Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gosc

czy byłybyście w stanie rzucić pracę, wyjechać z mężem do kraju gdzie on mnóstwo zarobi a wy będziecie siedzieć w domu bo jestescie np. polskimi prawniczkami?

Polecane posty

Gość Ncnxnd
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

Moja znajoma tak zrobiła. Dziecko tam do przedszkola, a ona w domu. Mąż tam dużo zarabia. W Polsce musiała iść do kancelarii i pracować, bo nie było ich stac by tylko on pracował. Umiałybyście tak?

Mój mąż tu w Polsce zarabia prawie tyle co jej mąż tam, ale ja dobrowolnie wrociłam do pracy jak dałam dziecko do przedszkola.

Medal Ci się należy jak nic ! Może ona nie lubi pracować i nie cieszy jej to a mąż tak ja kocha ze chce by była szczęśliwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bxbxcnxn
52 minuty temu, Gość gość napisał:

No tak, serio.

 

Niee, mój mąż nie warunkuje swojego szacunku do mnie moją pracą lub jej brakiem. On nawet był za tym, by zamiast syna posyłać do przedszkola, zostawić go nadal ze mną, mimo że nic nie zarabiam. Ona mi się nie musiała zwierzać, ja to zauważyłam sama bo ich znamy i wiemy jaka tam jest sytuacja. Gdybym tyle lat uczyła się na prawnika to w życiu nie zakopałabym tego w ziemi dla stania się kurą domową. Jeśli o moją pracę chodzi, to była moja i tylko moja decyzja. Chciałam wrócić, mężowi to było zuepłnie obojętnie bo mamy dochód po 5 tysięcy netto na głowę (dziecko też)

Napisz gdzie Twoje dziecko tyle zarabia to swoje tez wyśle 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poza PL
3 minuty temu, Gość gość napisał:

ale wiesz że jesteś przypadkiem jednym na wiele? większosc tego co Ty nie osiagnie

No..moze w takim srodowisku sie obracam,ale kobiety ,ktore latami siedza w domu to wylacznie tubylcy 🙂

Byt okresla swiadomosc- i na ich przykladzie idelanie sie to sprawdza..

Polki,poki dzieci male czesto sa z nimi w domu ( ale to naprawde indiwidualne ), jak dzieci ida doprzedszkola 3 lata, to wracaja na pol etatu do pracy. taka forma zatrudnienia jest bardzo popularna, zwlaszcza jak masz kilkoro dzieci,latwiej ogarnac rozne godziny odbioru dzieci ze szkoly czy przedszkola( swietlic nie ma ).

Moje kolezanki, ktore mialy juz dzieci w gimnazjum powracaly do szkol,bo nie chcialy juz pracowac w np. sklepach, chcialy miec lepszy jezyk- z lepszym jezykiem zawsze szla lepsza praca.

Ale nawet praca w sklepie czy innych uslugach  daje ci wystarczajace srodki do zycia. Skromnie, ale nie musisz sie martwic czy zaplacic rachunek czy dziecku buty kupic..

Czlowiek nie skupia sie tylko napracy, nie jest ona celem samym w sobie, bo wiesz, ze jak ci sie noga powinie,cos sie wydarzy -dasz rade, nie ma tego stresu.I to jest najcenniejsze.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Gość Ncnxnd napisał:

Medal Ci się należy jak nic ! Może ona nie lubi pracować i nie cieszy jej to a mąż tak ja kocha ze chce by była szczęśliwa. 

Moj mąz też mnie kocha i chce bym była szczęśliwa, dlatego nie broni mi powrotu do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Wolalabym ogladac trudne sprawy niz chodzic i ogladac wredne babska w robocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Wolalabym ogladac trudne sprawy niz chodzic i ogladac wredne babska w robocie.

ja mam miłe "babska" i do pracy chodzę chętnie. jest jedna niefajna ale ona rzadko przychodzi bo to szefowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

ależ oczywiście ze zdaję sobie sprawę. Ale mi brakowało tego poczucia obowiązku, tego ze gdzieś jadę, mam kontakt z ludźmi. a co mozna takiego robic 365 dni w roku siedzac w domu i sie nie zanudzic? chocby to bylo najwieksze na swiecie hobby, i to zbrzydnie jak sie na świat nie wyjdzie.

To że Ty sobie nie potrafisz wyobrazić co można robić w domu to Twój problem. Ja znam kobiety które malują, rzeźbią, tworzą właśnie w domu. Poza tym niepracująca zawodowo osoba nie musi wcale siedzieć w domu- może na przykład uczyć angielskiego młode dziewczyny w ośrodku pomocy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
34 minuty temu, Gość Gosc napisał:

To że Ty sobie nie potrafisz wyobrazić co można robić w domu to Twój problem. Ja znam kobiety które malują, rzeźbią, tworzą właśnie w domu. Poza tym niepracująca zawodowo osoba nie musi wcale siedzieć w domu- może na przykład uczyć angielskiego młode dziewczyny w ośrodku pomocy. 

ale to sie samo sobie zaprzecza.. jesli uczy to pracuje,nawet jesli to wolontariat.Prawda jest taka,ze jesli ktos ukonczyl studia, uwaza sie za ambitna i inteligentná osobe, to wykorzystuje to w zyciu. Inteligencja i wyksztalecenie zamkniete w domu nikomu nie jest potrzebne,bo ani nie wykorzystasz,ani sie nie pochwalisz ... a kobiety ktore rzezbiá.Tez znam artystow i oni na tym zarabiaja, robiá wystawy ,jezdzá na warsztaty.. ..zarabiaja,prowadza blogi, sa popularni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Na jakiś czas może byłabym skłonna wpakować się w taką sytuację, ale na pewno nie na stałe. Teraz myślę, że mogłabym, bo mam dwoje małych dzieci, w moja praca nie daje mi wielkiej satysfakcji. Gdybym jednak byłą zapaloną bizneswomen i nie miała dzieci, to może taka chętna do zostania w domu bym nie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość gosc napisał:

ale to sie samo sobie zaprzecza.. jesli uczy to pracuje,nawet jesli to wolontariat.Prawda jest taka,ze jesli ktos ukonczyl studia, uwaza sie za ambitna i inteligentná osobe, to wykorzystuje to w zyciu. Inteligencja i wyksztalecenie zamkniete w domu nikomu nie jest potrzebne,bo ani nie wykorzystasz,ani sie nie pochwalisz ... a kobiety ktore rzezbiá.Tez znam artystow i oni na tym zarabiaja, robiá wystawy ,jezdzá na warsztaty.. ..zarabiaja,prowadza blogi, sa popularni

Nie jest to praca zawodowa, a raczej hobby. Tak ja to przynajmniej nazywam. Moją "pracą zawodową" jest, jeśli już, złożenie kilku podpisów dziennie na dokumentach przysłanych z firmy której jestem papierową właścicielką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Nie jest to praca zawodowa, a raczej hobby. Tak ja to przynajmniej nazywam. Moją "pracą zawodową" jest, jeśli już, złożenie kilku podpisów dziennie na dokumentach przysłanych z firmy której jestem papierową właścicielką.

to jest own occupation 😄 hobby moze tez byc praca na ktorym zarabiasz, bo jesli jestes dobra w dlubaniu drewnie to za figurke czy obraz w drewnie mozna zgarnác spoko kase. Nie trzeba siedziec w biurze by mówic,ze sie pracuje. Mozesz hobbystycznie zajmowac sie zdrowym gotowaniem,pieczeniem, treningami , tancem na roze, zajmowac sie wyklejankami z dziecmi,ale jesli hobby przynosi Ci pieniadze, to staje sie twoim zawodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

to jest own occupation 😄 hobby moze tez byc praca na ktorym zarabiasz, bo jesli jestes dobra w dlubaniu drewnie to za figurke czy obraz w drewnie mozna zgarnác spoko kase. Nie trzeba siedziec w biurze by mówic,ze sie pracuje. Mozesz hobbystycznie zajmowac sie zdrowym gotowaniem,pieczeniem, treningami , tancem na roze, zajmowac sie wyklejankami z dziecmi,ale jesli hobby przynosi Ci pieniadze, to staje sie twoim zawodem.

Mi to właśnie nie przynosi pieniędzy, a znajoma malarka hobbysta nie sprzedaje swoich prac, więc tak jak mówiłam, nie jest to praca, a hobby. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×