks nie jest tak ważny, ale szkoda mi męża, który ma większe potrzeby. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teoria
12 minut temu, Gość Gość gość gość napisał:

Polecam książkę ABC dla narzeczonych. Seksu nie uprawia się tylko dla posiadania dzieci. Jeśli nie jesteśmy gotowi na dzieci, nie mamy pieniędzy, jesteśmy chorzy, mamy jakieś problemy natury psychicznej, możemy uprawiać seks w dni nieplodne i nie jest to grzechem. Opanowanie NMPR wbrew pozorom, wcale nie jest takie trudne. 

A co wtedy gdy mąż pracuje w innym mieście, za granicą albo jeździ trakiem. Nie zawsze może dojechać na dni niepłodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×