Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Autorkkka

Czy 20 lat temu inaczej uczyli matmę czy ja nie kumam

Polecane posty

Gość Autorkkka

Mam dziecko w 5 klasie.Czesto się zdarza że nie rozumie materiału z matmy  i prosi mnie o pomoc. Niby powinnam wiedzieć ale ja potrzebuje chwilkę posiedzieć i po jakimś czasie łapie o co chodzi. Teraz mają ułamki. Czy ja jakąś nie kumata jestem czy nas inaczej uczyli naście lat temu a jak to u was wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ulamkow chyba nie da się inaczej rozwiązywać. Może po prostu nie pamiętasz tego. Tez mam dziecko w 5 klasie i często slysze dzwon ale dokładnie nie wiem o co chodzi. Niestety w szkole jest zbyt duzo niepotrzebnego i nieprzydatnego materiału, bo ani wiedzą z geografii Kamczatki mi się w życiu nie przydała, ani całki, ani streszczenia Anielki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Raczej to pierwsze. Nie obraz sie ale material 5 klasy bez przygotowania mozna robic. Jedynie sprawdzic w podreczniku w jaki sposob tłumaczą,  zeby wyjasnic tak jak nauczyciel. 

Ja mam corke w2 klasie liceum i jesli ona przychodzi o cos zapytac to wtedy dopiero potrzeba posiedziec  z podrecznikiem i sobie przypomniec. Na szczescie to rzadkość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Raczej to pierwsze. Nie obraz sie ale material 5 klasy bez przygotowania mozna robic. Jedynie sprawdzic w podreczniku w jaki sposob tłumaczą,  zeby wyjasnic tak jak nauczyciel. 

Ja mam corke w2 klasie liceum i jesli ona przychodzi o cos zapytac to wtedy dopiero potrzeba posiedziec  z podrecznikiem i sobie przypomniec. Na szczescie to rzadkość. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grażka
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ulamkow chyba nie da się inaczej rozwiązywać. Może po prostu nie pamiętasz tego. Tez mam dziecko w 5 klasie i często slysze dzwon ale dokładnie nie wiem o co chodzi. Niestety w szkole jest zbyt duzo niepotrzebnego i nieprzydatnego materiału, bo ani wiedzą z geografii Kamczatki mi się w życiu nie przydała, ani całki, ani streszczenia Anielki

No całki to akurat są cale życie potrzebne.

Ja mam 40 lat a wciaz mam w pracy tematy, ktore wymagaja znajomosci całek chocby po to by policzyc pole pod wykresem. A nie jestem nauczycielem anj naukowcem.

Zreszta calki lecą tez na 1 roku studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkkka

O to właśnie mi chodzi ze musze się upewnić czy dobrze rozumie. Córka mówi że pani nie umie wytłumaczyć a jak ja jej tłumacze to zaczyna wszystko rozumieć. Ja wiem ze materiał. Jest jeszcze prosty. Problem będzie w klasach wyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grażka

Anielka jest potrzebna by wiedziec jak ludzie zyli w dawnyh czasach. Z tamtych czasow wywodzi sie wiele spolecznych relacji ktore trwają do tej pory. Historie warto znac poniewaz wystepuje wiele implikacji miedzy przeszloscia a teraźniejszością

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Grażka napisał:

No całki to akurat są cale życie potrzebne.

Ja mam 40 lat a wciaz mam w pracy tematy, ktore wymagaja znajomosci całek chocby po to by policzyc pole pod wykresem. A nie jestem nauczycielem anj naukowcem.

Zreszta calki lecą tez na 1 roku studiów.

Jakiej pracy i jakich studiów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Grażka napisał:

Anielka jest potrzebna by wiedziec jak ludzie zyli w dawnyh czasach. Z tamtych czasow wywodzi sie wiele spolecznych relacji ktore trwają do tej pory. Historie warto znac poniewaz wystepuje wiele implikacji miedzy przeszloscia a teraźniejszością

 

5 lat temu skończyłam liceum i nie miałam nigdy Anielki 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Grażka napisał:

Anielka jest potrzebna by wiedziec jak ludzie zyli w dawnyh czasach. Z tamtych czasow wywodzi sie wiele spolecznych relacji ktore trwają do tej pory. Historie warto znac poniewaz wystepuje wiele implikacji miedzy przeszloscia a teraźniejszością

 

Anielka to była kolejna placzliwa nowela z całej serii ktora morduja w szkole. Ani to fajne ani udane. O życiu i historii można uczyć się z dobrych zrodel i powieści. Janko muzykant, katarynka...mega interesujące dla dziecka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jakiej pracy i jakich studiów?

Oczywiscie , ze sa. Zaraz na wejsciu, tez mialam. Rachunkowosc i finanse 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Matmę czy ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość Grażka napisał:

Anielka jest potrzebna by wiedziec jak ludzie zyli w dawnyh czasach. Z tamtych czasow wywodzi sie wiele spolecznych relacji ktore trwają do tej pory. Historie warto znac poniewaz wystepuje wiele implikacji miedzy przeszloscia a teraźniejszością

 

I żeby umieć się poruszać "na Karuska" 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

5 lat temu skończyłam liceum i nie miałam nigdy Anielki 🤔

To chyba materiał z gimnazjum. Ale widać da się znac historie przeszłości i społecznych relacji bez takich arcydziel. Ja np musiałam w szkole uczyć na pamięć Jutrzenke i Balladyne. Cala! Pamiętam dwie zwrotki jutrzenki. Na co mi to w życiu potrzebne do dziś sie zastanawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość .... napisał:

Oczywiscie , ze sa. Zaraz na wejsciu, tez mialam. Rachunkowosc i finanse 😉

A no widzisz. Ja po administracji nie potrzebowałam tego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Anielka to była kolejna placzliwa nowela z całej serii ktora morduja w szkole. Ani to fajne ani udane. O życiu i historii można uczyć się z dobrych zrodel i powieści. Janko muzykant, katarynka...mega interesujące dla dziecka. 

O kurczę ale ignorantka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

Anielka to była kolejna placzliwa nowela z całej serii ktora morduja w szkole. Ani to fajne ani udane. O życiu i historii można uczyć się z dobrych zrodel i powieści. Janko muzykant, katarynka...mega interesujące dla dziecka. 

Ja się zaczytywałam 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość gość napisał:

5 lat temu skończyłam liceum i nie miałam nigdy Anielki 🤔

Rok temu gimnazjum i była w programie. Mama i ojciec też mieli 😛  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

To chyba materiał z gimnazjum. Ale widać da się znac historie przeszłości i społecznych relacji bez takich arcydziel. Ja np musiałam w szkole uczyć na pamięć Jutrzenke i Balladyne. Cala! Pamiętam dwie zwrotki jutrzenki. Na co mi to w życiu potrzebne do dziś sie zastanawiam.

Deklinacji za to najwyraźniej nie musiałaś 😛  Uczyć się (kogo? czego?) Jutrzenki i Balladyny. Dopełniacz, jakby kto pytał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkkka

Ja nie pamiętam deklinacji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość gość napisał:

Deklinacji za to najwyraźniej nie musiałaś 😛  Uczyć się (kogo? czego?) Jutrzenki i Balladyny. Dopełniacz, jakby kto pytał.

Autorka tematu też dopełniacza "na oczy nie widziała".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, Gość Gość napisał:

Anielka to była kolejna placzliwa nowela z całej serii ktora morduja w szkole. Ani to fajne ani udane. O życiu i historii można uczyć się z dobrych zrodel i powieści. Janko muzykant, katarynka...mega interesujące dla dziecka. 

Miałem w czasach szkolnych podobne odczucia. Co roku masa książek przeczytanych ale poza Monte Christo żadnej lektury nie pokonałem. Może dla polonisty taki Pan Tadeusz czy Zemsta jest wielkim dziełem, ale dla większości uczniów to zwykły bełkot przez który trzeba jakoś przebrnąć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Autorkkka napisał:

Ja nie pamiętam deklinacji. 

Nie masz się czym chwalic, serio głąbie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, DANIEL napisał:

Miałem w czasach szkolnych podobne odczucia. Co roku masa książek przeczytanych ale poza Monte Christo żadnej lektury nie pokonałem. Może dla polonisty taki Pan Tadeusz czy Zemsta jest wielkim dziełem, ale dla większości uczniów to zwykły bełkot przez który trzeba jakoś przebrnąć. 

Chyba dla większości analfabetów, którzy nie rozumieją co czytają. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiszorak

nie spodziewaj sie odpowiedzi, ledwie wybiła 1 na zegarze a one juz sie pod piecem kładą, śpią, nic  nie robią, juz im gromnica pisana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tyka

Ja nie kumalam wtedy i nie kumam teraz,czasami muszę prosic starszego syna zeby mi pomógł rozwiązać zadania z matmy młodszego bo sie gupię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cytrynka

Też mam dziecko w piątej klasie i jak mam pomagać w odrabianiu matmy to głowa mnie boli. Nauczycielka tylko  zadaje do domu i prawie nic nie tłumaczy bo musi z programem gonić. A jak już im pokaże jak coś rozwiązać to oczywiście w najbardziej skomplikowany sposób z możliwych. Ja tłumacze dziecku tak jak mnie uczono i jest ok. Stare metody chyba najlepsze, przynajmniej w naszym wypadku. A jeśli  chodzi o Anielke to też nie omawialam ani w gimnazjum ani w liceum. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wszystko przede mną, ale też się obawiam, że o ile z polskiego będę w stanie pomóc dziecku nawet w klasie maturalnej (skończyłam polonistykę), to z matmą już w szkole podstawowej mogę sobie nie poradzić 🤦‍♀️ Nigdy zła z matematyki nie byłam, ale to jest jednak bardzo ulotna wiedza, bo w wielu przypadkach zupełnie zbędna w codziennym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dopiero teraz przeczytałam wszystkie odpowiedzi (to ja od polonistyki) i zaczęłam się śmiać. Ktoś napisał, że całki całe życie potrzebne, ja z tym czymś od czasów LO nie miałam najmniejszej styczności, a i w LO nie wiem, czy to w ogóle było, bo akurat maturę zdawałam w czasach, gdy matematyka nie była przedmiotem obowiązkowym, dlatego nie naciskano na nas szczególnie. Natomiast jak ktoś pisze, że "Pan Tadeusz", "Zemsta" czy nawet "Anielka" to bełkot, autentycznie ogarnia mnie przerażenie. Jak widać, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Gość Gość napisał:
12 godzin temu, DANIEL napisał:

Miałem w czasach szkolnych podobne odczucia. Co roku masa książek przeczytanych ale poza Monte Christo żadnej lektury nie pokonałem. Może dla polonisty taki Pan Tadeusz czy Zemsta jest wielkim dziełem, ale dla większości uczniów to zwykły bełkot przez który trzeba jakoś przebrnąć. 

Chyba dla większości analfabetów, którzy nie rozumieją co czytają

Pan Tadeusz dla 12latka to pomyłka, jakkolwiek starałabyś się obrazić rozmówcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×