Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ilo

Czy dziecko dzieli małżeństwo?

Polecane posty

Gość Gość
10 minut temu, Rescator555 napisał:

Ty masz "swoje" pieniądze, to dlaczego on nie może mieć "swoich" i wydawać ich na jakieś bzdety?

Może dlatego, że umówili się, że będą oszczędzać bo zbierają na wspólny dom? I ona umowy dotrzymuja oszczedzając a on nie? Przecież to jest napisane w poście, który kometujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Może dlatego, że umówili się, że będą oszczędzać bo zbierają na wspólny dom? I ona umowy dotrzymuja oszczedzając a on nie? Przecież to jest napisane w poście, który kometujesz.

To na czym polega to, że ona ma "swoje" pieniądze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Rescator555 napisał:

Twoim obowiązkiem jest przyczynianie się do zaspokojenia potrzeb rodziny zgodnie ze swoimi możliwościami. Jeśli twoja praca zawodowa jest warta mniej pod względem finansowym niż praca która mogła bys wykonywać jako prowadząca dom, to znaczy, że się migasz. Oczywiscie kobieta nie ma żadnego obowiązku sprzątać po mężu, pisałem o tym wcześniej piszac o podziale obowiązkow, które ktoś uznał za dziwny. Ale sprzątać po sobie i po dziecku to owszem, ma obowiązek.

A facet nie ma obowiązku sprzątać po sobie i dziecku?

A jakie konkretnie praca wykonuje twoim zdaniem osoba prowadząca dom? I ile jest warta taka praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Twoim obowiązkiem jest przyczynianie się do zaspokojenia potrzeb rodziny zgodnie ze swoimi możliwościami. Jeśli twoja praca zawodowa jest warta mniej pod względem finansowym niż praca która mogła bys wykonywać jako prowadząca dom, to znaczy, że się migasz. Oczywiscie kobieta nie ma żadnego obowiązku sprzątać po mężu, pisałem o tym wcześniej piszac o podziale obowiązkow, które ktoś uznał za dziwny. Ale sprzątać po sobie i po dziecku to owszem, ma obowiązek.

ale maz ma taki sam obowiazek jak zona 🙂 poza tym jesli o wartosci pracy pod wzgledem finansowym to zatrudnij pomoc domowa od wszystkiego i daj znać ile placisz 😄 Nigdy nie ocenia sie malzonka wzgledem tego ile zarabua,a tym bardziej kobiety na macierzynskim,ktora ma placony macierzynski i jeszcze orze koło rodziny. Przy dziecko żona tez nie musi wszystkiego robic sama,bo dziecko jest wspolne. I powiedz mi co za sprawiedliwosc,jesli facet idzie do pracy na 8h i uwaza ze swoje zrobił,a kobieta ma zajmowac sie domem, dzieckiem 24h na dobe bez dnia wolnego? dlaczego wg ciebie ta praca jest tak nisko płatna? jw zatrudnij pomoc domową i opiekunke i zobacz ile takiej zonie masz dopłacić.Choc pomoc domowa tez ma weekend wolny,a zona i matka nigdy. Gdzie ta sprawiedliwosc?

Dziecko jest wspolne i ojciec dziecka po pracy powinien zajac sie nim dlatego,ze sie stesnknił,a zonie dac przestrzeni dlatego ze ja kocha. Tymczasem chłop jest pod ochrona bo był w pracy.No litosci. Ja wrociłam do pracy po 3 msc i jakos nie jojczalam,ze zmeczona jestem i nie bylo czasu by siedziec godzine na kiblu z telefonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A facet nie ma obowiązku sprzątać po sobie i dziecku?

A jakie konkretnie praca wykonuje twoim zdaniem osoba prowadząca dom? I ile jest warta taka praca?

taka praca zwykle wyceniana jest na kwote wolna od podatku,plus macierzynski,plus 500+ i wal sie ciulu rób se sam 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Rescator555 napisał:

No pewnie, facet zapieprza w pracy, żeby baba mogła zajmować się dzieckiem, a potem ma zapieprzac w domu. Bo kobieta jest "zmęczona". A on to niby nie jest? Bo w pracy leżakuje? A może to on nalegał na dziecko? 

Rozumiem, że kobieta :"leżakuje" stojac nad garami,  sprzątajac i latając za dzieckiem cały dzień? Bo takie male trzeba cały dzień pilnować. Czasem nawet pięc minut nie można mieć dla siebie, bo dziecko zaczyna wyć. A do tego jeszcze wiecznie nieprzespane noce - bo matka wstaje do dziecka. 

Mnóstwo moich znajomych wracając do pracy zawodowej po macierzyńskim stwierdziło, ze dopiero w pracy odpoczęły. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Rescator555 napisał:

To na czym polega to, że ona ma "swoje" pieniądze?

To już jej zapytaj.

Nie mniej jednak tak się mówi, celem podkreślenia, że się zarabia. Szczególnie, że niektórzy tutaj wróżąc z fuzów (czy ssąc z brudnego palucha, jak to lubisz mawiać) twierdzili, że jest na wyłącznym utrzymaniu męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A facet nie ma obowiązku sprzątać po sobie i dziecku?

A jakie konkretnie praca wykonuje twoim zdaniem osoba prowadząca dom? I ile jest warta taka praca?

Facet ma obowiązek sprzątać po sobie. To już pisałem. A po dziecku odwrotnie proporcjonalnie do zarobków malzonkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Facet ma obowiązek sprzątać po sobie. To już pisałem. A po dziecku odwrotnie proporcjonalnie do zarobków malzonkow.

Hahahaha. A gdzie to jest napisane? Na forum dla ciężarnych przez Rescatora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

To już jej zapytaj.

Nie mniej jednak tak się mówi, celem podkreślenia, że się zarabia. Szczególnie, że niektórzy tutaj wróżąc z fuzów (czy ssąc z brudnego palucha, jak to lubisz mawiać) twierdzili, że jest na wyłącznym utrzymaniu męża.

Jeśli mam zapytać jej, to po co ty zabierasz głos w tej sprawie?  To może ty tak mówisz, z "babska" precyzja. Bo zgodnie z ogólną logika "swoje" znaczy takie, którymi wyłącznie dysponuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko,  chyba wiedziałaś za kogo za mąż wychodzisz, a potem zdecydowaliście się jeszcze na dziecko.  

Ja bym sie nigdy nie zdecydowała aby wyjść za mąż za faceta z takimi bardzo tradycyjnymi poglądami.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pila23

Oczywiście, że dzieci niszczą małżeństwa. Czasem który był kiedyś tylko dla małżonka trzeba się dzielić  z kimś kto potrzebuje opieki. Sami jesteśmy zmęczeni i sfrustrowana często. Awantury, kłótnie i inne. Hmm czasem myślę, że lepiej było nam bez syna. Ale cóż czasu nie cofne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Hahahaha. A gdzie to jest napisane? Na forum dla ciężarnych przez Rescatora?

A gdzie jest napisane, że po powrocie z pracy ma robic równo z żoną? Na tym samym forum przez anonimowego gościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Res po raz kolejny ....przyjmij do wiadomosci, ze nie każda kobieta jest taka sierotą i  śmierdzącym  leniem  jak  twoja zona która cale życie jest tylko kura domowa. W przeciwieństwie  to twojej żonki większość porządnych kobiet pracuje zawodowo  i ma swoje pieniądze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilo

Nie chcę tutaj żadnych kłótni kto ma racje i czy to jest mój obowiązek bo nie tak ustalałam to z mężem. 

Proszę o poradę osoby, które mają jakieś pomysły jak mam to z nim załatwić. Kocham go, ale nikogo sprzątaczka nie będę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dzieci niszczą nie tylko małżeństwa ale i kobiety, które te dzieci rodzą. Niszczą je fizycznie i psychicznie, zmieniając ciało i mózg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kupa

 Smutne jest to, że każdy z was myśli tylko o tym, jak coś wyrwać dla siebie. Ja chyba mam bardzo dużo szczęścia. Mój Bąbelek jest nierówny, są dni kiedy nie mam jak usiąść na 2 min. Są dni, kiedy ucina sobie trzygodzinną drzemkę a ja mam czas poczytać, zrobić coś dla siebie. Jak widzę, że mąż wraca z pracy z półżywy, to nie zaganiam go do garów tylko robię miłą kolację i mówię żeby poszedł sobie poleżeć z laptopem. Jak miałam za dnia Sajgon to mówię że miałam i że potrzebuje godziny dla siebie. Zdarzają się tarcia, zdarza się że wszyscy są wykończeni, ale ogólnie da się dogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"Proszę o poradę osoby, które mają jakieś pomysły jak mam to z nim załatwić. Kocham go, ale nikogo sprzątaczka nie będę. "

Zostaw dziecko i wyjdź   na kilka godzin . Zajmowanie  sie dzieckiem  to nie przywilej ale zasrany obowiązek matki i ojca. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Rescator555 napisał:

A gdzie jest napisane, że po powrocie z pracy ma robic równo z żoną? Na tym samym forum przez anonimowego gościa.

Nigdzie nie jest tak napisane. W umowie, którą się podpisuje zawierając małżeństwo, jest jedynie mowa o równych prawach i obowiązkach małżonków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
10 minut temu, Rescator555 napisał:

Facet ma obowiązek sprzątać po sobie. To już pisałem. A po dziecku odwrotnie proporcjonalnie do zarobków malzonkow.

A co to za mąż który sobie myśli „zarabiam dużo to nic nie muszę robić przy dziecku”. Ja bym podziękowała za takiego. Mąż powinien zajmować się dzieckiem i nie chodzi mi tu o pomoc żonie tylko o sama wiez z nim. Dzieci bardzo chcą zabaw i kontaktów z ojcem. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

"Proszę o poradę osoby, które mają jakieś pomysły jak mam to z nim załatwić. Kocham go, ale nikogo sprzątaczka nie będę. "

Zostaw dziecko i wyjdź   na kilka godzin . Zajmowanie  sie dzieckiem  to nie przywilej ale zasrany obowiązek matki i ojca. 

A to nie wiedziałaś za kogo za mąż wychodzisz. 

Jak było przed urodzeniem dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
16 minut temu, Gość Ilo napisał:

Nie potrafię już z nim rozmawiać, bo potrafi zawsze odbić piłeczkę w moja stronę. Ostatnio nawet z dodatkowo zarobionych pieniędzy zaczął odkładać na swoje bzdety choć zbieramy pieniądz na budowę domu i ja praktycznie nie wydaje ma siebie nic. Żadnego fryzjera, paznokci czy ubrań. Doradźcie mi co mam mu powiedzieć, co ustalić żeby byli normalnie.

Bo i o czym tu rozmawiać, takiego człowieka wzięłaś za męża, możesz od niego odejść albo wziąć na klate co sama sobie zrobiłaś. Pewnie był taki od zawsze, nie zmieni się i nawet milion pogadanek nic nie da bo taki ma charakter. Skąd u was baby pomysły, że 'po ślubie się zmieni', 'przy dziecku się zmieni'. Nie, nie zmieni, macie dokładnie takiego męża jakiego sobie wybrałyście, ni mniej, ni więcej. Jak jeszcze dochodzą obowiązki typu dziecko i proza życia to łatwo o konflikty, tylko, że nikt wam nie kazał za tych ludzi wychodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
12 minut temu, Gość gość napisał:

Res po raz kolejny ....przyjmij do wiadomosci, ze nie każda kobieta jest taka sierotą i  śmierdzącym  leniem  jak  twoja zona która cale życie jest tylko kura domowa. W przeciwieństwie  to twojej żonki większość porządnych kobiet pracuje zawodowo  i ma swoje pieniądze. 

Od mojej żony to ty się odstosunkuj głupia ci/po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 minut temu, Gość Gosc napisał:

A co to za mąż który sobie myśli „zarabiam dużo to nic nie muszę robić przy dziecku”. Ja bym podziękowała za takiego. Mąż powinien zajmować się dzieckiem i nie chodzi mi tu o pomoc żonie tylko o sama wiez z nim. Dzieci bardzo chcą zabaw i kontaktów z ojcem. 

 

Ty powiesz, że "powinien". Może jeszcze powinien wziąć urlop "macierzyński". Bo taka jest feministyczna moda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Nigdzie nie jest tak napisane. W umowie, którą się podpisuje zawierając małżeństwo, jest jedynie mowa o równych prawach i obowiązkach małżonków.

No właśnie. Więc wcale nie znaczy, że muszą  coś robić po równo. Więc układ, że on przynosi fosę a ona opiekuje się dzieckiem wcale nie narusza zasady równych praw i obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium

o ile uznaję podział obowiązków domowych  na pracę  zarobkową męża i pracę domową żony o tyle opieka i  troska o  rozwój  wspólnego dziecka nie jest  a przynajmniej nie powinna  być powinnością  tylko  jednej  strony .

Dziecko potrzebuje obojga  rodziców  bo  każde  z nich  spełnia inną  rolę w  jego  życiu i wysokość  zarobków któregokolwiek  rodziców nie ma nic  do  rzeczy.

Myślę , że w pierwszym  kroku powinnaś  porozmawiać  z mężem o  tym , że  wsze  dziecko po prostu  go potrzebuje . 

Potrzebuje  jego uwagi ,  troski  ale i  wychowania . Potrzebuje miłości  ale i  dyscypliny , potrzebuje  dorastać  ze  świadomością  ,ze  jest  kochana  przez   obojga  rodziców 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja

scator czy ty musisz każdy wątek torpedować swoimi seksistowskimi opiniami z du.py? one nikogo nie obchodzą a o ile mi wiadomo nie masz waginy i w ciązy też nie byłeś i nie będziesz, co w twoim życiu poszło nie tak, że tak namiętnie śledzisz dział "ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Rescator555 napisał:

No właśnie. Więc wcale nie znaczy, że muszą  coś robić po równo. Więc układ, że on przynosi fosę a ona opiekuje się dzieckiem wcale nie narusza zasady równych praw i obowiązków.

Czyli on pracuje 8 h, a ona 24?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Ty powiesz, że "powinien". Może jeszcze powinien wziąć urlop "macierzyński". Bo taka jest feministyczna moda.

Nie, żadna feministyczna moda. Urlopu tez nie musi brać chociaż znam taki przypadek. Zajmowanie się dzieckiem jest normalnym zachowaniem. Ojciec powinien zajmować się dzieckiem i spędzać z nim czas. To takie dziwne? Mój mąż jest wspaniałym mężem i ojcem ale on ma dobry wzorzec od równie wspaniałego teścia. :) Rodzina dla nich jest najważniejsza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Czyli on pracuje 8 h, a ona 24?

nikt nie pracuje po 24 godziny na  dobę , nie histeryzuj .Oboje musie uznać ,ze praca  współmałżonka jest  ważna i  odpowiedzialna , każda ma  swoje plusy  ale i minusy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×