Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nishgye

Kot wymiotuję i charczy!

Polecane posty

3 tygodnie temu przed blokiem znalazłam kotkę ma około rok, półtora. Przygarnełam ją. Na następny dzień pojechałam z nią do weterynarza, okazało się że ma świerzb, ale tak to zdrowa, na pierwszy rzut oka nie ma powodów do zmartwień (zaczęliśmy leczyć świerzb i kotka dostała odrobaczanie na kark (na pasożyty zewnętrzne i wewnętrzne)). Kotka mniej więcej 1-2 razy na dzień charczy jakby chciała zmymitować (zazwyczaj trwa to niecałą minutę). Pani weterynarz (z powodu tego charczenia) dała tabletki z żelem w środku i jakby taki żel (do jedzenia) na odklaczanie i odporność. Miałam podawać jej je przez tydzień (świerzb miała już wyleczony) . Niestety nie pomogło i dalej charczy. Jeszcze przed ich podawaniem raz zwymiotowała taką śliną (najprawdopodobniej były spowodowane tym że zjadła szynkę). Potem (gdy jeszcze je brała) zwymiotowała sucha karmą. Po podawaniu leków dostała jeszcze raz odrobaczanie na kark, ponieważ podejrzewano u niej pasożyty w płucach. W ten dzień, po weterynarzu zwymiotowała 3 razy, (nic szczególnego nie było w tych wymiotach), w jednych była szynka (więc pewnie przez nią), drugie to jadła sobie mokre i odeszła od miski (niekończąc posiłku, jeszcze przeżuwąc) zwymiotowała, w trzecich nie było nic poważnego. Kilka dni później zwymiotowała też tzw kłaczkiem. Teraz, do dzisiaj było wszytkodobrze (dalej charczała). Dzisiaj w nocy prosiła się o jedzenie więc wyspałam jej suche. Podeszła tylko do miski (jeszcze nawet nie spróbowała) i zaczęło jej tak jakby bulgowatać w buzi, miała odruch wymiotny i z dosłownie piskiem zwymiotowała. Odbiega trochędalej i to samo i znowu odbiegła i znowu. W pierwszych wymiotach była zwinieta kulka papieru wielkości 5 zł a w ostatnich była prawie sama ślina. 

Weterynarz twierdzi że te charczenia to może być koci katar (do weterynarza idę w następnym tygodniu), pasożyty ale nie wymiotuję nimi albo zakłaczenie (lecz nie ma sierść w odchodach ani w wymiotach (tylko raz się zdarzyło)) 

Dodam że kotka ma apetyt i na ogół czuje się świetnie, bawi się, biega. 

Proszę o szybką odpowiedź!! 

W razie czego mogę coś dopowiedzieć, więc jakby co to proszę pytać. 

Z góry dziękuję za pomoc! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od kota

Zapytaj na forum MIAU.PL - tam są kociarze.

Ja bym zmienił weta ew. konsultacja u innego weta. Na zakłaczenie jest specjalna pasta, na pasożyty też.

Wet powinien zrobić dokładne badania czyli krew + rtg aby wykluczyć inne choroby (płuca, wątroba, nerki trzustka etc.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od kota

takie objawy "z niczego" mogą wskazywać na rozwijający się nowotwór (niekoniecznie złośliwy) ale trzeba to wykluczyć albo wyleczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od kota

dobry wet ma endoskop nie tylko gabinet i pare leków. może kot charczy bo ma zmianę typu polip czy jakiś guzek. Takie coś jest do usunięcia i trzeba to zrobić bo zmiana nawet łagodna ale drażniona może z  czasem zezłośliwieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×