"zasada 3" , czyli ile partnerów seksualnych miał faceta a ile kobieta

Kiedy kobieta podaje liczbe swoich partnerów seksualnych to zawsze trzeba liczyc to razy 3.. bo wiadomo, ze sie nie przyzna, ze sie ku.rwila szm.,ata je.b,ana tyle razy

z kolei jak facet poda liczbe to trzeba podzielic przez 3 , bo wiadomo, ze on zawsze sobie doda wiece, ze niby jest taki kozak i w ogoole..

to smutne, ze laski r0chanie maja na zawolanie i wrecz musza sie tego wstydzic jak sypiaja z innymi a dla faceta seks to cos niewyobrazalnego, jakby wygral w totka..  swiat nie jest sprawiedliwy, po prostu nie jest

Stare niemodne

5 minut temu, Gość Do dupy niepodobne napisał:

Stare niemodne

ale prawdziwe

było i to kilka dni temu, nudne już w uj

Kolejna teoria z dupy która ma pokazać że kobieta to ta gorsza klamliwa i w ogóle powinna całować faceta na kleczkach po odbycie za to że jej pozwala żyć na wspolnej planecie. 

11 minut temu, Gość Gość napisał:

Kolejna teoria z dupy która ma pokazać że kobieta to ta gorsza klamliwa i w ogóle powinna całować faceta na kleczkach po odbycie za to że jej pozwala żyć na wspolnej planecie. 

ale taka jest prawda, zycia nie oszukasz

przecietna liczba partnerow seksualnych u kobiet w wieku 25 to 10 a u facetow 3..

dziekuje dobranoc

2 minuty temu, Gość ergegerg napisał:

ale taka jest prawda, zycia nie oszukasz

przecietna liczba partnerow seksualnych u kobiet w wieku 25 to 10 a u facetow 3..

dziekuje dobranoc

To że w twoim domu kobiety się piērdola jak ... w rui a mężczyźni  to samce beta to twój problem.

Niestety tak jest.. dzisiaj nie ma kobiet z małym przebiegiem

1 godzinę temu, Gość Kdnrv napisał:

Niestety tak jest.. dzisiaj nie ma kobiet z małym przebiegiem

15 godzin temu, Gość dzonson napisał:

Kiedy kobieta podaje liczbe swoich partnerów seksualnych to zawsze trzeba liczyc to razy 3.. bo wiadomo, ze sie nie przyzna, ze sie ku.rwila szm.,ata je.b,ana tyle razy

z kolei jak facet poda liczbe to trzeba podzielic przez 3 , bo wiadomo, ze on zawsze sobie doda wiece, ze niby jest taki kozak i w ogoole..

to smutne, ze laski r0chanie maja na zawolanie i wrecz musza sie tego wstydzic jak sypiaja z innymi a dla faceta seks to cos niewyobrazalnego, jakby wygral w totka..  swiat nie jest sprawiedliwy, po prostu nie jest

To na przykładzie żony? Ile kobiet znasz tak dobrze, żeby robić takie podsumowania? A jeśli chcesz pomówić kogoś konkretnego to dostaniesz pozew do sądu. 

Przeważnie to kobiety mają mało partnerów a faceci dużo, bo chodzą do burdeli. 

6 minut temu, Gość Chyba, że te nieatrakcyjne napisał:

 

Atrakcyjne wcale nie muszą mieć wysokiego przebiegu. Tak samo jak stary brzydki rozwiedziony troll z wiszącym podgardlem może mieć na koncie 46782956738 kobiet, bo kłamie i manipuluje. 

8 minut temu, Gość gość napisał:

Atrakcyjne wcale nie muszą mieć wysokiego przebiegu. Tak samo jak stary brzydki rozwiedziony troll z wiszącym podgardlem może mieć na koncie 46782956738 kobiet, bo kłamie i manipuluje. 

Nie wiem która kobieta da tylka staremu brzydkiemu trollowi... chyba ze jakis mega bogaty, bo jesli nie to nie ma szans

15 godzin temu, Gość Do dupy niepodobne napisał:

Stare niemodne

Ale to jest prawda!

Nie moge mówić za wszystkich, ale mialem w liceum kumpla, bajerant taki, do wiekszosci lasek świrował, zapraszał na randki, a później opowiadał jak tej palcówke robił, tamtej lizał, ta mu loda robiła, a tamtą dymał w krzakach. W wakacje miedzy liceum a studiami poznał dziewczyne z którą w końcu był na stałe. Latał cały w skowronkach. Jakoś po 2 latach zostawiła go i przyszedł z flaszką się wypłakać. Marudził że nigdy nie znajdzie dziewczyny itp. a jak mu przypomniałem, że przed tamtą non stop coś zaliczał, to w chwili szczerości przyznał, że nic nie zaliczał, że kłamał bo nie chciał wyjść na piz/de, że bywał na tych randkach może i często, ale nie wiedział o czym gadać z dziewczynami i kończyły się po 10-15 minutach. 

Druga sytuacja dotyczy mnie i poznanej w pracy dziewczyny. Nie przepracowala nawet okresu próbnego, ale zlapalismy sympatie i zaczelismy sie niezobowiązująco spotykać. Oboje byliśmy wolni, ona miała wtedy 20 lat, ja 27. Któregoś razu po seksie zapytalem ilu miała do tej pory facetów, ona sie chwile zastanowiła i mowi że 19, na moje zdziwienie odpowiedziała, że rozrywkowa była i jak ktoś sie jej spodobał, to nie żałowała sobie, w końcu życie ma się tylko jedno. Potem pare sytuacji nawet poopowiadała mi ze szczegółami. Nie zraziło mnie to do niej, nadal spotykaliśmy sie niezobowiązująco i nadal spotkania kończyły sie głównie seksem. Z czasem coś zaczęło iskrzyć nie tylko w łóżku, a ona zaczęła sie zakochiwać, nawet mnie swoim rodzicom przedstawiła. Któregoś razu zagadała do mnie o tych 19 facetach, powiedziała że kłamała, że naprawdę 2 miała przede mną, a tamto to tak tylko gadała dla zgrywy. 

ja kiedy miałem 24 lata, miałem kobiete która miała 21 lat.. i przyznala mi sie, bo byla szczera i po alkoholu zawsze sie wygadywala, ze do tamtej pory, czyli do 21 roku zycia miala minimum 10 gosci na koncie i 3 kobiety... bo lubiła też baby

oczywiscie ze mna tez sie r0chała i tak sie nasz zwiazek rozpoczal, od r0chania po alkoholu kolezensko, po 2 latach mnie zdradzala na lewo i prawo i w koncu zostawila, dzisiaj ta panienka ma 30 lat- nie wiem co u niej bo ze szlaufem nie chcialem utrzymywac kontaktu, ale mozna sie tylko domyslac, ze dzisiaj to juz ma na koncie z 20 facetów i z 10 bab...

ch0j j3j w morde szm@cie

Arystostulejes rúchal babę po pijaku i płacze że to szlauf