Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ngjvcd

Tez jestescie takie wredne

Polecane posty

Gość Ngjvcd

Czy tez jestescie takie wredne w pracy? Robicie intrygi? Obgadujecie? Gnebicie innych nowych pracownikow? Stwarzacie sobie chora i nieznosna atmosfere?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja nie, ale doświadczyłam to na sobie. Jest tu sporo takich wrednych kobiet. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Chyba za dużo ukrytej prawdy się naoglądałaś. Ja nie mam czasu na bzdety, a pracowników jest taki deficyt u nas, że każdego nowego podwladnego witam z otwartymi ramionami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie, ale żyje w myśl zasady "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie"..

Staram sie że wszystkimi żyć dobrze, lubię mieć fajną atmosferę w pracy,ale jak ktoś zaczyna pode mną ryć, to nie mam oporów zeby sie odwdzięczyć. Kiedys sie bałam, obawiałam się tego co inni powiedzą, nie chciałam wyjsc na tą złą i wszyscy mnie na tej głupiej naiwnej jechali. Teraz wiedzą,że potrafię być złośliwa i uważają. To chyba normalne,że człowiek z czasem musi przystosować sie do środowiska w którym żyje,bo inaczej go zjedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamsia

Nie kumpluje się już z nikim w pracy. Miałam jedna koleżankę która okazała się szuja. Pracujemy na akord i wyszła taka sytuacja ze szkoda słów. Poznałam się na nią i mam ją w dupie. Ona oczywiście dalej chodzi za mną i myśli że wszystko ok ale ja nie potrzebuje takich ludzi przy sobie dlatego olewam i mam nadzieję że się odczepi... Q pracy się nie ma koleżanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nie, ale żyje w myśl zasady "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie"..

Staram sie że wszystkimi żyć dobrze, lubię mieć fajną atmosferę w pracy,ale jak ktoś zaczyna pode mną ryć, to nie mam oporów zeby sie odwdzięczyć. Kiedys sie bałam, obawiałam się tego co inni powiedzą, nie chciałam wyjsc na tą złą i wszyscy mnie na tej głupiej naiwnej jechali. Teraz wiedzą,że potrafię być złośliwa i uważają. To chyba normalne,że człowiek z czasem musi przystosować sie do środowiska w którym żyje,bo inaczej go zjedza

Dokładnie zrobiłam tak jak Ty 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×