Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hsjxh

Jestem kochanką potrzebuję rady

Polecane posty

Gość Hsjxh

Przemowcie mi proszę do rozumu, już drugi raz uwiklalam się w taka beznadziejną relację.

Byłam już dość długo sama, pojawił się on - miał być tylko seks ale po pół roku wkradły się uczucia. Wiem że dłużej tak nie wytrzymam byc tą drugą. Zwłaszcza że już to raz przerabiałam. Ale potrzebuję to sobie jakoś w głowie poukładać. On nie rozumie, mówi że jemu też ciężko itp i że przecież kocha itp itd. ja jednak inaczej rozumiem miłość.

Wylejcie mi wiadro zimnej wody na głowę i proszę, powiedzcie jak jemu wytłumaczyć. Jeśli go nie zapraszam i tak sam przyjeżdża. On nie rozumie co mi doskwiera, nie rozumie jak ja cierpię. Jak mu to wytłumaczyć? Jak się wyplątać? 

 

Poprzednim razem było klasycznie, jego żona się dowiedziała, zagroziła że dzieci zabierze itp i tamten wrócił z podkulonym ogonem a mnie porzucił. Ok rozumiem. 

 

Ten obecny nie ma dzieci. Niby mu tak źle z tą żoną ale każdy tak mówi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Hsjxh napisał:

już drugi raz uwiklalam się w taka beznadziejną relację.

Bez komentarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Honda

2 raz jesteś w gów..e brawo Ty, potrzebujesz rady? Przecież jesteś kochanką doświadczoną.😝

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nook

No to leje na Ciebie!

Masz numer telefonu do jego żony?

Jak nie masz to nic....

Niczego nie tłumacz.

Nie odbieraj telefonów od niego, nie czytaj smsów - najlepiej go zablokuj.

Jak przyjedzie nie otwieraj.

Jak się będzie dobijał zadzwoń do żony, niech sobie zabiera ścierwo.

Jak nie masz numeru telefonu do żony - zgłoś na policji, że Cię nęka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Najpierw zastanów się dlaczego sama pakujesz się ciągle w romanse z żonatymi. Jesteś DDR?  Być może podświadomie pakujesz się w takie związki bo tak naprawdę nie chcesz być do końca z nimi blisko, masz może problem z prawdziwym zaangażowaniem, z wzięciem odpowiedzialności za budowanie normalnego związku. Taki facet to przecież najlepsza opcja w takim wypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nook

I nie daj po sobie poznać, że cierpisz bo to wykorzysta. 

Bądź zdecydowana!

Ile jeszcze ...ek musi się przekonać na własnej skórze, że facet jak zajęty - NIE TYKAĆ, NAWET KIJEM.

Żyjmy nowocześnie 🙄😏😉

Swingersi są dla ludzi ❣️

Wszystko za obopólną zgodą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nook

No dla samej Ciebie - koniecznie terapia. Zapisz się do psychologa! Z tego co słyszałam to nawet na NFZ przyjmują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochliwy

 Jesteś tylko workiem na spermę, doświadczony i już nie młodziutki facet ci to mówi. Uciekaj bo do końca przes...z życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Bolek napisał:

Kochanka to nie osoba, to stan, inna rzeczywistość, odskocznia.

W punkt

Podobnie w drugą sprawę. Kochanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SieLanka

Ja nie wiem jak można tak nisko upaść by cieszyć się z ochłapów...serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Gość SieLanka napisał:

Ja nie wiem jak można tak nisko upaść by cieszyć się z ochłapów...serio.

I co trzeba mieć w głowie aby wikłać się w taki układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SieLanka

Dokładnie tak!!też tego nie czaje..Ja to bym się z nikim trzecim miłością nie dzieliła.To patola jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tymek
1 minutę temu, Gość SieLanka napisał:

Dokładnie tak!!też tego nie czaje..Ja to bym się z nikim trzecim miłością nie dzieliła.To patola jest.

Pozwolenie partnerowi na zaspokojenie potrzeb seksualnych nie jest patologią. Zdrada jest patologią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar
1 godzinę temu, Bolek napisał:

Jesteś kochanką i jesteś super, schadzki potajemne, kombinacje, dreszczyk emocji, niesamowity sex. Jak zostaniesz żoną czar pryśnie, uzmyslowisz sobie że on jak miał żonę to ja zdradzał, zaczniesz go kontrolować, nie będzie już jak wcześniej... i on znajdzie sobie znów kochankę. Kochanka to nie osoba, to stan, inna rzeczywistość, odskocznia.

A jak nie planuje zostać żoną? Chce być tylko kochanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Mar napisał:

A jak nie planuje zostać żoną? Chce być tylko kochanką

Zazwyczaj następuje moment w którym jedno zaangażuje się emocjonalnie nawet jeżeli na początku chodziło tylko o sex. 

Z obserwacji otoczenia takie układy mają rację bytu gdy dwie osoby są zajęte, takie romanse czasami trwają lata. Głupi przykład książę Karol i Camila. To że jest to niemoralne to inna sprawa. A tu mamy prawdopodobnie młodą kobietę która zasługuje na "normalny" a ciągle ładuje się romanse z żonatymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

*normalny związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfwwtwertw

Autorko a sobie sama odpowiedz na pytanie dlaczego chcesz, żebyśmy cię odwiodły od układu, w którym najwyraźniej jest Ci dobrze? Bo ludzie gadają? Bo nie wypada? Bo tracisz coś przez to? Decyzja o tym, czy chcesz być "drugą" należy tylko do Ciebie. Decyzj o tym, czy będziesz "pierwszą" - do Was obojga.

Nie daj sobie wmówić, że jesteś jakimś workiem - faceci umieją walić konia sami, worków nie potrzebują. Kobiet owszem. Facet postępuje nieuczciwie wobec żony i tylko to może podlegać krytyce, a nie decyzja dorosłych ludzi o współżyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hsjxh

Dziękuję za odpowiedzi 

Tak, wiem że to beznadziejna sytuacja i dlatego chcę się wyswobodzić. Jednak nie jest to łatwez bo kocham. Dlatego proszę was o argumenty, żeby łatwiej było mi samą siebie przekonać że to bez sensu. I jak jemu dać do zrozumienia że to już koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nook
17 minut temu, Gość Hsjxh napisał:

Dziękuję za odpowiedzi 

Tak, wiem że to beznadziejna sytuacja i dlatego chcę się wyswobodzić. Jednak nie jest to łatwez bo kocham. Dlatego proszę was o argumenty, żeby łatwiej było mi samą siebie przekonać że to bez sensu. I jak jemu dać do zrozumienia że to już koniec

Jeśli w tych odpowiedziach nie znalazłaś argumentów 🙄 to jesteś na przegranej pozycji. 

Powodzenia 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×