Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to prawda, że jak kobieta ma tylko synów, to będzie gorszą teściową niż jakby miała choć 1 córkę i wiedziała co czuje młoda kobieta?

Polecane posty

Gość gość

spotkałam się z takimi teoriami. spotkalyscie sie z takim zjawiskiem w zyciu realnym? Ja mam ciotke ktora miala samych synow i rzeczywiscie teściową jest słabą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moja teściowa ma dwóch synów i jest świetną teściową. Moja ś.p. ciotka miała trzech synów, dwóch z nich założyło rodziny i za starszą synową wskoczyłaby w ogień. Młodszej nie cierpiała (tej akurat nikt nie lubi), ale dla dobra syna wnuków starała się zachować poprawne relacje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paa
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Moja teściowa ma dwóch synów i jest świetną teściową. Moja ś.p. ciotka miała trzech synów, dwóch z nich założyło rodziny i za starszą synową wskoczyłaby w ogień. Młodszej nie cierpiała (tej akurat nikt nie lubi), ale dla dobra syna wnuków starała się zachować poprawne relacje. 

co było nie tak z młodszą synową?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanessa

To zależy od charakteru danej osoby. Może być wręcz lepszą teściową jeśli pragnęła córki a ma tylko synów. Najlepsza teściowa to taka która wychowała swoje dziecko na osobę zdolną do stworzenia zdrowego związku 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Właśnie teściowa która ma córkę moim zdaniem będzie gorsza teściowa. Bo nie dorownasz jej córeczce i ma do kogo cię porównywać tak jak moja która ma 2 synów i córkę która jest jej pupilką. Uwierz mi tak jest najgorszej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Przecież każda teściowa jest kobietą, która kiedyś była młoda, wiec doskonale wie co czuje młoda kobieta 😉 

Myślę, że wszystko zależy od osobowości. Choć zgodzę się, że te z synami mogą być nawet lepsze bo łakną damskiego towarzystwa i pewnie chętniej zaprzyjaznią się z synową bo to jednak tez kobieta 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gossc
50 minut temu, Gość gość napisał:

spotkałam się z takimi teoriami. spotkalyscie sie z takim zjawiskiem w zyciu realnym? Ja mam ciotke ktora miala samych synow i rzeczywiscie teściową jest słabą

Mam trzech synow, ale juz dzis szanuje ich i ich wybory choc nie jestem z nich zawsze zadowolona.

Syna szanuje teraz juz, nie wchodzac mu do pokoju, pukam, nie krytykuje jego ukochanej, to czemu miałabym to robic gdy sie ozeni?

Poza tym, doskonale pamietam co przeszla moja matka.ze swoja tesciowa, jaka byla moja pierwsza tesciowa i jaka jest ta druga czyli obecna, a takze wiem przez co przechodzi moja obecna szwagierka. 

Poza tym ja szanuje ludzi ich prywatnosc, sfere intymnosci, ich prawo do wlasnej przestrzeni czy to fizycznej czy psychicznej, emocjonalnej , mentalnej. Dlatego tez, ze sama chce być szanowana. A moi synowie? Jak sobie posciela tak sie wyspią, w koncu to rozumne istoty, no i nie ma ofiar, sa tylko ochotnicy.

Nie, nie zamierzam wtracac sie w ich zycie. I caly czas im.powtarzam, zeby szybko mi przypomnieli gdy sie zagalopuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ddd

No ale to na ogół kobiety mają problem z tesfiowymi, czyli matkami synów. 

Faceci tak nie narzekają na swoje tesciowie, czyli matki corek 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Nie. Ja mam zupełnie odwrotne doświadczenia. Moja teściowa, która ma dwóch synów jest super. Za to moja Mama, która ma dwie córki zrobiła się naprawdę męcząca na starość i potrafi nieźle wkurzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
56 minut temu, Gość Gosc napisał:

Właśnie teściowa która ma córkę moim zdaniem będzie gorsza teściowa. Bo nie dorownasz jej córeczce i ma do kogo cię porównywać tak jak moja która ma 2 synów i córkę która jest jej pupilką. Uwierz mi tak jest najgorszej.

Hehe. Podpisuję się pod tym 😀 Nieskromnie przyznam, że szwagierka na każdym polu wypada gorzej ode mnie (m.in. wykształcenie, charakter), ale teściowa twierdzi, że jesteśmy do siebie bardzo podobne 😂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lill
15 minut temu, Gość Ddd napisał:

No ale to na ogół kobiety mają problem z tesfiowymi, czyli matkami synów. 

Faceci tak nie narzekają na swoje tesciowie, czyli matki corek 

A wiesz dlaczego? Bo jak powiesz facetowi, ze krawat nie pasuje mu do marynarki to facet wie, ze po prostu wg Ciebie krawat nie pasuje mu do marynarki. Nie rozmkminia, zastanawia się o co chodziło, nie szuka drugiego dna tylko bierze to na klatę i żyje dalej. Natomiast kobieta, no wybacz. 90%bedzie rozkładało to na czynniki pierwsze, szukało podtekstów, drugiego dna i będzie przeżywało to przez następne kilka tygodni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Snob

Nie wiem dlaczego ludzie chcą wszystko poukładać do osobnych pudełek. Matka synów to nie jest stan umysłu 😄 to jaka kobieta będzie tesciowa zależy tylko od jej charakteru i charakteru zięcia/synowej i tego jak blisko do siebie będę mieszkać. Najgorzej chyba jest w takich godzinach gdzie wszyscy siedzą jak śliwki w jednym kompocie, każdy wie wszystko o każdym, każdy uważa,że ma cos do powiedzenia, hierarchia ma duże znaczenie przynajmniej w mniemaniu starszych, gdzie dorosłe dziecko boi sie zakreslic granice wyrażania sie. Tu robi się bałagan, bo każdej sliwce brak prywatności. 

To z moich obserwacji i widzę,że np ze im dalej mieszkamy tym lepsza tesciowa jesr moja mama, bo tez ma problem z akceptowaniem faktu,że umiemy w życie i wtraca sie do wszystkiego. 2 corki.

Tesciowa ma jednego syna i nie mają kontaktu. Wcale jej nie interesuje co u nas, a jak już się zdzwonia, to okazuje się,że wg niej u nas wszystko jest źle 😄

Najlepsza tesciowa to ta daleko nawet jeśli to drugi koniec miasta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Snob napisał:

Nie wiem dlaczego ludzie chcą wszystko poukładać do osobnych pudełek. Matka synów to nie jest stan umysłu 😄 to jaka kobieta będzie tesciowa zależy tylko od jej charakteru i charakteru zięcia/synowej i tego jak blisko do siebie będę mieszkać. Najgorzej chyba jest w takich godzinach gdzie wszyscy siedzą jak śliwki w jednym kompocie, każdy wie wszystko o każdym, każdy uważa,że ma cos do powiedzenia, hierarchia ma duże znaczenie przynajmniej w mniemaniu starszych, gdzie dorosłe dziecko boi sie zakreslic granice wyrażania sie. Tu robi się bałagan, bo każdej sliwce brak prywatności. 

To z moich obserwacji i widzę,że np ze im dalej mieszkamy tym lepsza tesciowa jesr moja mama, bo tez ma problem z akceptowaniem faktu,że umiemy w życie i wtraca sie do wszystkiego. 2 corki.

Tesciowa ma jednego syna i nie mają kontaktu. Wcale jej nie interesuje co u nas, a jak już się zdzwonia, to okazuje się,że wg niej u nas wszystko jest źle 😄

Najlepsza tesciowa to ta daleko nawet jeśli to drugi koniec miasta. 

Sorry za literówki, telefon pozmienial słowa 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiss

Moja przyszła teściowa ma samych synów i to super babka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Hej Snob. Zgadzam się, nie ma co szufladkować. Jak teściowa i synowa to kulturalne i miłe kobiety to jakoś mimo wszystko powinny się dogadać. Jak jedna z nich zaczyna się panoszyć i nie umie się zachować to trudno by ta druga wiecznie zabiegała o jej atencję. To działa w obie strony. Widzę po rodzinie i po sobie. Z moją teściową nie mogę się dogadać bo: moje zdanie jest w ogóle nieważne, wszystko konsultuje z synem, pyta się o moje samopoczucie za pośrednictwem osób trzecich i traktuje mnie tak jakby mnie nie było. Nie ma problemu, z tym, że mi na niej też już przestało zależeć i ją olewam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Aaa napisał:

Hej Snob. Zgadzam się, nie ma co szufladkować. Jak teściowa i synowa to kulturalne i miłe kobiety to jakoś mimo wszystko powinny się dogadać. Jak jedna z nich zaczyna się panoszyć i nie umie się zachować to trudno by ta druga wiecznie zabiegała o jej atencję. To działa w obie strony. Widzę po rodzinie i po sobie. Z moją teściową nie mogę się dogadać bo: moje zdanie jest w ogóle nieważne, wszystko konsultuje z synem, pyta się o moje samopoczucie za pośrednictwem osób trzecich i traktuje mnie tak jakby mnie nie było. Nie ma problemu, z tym, że mi na niej też już przestało zależeć i ją olewam. 

Doskonale Cię rozumiem, bo dla mojej teściowej zawsze jestem per "Ona", nigdy po imieniu. Tak, dużo zależy od charakterów tez o tym wspomniałam i najgorzej jak nie można odpocząć psychicznie od tej teściowej,synowej, bratowej..bo one ciągle są. Wtedy trudniej sie zdystansować, przemilczeć czy pojsc na ustępstwa.

Wg mnie nie ma sensu by zabiegać o czyjąkolwiek atencje. Ty z mezem tworzysz swoją rodzinę, tesciowa to drugi krąg wtajemniczenia. Są rzeczy które załatwiasz miedzy soba i mezem, sa rzeczy w które wyciągnięta jest reszta rodziny i ja mam takie podejście,ze jeśli to moja rodzina to ja mam więcej do gadania i jestem bardziej zaangazowana. A jeśli to rodzina męża to się dogaduja tak aby im pasowalo. Trzymam sie z boku, oni sobie rozwiazuja swoje problemy, jesli potrzebuja mojej pomocy to chetnie pomoge, jesli cos mi nie pasuje to mowie i nie traktuje personalnie tego co do mnie wroci. To rodzina meza. Szanuje, nie wchodze w konflikty, ale zgadzac sie ze wszystkim nie musze. Mężowi ta zasada tez pasuje i to co u mnie w rodzinie sie dzieje, obserwuje, wyrazi opinie i oferuje swoją pomoc. 

Ważne by z mezem mieć nić porozumienia i o swoim prywatnym życiu decydować samemu bez konsultacji z tesciowa i reszta rodziny.  Jeśli tesciowa za bardzo sie panoszy po mieszkaniu, to nie bój się stanowczo zakreslic granice. Lepsze to niż ciągle przepychanki. Nadal bedziesz ta zła, ale zyskasz respekt. Ona nie potrafi sie zachować, ale Ty trzymaj fason. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa
8 minut temu, Gość Gość napisał:

Jeśli tesciowa za bardzo sie panoszy po mieszkaniu, to nie bój się stanowczo zakreslic granice. Lepsze to niż ciągle przepychanki. Nadal bedziesz ta zła, ale zyskasz respekt. Ona nie potrafi sie zachować, ale Ty trzymaj fason. 

 

Całe szczęście, że mieszkamy kilka tysięcy km od niej, chociaż nawet tutaj czuję jej macki, haha 😀 Ona już taka jest i przestałam się obwiniać. Zapatrzona w siebie, dziecinna i obrażająca się za to, że ktoś jej powie prawdę. Bardziej martwi mnie postawa męża, który wiecznie jej broni i mówi jak to ona się o mnie martwi, bo spytała jego jak się czuję 😂 mogłaby osobiście zapytać, ale nie, jest obrażona. Ja też jestem. Żadna z nas nie chce ustąpić i tak to wygląda. Trochę mi przykro. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość Aaa napisał:

Całe szczęście, że mieszkamy kilka tysięcy km od niej, chociaż nawet tutaj czuję jej macki, haha 😀 Ona już taka jest i przestałam się obwiniać. Zapatrzona w siebie, dziecinna i obrażająca się za to, że ktoś jej powie prawdę. Bardziej martwi mnie postawa męża, który wiecznie jej broni i mówi jak to ona się o mnie martwi, bo spytała jego jak się czuję 😂 mogłaby osobiście zapytać, ale nie, jest obrażona. Ja też jestem. Żadna z nas nie chce ustąpić i tak to wygląda. Trochę mi przykro. 

Więc bądź mądrzejsza i ty ustąp. Nie komentuj, traktuj ja tak jak ona Ciebie. Domyślam się,że upierdliwe jest jak maz stoi za matka, ale może to problem w tym,że ona taka jest. On sie do niej przyzwyczaił , a Ty chciałabyś normalnych stosunków z osoba która jesr taka O! Jw moja teściowa tez o mnie w osobie trzeciej mowi, zawsze uważa,że sobie nie radzimy, ale wychowujemy dzieci, zapewne rozwiedziemy sie lada dzień i kiedys skomentowałam to gadanie, a mój mąż mowi "Ona taka jest, martwi się"... no co z, to jego matka, on wie lepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

moja teściowa akurat ma dwóch synów i jak sama mówi "córek nie chciał i nie ma" i nas, synowe też tak traktuje jak te przybłędy co to ich nie chciała. Ogólnie nieprzyjemna kobieta. I też niestety mój mąż ją usprawiedliwia. Moja teściowa zaczęła udawać że mnie szanuje, odkąd zostaliśmy rodzicami. To proste - chciała mieć kontakt z wnukiem co tydzień, a na początku kiedy był mały i na cycu to wiadomo że musiałam uczestniczyć w tych spotkaniach. Kilka lat przed ślubem, a nawet w trakcie wesela, próbowała mi podciąć skrzydła róznymi komentarzami, wiecznie podkreślała że jej syn to nie wiadomo jak dobra partia, a ja mam taki o kierunek ukończony...no wredna była. Jak zaszłam w ciążę nagle CUD, ale ja nie wierzę w cuda i dobrze wiem, co ją tak nawróciło. Strach o utratę wpływów, o brak kontaktu z wnukiem z pierwszych miesiacach jego zycia.

Ja odnoszę wrażenie że kobieta, która nie ma córki, często jest dziwna, nie ma kogoś kto mógłby ją ogarnąć, przyjśc na kawę, pogadać po babsku, bo z synowymi to róznie (aczkolwiek u nas to ona nas skasowała, my chciałysmy z nia zyc jak z wlasnymi mamami). Ona nas postrzega jak zło konieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moja teściowa ma trzech synów i jest okropna. Tylko, że jako matka też jest chlodna i nieprzyjemna, więc trudno oczekiwać dobrych relacji z synowymi. Myślę, że wiele zależy od charakteru. Moja powiedziała mi kiedyś, że będę jej córka o której zawsze marzyła. Tylko, że ja nie chcialabym takiej "mamy" 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja myślę, że problem polega na czym innym. W zbytnim podobieństwie teściowej do synowej, nie mówię o skrajnych sytuacjach kiedy któraś z nich faktycznie ma nierówno pod kopułą. Po braciach widzę, że wybrali sobie za żony naszą matkę tylko w wersji 20 lat młodszej i z racji wieku nie tak upie/rdliwą 😄 Mama nasza jest osobą raczej zaborczą, despotyczną, trzyma ojca pod pantoflem i zawsze ma rację (we własnym mniemaniu), najwyraźniej taki model żony bracia wynieśli z domu bo wleźli dokładnie pod taki sam pantofel. Trudno więc o brak konfliktu kiedy zetrą się dwa nieprzyjmujące sprzeciwu charaktery. Także drogie synowe, do zobaczenia za 20 lat 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piju
5 minut temu, Gość Gość napisał:

A ja myślę, że problem polega na czym innym. W zbytnim podobieństwie teściowej do synowej, nie mówię o skrajnych sytuacjach kiedy któraś z nich faktycznie ma nierówno pod kopułą. Po braciach widzę, że wybrali sobie za żony naszą matkę tylko w wersji 20 lat młodszej i z racji wieku nie tak upie/rdliwą 😄 Mama nasza jest osobą raczej zaborczą, despotyczną, trzyma ojca pod pantoflem i zawsze ma rację (we własnym mniemaniu), najwyraźniej taki model żony bracia wynieśli z domu bo wleźli dokładnie pod taki sam pantofel. Trudno więc o brak konfliktu kiedy zetrą się dwa nieprzyjmujące sprzeciwu charaktery. Także drogie synowe, do zobaczenia za 20 lat 😄

no coś w tym jest od siebie dodam, że teściowe bardzo dobrze pamiętają jak to jest być młodą kobietą bo przecież nie tak dawno temu nią były, po porodzie matce mojego faceta gęba się nie zamykała jak to było okropnie w szpitalach za jej czasów, jak bolało, krwawiła, że koszmar. nie przeszkadzało jej to jednak zwalić się na pół dnia w dniu wypisu, ze szpitala. także, tak, one pamiętają, po prostu mają to centralnie w du.pie a to zależy akurat od wrażliwości, empatii i szacunku do ludzi nie od płci dziecka jakie się urodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja w swoim otoczeniu widzę że mamy synow są lepszymi tesciowymi. Nie ma córeczek które by macily a to duży plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaniia

Mój syn się jeszcze nie urodził a ja już nie akceptuje swojej przyszłej synowej 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lala
10 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Właśnie teściowa która ma córkę moim zdaniem będzie gorsza teściowa. Bo nie dorownasz jej córeczce i ma do kogo cię porównywać tak jak moja która ma 2 synów i córkę która jest jej pupilką. Uwierz mi tak jest najgorszej.

Zgadza się na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×