Kocham 15 lat młodszego, on mnie też, masakra

Co robić... 

Kochać dalej

Zależy ile masz lat. Bo jak ze trzydzieści, to czarno to widzę.

4 godziny temu, Gość gość napisał:

Zależy ile masz lat. Bo jak ze trzydzieści, to czarno to widzę.

47

Oboje jesteście dorośli więc o co chodzi?... Chyba nie przejmujesz się tym "co ludzie powiedzą" albo tzw. "rodzina"?

ale w czym problem?

1 godzinę temu, Lena.Wawa. napisał:

ale w czym problem?

W tym ze cie nie znam

To sie kochajcie Gwarancji w tych kwestiach nie ma nigdy i na nic.

2 godziny temu, Lena.Wawa. napisał:

ale w czym problem?

Z czasem bardziej widać różnicę wieku, lub być może strach przed porzuceniem, różne mogą być powody, a nie dowiemy się, jeśli autorka nie zaloguje. 

Widocznie ma z czymś problem, skoro tu napisała

10 godzin temu, Bosski napisał:

Z czasem bardziej widać różnicę wieku, lub być może strach przed porzuceniem, różne mogą być powody, a nie dowiemy się, jeśli autorka nie zaloguje. 

Widocznie ma z czymś problem, skoro tu napisała

Dlatego o ten problem zapytałam i to nie było pytanie retoryczne. Bo jeśli chodzi tylko o sam wiek, to problem z d..py i nie ma znaczenia kto z nich jest starszy. I zupełnie nie zgadzam się ze zdaniem, że "Z czasem bardziej widać różnicę wieku", otóż jest zupełnie odwrotnie.

Im człowiek młodszy tym bardziej widać różnicę wieku. Np. u dzieci każdy miesiąc jest zauważalny, w przedszkolu - każdy rok,  w podstawówce rok już niekoniecznie, ale dwa widać, u nastolatków trzy lata różnicy to przepaść, u dwudziestolatków trzy lata to nic a u ludzi po czterdziestce na pewno się pomylisz określając czyjś wiek, możesz dodać lub odjąć komuś naprawdę dużo, około 10 lat widełek. Widząc staruszka już nie jesteś w stanie określić czy ma siedemdziesiąt kilka czy 90 (można się pomylić nawet o 20). 

 Ludzie bardzo różnie się starzeją, wszystko kwestia genów, uprawiania sportu, zdrowego odżywiania. 

11 godzin temu, Gray123 napisał:

W tym ze cie nie znam

Mnie? W sensie?

Moja historia jest taka .17 lat młodszy kochanek ja mam 45.. różnicy wieku nie widać dogadujemy się świetnie.. choć nigdy razem nie będziemy cieszymy sie spędzonymi razem chwilami.. z jego strony byla proba odejscia wytrzymał tydzień i wrócił nie dał rady bezemie.. autorko postu niewiem jaka jest twoja sytuacja ale ciesz sie młodym wiecznie żyć nie będziemy

Jak mu obciagasz to z połykiem czy bez. Bo to ważna rzecz. 

15 godzin temu, Lena.Wawa. napisał:

Mnie? W sensie?

Cie w sensie

10 minut temu, Gray123 napisał:

Cie w sensie

A w jakim sensie bys chciala hmmm?

23 godziny temu, Lena.Wawa. napisał:

 ludzi po czterdziestce na pewno się pomylisz określając czyjś wiek, możesz dodać lub odjąć komuś naprawdę dużo, około 10 lat widełek. Widząc staruszka już nie jesteś w stanie określić czy ma siedemdziesiąt kilka czy 90 (można się pomylić nawet o 20). 

 Ludzie bardzo różnie się starzeją, wszystko kwestia genów, uprawiania sportu, zdrowego odżywiania. 

potem niestety też widać i czasami wygląda to groteskowo. Przykład - francuska para prezydencka. Po niej niestety strasznie widać "ząb czasu" a próbuje "za wszelką cenę" wyglądać młodziej. Ale pod pewnym względem podziwiam ich bo są sobie (zwłaszcza on) wierni i to akurat faktycznie chyba jest miłość. Czyli jak się chce to można ale trzeba liczyć się z konsekwencjami . Nie wiem czy twój partner za x lat będzie ci tak wierny jak Macron swojej żonie? Jeśli już - pobądź z nim w celu zwykłego bzykanka, naciesz się seksem tyle ile się da a potem zostaną ci tylko wspomnienia.

35 minut temu, Gość Pusia napisał:

potem niestety też widać i czasami wygląda to groteskowo. Przykład - francuska para prezydencka. Po niej niestety strasznie widać "ząb czasu" a próbuje "za wszelką cenę" wyglądać młodziej. Ale pod pewnym względem podziwiam ich bo są sobie (zwłaszcza on) wierni i to akurat faktycznie chyba jest miłość. Czyli jak się chce to można ale trzeba liczyć się z konsekwencjami . Nie wiem czy twój partner za x lat będzie ci tak wierny jak Macron swojej żonie? Jeśli już - pobądź z nim w celu zwykłego bzykanka, naciesz się seksem tyle ile się da a potem zostaną ci tylko wspomnienia.

Z ostatnim zdaniem się zgadzam. Też uważam, że duża różnica wieku jest dobra w seksie, ale w stałym związku juz może być trudniej.

Natomiast bez sensu jest przykład francuskiej pary prezydenckiej który podałaś.

U nich różnica wieku to nie jest 15 lat, jak u autorki tematu, ale 25 lat!

Jesli ktoś prawidłowo zrozumiał to co napisałam, wie, że nie ma możliwości by kiedykolwiek taka różnica nie była widoczna. Moze za 100 lat, gdy dlugość życia przesunie się do 120, wtedy będzie na to szansa

Niemniej to, że różnicę wieku widać,  wcale nie znaczy, że przez tę widoczność nie będą szczęśliwi.

Słabo.  Ty Już jesteś kobietą pod 50 lat, czyli starszawa. On jeszcze młody,  ledwo po 30. Ty jesteś na etapie zaraz wnuków.  On dzieci. Za trzy lata będziesz miała 50 lat, on 35 i nie wierz w bzdury, że możesz konkurować z 30 czy dziewczyną przed 30. Wiem, że tutaj tak ci napiszą,  ale to zaklinanie rzeczywistości.  

8 godzin temu, Gray123 napisał:

Cie w sensie

Hm... z wpisu wnioskuję, że ja Ciebie raczej nie znam. Mam rację?

Kochasz czy pożądasz.

Dnia 14.11.2019 o 21:41, Lena.Wawa. napisał:

ale w czym problem?

W tym że stara rura tempa nie wytrzymuje

18 godzin temu, Gość Gość napisał:

Moja historia jest taka .17 lat młodszy kochanek ja mam 45.. różnicy wieku nie widać dogadujemy się świetnie.. choć nigdy razem nie będziemy cieszymy sie spędzonymi razem chwilami.. z jego strony byla proba odejscia wytrzymał tydzień i wrócił nie dał rady bezemie.. autorko postu niewiem jaka jest twoja sytuacja ale ciesz sie młodym wiecznie żyć nie będziemy

 

Na uczuciowym właśnie jest wątek ze starsza babka miała młodszego narzeczonego i on ja pewnego razu przed ślubem okradł ze wszystkiego i uciekł, starsze kobiety są są zbyt atrakcyjne tacy faceci liczą ma łatwe życie 

Z resztą jak zaczniesz się zmieniać w babcie to on się zacznie ewakuowac, zawsze też może go napaść instynkt ojcowski i zwieje do młodej 

Faceci relacje ze starszymi traktują jak formę zabawy najczęściej, jak chcą kogoś kochać i stworzyć rodzinę to biorą młoda dziewczyne 

Jeśli ktoś zna podstawy biologii ludzkiej to dla mężczyzn piękno kobiety i jej młodość to podstawa do zakochania , tam samo jak dla kobiet warunkiem jest zaradnośc finansowa i męski wygląd 

Z resztą nie wiesz czy Cię kocha czy szuka straszej frajerki która mu zastąpi mamusie gotując sprzątając i zarabiając na gogusia

Dnia 14.11.2019 o 13:40, Chamski napisał:

Oboje jesteście dorośli więc o co chodzi?... Chyba nie przejmujesz się tym "co ludzie powiedzą" albo tzw. "rodzina"?

To trochę też, że np jego rodzina mnie nie zaakceptuje

Dnia 14.11.2019 o 12:17, M o o n napisał:

Nie wiem co czujesz że nazywasz to miłością

Zdradż tego kochania objawy to poczytam z radością

Przebywanie że soba, pomaganie... 

Dnia 14.11.2019 o 21:41, Lena.Wawa. napisał:

ale w czym problem?

Jak w tytule, w różnicy wieku... 

Przed chwilą, Gość Gość , napisał:

Z resztą nie wiesz czy Cię kocha czy szuka straszej frajerki która mu zastąpi mamusie gotując sprzątając i zarabiając na gogusia

Starszej frajerki**

1 minutę temu, Gość Zakochana napisał:

To trochę też, że np jego rodzina mnie nie zaakceptuje

 

Przebywanie że soba, pomaganie... 

 

Jak w tytule, w różnicy wieku... 

Ja się nie dziwię może potencjalna teściową chve mieć wnuki a tu jako synowa stara baba pod 50 Tka

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Jeśli ktoś zna podstawy biologii ludzkiej to dla mężczyzn piękno kobiety i jej młodość to podstawa do zakochania , tam samo jak dla kobiet warunkiem jest zaradnośc finansowa i męski wygląd 

ale doświadczone kobiety czasami wiedzą jak lepiej zrobić młodszemu facetowi dobrze .... I w tym jest tajemnica takich kochanek. Owszem młoda dziewczyna ponętnie potrafi podniecić faceta do białej gorączki ale potem chrzani wszystko gdy trzeba mu to podniecenie rozładować. A to też ważny punkt programu, bo nie każdy facet lubi ciągle chodzić naładowany i niespełniony ...