Czy duzo grzejecie zima?

Ostatnio moja daleka znajoma mowila ze Oszczedza na grzaniu i przy dwojce dzieci do lat 9 maja maksymalnie 18 stopni w dzien a 15 nawet w nocy. Obydwoje pracuja, od pn do piatku,  ona po podyplomowce, on tez magister, maja tylko  2 pokoje w kamienicy, wlasnosciowe i nie moga sobie pozwolic na wyzsza temperature. Czasami mi zal tych dzieci, takie mnie naszly refleksje..

Temperatura często nie zależy od grzania i oszczędności. Stare, niedocieplone budynki bywają zimne. Kiedyś mieszkałam z mężem w domu,  gdzie mimo włączonego co było 14-15 stopni, wiatr hulał. Zanim wstawilsmy kominek i docieplilismy dom przemarzlam. Co ciekawe dziecko mi wcale nie chorowało. Później mieliśmy już 20+. Teraz mieszkamy w nowym domu, mamy ustawioną temperaturę na 22-stopnie i tyle jest. Nie oszczędzam, bo nie lubię marznąć.

Ja rozumiem jak mieszkanie jest nieszczelne ale oni grzeja maksymalnie 3-4 godziny i koniec. Moze przez to ze na prad maja grzanie a rachunki i tak maja wysokie bo narzekala ze nawet 300-400 zl na miesiac. Chyba jej doradze zeby innych dostawcow sprawdzila i moze wyjda na grzaniu korzystniej. 

My mamy ustawione, ze w domu ma być cały czas 22 stopnie i piec sam sobie reguluje. 

Grzeje tyle by było ciepło.