Szlag mnie trafia na zwolnieniu

Od dwóch tygodni jestem na zwolnieniu, jestem w 4 miesiącu ciąży. I szczerze to szlag mnie trafia i choć staram się nad sobą panować to jestem zła na mojego faceta że wraca z pracy wesoły, zadowolony a ja siedzę w domu i gotuję obiady. Dodatkowo wkurza mnie fakt że zwolniła się u nich stara księgowa i zatrudnili młoda 25-letnia dziewczynę, a mój facet jest kierownikiem więc ciągle z nią siedzi bo musi ją szkolić. Nie wspomnę że z powodu mojego częstego złego samopoczucia nasz seks praktycznie nie istnieje. Do dupy to wszystko, czasami żałuję że zdecydowalam się na 2 dziecko. 

Mój codziennie wraca szczęśliwy z pracy. Ja w domu z 2 dzieci, czasem nic mi się nie chce, ahh życie. Kiedyś będzie lepiej. Ja czuję się bardziej uwiązana niż jak byłam mała. A co mogę zrobić z dwójką małych dzieci, pójść na plac zabaw na przykład. Ja wiem, że to fajne i te sprawy, ale czasem mam dość. 

Czemu jesteś na zwolnieniu?

Bo moja praca polegała na jeżdżeniu busem i rozwozeniu towaru do klientów, czasem musiałam sporo się nadźwić, nie chciałam ryzykować. A teraz myślę że mogłam jeszcze pracować, nie dla mnie siedzenie w domu

Nadzwigać oczywiście miało być 

Dzieci niestety komplikuja życie. Mnie ostatnio dopadło jakies przemęczenie i siedzę gapiac sie w komputer. Dwie prace, dwoje dzieci, dom a ja mam ochotę krzyczeć do wszystkich zeby Sprdlali

Chociaż masz pracę.. Mogłam jeszcze popracować, tak teraz myślę