Mój brat będzie pradziadkiem to chore!

Ale to nie oni mają proponować Twoim dzieciom, bo to nie oni o tym decydują, oni nie są ciotkami i  wujkami żeby mieć przywilej proponowania odejścia od ciotkowania, tylko siostrami i braćmi ciotecznymi, więc naturalnym jest i powinno być, że po imieniu.

Czy czekałaś na propozycję swojego brata aż Ci zapropononuje mówienie po imieniu? Nie, przecież to Twój brat, co z tego, że starszy o kilkanaście lat, co z tego, że sam był już ojcem gdy Ty się urodziłaś. Dla Ciebie to było naturalne, że to Twój brat np Zenek, a nie wujek Zenek.

I tak dzieci powinnaś uczyć, naturalne że dzieci brata jako bracia i siostry cioteczne będą Magdami, Agnieszka, Zbyszkami, Mariuszami a nie ciociami i wujkami. 

Jak gadali do Twoich dzieci "chodz do cioci"  to trzeba było poprawiac "nie jesteś ciocią tylko siostrą cioteczną, więc jakie chodz do cioci?!". Dzieci też powinnaś uczyc "pojedziemy dziś w odwiedziny do mojego brata, wujka Zenka, a tam bed jego dzieci czyli Agnieszka i Mariusz, i ich dzieci zosia, Kasia, Damian, etc. Zawsze o nich powinnaś mówić nie jak o wujkach tylko jak o braciach, po imieniu. Do dziecka tez powinnaś mówić, "a teraz pokaż Magdzie jaką masz śliczną spinkę we włosach / przywitaj się ze swoim kuzynem Mariuszem, dak buziaka swojej siostrze Agnieszce".

Nie wiem po cholerę Ci ich propozycja. Oni tak pewnie podchodzą do Twoich dzieci, że to pokolenie niżej bo zapomnieli, że Ty jesteś tak naprawdę ich ciotką a nie siostrą cioteczną, a czas im przypomnieć, że nie są zadnymi wujkami i ciotkami, tylko kuzynami dla Twoich dzieci. I skoro Ty do swojego brata nie wujkujesz, to Twoje  dzieci nie będą wujkować swoim braciom i siostrom, bo czy to rodzone czy cioteczne to nadal rodzeństwo.

A, i jeszcze mi się przypomniało. syn szwagierki czyli siotry mojego męża, nigdy nie był nauczony zeby wujkować czy ciotkowac, jak ich poznałam, miał 12 lat. No dobra, nikt mu nie zwracał uwagi, ok, ich zasady w rodzinie, niech mają.

No i nam się pozno dziecko trafiło. Jak ogłosiliśmy, że urodzi się nam dziecko, siostrzeniec męza miał wówczas 19 lat, i on stwierdził, "ale fajnie, będę wujkiem!". Mnie aż oczy z orbit wyszły!. A stwierdził tak, bo przez to, że do nas mówi i do innych ciotek po imieniu, to chyba podswiadomie poczuł się bratem a nie siostrzeńcem męza, stąd miał aspiracje do bycia wujkiem a nie bratem ciotecznym dla naszego dziecka.

I pewnie u Was jest tak samo, autorko.

Ale mysmy od początku tego pilnowali, jak tylko ktoś powiedział "idz do wujka Fabiana" to myśmy od razu prostowali "do fabiana, bo to jego brat a nie wujek / nasze dzieci nie mają zadnego wujka fabiana, a jedyny fabian w tym pomieszczeniu to ich brat cioteczny".

I tak uczymy też mówiac do naszych dzieci "przywitaj się z fabianem / pamietasz fabiana? To twój brat cioteczny, syn cioci Wioli".

Trzeba poprawiać na prawidlową form i tyle. 

Ale patusiarstwo, jak tak dalej pojdzie to doczeka się prapraprawnuków.

1 minutę temu, Gość Patologia pińcet plusów napisał:

Ale patusiarstwo, jak tak dalej pojdzie to doczeka się prapraprawnuków.

Pińcet plós jest raptem od trzech(?) lat, a on, i jego dzieci zostali rodzicami gdy świat nawet nie znał programu 500+. Co najwyżej jego wnuczka czy wnuczek może być oskarżony o połaszczenie się na pińcet plós.

Ponad to, komentarz ktory do tematu nic nie wnosi, ale jak widać ktoś napisał cokolwiek by zaistnieć. Łał, Twoje 5 minut!

7 minut temu, Gość Gurururu napisał:

Pińcet plós jest raptem od trzech(?) lat, a on, i jego dzieci zostali rodzicami gdy świat nawet nie znał programu 500+. Co najwyżej jego wnuczka czy wnuczek może być oskarżony o połaszczenie się na pińcet plós.

Ponad to, komentarz ktory do tematu nic nie wnosi, ale jak widać ktoś napisał cokolwiek by zaistnieć. Łał, Twoje 5 minut!

Patologia to rodzenie dzieci w wieku nastu lat od pokoleń. Istny wzór do naśladowania. Pięćset nie ma nic do rzeczy.