Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ilo

Czy dziecko dzieli małżeństwo?

Polecane posty

Gość
5 minut temu, Gość kaja napisał:

scator czy ty musisz każdy wątek torpedować swoimi seksistowskimi opiniami z du.py? one nikogo nie obchodzą a o ile mi wiadomo nie masz waginy i w ciązy też nie byłeś i nie będziesz, co w twoim życiu poszło nie tak, że tak namiętnie śledzisz dział "ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci"?

..huaja, jak ci się nie podoba to co piszę to nie czytaj. Dotyczy to też wszystkich innych.

Tego działu nie śledzę namiętnie, ale zauważyłem, że piszą tu baby o charakterze i poglądach których nie znoszę, więc wkur... was sprawia mi przyjemność.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Rescator555 napisał:

...a, jak ci się nie podoba to co piszę to nie czytaj. Dotyczy to też wszystkich innych.

Tego działu nie śledzę namiętnie, ale zauważyłem, że piszą tu baby o charakterze i poglądach których nie znoszę, więc wkur... was sprawia mi przyjemność.

 

ale czego dokladnie nie znosisz? faktu,ze praca faceta nie oznacza,ze jest zwolniony z zycia rodzinnego? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

ale czego dokladnie nie znosisz? faktu,ze praca faceta nie oznacza,ze jest zwolniony z zycia rodzinnego? 😄

Nigdzie nie napisałem, że jest zwolniony z życia rodzinnego. Nie znoszę między innymi tego typu manipulacji, wciskania mi cudzych zmyslen. Nie znoszę także myślenia, z którego wynikają porady typu "jak on wroci, to sobie wyjdź". Czy pojęć typu "swoje" pieniądze w małżeństwie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Rescator555 napisał:

Tego działu nie śledzę namiętnie, ale zauważyłem, że piszą tu baby o charakterze i poglądach których nie znoszę, więc wkur... was sprawia mi przyjemność.

Ale ty nas nie wku.rwiasz, mi cię bardziej szkoda bo też się zastanawiam co tu robisz zamiast normalnie z kolegami na miasto wyjść to na babskim forum siedzisz, to smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
9 minut temu, Gość allium napisał:

nikt nie pracuje po 24 godziny na  dobę , nie histeryzuj .Oboje musie uznać ,ze praca  współmałżonka jest  ważna i  odpowiedzialna , każda ma  swoje plusy  ale i minusy .

No właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Ale ty nas nie wku.rwiasz, mi cię bardziej szkoda bo też się zastanawiam co tu robisz zamiast normalnie z kolegami na miasto wyjść to na babskim forum siedzisz, to smutne

No to pociesz się, że nie ma powodu aby mnie żałować, a dlaczego robię to a nie coś innego, to nie twoja sprawa. Tym bardziej, że ty też siedzisz na tym samym forum zamiast robić coś ciekawszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Rescator555 napisał:

Nigdzie nie napisałem, że jest zwolniony z życia rodzinnego. Nie znoszę między innymi tego typu manipulacji, wciskania mi cudzych zmyslen. Nie znoszę także myślenia, z którego wynikają porady typu "jak on wroci, to sobie wyjdź". Czy pojęć typu "swoje" pieniądze w małżeństwie. 

Ale tak jest....Jak sobie zlewa to ze żona chce pobyć sama chociaż raz w tyg przez godzinę to niech wychodzi i nic nie mówi. On zostaje z dzieckiem i koniec. Kiedyś był taki przypadek ze żona zostawiła dziecko z mężem a ten zadzwonił na policję ze zostawiła dziecko samo bez opieki :D policja przyjechała i z niego miała niezły ubaw ze przecież z ojcem zostawiła hahahahaha ze tacy ...i istnieją :D. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
21 minut temu, Rescator555 napisał:

No właśnie. Więc wcale nie znaczy, że muszą  coś robić po równo. Więc układ, że on przynosi fosę a ona opiekuje się dzieckiem wcale nie narusza zasady równych praw i obowiązków.

No wiesz, oprócz tego co jest w samej "umowie małżeńskiej" są odrębne obowiązki rodzicow wobec dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość allium napisał:

nikt nie pracuje po 24 godziny na  dobę , nie histeryzuj .Oboje musie uznać ,ze praca  współmałżonka jest  ważna i  odpowiedzialna , każda ma  swoje plusy  ale i minusy .

No nie, wcale przy niemowlaku się nie pracuje cały dzień i cała noc z kilkoma przerwami na sen 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

No wiesz, oprócz tego co jest w samej "umowie małżeńskiej" są odrębne obowiązki rodzicow wobec dzieci...

No są, i co z nich wynika twoim zdaniem? Może to, że mają zmienić tyle samo pieluch, ugotować tyle samo zupek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Rescator555 napisał:

No są, i co z nich wynika twoim zdaniem? Może to, że mają zmienić tyle samo pieluch, ugotować tyle samo zupek?

To, że oprócz chodzenia do pracy ma zajmować się dzieckiem w czasie wolnym. Zupke też może ugotować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
10 minut temu, Rescator555 napisał:

Nigdzie nie napisałem, że jest zwolniony z życia rodzinnego. Nie znoszę między innymi tego typu manipulacji, wciskania mi cudzych zmyslen. Nie znoszę także myślenia, z którego wynikają porady typu "jak on wroci, to sobie wyjdź". Czy pojęć typu "swoje" pieniądze w małżeństwie. 

a co dokladnie zlego jest w posiadaniu swoich pieniedzy w malzenstwie? My oboje pracujemy,oboje placimy za zycie,dzieci i td,ale tez mamy swoje pieniadze na swoje wydatki. W razie czego utrzymam sie sama,bo mam swoje pieniadze. Kupuje prezenty mezowi za swoje pieniadze. Oczywiscie, nasze wypłaty skladaja sie na budzet rodzinny,ale to nie przeszkadza mi ,zeby cos wydac ze swojej kasy na siebie.

I co z tego,ze ona ma wyjsc jak on wroci? MA dosc to oddaje dziecko i wychodzi.Nikt nie twierdzi,ze ma to zrobic w niecywilizowany sposob,ale mozna to ustalic,ale jesli maz jest typem,ktory uwaza,ze dziecko jest zony,obowiazki sa zony,a on nie bedzie kurą domowa, to nie pozostaje nic jak postawic go przed faktem dokonanym.

Ja mam pomocnego, cudownego meza,ale jak dziecko miało dzien Męczydupy to stałam w drzwiach ubrana i czekalam az maz przyjdzie by od razu uciec z domu.Bez słowa tłumaczen,bo po prostu mogły by głowy poleciec. On to rozumie,bo tez zajmuje sie domem,czesto zostaje z dzieckiem na cały dzien kiedy ja w weekend mam spoktania z klientami i on wie jak potrafi dobic male dziecko i jak trudno rozdwoić sie w domu z malym wyjcem u nogi.

Moze dlatego moj maz nie robi mi jazd,poniewaz on wie co to znaczy "siedziec w domu z dzieckiem".

Inna sprawa,ze zawsze mialam potrzebe wlasnej niezaleznosci,nigdy nie bylam ulegla facetowi, nigdy w 100% nie oddałam sie rodzinie i dzieciom i on wie,ze mam tez swoją osobista częsc zycia bez ktorej wybuchne.

Jednak to sa rzeczy o ktorych trzeba sobie powiedziec przed zalozeniem rodziny, sprawdzic jak to wyjdzie w praktyce, sprawdzic czy ten facet jest domowy, opiekunczy, jak u niego ze reakcją na stres,czy mnie szanuje, czy po alkoholu nie zachowuje sie jak ...a i nie traci szacunku do mnie. Czy JA potrafie wywalczyc cos dla siebie. Postawic sie, a jak trzeba trzepnąc drzwiami i wyjsc/ Wberw pozorom to nie jest takie oczywiste,bo wiekszosc kobiet w sytuacjach kiedy facet nie chce ustąpić to ida poplakac do pokoju i godzic sie z losem.

Ja taka nie jestem i tak mam SWOJE pieniadze, ktore wydaje na SWOJA rodzine i na siebie. Mam dosc to wychodze. I nie jestem podnozkiem faceta.

Oczywiscie on ma te same prawa co ja. Ma dosc, chce isc odpocząc to idzie. Miejmy szacunek do tego,ze partner nie jest ze stali, ma uczucia i musi odpocząc i nie ma to znaczenia czy jest kobietą , czy facetem.Ani ile zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Rescator555 napisał:

..huaja, jak ci się nie podoba to co piszę to nie czytaj. Dotyczy to też wszystkich innych.

Tego działu nie śledzę namiętnie, ale zauważyłem, że piszą tu baby o charakterze i poglądach których nie znoszę, więc wkur... was sprawia mi przyjemność.

 

Aha, uważaj, że ktoś ci uwierzy.

Res, każdy wie, że jesteś zwyczajnym przegrywem dyma/nym na każdym kroku przez własną żonę, a tutaj tylko odreagowujesz swoją sromotna, życiową porażkę, jaką jest twoje pożal się boże małżenstwo.

Dlatego tak cię uwierają normalne i zaradne kobiety, które wnoszą coś więcej do związku niż du/pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
7 minut temu, Rescator555 napisał:

No to pociesz się, że nie ma powodu aby mnie żałować, a dlaczego robię to a nie coś innego, to nie twoja sprawa. Tym bardziej, że ty też siedzisz na tym samym forum zamiast robić coś ciekawszego.

Cóż, może dlatego, że byłam w ciąży, rodziłam a teraz wychowuje dziecko więc tematy chociaż mnie dotyczą 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

No są, i co z nich wynika twoim zdaniem? Może to, że mają zmienić tyle samo pieluch, ugotować tyle samo zupek?

a moze niech zmienia tyle pieluch ile zajmie zonie chwila dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Rescator555 napisał:

Nigdzie nie napisałem, że jest zwolniony z życia rodzinnego. Nie znoszę między innymi tego typu manipulacji, wciskania mi cudzych zmyslen. Nie znoszę także myślenia, z którego wynikają porady typu "jak on wroci, to sobie wyjdź". Czy pojęć typu "swoje" pieniądze w małżeństwie. 

A co jest złego w swoich pieniądzach w małżeństwie. Co cię obchodzi jak kto sobie organizuje finanse w małżeństwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Aha, uważaj, że ktoś ci uwierzy.

Res, każdy wie, że jesteś zwyczajnym przegrywem dyma/nym na każdym kroku przez własną żonę, a tutaj tylko odreagowujesz swoją sromotna, życiową porażkę, jaką jest twoje pożal się boże małżenstwo.

Dlatego tak cię uwierają normalne i zaradne kobiety, które wnoszą coś więcej do związku niż du/pa.

Nie chce mi się powtarzać, co możesz zrobić z tą swoją "wiedzą".

Ciekawe co takiego cennego dla faceta wnoszą do związku te kobiety o których piszesz i komu to jest potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Rescator555 napisał:

No są, i co z nich wynika twoim zdaniem? Może to, że mają zmienić tyle samo pieluch, ugotować tyle samo zupek?

Serio nie wiesz, co wynika ztego, że się spłodziło dzieci i jakie są obowiązki rodziców? Aż tak oraniczony jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A co jest złego w swoich pieniądzach w małżeństwie. Co cię obchodzi jak kto sobie organizuje finanse w małżeństwie?

Nic złego, jeśli facet też ma swoje pieniądze, proporcjonalnie do zarobków. Ale autorka tematu pisze, że ona ma swoje pieniądze, a ma za złe mężowi, że on też ma swoje. Więc to już mi się nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

Cóż, może dlatego, że byłam w ciąży, rodziłam a teraz wychowuje dziecko więc tematy chociaż mnie dotyczą 😄

Widać Res też czuje się kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Serio nie wiesz, co wynika ztego, że się spłodziło dzieci i jakie są obowiązki rodziców? Aż tak oraniczony jesteś?

Ja wiem, ale ty i myślące podobnie do ciebie to już niekoniecznie wiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Rescator555 napisał:

Nie chce mi się powtarzać, co możesz zrobić z tą swoją "wiedzą".

Ciekawe co takiego cennego dla faceta wnoszą do związku te kobiety o których piszesz i komu to jest potrzebne.

Ty się o tym nigdy nie dowiesz. Ożeniłeś się z du/pą i zawsze będziesz miał tylko du/pę. Nie dla psa kiełbasa :-D

Jedyne co możesz zrobić, to jazgotanie na forum dla ciężarnych. O prawdziwej kobiecie to możesz sobie co najwyżej pomarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keto
3 minuty temu, Rescator555 napisał:

Nic złego, jeśli facet też ma swoje pieniądze, proporcjonalnie do zarobków. Ale autorka tematu pisze, że ona ma swoje pieniądze, a ma za złe mężowi, że on też ma swoje. Więc to już mi się nie podoba.

jezu i czytać też nie umiesz, przecież wyraźnie napisała, że mieli odkładać na dom (co ona robi) a ten jakieś pier doły chce kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ty się o tym nigdy nie dowiesz. Ożeniłeś się z du/pą i zawsze będziesz miał tylko du/pę. Nie dla psa kiełbasa 😄

Jedyne co możesz zrobić, to jazgotanie na forum dla ciężarnych. O prawdziwej kobiecie to możesz sobie co najwyżej pomarzyć.

Ty też tego nie wiesz. Jesteś głupia i taka pozostaniesz.  Od takiej kobiety jaką ty uważasz za prawdziwa, to uciekał bym jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ty się o tym nigdy nie dowiesz. Ożeniłeś się z du/pą i zawsze będziesz miał tylko du/pę. Nie dla psa kiełbasa 😄

Jedyne co możesz zrobić, to jazgotanie na forum dla ciężarnych. O prawdziwej kobiecie to możesz sobie co najwyżej pomarzyć.

Ty też tego nie wiesz. Jesteś głupia i taka pozostaniesz.  Od takiej kobiety jaką ty uważasz za prawdziwa, to uciekał bym jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
44 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Cóż, może dlatego, że byłam w ciąży, rodziłam a teraz wychowuje dziecko więc tematy chociaż mnie dotyczą 😄

A ja mam synów, więc roszczeniowość bab i ich wyobrażenia o roli faceta też mnie dotyczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
37 minut temu, Gość keto napisał:

jezu i czytać też nie umiesz, przecież wyraźnie napisała, że mieli odkładać na dom (co ona robi) a ten jakieś pier doły chce kupić

To pytam po raz kolejny: na czym w jej przypadku polega posiadanie własnych pieniędzy. Jesli je odkłada na dom, to po co wypisuje coś takiego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

A ja mam synów, więc roszczeniowość bab i ich wyobrażenia o roli faceta też mnie dotyczą.

Nie udawaj ze cie obchodzi los twoich synów. Przecież ty myślisz ze dołożysz im do mieszkanka i na tym twoja rola się kończy :D oni nic więcej nie potrzebują od ojca 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Nie udawaj ze cie obchodzi los twoich synów. Przecież ty myślisz ze dołożysz im do mieszkanka i na tym twoja rola się kończy 😄 oni nic więcej nie potrzebują od ojca 

Naprawa kupę mnie obchodzi twoje zdanie, na temat tego co według ciebie myślę. To nie twoj interes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Naprawa kupę mnie obchodzi twoje zdanie, na temat tego co według ciebie myślę. To nie twoj interes.

Nie spinaj sie tak bo ci żyłka pęknie 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×