Odeszla ode mnie

Witam wszystkich.Chcialbym prosic o porade ..Otoz moja historia wyglada nastepujaco :kilka lat temu bedac we Wloszech poznalem dziewczyne wloszke jak sie mozna domyslec w szkole do ktorej tam uczeszczalem ..od razu mi sie spodobala i ja jej tak mi sie przynajmniej wydawalo  spotkalismy sie pare razy doszlo miedzy nami do pocalunkow i prawie sie przespalismy lecz ona po pewnym czasie oznajmila mi ze ma juz kogos i ze go kocha (chociaz ze mnie mowila to samo ) i nic wiecej miedzy nami nie bedzie i zebysmy juz sie wiecej nie kontaktowali  odpuscilem chociaz bardzo mi na niej zalezalo ..skonczylem szkolem wrocilem do polski ..minelo pare lat gdy prawie juz udalo mi sie o niej zapomniec odezwala sie do mnie ..powiedziala mi ze wyjechala do  Londynu i  ze tam pracuje i ze tez zerwala ze swoim chlopakiem bo uswiadomila sobie ze go jednak nie kochala bo gdyby go kochala to by go ze mna nie zdradzila  i ze mysli o mnie  i chce zebym do niej przyjechal bo by chciala sprobowac ze mna od nowa ..gdy zapytalem czemu mi tego nie powiedziala wczesniej to powiedziala ze to nie byl odpowiedni czas i nie byla gotowa zerwac z tamtym bo duzo mu zawdziecza ..cokolwiek to mialo znaczyc ..nie uwiezylem jej tak od razu utrzymywalismy kontakt na odleglosc przez jakies 8 miesiecy przez ktore zapewniala mnie o swojej milosci i zebym jej zaufal ze mnie ponownie nie zrani  ze nikogo innego nie widzi po za mna ..pisalismy i dzwonilismy do siebie praktycznie nn stop .ja powoli zaczolem wierzyc ze to jednak jest prawdziwe te wszystkie obietnice o wspolnej przyszlosci o dzieciach rodzinie domu ..Postanowilem wiec uzbierac wystarczajaco duzo pieniedzy zeby  moc do niej przyjechac i  miec cos na start w Londynie .W Polsce jakos mi to nie wychodzilo wiec znalazlem w Niemczech prace na 3 miesiace z wyzywieniem i z mieszkaniem  pojechalem i powiedzialem jej ze jak by bylo dobrze to ona do mnie przyjedzie a jak nie bedzie chciala to ja do niej przyjade za te 3 miesiace ..Praca byla ok wyplata tez troche z jezykiem mialem problemy ale mniejsza o to.. Po jakims czasie oznajmila mi ze jednak do siebie nie pasujemy i ze to nie ma dalej sensu ciagnac ze to nie ma przyszlosci ..klocililsmy czasami owszem ale staralem sie jak moglem ale to byl niestety tylko pretekst jak sie pozniej okazalo..kazala mi sie do niej kategorycznie nie odzywac i zerwac kontakt ...probowalem to jakos ratowac dzwonilem probowalem porozmawiac ale to przynosilo odwrotny efekt rzucala mi sluchawka nie dajac dojsc do slowa ..polecialem do niej do Londynu ..nie zaprosila mnie do domu poszlismy na 5 minutowy spacer powiedziala to co przez telefon nie pasujemy do siebie ..to nie ma sensu ..nie dala sie przytulic nie poznawalem jej kompletnie to nie ta dziewczyna z ktora rozmawialem zmienila sie bardzo ..po tym odpuscilem wrocilem do Polski ...caly swiat mi sie zawalil wgl jakos nie moge dojsc do siebie  nie jem nie spie jedynie to pale fajki jeden od drugiego  w skrocie wrak czlowieka ...nie wiem co mam ze soba zrobic ..Pozniej dowiedzialem sie ze ona wrocila do Wloch i ma juz innego ..Moja dusza w tym momecie rozerwala sie na strzepy ...kochala mnie jak miala jedynie w tym swoj interes potrzebowala mnie zeby jedynie bo byla sama w wielkim miescie bez przyjaciol  rodziny teraz ma mnie gdzies bo jest  u siebie ..ma mnie za nic ..prosze pomozcie co wy o tym sadzicie nie daje sobie sam z tym wszystkim rady juz nie mam na to wszystko sil 

Jest tutaj ktos ? Kto mi cos poradzi ?

Musisz o niej koniecznie zapomnieć, najlepiej poszukaj kogoś innego w kim się zakochasz albo zapisz się ns terapię, wyobrażaj sobie wszystko negatywnie odnośnie jej osoby, to działa. 

baby to próżne kuurwy, szczególnie południowe

Logicznie stary. Jakim cudem po ilus latach ona mogla wiedziec, ze chce z Toba sprobowac jak Cie na oczy nie widziala. Nawijala Ci makaron na uszy, a Ty lykales jak pelikan. W Polsce nikogo nie poznales? Co to jakies cierpienia Mlodego Wertera? Wybacz, ze tak dosadnie ale to wszystko bylo efektem twojej glupoty. Ona moze chciala sie tylko bzyknac bo jest rozwiazla, a zamiast to zrobic to zachorowales na syndrom jedynej. Przez tyle lat naprawde nie poznales zadnej dziewczyny w Polsce? 

Zgadzam się z poprzednim wpisem. Musisz wyrzucić ą ze swojej głowy i poszukać kogoś bardziej dla ciebie osiągalnego.