Domu nie mają. mieszkają w 1 pokoju we 3 i kuzwa planują 2 dziecko.

Moja koleżanka 35l. Ma jedno dziecko 4l. chorowite ciagle z nim goni od lekarza do lekarza. Mieszkaja z matka i braćmi, mają 1 pokój. On nie ma stabilnej pracy. Ona na bezrobociu i planują 2 dziecko. Szczenka mi opadła. Ludzie są tak beztroscy.....

Jak są ...ami to niech i trzecie robią... kogo to obchodzi.

Niektore baby bedą sie rozmnażać a do pracy to nie pójdą za skarby.

szczenka? dobrze, że nie szczęka, bo trzeba by było do chirurga gnać  

Grunt to nie wpieprzać się nikomu z buciorami w życie, może mają gorsze warunki ale są kochającymi rodzicami itd. Patrz na siebie plotkaro.

No i? Co cie to obchodzi?

Niby to nie Twoja sprawa ale jednak moim zdaniem to przesada z ich strony. Też nie rozumiem takich decyzji. Ja to bym próbowała znaleźć pracę i iść z mężem na swoje a potem kolejne dziecko 

Zauważyłam że tak często robią kobiety którym się serio roboty nie chce chwycić i myślą że kolejne 500 plus podreperuje ich budżet 

No śmieszne to i żenujące. Powinno się coś mieć w życiu zeby zapewnić warunki dzieciom a nie klepać kolejne.. bo Pani nie ma pomyslu na życie to se robi kolejne dziecko. W głowie nie ma dobrze.

Co to jest szczenka? Może zamiast obgadywać koleżankę i żyć swoim życiem, zainwestuj w słownik? Wolny czas lepiej na to wykorzystać, zamiast na obmawianie kogoś. Jak Ci tak żal koleżanki, przygarnij ja do siebie. Widocznie takie życie jej pasuje....Co to jest szczenka? Może zamiast obgadywać koleżankę i żyć swoim życiem, zainwestuj w słownik? Wolny czas lepiej na to wykorzystać, zamiast na obmawianie kogoś. Jak Ci tak żal koleżanki, przygarnij ja do siebie. Widocznie takie życie jej pasuje. 

Może wiek 35lat sprawia że planują mieć kolejne dziecko jak nie ma pracy to będzie siedzieć z kolejnym w domu. 

29 minut temu, Gość Lola napisał:

Grunt to nie wpieprzać się nikomu z buciorami w życie, może mają gorsze warunki ale są kochającymi rodzicami itd. Patrz na siebie plotkaro.

Ale oni się jej wpieprza w życie bo będzie musiała na ich zasiłki pracowac

Tragedia, biedne dzieci :(

Skoro dziecko jest bez przerwy chore, to raczej z pracy i tak by wiele nie było. Jest mnóstwo ludzi beztroskich i nieodpowiedzialnych, nic na to nie poradzisz.

A najbardziej mnie śmieszy stwierdzenie, że może sa kochającą rodziną. I co z tego? Oprócz miłości trzeba dzieciom zapewnić coś jeszcze, między innymi miejsce do snu, wypoczynku i pobyciem samemu. Gnieżdżenie się na kupie nie sprzyja prawidłowemu rozwojowi ani pielęgnacji miłości.