Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Czy przejmujcie się gdy ktos jest dla was niemily?

Polecane posty

Gość Gość

Ja wtedy myślę że cos ze mna nie tak, mam kompelksy bo czasami ciężko mi sie mówi przez chorobe 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak, jak nie rozumiem dlaczego tak mnie traktuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxcxcxc

bo czasami ciężko mi sie mówi przez chorobe 

 

a na co chorujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Życie

Ja jestem miła dla tych którzy są dla mnie mili. Reszcie odpłacam tym samym i wcale nie mam wyrzutów sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Renatka

Uwielbiam ludzi z wysoką kulturą osobistą .Gdy ktoś jest dla mnie niemiły ,szybko się do tej osoby zniechęcam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
22 minuty temu, Gość Gość napisał:

Tak, jak nie rozumiem dlaczego tak mnie traktuje

 Niestety, coraz  więcej ludzi z zaburzeniami psychiki którzy nie potrafią  się poprawnie komunikować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Gość napisał:

 Niestety, coraz  więcej ludzi z zaburzeniami psychiki którzy nie potrafią  się poprawnie komunikować

Ja, bo nie rozumiem, czy on, bo źle mnie traktuje? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M...@
30 minut temu, Gość Życie napisał:

Ja jestem miła dla tych którzy są dla mnie mili. Reszcie odpłacam tym samym i wcale nie mam wyrzutów sumienia.

Robię to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soii

Tak, zawsze mi przykro, a potem larwa ma przesra.ne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pozdrawiam miłych sąsiadów.. może jeszcze takich spotkam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja olewam, szkoda sobie głowy zawracac. Jednemu nawet poszło w pięty bo jego wredne uwagi to miały być zaloty, dziwne teksty na podryw, no ale przestał dla mnie istnieć, wszelkie chamskie larwy bez kultury osobistej są u mnie skreślone nawet jak po czasie się zreflektuja i próbują podlizac albo przeprosza. Dobry człowiek jest kulturalny nawet jak na zły dzień. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To zależy kto. Jak np. mój facet, albo szefowa  są niemili to się przejmuję, albo ktoś bliski, a jeli przypadkowa osoba jak pani w sklepie, to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jeśli nic tej osobie nie zawiniłam, to nie. Wychodzę z założenia, że jeśli ktoś jest nimiły dla przypadkowych osób to musi mieć jakiś problem ze sobą. W Polsce niestety częso spotyka się sprzedawczynie z nadetymi minami itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Także to raczej należy współczuc tej osobie, która jest niemiła bez powodu bo to zwykle wynika z tego, że nie radzi sobie sama ze swoimi emocjami, jest nieszcześliwa, nie lubi swojej pracy i ludzi. Ludzie szczęśliwi i  silni w kazdym razie tak się nie zachowują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja ogólnie traktuje ludzi jako stado zwierząt którego zresztą jestem częścią żeby nie było i z wiekiem coraz więcej rzeczy po mnie spływa. Aczkolwiek nikt nie jest z tytanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laura

Najlepszą obrona w takim wypadku nie jest atak, czy okazanie niezadowolenia ( bo wtedy te osoby poczują, ze ich prowokacje sie udała), ale uśmiech i ewentualnie celna, ale jednocześnie z humorem powiedziana riposta, tak żeby ta osoba zobaczyła, ze mamy dystans do siebie i uważamy za absurdalne to co powiedziała.

Np. ktoś zapyta " dlaczego tak trzymasz ręce"? a wy na to "skleiłam sobie superglue".- wtedy z humorem pokazujemy absuradalność takiej zaczepki. Największą karą dla takiej osoby bedzie nasz dobry nastrój i nie wyprowadzenie się z równowagi  bo zazwyczaj takie osoby, które wylewaja frustracje chcą żeby i inni czuli się podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .....
23 minuty temu, Gość laura napisał:

Najlepszą obrona w takim wypadku nie jest atak, czy okazanie niezadowolenia ( bo wtedy te osoby poczują, ze ich prowokacje sie udała), ale uśmiech i ewentualnie celna, ale jednocześnie z humorem powiedziana riposta, tak żeby ta osoba zobaczyła, ze mamy dystans do siebie i uważamy za absurdalne to co powiedziała.

Np. ktoś zapyta " dlaczego tak trzymasz ręce"? a wy na to "skleiłam sobie superglue".- wtedy z humorem pokazujemy absuradalność takiej zaczepki. Największą karą dla takiej osoby bedzie nasz dobry nastrój i nie wyprowadzenie się z równowagi  bo zazwyczaj takie osoby, które wylewaja frustracje chcą żeby i inni czuli się podobnie.

Zgadzam się , niestety nie zawsze ta celna riposta przychodzi do głowy kiedy trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
34 minuty temu, Gość ..... napisał:

Zgadzam się , niestety nie zawsze ta celna riposta przychodzi do głowy kiedy trzeba.

Często przychodzi po czasie, skąd ja to znam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28 minut temu, Gość Gość napisał:

Często przychodzi po czasie, skąd ja to znam. 

Dokładnie.

Mi zawsze jest smutno, bo ludzi traktuje z szacunkiem i dobrze a mi się często obrywa i to bez powodu. Wiem, że to frustracje i niezadowolenie z życia powoduje atak, ale trudno nie reagować na przykre słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Kiedys bardziej.

Dzis juz tylko tymi, ktorzy sa w jakis sposob dla mnie wazni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
9 godzin temu, Gość gość napisał:

Dokładnie.

Mi zawsze jest smutno, bo ludzi traktuje z szacunkiem i dobrze a mi się często obrywa i to bez powodu. Wiem, że to frustracje i niezadowolenie z życia powoduje atak, ale trudno nie reagować na przykre słowa.

Mam tak  samo.Staram się traktować ludzi tak jak  sama  chciałabym być traktowana,czyli dobrze..Ale jak ktoś przekracza moje wszelkie granice non stop i jest niemiły ,to jestem w stosunku do takich osób taka sama..I nie przymykam wiecznie oczu  na złe  traktowanie.Mówię wprost co mi się nie podoba w takim zachowaniu  i nie pozwalam na więcej.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Trzeba sobie uswiadomić, że jeśli ktoś jest niemiły dla was, najprawdopodobniej sam ma ze sobą duzy problem. Niestety w Polsce dużo takich ludzi. Np. jeżdzę często pewnym busem z mojego miasta do miasta X i często pojawia się pewien kierowca, który prawie nikomu, oprócz jakichs tam swoich znajomych nie mówi dzień dobry, do widzenia, ani dziekuję. Za to często upomina pasażerów, narzeka na ruch na drodze pod nosem. Jak tak się nad nim zastanowiłam, to szkoda mi się go zrobiło. Dość młody gosc po po 30-stce, a juz tak sfrustrowany swoim zyciem i pracą. Tak samo te wszystkie kasjerki ( a raczje sprzedawczynie, bo kasjerki w sieciówkach raczej nauczono żeby było miłe), które wydaja sie pracować za karę. Prawdopodobnie oni wszyscy nie lubią swojej pracy ani ludzi, są sfrustrowani i dlatego tacy niemili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Spokojne myśli Doroty napisał:

Mam tak  samo.Staram się traktować ludzi tak jak  sama  chciałabym być traktowana,czyli dobrze..Ale jak ktoś przekracza moje wszelkie granice non stop i jest niemiły ,to jestem w stosunku do takich osób taka sama..I nie przymykam wiecznie oczu  na złe  traktowanie.Mówię wprost co mi się nie podoba w takim zachowaniu  i nie pozwalam na więcej.. 

Ja nie traktuję ich raczej tak samo, ale z pewnym dystansem i chłodem, jednak staram się byc uprzejma. Np. moja niedoszła teściowa nigdy mnie nie lubiła, choć cała rodzina i znajomi byłego mnie lubili. Nie wiadomo co do mnie miała, pewnie to, że chce zabrać jej synka, w każdym razie starałam sie byc dla niej miła, ale w pewnym momencie zaczęłam traktować ją niby uprzejmie, ale na dystans.

W końcu w ogóle unikałam spotykania jej bo miałam dość zakamuflowanych przytyków. Jednak zdałam sobie sprawę, ze to musi byc bardzo nieszczęśliwa kobieta, rzucił ja maż wiele lat temu, czyli ojciec tego mojego byłego, potem samotnie wychowywała dwójkę dzieci, teraz jest niebyt atrakcyjna, zaniedbaną kobietą po 60-tce, która nie ma żadnych zainteresowań, pasji, jej jedyne zajęcia to wyjście latem na działkę, albo na jakieś spotkania dla seniorów, co i tak zdarzało się rzadko bo zwykle siedziała w domu, albo ewentualnie szła do biedronki. Nie chciałabym z pewnoscią takiego życia w jej wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Ja nie traktuję ich raczej tak samo, ale z pewnym dystansem i chłodem, jednak staram się byc uprzejma. Np. moja niedoszła teściowa nigdy mnie nie lubiła, choć cała rodzina i znajomi byłego mnie lubili. Nie wiadomo co do mnie miała, pewnie to, że chce zabrać jej synka, w każdym razie starałam sie byc dla niej miła, ale w pewnym momencie zaczęłam traktować ją niby uprzejmie, ale na dystans.

W końcu w ogóle unikałam spotykania jej bo miałam dość zakamuflowanych przytyków. Jednak zdałam sobie sprawę, ze to musi byc bardzo nieszczęśliwa kobieta, rzucił ja maż wiele lat temu, czyli ojciec tego mojego byłego, potem samotnie wychowywała dwójkę dzieci, teraz jest niebyt atrakcyjna, zaniedbaną kobietą po 60-tce, która nie ma żadnych zainteresowań, pasji, jej jedyne zajęcia to wyjście latem na działkę, albo na jakieś spotkania dla seniorów, co i tak zdarzało się rzadko bo zwykle siedziała w domu, albo ewentualnie szła do biedronki. Nie chciałabym z pewnoscią takiego życia w jej wieku

Ja podobne jak Ty..jednych z dystansem i obojętnością .. Ale każdy z nas na swojej drodze spotyka różne osoby..i czasem są to ludzie,którzy specjalnie chcą nas zniszczyć, upokorzyć, ośmieszyć i dla takich osób nie będę  tylko na dystans ,ale nie pozwolę przekraczać kolejnych granic i twardo się postawię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mam to gdzieś. Jak szef chodzi i warczy na wszystkich to każe mu iść na dwór i przyjść jak mu przejdzie, rzadko to się zdarza bo koleś wyjątkowo ogarnięty ale czasami nagromadzenie różnych spraw go przerasta. Jak to jest obca osoba to usłyszy kulturalnie spi/er/dalaj. Nie miła może być dla mnie żona jak ma konkretny powód, a reszta może mi naskoczyć. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofof

Nie, ale to przyszło z czasem. Kiedyś mnie to  stresowało i usiłowałam się przypodobać a teraz mam to gdzieś. Lubię tych którzy mnie lubią a reszta niech spada. Kontakty do minimum i nie mysle o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×