Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Asia

Proszę o radę ślub cywilny

Polecane posty

Gość Asia

Proszę was o poradę, może ja jestem jakąś głupia i dziwna a mianowicie. Biorę z partnerem ślub cywilny, jestem w 7 miesiacu ciąży. Stwierdziliśmy że chcemy skromnie, tylko sama ceremonia i później na obiad i kawka tylko z rodzicami i rodzeństwem i chrzestnymi czyli 20 osób. Obiad i kawka i ciastko max 2-3 godziny, posiedzieć porozmawiać, żadnej zabawy nic. Już zaczelam słyszeć przytyki że nie będzie alkoholu itp.. Powiedziałam że nie chodzi o pieniądze tylko że po prostu nie chcemy. To nie wesele, chcieliśmy zwykły skromny obiad i do domu. Dlaczego ciagle słyszymy krytykę.. Przecież to nasz ślub i my ustalamy.. Jest mi tak okropnie przykro.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

O jaką radę prosisz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Czy ja coś źle robię.. Myślałam że to moje wesele i my mówimy jak ma być a nie goście.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Iza

Też brałam tylko ślub cywilny . Nawet było mniej osób niż na twoim . Teściowa 2 lata robiła awanturę o wesele ale jak zapytaliśmy czy zapłaci za swoją fanaberie ( tak swoją bo my nie chcemy , woleliśmy kupić mieszkanie za te pieniądze ) to oczywiście wielkie oburzenie . W końcu rzuciliśmy temat o ślubie kościelnym i o małym weselu na max 60 osób ( i tu znów oburzenie bo jak to tak można nie zaprosić jakiegoś wujka którego nigdy na oczy nie widzieliśmy ) zaczęła spraszac już pół rodziny na nasz ślub której my nawet nie znamy a mąż ich widział max 2 razy w życiu więc daliśmy sobie spokój z tematem . Nie mamy kościelnego póki co , być może kiedyś weźmiemy na zasadzie tylko ślub w kościele i później obiad teściowej się nie podoba jej sprawą . Nie przejmuj się tym ja już mam dziś 3 letnia córkę więc wiem że to od ślubu się zaczyna , później się nie podoba imię, lista gości na chrzciny , strój na chrzciny , mój urlop wychowawczy , nasze mieszkanie , wyposażenie, wystrój , firanki nic ... Żyj dla siebie nie dla innych i rób tak jak wy chcecie . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jednak wino do obiadu to mozna by było podać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Bardzo dziękuję Ci Iza za odpowiedź. Może jestem emocjonalna ale normalnie ryczę. Po prostu tak sobie z narzeczonym ustaliliśmy, skromny obiad i kawa, nic więcej. Tak po prostu. Ładnie z klasą w restauracji skromnie. Nie chciałam żeby obiad miał cechy wesela ponieważ wesele to wesele chce żeby byli znajomi itp. Daliśmy piękne zaproszenia, ładne menu jest, a wszyscy się wracają.. Ja nie rozumiem jeżeli ktoś mnie zaprasza i mówi że to tylko obiad bez alkoholu, ok normalna sprawa a tu wszyscy znawcy.. Przecież to my organizujemy płacimy, a teksty że oni sobie sami w barku kupią alkohol to zygac się chce. Przecież mamy jakieś pieniądze i mogliśmy kupić parę flaszek na drinki ale po prostu nie chcieliśmy i tyle.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

My też mieliśmy tylko obiad, kawę, deser i tort na koniec. Dla tego kto chciał było wino. Na jakieś 15 osób chyba nawet butelka nie poszła. Ogolnie cała impreza jakieś 3 godz. Spokojnie i bez tego całego "cyrku"

To jest Wasz dzien i macie go spędzić jak uważacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Iza
Przed chwilą, Gość Asia napisał:

Bardzo dziękuję Ci Iza za odpowiedź. Może jestem emocjonalna ale normalnie ryczę. Po prostu tak sobie z narzeczonym ustaliliśmy, skromny obiad i kawa, nic więcej. Tak po prostu. Ładnie z klasą w restauracji skromnie. Nie chciałam żeby obiad miał cechy wesela ponieważ wesele to wesele chce żeby byli znajomi itp. Daliśmy piękne zaproszenia, ładne menu jest, a wszyscy się wracają.. Ja nie rozumiem jeżeli ktoś mnie zaprasza i mówi że to tylko obiad bez alkoholu, ok normalna sprawa a tu wszyscy znawcy.. Przecież to my organizujemy płacimy, a teksty że oni sobie sami w barku kupią alkohol to zygac się chce. Przecież mamy jakieś pieniądze i mogliśmy kupić parę flaszek na drinki ale po prostu nie chcieliśmy i tyle.. 

Słuchaj ja też na początku wszystko przezywalam, płakałam , nawet w depresję po porodzie w padłam . Ale stanęłam na nogi co mi to da, żyje dla siebie nie dla innych . 2 lata temu postawiłam granice , nie podoba się nie przychodzić i wiesz że w końcu mam spokój . Taaaak spokój bo teściowa wprost powiedziala że skoro ona nas odwiedza to na być tak jak ona chce czyli dziecko musi zjeść tone slodyczy , ciągnie ją za.wlosy za ubranie dokucza , budzi kiedy śpi bo to takie słodkie . Ja się na to nie zgodziłam pognałam , powiedziałam że w tym domu są inne zasady i wchodzac tu albo je akceptuję albo może wyjść . I nie przychodzi już 14 miesięcy jej nie widziałam. Co to ślubu też zmień postawę powiedz jasno jest tak i tak albo to szanujecie albo wam dziękujemy . Co do alkoholu to faktycznie wino do obiadu można podać tego i tak dużo nikt nie wypije . Kochana zmień swoje myślenie już teraz bo ja straciłam 2 lata swoejgo życia na płakanie i przeżywanie każdego komentarza i spojrzenia że strony teściowej . Cieszcie się swoim dniem i nie pozwólcie nikomu tego zepsuć . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Gadają i będą gadać, tacy są ludzie. Ty rób po swojemu. Grunt to mieć swoje zdanie i nie brać do siebie przytykow innych. Nie zamkniesz im buzi, ale spróbuj nie przeżywać. Ważne, że Ty i narzeczony jesteście zgodni, za chwilę będziecie rodzicami, reszta się specjalnie nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Twoja impreza. Ty decydujesz. My robilismy chrzest syna, i tesciowa zrobila ostra awanture, ze gosciom, chodzilo o jej siostry nie dalismy ciasta na odchodne. Impra byla na 25 osob, 3 posilki cieple, mnostwo przystawek, kilkanascie rodzajow miesa na cieplo a tu i tak klops bo nie wystarczylo, ze wszyscy najedli sie jak swinki trzeba bylo jeszcze na droge zapakowac. Ja sie tez zryczalam jak bobr. Wiec nie badz glupia jak ja. Szkoda zycia na takich ludzi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

Slub jest dla pary mlodej a wesele dla gosci. Nie robisz tradycyjnego wesela, skoro jednak docieraja do Ciebie sygnaly, ze goscie moze potrzebowali by czegos wiecej, to idz im na reke. Tu nie ma powodu by sie obrazac i ryczec. Nikt nie mowi, ze masz postawic wodke, do obiadu moze byc jednak wino, ktorym goscie, jesli zechca, beda wznosic toasty za Wasze zdrowie. 

Troche dystansu. 

Jezeli jednak chcesz, by bylo tak jak Ty sobie postanowilas, to tak zrob i nikim sie nie przejmuj. Nikt nie bedzie sie wiecznie rozwodzil nad tym jakie przyjecie po slubie urzadzilas. Czy bylo takie czy siakie. W gruncie rzeczy z wyjatkiem Ciebie i Twojego przyszlego meza i moze Waszych rodzicow, nikt zbyt czesto w myslach do tego wydarzenia nie bedzie wracal. Odprez sie wiec i rob co chcesz. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale to jednak słabo gdy się zaprasza gości, o których się wie, że dany rodzaj imprezy nie będzie im odpowiadał. Imprezę się robi również dla gości a nie tylko dla siebie. Jeśli ma się w dupie innych ludzi i ich preferencje to po co ich w ogóle zapraszać? Bo są miłym dodatkiem do uroczystosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Myślę, że wino byłoby ok. To taki bardziej kulturalny rodzaj alkoholu😉 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dziewczyny dobrze radzą. Naprawdę niepotrzebnie się przejmujesz. Nawet jeśli staniesz na rzęsach, to i tak znajdzie się ktoś niezadowolony. Co do alkoholu, jak tak bardzo komuś zależy, może idźcie na kompromis i zamówcie wino. Byłam na takiej kameralnej uroczystości. Lampka dobrego wina sprawiła wszystkim przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Ale to jednak słabo gdy się zaprasza gości, o których się wie, że dany rodzaj imprezy nie będzie im odpowiadał. Imprezę się robi również dla gości a nie tylko dla siebie. Jeśli ma się w dupie innych ludzi i ich preferencje to po co ich w ogóle zapraszać? Bo są miłym dodatkiem do uroczystosci?

Też bym nie chciała zachlanych ryjoków na swoim obiedzie. Bo to przecież nie wesele. Skoro autorka chce żeby było skromnie to niech robi jak uważa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Też bym nie chciała zachlanych ryjoków na swoim obiedzie. Bo to przecież nie wesele. Skoro autorka chce żeby było skromnie to niech robi jak uważa. 

Gdyby ktoś mnie chciał zaprosić na obiad i stwierdził, że nie poda mi nawet lampki wina bo nie chce "zachlanych ryjoków na swoim obiedzie" to bym zdecydowanie odmówiła udziału :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looo

Jednak to jest obiad uroczysty a ie codzienny,  ze wzgledu na powód. Lampka wina do obiadu i kieliszek szampana   na wejscie lub na toast.Nikt sie nie upije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Gdyby ktoś mnie chciał zaprosić na obiad i stwierdził, że nie poda mi nawet lampki wina bo nie chce "zachlanych ryjoków na swoim obiedzie" to bym zdecydowanie odmówiła udziału 😄

Zależy od gości. Są tacy, którzy będą pili tak długo aż ujrzą dno butelki (i to każdej kolejnej) i przy takich tendencjach też bym alkoholu wolała nie stawiać.

W każdym innym przypadku, tak jak dziewczyny doradzają - nie musisz organizować barku z barmanem, ale po lampce wina do obiadu to nie grzech ani tragedia, a na taki ukłon w swoją stronę goście dobrze zareagują 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Szampan oczywiście będzie, winko też myślałam żeby postawić na stole, ale chodzi mi o te durne przytyki że po wódkę, piwo będą se chodzić do baru i zamawiać za własne pieniądze.. Takie upokarzajce to. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Myślałam że to jest mój najważniejszy dzień. Zaplanowaliśmy ładny obiad, piękny tort,magnesy dla gości, podziękowania.. po prostu nie chciałam żeby się z tego zrobiło weselisko, tylko skromny obiad na dwie godziny.. Po prostu po ludzku tak mi się zamarzylo. Wesele będzie kiedyś.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko wyskocz z tekstem, jaka wódka? Przecież to tylko cywilny z obiadem. To co ty bracie, szwagrze, czy wujku chcesz oblewać? Posiedzimy 2-3 godziny i spier/dalamy do chaty. Ty se możesz zostać potem jeszcze na piwie jak chcesz. 

Widzisz Joanno, są na tym świecie ludzie, którzy każdą okazję widzą jako okazję do wypicia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaa

Staram się Ciebie zrozumieć, ale pomyśl o gościach. Dla Ciebie to 2-3 godzinki i po problemie, a oni muszą przyjechać, ubrać się adekwatnie i jeszcze dać jakiś prezent. Pewnie z grzeczności przyjadą, ale nie będą zadowoleni. Moim zdaniem jak już coś robić to konkretnie, a nie takie zawracanie d. Ale każdy robi jak uważa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

czy ktoś dziś jeszcze bierze ślub z miłości i oddania? czy tylko przez wpadke w postaci bachora ? ech....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Współczuję, bo to jest twoja najbliższa, jak mówisz rodzina czyli rodzeństwo, rodzice, chrzestni. Moi bliscy nie zrobiłby z tego problemu i dziwię się, że oni tak nie mogą przeżyć, że na tzw. "niedzielnym" obiedzie nie będzie alkoholu. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Asia napisał:

Szampan oczywiście będzie, winko też myślałam żeby postawić na stole, ale chodzi mi o te durne przytyki że po wódkę, piwo będą se chodzić do baru i zamawiać za własne pieniądze.. Takie upokarzajce to. 

Dziwne, że takich ludzi zapraszasz na swój ślub. Nie ważne kto by to był, nie zaprosiłabym.

No i dziwne to ich zachowanie. Posiadówka na 2 godziny w środku dnia, a oni muszą wódkę pić. U mnie na obiedzie po ślubie nie było żadnego alkoholu poza szampanem na toast i nikt z tym nie miał problemu. Przyszli jak na komunię i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Właśnie o to chodzi ze nikomu nie zawracamy du..y, nie chcemy prezentów i mówimy otwarcie, że to nie wesele a skromny obiad w gronie rodzinnym. Już nawet nie chodzi o ten alkohol ale o krytykę. Przecież staram się jak najlepiej, mamy piękne pudełka z podziękowaniami, piękne personalizoeane zaproszenia, zrozumcie mnie chodzi mi tylko o to po co teksty że sami se kupią, że kwiatki nie takie itp. Przecież jeżeli ktoś mnie zaprasza to nie idę krytykować tymbardziej w jego święto.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Gdyby to było z obiadokolacja do 21-22 to rozumiem ale tak sobie założyliśmy od początku że skromnie, zjeść, kawka porozmawiać a wesele w swoim czasie i będą  wtedy przyjaxiele, dalszą rodzina, znajomi i wtedy będziemy pić i się bawić. Nie rozumiem tylko tego zachowania że skoro coś ustalilismy to chrsestna chce być mądrzejsza..  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Aaa napisał:

Staram się Ciebie zrozumieć, ale pomyśl o gościach. Dla Ciebie to 2-3 godzinki i po problemie, a oni muszą przyjechać, ubrać się adekwatnie i jeszcze dać jakiś prezent. Pewnie z grzeczności przyjadą, ale nie będą zadowoleni. Moim zdaniem jak już coś robić to konkretnie, a nie takie zawracanie d. Ale każdy robi jak uważa. 

Serio? to eleganckie ubranie się i udział w krótkiej ceremonii to jest takie obciążenie, że trzeba się napić wódki? Przecież będzie wino, a to jest tylko obiad. Dziwne to twoje podejście że przyjdą ale nie będą zadowoleni. Przecież to tylko obiad i nie, nie trzeba robić niczego konkretnie. Te czasy, że przebierana maskarada z wielką bibą  to mus, już dawno minęły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
43 minuty temu, Gość Asia napisał:

Gdyby to było z obiadokolacja do 21-22 to rozumiem ale tak sobie założyliśmy od początku że skromnie, zjeść, kawka porozmawiać a wesele w swoim czasie i będą  wtedy przyjaxiele, dalszą rodzina, znajomi i wtedy będziemy pić i się bawić. Nie rozumiem tylko tego zachowania że skoro coś ustalilismy to chrsestna chce być mądrzejsza..  

No to niech gada takie banialuki tylko ciekawe czy będzie taka cwana jak przyjdzie co do czego. Obiad w stylu niedzielnego rosołku u babci, kawa, ciastko, raptem 2 godziny ale ona pójdzie do baru po wódę. To trzeba mieć nawalone w głowie.

Ciekawe czy te wszystkie krytykujące ciebie też tak np. w niedzielę obowiązkowo do rosołku wódkę podają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Wiecie tu już nie chodzi o tą wódkę, tylko o sam fakt chodzenia do baru po jakiś alkohol i kupowania go na własną rękę.. Staramy się żeby było ładnie, tak po naszemu a jakoś tak nie miło, żeby goście sami se coś kupowali.. Może niech obiad też sami sobie zamówia bo ten nasz jest zły.. Tutaj mi bardziej chodzi o takie wpiepszanie się z komentarzami że oni sami coś wezmą.. Tymbardziej że to najbliżsi, od początku mówiłam że chcemy tylko obiad, kawkę i tort i tyle. Wiecie czujemy się jak jakieś skanery, ale to już nie chodzi o pieniądze przecież już przy kosztach obiadowych to bez większej różnicy, ale ze robi się z nas wariatów którzy nie chcą większego alkoholu.. Naprawdę my nic nie oczekujemy od gości, żadnych pieniędzy, prezentów ani nic. Sama obecność. I zamiast nawet sobie między sobą to komentować to ja muszę tego słuchać i jest mi bardzo przykro że w nasz wielki dzień nie może być po naszemu.. Jak mnie ktoś zaprasza na obiad komunijny, chrzciny itp gdzie bym miała czelnosc komentować szwagierce że muzyka nie ta, że obiad zły, ...enka zla, albo czy mogę przynieść coś swojego.. W duchu sobie pewnie powiem komentarz ale po co jej to mówić.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×