Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ola

Jutrzejsze CC mnie przeraża, jak było u was? Pocieszcie błagam

Polecane posty

Gość ola

Jutro mam cesarkę i strasznie się boję. Trudno mi wyobrazić sobie ból, niemoc, bezruch i bezsilność po cięciu. Podczas gdy dziecko leży obok i zapewne płacze.
Mój pierwszy poród był sn z minimalnym nacięciem i mogłam bez problemu zajmować się synem od razu po nim. 
Tym razem przerażenie mnie ogarnia i chce mi się ryczeć. Czy któraś z was wspomina to doświadczenie w miarę dobrze? Na pewno dziś nie zasnę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja wspominam super ( nie zartuje). Mialam 2 cc. Luzik 🙂 z ta niemoca to nie przesadzaj. Najgorsze jest pierwsze wstanie z lozka. To jest grubo, to fakt. Ale potem juz tylko lepiej. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilia

Słuchaj martwisz się, bo cc masz zaplanowane i idziesz do szpitala uczesania, schludna i masz za dużo czasu na myślenie. Ja miałam cc po 12h porodu SN, z całkowitym rozwarciem, rozchełstana, z bólami krzyżowymi. Cc było wybawieniem, to był piknik. 

Zrobią Ci znieczulenie podpajeczynowkowe w dół pleców, założą cewnik, nic nie będziesz czuć, żadnego bólu, tylko szarpanie jak lekarz będzie wyciągał dziecko. Potem zabiorą Cie na salę pooperacyjną gdzie będziesz leżeć czekając na odzyskanie czucia w nogach. Będą dreszcze, będzie trochę telepalo. Po 6h pionizacja, będzie bolało. Najważniejsze szybko się rozruszac. Ja normalnie funkcjonowałam, tylko bolało mnie 2 tygodnie przy wstawanie z łóżka. Ciesz się, że nie masz SN, to rzeźnia była. W 2 ciąży zapłacę za cc żeby tylko tego nie przeżywać 2 raz i nie narażać dziecka na niedotlenienie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Lilia napisał:

Słuchaj martwisz się, bo cc masz zaplanowane i idziesz do szpitala uczesania, schludna i masz za dużo czasu na myślenie. Ja miałam cc po 12h porodu SN, z całkowitym rozwarciem, rozchełstana, z bólami krzyżowymi. Cc było wybawieniem, to był piknik. 

Zrobią Ci znieczulenie podpajeczynowkowe w dół pleców, założą cewnik, nic nie będziesz czuć, żadnego bólu, tylko szarpanie jak lekarz będzie wyciągał dziecko. Potem zabiorą Cie na salę pooperacyjną gdzie będziesz leżeć czekając na odzyskanie czucia w nogach. Będą dreszcze, będzie trochę telepalo. Po 6h pionizacja, będzie bolało. Najważniejsze szybko się rozruszac. Ja normalnie funkcjonowałam, tylko bolało mnie 2 tygodnie przy wstawanie z łóżka. Ciesz się, że nie masz SN, to rzeźnia była. W 2 ciąży zapłacę za cc żeby tylko tego nie przeżywać 2 raz i nie narażać dziecka na niedotlenienie. 

nie wierze w tą rzeznie jesli ciągle chcesz drugiej ciazy 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc cc

Ja tez wspominam super -serio, miałam sn i cc, i ten poród cc to „spa” w porównaniu do bólu przy sn ( z oxytocyna) ale ile kobiet tyle przypadków, wiec u kogoś innego może być zupełnie na odwrót

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przezorna

Normalnie. Opłaciłam lekarza, więc bezproblemowo. Zadbał o wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tango

Będzie dobrze. Zaśnij spokojnie, bo stresujesz dziecko w brzuchu. Syn czy córka, jak ma na imię ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja wspominam super ( nie zartuje). Mialam 2 cc. Luzik 🙂 z ta niemoca to nie przesadzaj. Najgorsze jest pierwsze wstanie z lozka. To jest grubo, to fakt. Ale potem juz tylko lepiej. Powodzenia

U mnie wcale tak nie było. Z pomocą pielęgniarki poszło gładko. Wcześniej poćwiczyłam na leżąco, co trzeba, żeby zapobiec problemom z krążeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilia

No ja miałam poród wywoływany cewnikiem foleya, potem oksytocyna 11h, przebity pęcherz plodowy, skurcze jak się zaczęły to od razu krzyżowe, jazda bez trzymanki. Jakbym miała czym odrabalabym połowę ciała. Cc przyjęłam z pocalowaniem ręki. W ogóle nie biorę już pod uwagę innego porodu niż cc. Abstra...ąc od bólu, w SN przeraża mnie też brak kontroli, niby robią ktg, ale jak słyszałam że dziecku spada tętno, to jest okropna bezradność. W cc lekarz ma kontrolę nad rodzaca i dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
29 minut temu, Gość ola napisał:

Jutro mam cesarkę i strasznie się boję. Trudno mi wyobrazić sobie ból, niemoc, bezruch i bezsilność po cięciu. Podczas gdy dziecko leży obok i zapewne płacze.
Mój pierwszy poród był sn z minimalnym nacięciem i mogłam bez problemu zajmować się synem od razu po nim. 
Tym razem przerażenie mnie ogarnia i chce mi się ryczeć. Czy któraś z was wspomina to doświadczenie w miarę dobrze? Na pewno dziś nie zasnę 😞

Niczego się nie bój, to standardowy zabieg i nic takiego strasznego. Miałam trzy, tylko trzeciej nie polecam. Dwie pierwsze bezproblemowe, pionizacja na spokojnie, przy drugiej biegałam po wodę mineralną do bufetu współpacjentkom z sali po sn 😉 (krąży opinia, że każdą kolejną lepiej się znosi). Żadnych powikłań, nic się nie paprało, nawet blizny niewielkie i ładne. Będzie dobrze, głowa do góry. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zajmowalam sie mala od poczatku, tylko maz od razu po operacji mala trzymal zebym mogla oprzytomniec troche. Chodzilam juz po 6 godzinach. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RillaFord

Spokojnie, będzie dobrze:) Położne będą przychodzić i pomagać, jak zadzwonisz. Dziecko dostaniesz od razu, będzie sobie leżało obok i ciumkało pierś jak trzeba 😉 Jak będzie płakać, to przyjdzie położna, bo są w sali obok i pilnują. Po chyba 8h Cię spionizują i to pewnie będzie najgorsze, bo boli, ale też nie jakoś straszliwie, bo jest się na lekach przeciwbólowych. Potem boli przy wstawaniu, ale jak już "rozchodzisz" to jest ok. Ważne, żeby chodzić, bo wtedy jest mniejsze ryzyko zakrzepów. Po pionizacji już w zasadzie jest normalnie i wszystko można robić, tylko trochę boli. Ważne też, żebyś poszła szybko do wc na siusiu, bo wtedy wiadomo, czy z tym wszystko ok (nie znam nikogo, u kogo by nie było ok, także u ciebie też będzie w porządku)

Ja już taka młoda nie jestem, a jakoś przetrwałam i myślę, że nie było wcale źle:) Na sali pooperacyjnej leżała ze mną dziewczyna, o której w nocy myślałam, że jest położną pomagającą pacjentkom, bo tak śmigała jakby w ogóle jej nie cięli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tina
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Niczego się nie bój, to standardowy zabieg i nic takiego strasznego. Miałam trzy, tylko trzeciej nie polecam. Dwie pierwsze bezproblemowe, pionizacja na spokojnie, przy drugiej biegałam po wodę mineralną do bufetu współpacjentkom z sali po sn 😉 (krąży opinia, że każdą kolejną lepiej się znosi). Żadnych powikłań, nic się nie paprało, nawet blizny niewielkie i ładne. Będzie dobrze, głowa do góry. 

Czemu nie polecasz 3ciej? Czekam na 2gą i planuję mieć jeszcze kiedyś 3cią ciążę rozwiązaną właśnie w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Przede wszystkim myśl pozytywnie, będzie dobrze a efektem tego stresu będzie maluszek przy Tobie. Nie analizuj minusów, wierz że będzie bezboleśnie, szybko i przyjemnie. Wiadomo, że to operacja, ale sama widzisz że dziewczyny mają dobre wspomnienia. Uśmiechnij się, jutro przytulisz swoje dziecko 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luska

Ja po cc leżałam na pooperacyjnej gdzie cały czas była z nami polozna. Prsystawiala nam dzieci, przewijają, wszystko robiła to co się robi. Leżysz sobie plackiem, masz cewnik, dozylne przeciwbólowe. Fakt pionizacja boli ale jak to przejdziesz to potem już z górki. 

Na sali ogolnej już, położne też pomagają, donoszą leki, pomogą przebrać dziecko. 

Ja miałam CC w środę a w piątek byłam już w domu. Po tygodniu zdjęcie szwów i w sumie tyle z tego cc :).

Bedzie dobrze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość xxx

Jeżeli planowane cc i ze znieczuleniem bez narkozy to będzie dobrze. Nie pamiętam żadnego szarpania, natomiast pamiętam  radość, gdy zobaczyłam córkę i pozwolili mi ją dotknąć i pocałować 😄  Fakt, trochę trudno wstawać samej w pierwsze dni, ale warto mieć sznurek, bądź bandaż przywiązany do ramy w nogach łóżka, za który będziesz mogła się chwycić (nie w każdym szpitalu jest pomocny personel; u mnie np. "wszystkie guziki do wołania pielęgniarek były popsute"). Polecam też iść pod pierwszy prysznic z mężem lub inną bliską osobą. Rana będzie ciągnęła - przyda się ktoś do podawania kosmetyków, ręcznika itp. Należy często wstawać. Nie na długo, ale często, żeby dużo nie leżeć, a gdy wstaniesz, to pochylaj się do przodu. Ja po pierwszym cc w narkozie była totalną dętką i ciągle leżałam, aż nabawiłam się tyłozgięcia macicy - trudniej zajść w kolejną ciążę i okresy są dłuższe. Będzie dobrze - powodzenia 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilijka

Cc było dla mnie traumą ale nie z powodu bólu tylko sfochowanych księżniczek w białych klapkach, które okazywaly wielką niechęć do pomocy której w pierwszej dobie  od nich potrzebowałam. A ja nie lubię prosić o pomoc kiedy widzę że ktoś jest niechetny by jej udzielić. 

 

bałam się że będę miała problem z karmieniem ale tu akurat niesłusznie - karmiłam od 2 doby (przystawialam od 1). Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jezzina

Ja miałam sn i cc i powiem Ci, że to drugie to bajka.  🙂 Pamiętam ten poród jako wspaniałe doświadczenie.

Nawet najbardziej bolesny moment pionizacji to nic przy nacinaniu krocza bez znieczulenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ghknvvv

Będzie dobrze, pomysl o tym, że w końcu spotkasz swoje kochane dziecko. Ból po cc nie jest niczym przyjemnym i to bardzo subiektywne odczucia, ale każdy ból w końcu minie, a ty będziesz miała ukochaną istotę przy sobie 😁 nie masz tak źle, cc planowane, ja miałam po kilkunastu godz porodu SN i cieszylam się wiedząc, że za chwilę wszystko się skończy. Moment pionizacji jest faktycznie ciezki, ale potem z dnia na dzień będzie coraz lepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×