4 letni syn skacze po kanapach

Nie slucha a ja nie mam sily juz do niego,nieraz dostanie klapsa i dalej niszczy skorzana kanape,jak na niego wplynac przeciez nie moge go ciagle bic,jak sobie radzicie?dajcie jakas rade

Powiedz mu że za każdym razem jak będzie skakał po kanapie wyrzucisz jedna zabawkę. Oczywiście nie musisz wyrzucać bo to trochę strata pieniędzy ale możesz schować. Za każdym razem jak zacznie ty zabierasz zabawki. Rób nawet do momentu aż będziesz musiała zabrać wszystko. Dopiero jak przestanie lub się ciebie poslucha i przestanie to mu ją oddasz. 

Poza tym jak widać dzieciak ma dużo energii i dzieci lubią skakać po kanapach. Ja bym się zbytnio nie przejmowała 

Moj nie ma 3 jeszcze i tez skacze...akrobata, az wlos sie jezy. Sluchac, nie slucha, a im wiecej sie zabrania, tym wiekszy bunt..takze stoje przy nim po prostu i lapie. 

Moja corka, 3.5 roku tez uwielbia skakanie po lozkach i kanapach. Wie, ze jej nie wolno, ale wystarczy, ze nie patrze, ze znikne jej z oczu, a juz slysze jak podskakuje.  O meble sie nie martwie, jednak zawsze sie boje, ze zrobi sobie krzywde. 

Odpuścić, ale tak radykalnie. Nie tak, że dziecko skacze A Ty nic nie robisz i w środku się gotujesz że złości. Tylko tak, że masz spokój jakby skakał na podwórku na bezpiecznej, niezniszczalnej trampolinie. 

Odpuścić przywiązanie do kanapy,  że droga i zniszczy.

Odpuścić, że dziecko nie rozumie, że mama woli je uderzyć niż mieć "używaną" kanapę.

Mój syn nie skacze po kanapie, ale skacze z kanapy na podłogę, tzn wcześniej rzuca tam koce i poduszki. Nie zabraniam mu, tylko pilnuję, żeby nie wylądował na gołej podłodze. A na łóżku robi fikołki, nie widzę w tym nic złego.

Klapsy to nie jest rozwiązanie, na mojego syna działa odesłanie do jego pokoju (generalnie mało czasu tam spędza, woli bawić się w salonie). 

Olej to. Jak spadnie na łeb i zaryje pyskiem w dywan to się nauczy i przestanie skakać 

moj 3 latek tez skacze. Stwierdzilam ze z dziecinstwem nie wygram,poczekam kilka lat i wymienie sofe