Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 23tc

Dzieci eks kobiety mojego męża... nie wiem co z Nimi zrobić.

Polecane posty

Gość 23tc

Mój mąż by w nieformalnym związku z kobietą, która miała dwójkę dzieci. Jak się pozwali syn miał 3 lata a córka rok. Po 10 latach się rozstali, mimo że On chciał utrzymać kontakt bo zżył się z dziećmi, mówiły do Niego tato to Ona na złość mu zerwała całkiem kontakt. 

Po roku od rozstania poznaliśmy się. Znalałam całą historie... w styczniu miną 3 lata jak jesteśmy razem, wzięliśmy ślub, czekamy na nasze pierwsze dziecko. 

Dzieci jego eks - dzisiaj 17 lat chłopak i 15 lat dziewczyna... niedawno odezwali się do mojego męża, że tęsknią za Nim, że brakuje im go w życiu. Ja sobie nie wyobrażam obcych dzieci w Naszym życiu, ale widzę że męża bardzo ta sprawa męczy.

Na różne sposoby próbuje go przekonać, że to obcy ludzie i nie wyobrażam sobie utrzymywania takich relacji. Szczerze nie wiem dlaczego się do Niego odezwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie do Ciebie należy decyzja. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zależy co on czuje. Tobie nic do tego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ,

Jeśli nie chce nic materialnie to nie przesadzaj 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

Autorko, ale nie rozumiem do końca Twoich obaw. Tak czy siak - to nie są jego dzieci, nie będą nigdy stać pomiędzy Wami, nawet gdy odnowią kontakty z "ojcem". To nie jest zew krwi, genów tylko zwykle ludzkie przywiązanie, sympatią, ciepłe uczucia. 

Ktoś wspomniał o kasie - śmiechu warte, wg prawa to sa dla siebie obcy, więc facet nie ma żadnych powodów do płacenia, gdyby tamta próbowała go w to wmanewrować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Dla mnie sytuacja jest dziwna. Niby zna te dzieci, był dla nich jak ojciec, ale nie został potraktowany jak ojciec po rozstaniu z ich matką i nie miał kontaktu przez kilka lat. Zaczął nowy związek, ma żonę, dziecko i trochę dziwne żeby teraz wprowadził w swoje życie dwójkę nastolatków, w sumie obcych dzieciaków. Z jednej strony to może być fajne, nieklopotliwe, może jakieś kino raz na jakiś czas czy rozmowa przez telefon. Nie wiadomo jednak co o tej sytuacji myśli matka dzieci i czego one same oczekują. Osobiście w Twojej sytuacji autorko nie chciałabym żeby mój mąż poświęcał im czas i w ogóle miał kontakt, ale wiem że to egoistyczne. Może pokonalabym ten egoizm, nie wiem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia

Znam podobna sytuacje. Córka byłej partnerki nie odpuszcza ani na krok relacji z tym mężczyzna. On mimo ze sam ma obecnie malutkie dziecko jest ciagle angazowany w jej zycie. Ta dziewczyna ciągnie od niego kasę. Teraz ma 18 tke i chce od niego prezent: 2000 na imprezę. Ponadto ona go wyciąga na zakupy raz w miesiącu. Kupuje jej ubrania kosmetyki itp. On jest słaby psychicznie a dziewczyna ma biologicznego ojca od którego dostaje normalnie pieniądze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23tc

Nie rozumiem negatywnych komentarzy i obrażania... nie pisałam się na mężczyznę z dziećmi. Cholernie mi dziwnie jak któreś powie do Niego tato, mimo ze nie powinno. I dlatego akurat teraz się odezwali. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A moze po ludzku dzieci pokochały twojego męża jak ojca, w końcu 10 lat je wychowywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

On jest dla nich jedynym ojcem jakiego znali. Dla niego przez 10 lat to byly dzieci, ktore wychowywal i ktore zapewne zdarzyl pokochac jak wlasne. Teraz sa na tyle duze by sprzeciwic sie matce ktora im zabronila kontaktu z nim. Jesli nie chcesz wyjsc na taka sama wiedzme jak ich matka, nie wchodz pomiedzy nich. Ciebie to nie dotyczy. Nie wtracaj sie. Nie boj sie, Twojemu dziecku nie zaszkodza. Zazdrosc nikomu nie posluzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Dla ciebie obcy ludzie dla niego dzieci. Wychowywał je 10 lat.

powinnas wspierać męża a nie buntować, przecież ci nie ubędzie jak weźmie dzieciaki do kina raz na tydzień czy miesiąc 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jani Lane
1 godzinę temu, Gość 23tc napisał:

Nie rozumiem negatywnych komentarzy i obrażania... nie pisałam się na mężczyznę z dziećmi. Cholernie mi dziwnie jak któreś powie do Niego tato, mimo ze nie powinno. I dlatego akurat teraz się odezwali. 

Jakie nie powinno? On jest ich tatą. Może nie biologicznym, ale ojciec to nie ten, który spłodził, tylko ten, który wychował. A dlaczego akurat teraz się zjawili? Bo wcześniej byli zbyt mali, matka im nie pozwalała itp. Przecież to oczywiste. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A ja rozumiem autorkę. Też nie chcialabym żeby mój mąż poświęcał czas i pieniądze na obce dzieci. To, że był dla nich ojcem niewiele zmienia. Ich matka nie chciała kontaktu, nie mieli go od lat a autorka wyszła za mąż za kawalera. Z jednej strony szkoda dzieci, bo może nie mają złych zamiarów a jedynie chcą kontaktu, ale z drugiej takie kontakty mogą rodzić nieporozumienia i być trudne. Porozmawiaj z mężem jak on to widzi, czego oczekuje od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosccccc

Na miejscu tego chłopa nie chciałabym za żonę takiej zimnej suczy jak autorka.Może ona ma swoje racje bo myślała ze bierze sobie kawalera itd, ale trudno,a nawet gdyby ten facet zerwał kontakty z tamtymi dziećmi dla autorki,to moim zdaniem dopadna go wyrzuty sumienia i kop ie autorkę w doope

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Mam podobną sytuację z moim mężem, on wychowywał wczesniej córkę byłej partnerki, także po rozstaniu nie miał z nią kontaktu przez 5 lat aż, póxniej dziewczyna sie odezwała w wieku 13 lat do niego. Nie byłby to problem, tylko, ze mój mąż nie żałuje na nią pieniędzy, wciąż jej kupuje a to telefon, a to co innego. Dziewczyna mówi do niego tato, ma tez ojca biologicznego, ma z nim kontakt.  Przyjeżdza do nas ta ola na weekendy, bo jego była kobieta sie zgadza na to, nie podoba mi się to, bo musimy swoje plany do niej dostosowywać, żądzi takze naszym 5 latkiem, poszarpała go kiedyś, ja to zobaczyłam z ukrycia- bo byłam na balkonie, a ona myślała, że nadal jestem w kuchni. Mąż oczywiście nie da sobie przegadać nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

rządzi miało być- poprawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23tc
22 minuty temu, Gość gość napisał:

Mam podobną sytuację z moim mężem, on wychowywał wczesniej córkę byłej partnerki, także po rozstaniu nie miał z nią kontaktu przez 5 lat aż, póxniej dziewczyna sie odezwała w wieku 13 lat do niego. Nie byłby to problem, tylko, ze mój mąż nie żałuje na nią pieniędzy, wciąż jej kupuje a to telefon, a to co innego. Dziewczyna mówi do niego tato, ma tez ojca biologicznego, ma z nim kontakt.  Przyjeżdza do nas ta ola na weekendy, bo jego była kobieta sie zgadza na to, nie podoba mi się to, bo musimy swoje plany do niej dostosowywać, żądzi takze naszym 5 latkiem, poszarpała go kiedyś, ja to zobaczyłam z ukrycia- bo byłam na balkonie, a ona myślała, że nadal jestem w kuchni. Mąż oczywiście nie da sobie przegadać nic.

No coś Ty... nie daj wchodzić na głowę obcej 13 latce. Sytuacja gdzie szarpie waszego syna jest nie do pomyślenia. Powiedz mężowi, ze albo Ty i Wasz syn albo ta obca dziewczynka. Może oprzytomnieje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

On ją traktuje jak rodzoną córkę, usprawiedliwił ją tym, że to dla niej trudna sytuacja. Powiedział, ze ją kocha jak rodzone dziecko i nie wyobraża sobie, by u nas weekendów nie spędzała. Ona mówi mu "tato", jest z nim zżyta mimo tych lat rozłąki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Khghjk
3 godziny temu, Gość gość napisał:

On ją traktuje jak rodzoną córkę, usprawiedliwił ją tym, że to dla niej trudna sytuacja. Powiedział, ze ją kocha jak rodzone dziecko i nie wyobraża sobie, by u nas weekendów nie spędzała. Ona mówi mu "tato", jest z nim zżyta mimo tych lat rozłąki

To przykre. Ja bym się chyba rozwiodła skoro mąż sprowadza sobie do domu jakieś obce dziecko. Przecież to nie jego córka. Chore. Albo ty albo dziecko. Koniec tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Dzieciaki po prostu wyczuły, że trafiły na uczuciowych facetów dlatego sytuacje wykorzystują. Ja bym sie w życiu nie zgodziła na tą sytuację, całkowicie bezsensowną. Facet jeden z drugim mają biologiczne dzieci. Niech sie nimi zajmą! W życiu bym nie pozwoliła, żeby obcy bachor szarpał moje dziecko. Po takiej akcji w życiu bym sie nie zgodziła na obecność jego w domu. Wybuchłaby na pewno afera.To świadczy już samo w sobie, że takie dziecko nie jest w porządku samo w sobie ale wymaga. A jakim sposobem facet sie zgodził na dzieciaka w domu podczas gdy samego faceta by nie było ? Bezsens tym większy. Stawiałabym sprawe na ostrzu noża. Takie dzieciaki oczywiście, że będą dębić kase, bo żeby gdzieś wyjść to często trzeba płacić. Te dzieciaki za chwile dorosną i będą mieć własne życie. I co może jeszcze facet autorki będzie przybrane wnuki niańczył ? Chore. Niech sie zajmą własnym dzieckiem, bo mają tu co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ale z ciebie sucza zimna bez serca,kasa i kasa. Uwazaj bo jak zostaniesz sama zrozumiesz ze kasa to nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 godzin temu, Gość Gosciowka2019 napisał:

Ktoś wspomniał o kasie - śmiechu warte, wg prawa to sa dla siebie obcy, więc facet nie ma żadnych powodów do płacenia, gdyby tamta próbowała go w to wmanewrować.

Tak to są obcy ludzie i nie mają żadnych praw do jego kasy ale mogą wyciągać pieniądze od męża autorki który ma dobre serce i będzie te pieniądze dawał obcym dzieciakom w tajemnicy przed żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość gość napisał:

 

13 godzin temu, Gość Sylwia napisał:

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość gość napisał:

Mam podobną sytuację z moim mężem, on wychowywał wczesniej córkę byłej partnerki, także po rozstaniu nie miał z nią kontaktu przez 5 lat aż, póxniej dziewczyna sie odezwała w wieku 13 lat do niego. Nie byłby to problem, tylko, ze mój mąż nie żałuje na nią pieniędzy, wciąż jej kupuje a to telefon, a to co innego. Dziewczyna mówi do niego tato, ma tez ojca biologicznego, ma z nim kontakt.  Przyjeżdza do nas ta ola na weekendy, bo jego była kobieta sie zgadza na to, nie podoba mi się to, bo musimy swoje plany do niej dostosowywać, żądzi takze naszym 5 latkiem, poszarpała go kiedyś, ja to zobaczyłam z ukrycia- bo byłam na balkonie, a ona myślała, że nadal jestem w kuchni. Mąż oczywiście nie da sobie przegadać nic.

Znam bardzo podobna sytuację!!!! Skończyło się na tym, że facet przejrzał na oczy, bo żona mu zrobiła ogromną awanturę o to! Facet zerwał kontakty. Matka i ta dziewczyna ciagnely ciągle od niego kasę. Im się nie przelewalo, a ci moi znajomi dobrze zarabiaja. I tak zerowali. Jak się skończył dopływ gotówki to na fryzjera, lodówkę, telewizor, to wakacje z tą gowniara, to matka poszła na policję i zgłosiła gwałt na córce. Pamiętam, że sprawa trwała 3 lata, sama byłam na świadka wzywana. Facet siedział w areszcie dwa miesiące. Prawie małżeństwo im się posypalo. Oczywiście facet niewinny, oczyszczony ze wszystkich zarzutów. Uważajcie na takie relacje! Jak w grę wchodzą dziewczynki poniżej 15 roku życia, ich matki, które nie mają nic przeciwko nocowaniu ich u was, bo płynie kasa to pamiętajcie, że mogą się nie cofnąć przed niczym, a to zniszczy wasze życie, wasze małżeństwa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Dla ciebie obcy ludzie dla niego dzieci. Wychowywał je 10 lat.

powinnas wspierać męża a nie buntować, przecież ci nie ubędzie jak weźmie dzieciaki do kina raz na tydzień czy miesiąc 

to niech twój tak bierze obce dzieciaki na tydzień albo na miesiąc, przecież nic ci nie ubędzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Już pisałam, że to dziwne i nienormalne, ale po wpisie Pani, której synek został przez dziewczynkę poszarpany napisze jeszcze raz. Facet ma żonę, dziecko i ta rodzina jest na pierwszym miejscu. Córka czy dzieci byłej partnerki, które mają ojców a może i kolejnych ojczymow nie powinny u Was pomieszkiwac, nocować, mówić tato i wogole być częścią życia. Jeżeli jest jakaś tęsknota to można ją inaczej przepracować. Uważam, że takie odezwanie po latach może nie być bezinteresowne. Zagrali na uczuciach faceta, wyczuly słabość i teraz będzie on się wahal, autorka myslala. Tej sytuacji nie powinno wcale być. Ja na miejscu Pań, których mężowie mają poczucie obowiązku wobec takich dzieci, nie zgodzilabym się na spotkania u mnie a mężowi odradzalabym odnawianie kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31 minut temu, Gość gość napisał:

Już pisałam, że to dziwne i nienormalne, ale po wpisie Pani, której synek został przez dziewczynkę poszarpany napisze jeszcze raz. Facet ma żonę, dziecko i ta rodzina jest na pierwszym miejscu. Córka czy dzieci byłej partnerki, które mają ojców a może i kolejnych ojczymow nie powinny u Was pomieszkiwac, nocować, mówić tato i wogole być częścią życia. Jeżeli jest jakaś tęsknota to można ją inaczej przepracować. Uważam, że takie odezwanie po latach może nie być bezinteresowne. Zagrali na uczuciach faceta, wyczuly słabość i teraz będzie on się wahal, autorka myslala. Tej sytuacji nie powinno wcale być. Ja na miejscu Pań, których mężowie mają poczucie obowiązku wobec takich dzieci, nie zgodzilabym się na spotkania u mnie a mężowi odradzalabym odnawianie kontaktu.

I niech będzie na pierwszym. A niech na kolejnym pozostałe dzieci. Natomiast żona powinna zrozumieć, że nie jest jedyną istotną na świecie i facet ma prawo mieć też kontakty z innymi: z dalszą rodziną, dziećmi które wychowywał, kolegami itd. - to są właśnie te pozostałe "miejsca".

Co innego wymagać bycia na pierwszym miejscu, a co innego wymagać bycia JEDYNYM miejscem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milen

To ciekawe jak jesteście zakłamane i fałszywe, bo kiedy facet nie dogaduje się z dziećmi swojej kobiety z poprzedniego związku, nie daje im czasu i uczucia to macie wielke halo, że czego ona wymaga?! Przecież to dla niego obce bachory i ma prawo nimi pomiatać i on wtedy nie jest zimnym chamem bez serca tylko zdrowym facetem, bo biologia, logika itd. ale autorka nie chce jakichś obcych i nawet nie biologicznych dzieci męża to jest zimną suczą. Ciekawe...

Tu się chyba takie same jak ta ex wypowiadają. Natrzaskają dzieci z byle kim, potem sprowadzają kolejnych wujków do domu, oczywiście żaden z nimi nie wytrzyma to potem upychają dzieci po obcych ludziach i rodzinach żeby innym uprzykrzyć życie. Na miejscu tej matki w życiu bym nie pozwoliła na takie wlazenie w życie nowej rodziny faceta który nawet nie jest ich ojcem. Zwłaszcza, że to są już nastolatki, a nie przedszkolaki. Jakiś telefon czy spotkanie w kawiarni raz w miesiącu w zupelnosci wystarczą. Niestety to z jednej strony przykre ale same zgotowałyście dzieciom takie sytuacje rodzinne i trudno żeby inni ludzie mieli za to płacić.

No ale wy tak jak tamta baba nie widzicie problemu, bo same uprawiacie taką agresywną i ekspansywną politykę patologicznej rodziny. Nic dziwnego, że potem taka baba nie może sobie życia ułożyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość milen napisał:

To ciekawe jak jesteście zakłamane i fałszywe, bo kiedy facet nie dogaduje się z dziećmi swojej kobiety z poprzedniego związku, nie daje im czasu i uczucia to macie wielke halo, że czego ona wymaga?! Przecież to dla niego obce bachory i ma prawo nimi pomiatać i on wtedy nie jest zimnym chamem bez serca tylko zdrowym facetem, bo biologia, logika itd. ale autorka nie chce jakichś obcych i nawet nie biologicznych dzieci męża to jest zimną suczą. Ciekawe...

Tu się chyba takie same jak ta ex wypowiadają. Natrzaskają dzieci z byle kim, potem sprowadzają kolejnych wujków do domu, oczywiście żaden z nimi nie wytrzyma to potem upychają dzieci po obcych ludziach i rodzinach żeby innym uprzykrzyć życie. Na miejscu tej matki w życiu bym nie pozwoliła na takie wlazenie w życie nowej rodziny faceta który nawet nie jest ich ojcem. Zwłaszcza, że to są już nastolatki, a nie przedszkolaki. Jakiś telefon czy spotkanie w kawiarni raz w miesiącu w zupelnosci wystarczą. Niestety to z jednej strony przykre ale same zgotowałyście dzieciom takie sytuacje rodzinne i trudno żeby inni ludzie mieli za to płacić.

No ale wy tak jak tamta baba nie widzicie problemu, bo same uprawiacie taką agresywną i ekspansywną politykę patologicznej rodziny. Nic dziwnego, że potem taka baba nie może sobie życia ułożyć. 

Jakieś dowody? Jak nie to zluzuj poślady ze swoimi oskarżeniami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
34 minuty temu, Gość gość napisał:

I niech będzie na pierwszym. A niech na kolejnym pozostałe dzieci. Natomiast żona powinna zrozumieć, że nie jest jedyną istotną na świecie i facet ma prawo mieć też kontakty z innymi: z dalszą rodziną, dziećmi które wychowywał, kolegami itd. - to są właśnie te pozostałe "miejsca".

Co innego wymagać bycia na pierwszym miejscu, a co innego wymagać bycia JEDYNYM miejscem.

można mieć kontakt ale uważam że zapraszanie na weekendy i łożenie pieniędzy to jest przesada. Przesadą też jest wymaganie od żony żeby akceptowała totalnie obce dzieci. Jeszcze rozumiem biologiczne dzieci męża zwłaszcza, że o tym wiadomo już od początku związku i wszystko jest uczciwie powiedziane, mają okazję się poznać, zaakceptować, a nie że nagle w trakcie trwania małżeństwa zjawiają sie dzieci jego ex i teraz ta żona ma skakać ze szczęścia i jeszcze gościć w domu z noclegami. Sorki ale dla mbie to jest jakieś zaburzenie relacji, przecież te dzieci mają swoich ojców i dziwię się, że ich matki na to pozwalają. No ale chyba o to im chodzi, bo same sobie skaszaniły życie to jeszcze z zawiści swoim byłym i ich rodzinom będą je zatruwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×