Jest z inną,a kocha mnie

I po raz kolejny przekonuję się od drugiej strony, że nie warto godzić się na byle jaki związek.

Poznaliśmy się na studiach ale miałam sporo adoratorów więc olałam go...Związał się z kimś innym, w sumie  jesteśmy dość podobne, ale widać kopia nie zastąpi oryginału.Można być w czyimś typie i nie wywołać ogromnego uczucia. Minęło 5 lat od 1 spotkania, od  roku mamy taki niby romans, bez sexu. I wiecie co... tak jak on odżył, jaki jest szczęśliwy to aż jego bliscy są zdziwieni.ONA mu nadskakuje a ja nie muszę nic robić, za sam fakt istnienia on chce mi dać wszystko i   nabrał tyle checi życia, stal sie bardziej otwarty, tolerancyjny...miłość go zmieniła.

I żadne działania nie zwiększą uczuć,ono jest albo nie a reszta to jakaś namiastka.Mnie tez kiedys pewien chłopak stawiał w cieniu swojej niedoszłej ukochanej i odeszłam od razu i nie żałuję. Dziwie się jak można tak robić, ja nie związałabym się z kims  kogo nie kocham

1 godzinę temu, Gość kity napisał:

I po raz kolejny przekonuję się od drugiej strony, że nie warto godzić się na byle jaki związek.

Poznaliśmy się na studiach ale miałam sporo adoratorów więc olałam go...Związał się z kimś innym, w sumie  jesteśmy dość podobne, ale widać kopia nie zastąpi oryginału.Można być w czyimś typie i nie wywołać ogromnego uczucia. Minęło 5 lat od 1 spotkania, od  roku mamy taki niby romans, bez sexu. I wiecie co... tak jak on odżył, jaki jest szczęśliwy to aż jego bliscy są zdziwieni.ONA mu nadskakuje a ja nie muszę nic robić, za sam fakt istnienia on chce mi dać wszystko i   nabrał tyle checi życia, stal sie bardziej otwarty, tolerancyjny...miłość go zmieniła.

I żadne działania nie zwiększą uczuć,ono jest albo nie a reszta to jakaś namiastka.Mnie tez kiedys pewien chłopak stawiał w cieniu swojej niedoszłej ukochanej i odeszłam od razu i nie żałuję. Dziwie się jak można tak robić, ja nie związałabym się z kims  kogo nie kocham

W stalym zwiazku moze byc rutyna, rownie dobrze po kilku latach z toba  bylby pobudzony przy innej, poligamisci tak maja, taka ich natura

Facetowi nawet top modelka się znudzi po jakims czasie, żadna nie ma patentu na to jak faceta dobrowolnie zatrzymać przy sobie.

1 minutę temu, Gość relem napisał:

Facetowi nawet top modelka się znudzi po jakims czasie, żadna nie ma patentu na to jak faceta dobrowolnie zatrzymać przy sobie.

Zmien slowo zadna na wiekszosc, bo sa takie ktore sie nie znudza, ale rzadkie zjawisko

29 minut temu, Gość Ggff napisał:

Zmien slowo zadna na wiekszosc, bo sa takie ktore sie nie znudza, ale rzadkie zjawisko

Jakie to kobiety które się nie nudzą? 

sorry, ale nie... póki jest z tą drugą, to nie, nie kocha cie

1 godzinę temu, Gość gosc napisał:

sorry, ale nie... póki jest z tą drugą, to nie, nie kocha cie

Zdziwilabys się 

Smutne to dla Ciebie. Kim jesteś dla niego i co masz z tego związku? Niby kocha a jest z inną, seksu nie ma, czyli co? Chłopak do pogadania? Współczuję.

3 godziny temu, Gość Ggff napisał:

W stalym zwiazku moze byc rutyna, rownie dobrze po kilku latach z toba  bylby pobudzony przy innej, poligamisci tak maja, taka ich natura

Tu nie chodzi o to, że rutyna i romansik go odswiezył.Nie. 

On jest człowiekiem,który może obejść się bez kobiet, nie musi mieć ich obok siebie. Nie ma zwierzęcego popędu. to typ samotnika,który większość młodości spędził z dala od kobiet.Kiedy się poznaliśmy i dałam mu kosza to dał sobie spokój i po 3 miesiącach związał się z tamtą.Wcześniej nie miał nikogo a miał wtedy 25lat.

Poznałam ją. Jakby spojrzeć - podobna do mnie. Podobny typ urody, te same zainteresowania, podobny charakter. Nie wiem czy akurat tak trafił, czy próbował ją zmienić w wygodnym dla siebie kierunku. Jednak co mi powiedział - chciał mieć mnie obok siebie cały czas a nie mógł więc zastąpił pustkę kimś podobnym a cały czas  mnie myślał.  Nie oceniam tego zachowania.

To są jego słowa, sam mi to powiedział. Od początku nie był z nią szczęśliwy i to widać nawet po zdjęciach. Był z nią bo był. Zdarza się.

3 godziny temu, Gość relem napisał:

Facetowi nawet top modelka się znudzi po jakims czasie, żadna nie ma patentu na to jak faceta dobrowolnie zatrzymać przy sobie.

Zależy.Są faceci którzy nie cenia sobie emocji, doceniają inne rzeczy. Są też zapewne kobiety które potrafią utrzymać ogień w związku. Jeśli ktoś ma nature kur/wiarza to nawet najlepsza nie sprosta.

3 godziny temu, Gość Ggff napisał:

Zmien slowo zadna na wiekszosc, bo sa takie ktore sie nie znudza, ale rzadkie zjawisko

Własnie jakie to sa kobiety??? teoretycznie wiem, ale może coś dodasz od siebie

3 godziny temu, Gość gosc napisał:

sorry, ale nie... póki jest z tą drugą, to nie, nie kocha cie

Mało widziałaś, mało przeżyłaś.Masz naiwne myślenie

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Smutne to dla Ciebie. Kim jesteś dla niego i co masz z tego związku? Niby kocha a jest z inną, seksu nie ma, czyli co? Chłopak do pogadania? Współczuję.

No coś ty  smutne?dla kogo? Ja mam chłopaka, którego kocham i jest ligę wyżej od tego "kochanka". On wyrywal się nawet do ślubu, ale powiedziałam,ze albo jest jako kolega albo wcale.Uszanował to,żeby nie stracić ze mną kontaktu. Sexu to ja nie chciałam, nie chcę się posuwać tak daleko bo po co skoro mam swojego chłopaka.On chciał-wszystko chciał tylko on.Chciał ślub, oficjalny związek, chciał sex, wakacje wspólne ale nie ma mowy. Powiedział nawet ze nie tyle chce swojego zaspokojenia co mojego i oferowal różne formy, np. , co mnie zdziwiło - sex oralny.Swojej partnerce tego nie robi, bo "brzydzi się" a mi bez niczego chciał zrobić i powiedzial że zgodzi się na wszystko.Odmówiłam. Weszłam w tą znajomość trochę z ciekawości, może dla emocji ale kontroluję to i nic do niego nie czuję

*a cały czas  O mnie myślał.  Nie oceniam tego zachowania.**

Kazda i kazdy moze sie znudzic. Faceta teraz jara, ze ktos kto mu kiedys nadepnal na ego sie nim zainteresowal

Bardzo ale to bardzo typowy przykład nawet Jan Brzechwa to opisał w wierszu o czapli i żurawiu  Może i rzeczywiście on cię kocha, ale może być też tak że odpuścił. Co było a nie jest nie pisze się w rejestr. Mężczyźni składają rozmaite propozycje i nie zawsze to ma związek z miłością. 

I zgadzam się, że nie warto godzić się na byle jaki związek.

1 godzinę temu, Gość kity napisał:

(...) Weszłam w tą znajomość trochę z ciekawości, może dla emocji ale kontroluję to i nic do niego nie czuję

 

Dlaczego bawisz się jego uczuciami?

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Dlaczego bawisz się jego uczuciami?

On bawi się moimi uczuciami, bo jest z inną i mam wrażenie że nie zakończył tego związku tylko oszukuje mnie.jA ZWIĄZKU NA ODLEGŁOŚĆ JAKO DRUGA NIE CHCE. jestem W KROPCE przez niego

57 minut temu, Gość gość napisał:

On bawi się moimi uczuciami, bo jest z inną i mam wrażenie że nie zakończył tego związku tylko oszukuje mnie.jA ZWIĄZKU NA ODLEGŁOŚĆ JAKO DRUGA NIE CHCE. jestem W KROPCE przez niego

Lol piierdolisz jak potłuczona