koleżanka narobiła dzieci potem chłop się puścił w świat i ją zostawił bez niczego

15 tys na rękę od początku pracy przez 20 lat daje 3.6 mln.

Oszacujmy, że przyzwoite mieszkanie / dom dla rodziny kosztuje 700 tys. Tyle samo te apartametry (wszak to apartamenty a nie zwykłe mieszkania). Do tego kilkaset tys na koncie. Powiedzmy 500 tys. Przez te 20 lat to i czasem samochody warto by zmienic: 100 tys.

Zostaje jakieś 900 tys na życie 3 - 4 osobowej rodziny na 20 lat, czyli 3750 zł miesięcznie na zycie. Szaleństwo.

PS. Nie licze przychodów z wynajmu "apartametów" bo wiadomo, że te apartamety nie pracują przez całe 20 lat bo człowiek dorabia się ich w czasie i tez nie zarabia tyle (15 tys) od razu.

59 minut temu, Gość gosc napisał:

15 tys na rękę od początku pracy przez 20 lat daje 3.6 mln.

Oszacujmy, że przyzwoite mieszkanie / dom dla rodziny kosztuje 700 tys. Tyle samo te apartametry (wszak to apartamenty a nie zwykłe mieszkania). Do tego kilkaset tys na koncie. Powiedzmy 500 tys. Przez te 20 lat to i czasem samochody warto by zmienic: 100 tys.

Zostaje jakieś 900 tys na życie 3 - 4 osobowej rodziny na 20 lat, czyli 3750 zł miesięcznie na zycie. Szaleństwo.

PS. Nie licze przychodów z wynajmu "apartametów" bo wiadomo, że te apartamety nie pracują przez całe 20 lat bo człowiek dorabia się ich w czasie i tez nie zarabia tyle (15 tys) od razu.

To zależy jak ty szacujesz. Nie każdy musi mieszkać w Warszawie. Na wybrzeżu 60m2 można spokojnie kupić za 500tys. Apartament wystarczy 40m2, czyli dwa za jakieś 700tys. Czyli wydatki na mieszkania to 1.2 mln. Odkladajac średnio 5tys miesięcznie można to mieć po 20 latach. Zakładając 6 tys miesięcznie na życie i 1 tys na samochód, można tyle odkładać przy zarobkach 12 tys. 

12 minut temu, Rescator555 napisał:

To zależy jak ty szacujesz. Nie każdy musi mieszkać w Warszawie. Na wybrzeżu 60m2 można spokojnie kupić za 500tys. Apartament wystarczy 40m2, czyli dwa za jakieś 700tys. Czyli wydatki na mieszkania to 1.2 mln. Odkladajac średnio 5tys miesięcznie można to mieć po 20 latach. Zakładając 6 tys miesięcznie na życie i 1 tys na samochód, można tyle odkładać przy zarobkach 12 tys. 

Piasałeś o apartamentach a tu sie okazuje, że to 40 m. Jakieś mam inny obraz aparatmentów.

Za 6 tys na 3-4 w sumie da się żyć, ale umówmy się, że skromnie. Tym bardziej na 60 m2.

22 minuty temu, Rescator555 napisał:

To zależy jak ty szacujesz. Nie każdy musi mieszkać w Warszawie. Na wybrzeżu 60m2 można spokojnie kupić za 500tys. Apartament wystarczy 40m2, czyli dwa za jakieś 700tys. Czyli wydatki na mieszkania to 1.2 mln. Odkladajac średnio 5tys miesięcznie można to mieć po 20 latach. Zakładając 6 tys miesięcznie na życie i 1 tys na samochód, można tyle odkładać przy zarobkach 12 tys. 

Generalnie, przy tych wyliczeniach i chcąc mieć 2 samochody, swoje mieszkanie spłacisz dopiero po jakiś 9 latach pracy. I przez te 9 lat życia na kredycie kobieta ma w ogóle nie myśleć o pracy i się rozmnażać? trzeba mieć stalowe nerwy

11 minut temu, Gość gosc napisał:

Piasałeś o apartamentach a tu sie okazuje, że to 40 m. Jakieś mam inny obraz aparatmentów.

Za 6 tys na 3-4 w sumie da się żyć, ale umówmy się, że skromnie. Tym bardziej na 60 m2.

To zobacz sobie choćby na bookingu, jakie są powierzchnię apartamentów na wynajem. Bo chyba nie masz pojęcia o czym mówisz.

No bardzo skromnie się żyje za 6 tys. Ty i tobie podobne tyle to wydajecie na waciki.

5 minut temu, Gość gosc napisał:

Generalnie, przy tych wyliczeniach i chcąc mieć 2 samochody, swoje mieszkanie spłacisz dopiero po jakiś 9 latach pracy. I przez te 9 lat życia na kredycie kobieta ma w ogóle nie myśleć o pracy i się rozmnażać? trzeba mieć stalowe nerwy

A kto powiedział, że musi się od razu rozmnażać? Kończą studia w wieku 24 lat. On buduje swoją pozycję zawodową, jeśli jest bystry, to do trzydziestki dojdzie do 10tys z perspektywą na więcej. Ona w tym czasie może pracować. W wieku 30 lat rodzi dziecko i już zostaje w domu. A on robi karierę i utrzymuje rodzinę. 

3 minuty temu, Rescator555 napisał:

To zobacz sobie choćby na bookingu, jakie są powierzchnię apartamentów na wynajem. Bo chyba nie masz pojęcia o czym mówisz.

No bardzo skromnie się żyje za 6 tys. Ty i tobie podobne tyle to wydajecie na waciki.

Według mnie na  2 osoby dorosle + 2 dzieci to skromnie. Jest to wystarczające do życia, ale jednak do skromnego życia.

PS. A czym wedlug Ciebie różni się apartament na wynajem od mieszkania na wynajem?

2 minuty temu, Rescator555 napisał:

A kto powiedział, że musi się od razu rozmnażać? Kończą studia w wieku 24 lat. On buduje swoją pozycję zawodową, jeśli jest bystry, to do trzydziestki dojdzie do 10tys z perspektywą na więcej. Ona w tym czasie może pracować. W wieku 30 lat rodzi dziecko i już zostaje w domu. A on robi karierę i utrzymuje rodzinę. 

Była mowa o kobiecie, która nigdy nie pracowała

8 minut temu, Gość gosc napisał:

Była mowa o kobiecie, która nigdy nie pracowała

Wątek zaczął się od mojej odpowiedzi 3 godz temu na wpis zaczynający się od: " dla mnie kobieta, która uzależnia się od faceta...". Nie było tam mowy, że "uzależnia" się w wieku 18 lat, czy od 30.

8 minut temu, Gość gosc napisał:

Była mowa o kobiecie, która nigdy nie pracowała

Wątek zaczął się od mojej odpowiedzi 3 godz temu na wpis zaczynający się od: " dla mnie kobieta, która uzależnia się od faceta...". Nie było tam mowy, że "uzależnia" się w wieku 18 lat, czy od 30.

13 minut temu, Gość gosc napisał:

Według mnie na  2 osoby dorosle + 2 dzieci to skromnie. Jest to wystarczające do życia, ale jednak do skromnego życia.

PS. A czym wedlug Ciebie różni się apartament na wynajem od mieszkania na wynajem?

Miliony ludzi w tym kraju żyje za dużo mniejsze pieniądze.

Dla mnie apartament na wynajem, to jest obiekt, który na booking.com, pojawia się właśnie jako apartament. Inne obiekty to pensjonaty, ośrodki wczasowe, hotele itd. O czymś takim cały czas pisze. 

1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Miliony ludzi w tym kraju żyje za dużo mniejsze pieniądze.

Dla mnie apartament na wynajem, to jest obiekt, który na booking.com, pojawia się właśnie jako apartament. Inne obiekty to pensjonaty, ośrodki wczasowe, hotele itd. O czymś takim cały czas pisze. 

Miliony ludzi w tym kraju zyje skromnie.

A jakie sa kryteria przesądzające o tym czy coś jest apartamentem a nie mieszkaniem?

rescator, a co myslisz o facecie który rozckliwia się i placze rzewnymi łzami nad nowo zakupionym szczeniakiem przy partnerce? uważasz, że to niemęskie? 

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

rescator, a co myslisz o facecie który rozckliwia się i placze rzewnymi łzami nad nowo zakupionym szczeniakiem przy partnerce? uważasz, że to niemęskie? 

A dlaczego płacze nad szczeniaczkiem? Czy coś się stało temu zwierzaczkowi?  Mógłbym zrozumieć, gdyby płakał nad psem, który był w rodzinie przez wiele lat, był jego przyjacielem i zakończył życie. Ale nad świeżo kupionym? Dla mnie bez sensu.

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Miliony ludzi w tym kraju zyje skromnie.

A jakie sa kryteria przesądzające o tym czy coś jest apartamentem a nie mieszkaniem?

Moim zdaniem 6 tys na 3 osoby tylko na samo życie, wystarcza na życie normalne, bez specjalnego zaciskania pasa. No ale każdy ma własne kryteria.

 Decyduje przeznaczenie, takze wyposazenie. Apartamenty wynajmowane są raczej na krótko, parę dni, góra parę miesięcy. Mieszkania raczej na dłużej.

2 minuty temu, Rescator555 napisał:

Moim zdaniem 6 tys na 3 osoby tylko na samo życie, wystarcza na życie normalne, bez specjalnego zaciskania pasa. No ale każdy ma własne kryteria.

 Decyduje przeznaczenie, takze wyposazenie. Apartamenty wynajmowane są raczej na krótko, parę dni, góra parę miesięcy. Mieszkania raczej na dłużej.

 

Wiesz, w nomenklaturze osób związanych z branżą, apartament to lokat o duzej powierzchni, co najmniej 100 metrów kwadratowych, w dobrej lokalizacji, architekturze itd. Ale ludzie zwykli naduzywać określenia aparatament i potem mamy takie kwiatki.

13 minut temu, Rescator555 napisał:

Moim zdaniem 6 tys na 3 osoby tylko na samo życie, wystarcza na życie normalne, bez specjalnego zaciskania pasa. No ale każdy ma własne kryteria.

 Decyduje przeznaczenie, takze wyposazenie. Apartamenty wynajmowane są raczej na krótko, parę dni, góra parę miesięcy. Mieszkania raczej na dłużej.

 

Tak. To wystarcza na zycie. Skromne zycie. Tylko po co zyć skromnie skoro można pójść do pracy i zarobić dodatkowe kilka / naście tysięcy? W 60 m2 mieszkaniu mając jedno dziecko, ktore jest w przedszkolu / szkole, pracy nie ma na tyle, żeby trzeba było "prowadzić dom" i zajmowałoby to czas.

Chorn Boze od takich przyjaciol,bo z wrogami poradze sobie sama... Sama sobie narobila? paluszkiem? facet okazal sie gnojem,a ty zamiast wesprzać ja to piszesz,ze sobie narobila. Pewnie lepiej sie czujesz,nie?

19 minut temu, Gość gosc napisał:

Tak. To wystarcza na zycie. Skromne zycie. Tylko po co zyć skromnie skoro można pójść do pracy i zarobić dodatkowe kilka / naście tysięcy? W 60 m2 mieszkaniu mając jedno dziecko, ktore jest w przedszkolu / szkole, pracy nie ma na tyle, żeby trzeba było "prowadzić dom" i zajmowałoby to czas.

A to już kwestia wyboru.  Może niektórzy wola żyć skromniej, a nie szarpać sobie nerwów wrednym szefem, nie tracić czasu na dojazdy do pracy, nie ścigać się że szczurami w wyścigu, tylko właśnie żyć na luzie. Każdy decyduje o sobie 

28 minut temu, Gość gosc napisał:

Wiesz, w nomenklaturze osób związanych z branżą, apartament to lokat o duzej powierzchni, co najmniej 100 metrów kwadratowych, w dobrej lokalizacji, architekturze itd. Ale ludzie zwykli naduzywać określenia aparatament i potem mamy takie kwiatki.

Wiesz, w nomenklaturze osób związanych z wynajmem lokali, apartamentem określa się właśnie to, o czym pisałem.

18 minut temu, Rescator555 napisał:

Wiesz, w nomenklaturze osób związanych z wynajmem lokali, apartamentem określa się właśnie to, o czym pisałem.

Czyli wprowadza się ludzi w blad

2 godziny temu, Rescator555 napisał:

A to już kwestia wyboru.  Może niektórzy wola żyć skromniej, a nie szarpać sobie nerwów wrednym szefem, nie tracić czasu na dojazdy do pracy, nie ścigać się że szczurami w wyścigu, tylko właśnie żyć na luzie. Każdy decyduje o sobie 

Tym bardziej nie rozumiem jak taka kobieta może sobie życ na luzie, gdy jednocześnie widzi, jak jej mąż szarpie sobie nerwy wrednym szefem, traci czas na dojazdy do pracy i ściga się ze szczurami w wyścigu. Zero pomocyi wkładu w małżeństwo tylko patrzenie jak chłop się szarpie aby kupić te apartamnty aby były dla niej w razie czego i aby dalej mogła zyć na luzie.

1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Tym bardziej nie rozumiem jak taka kobieta może sobie życ na luzie, gdy jednocześnie widzi, jak jej mąż szarpie sobie nerwy wrednym szefem, traci czas na dojazdy do pracy i ściga się ze szczurami w wyścigu. Zero pomocyi wkładu w małżeństwo tylko patrzenie jak chłop się szarpie aby kupić te apartamnty aby były dla niej w razie czego i aby dalej mogła zyć na luzie.

Stara się być dobrym odpoczynkiem wojownika . 

7 minut temu, Rescator555 napisał:

Stara się być dobrym odpoczynkiem wojownika . 

czym, przepraszam?

14 minut temu, Gość Gość napisał:

czym, przepraszam?

A którego słowa nie rozumiesz?

Prowp a łyk łyk.

Jakby mąż ode mnie odszedł to od razu wchodzę w związek z innym facetem.Pisze od kilku lat z 3 facetami którzy tylko czekają aż odejdę od męża.

A mój mąż zarabia tak dużo, że pomimo odkładania połowy jego pensji na różne inwestycje wcale nie żyjemy skromnie, wręcz przeciwnie, stać nas na drogie restauracje, ubrania, biżuterię, podróże, ja nie pracuję zarobkowo i jesteśmy zadowoleni.

Dnia 26.11.2019 o 21:14, Gość gość napisał:

wyjechał do pracy do UK i słuch po nim zaginął, wiadomo tylko, że zerwał z nią i zerwał kontakt, mają 4 dzieci, oczywiście grosza nie przysyła i nie ma go jak znaleźć, teraz może nawet 2 dzieci będzie musiała iść do domu dziecka bo laska groszem nie śmierdzi, taka przestroga jakby wam przyszło narobić niewiadomo ile dzieci. ja chcę max 1-2 nawet gdybym musiała dokonać abrocji bo nie chce tak skonczyć...

Jak nie chcesz tak skończyć to znajdź porządnego męża, czy to za dużo dla ciebie... Jak dwoje do domu dziecka? Jak nie stać? w tym momencie każdego stać na utrzymanie dziecka bo jest 500+. 

23 godziny temu, Gość Gość napisał:

Tym bardziej niepoważne jest robienie sobie 4 dzieci jeśli każdego partnera z osobna nie jest stać na ich samotne wychowanie. Trzeba mierzyć siły na zamiary. Taka gromadka to tylko dla bogatych i tylko w związkach, gdzie spore możliwości zarobkowe / zaplecze fnansowe ma zarówno kobieta jak i mężczyzna. A nie, że babka bez pracy lub z marną pracą klepie kolejne dzieci a potem jest w czarnej du/pie jak coś się stanie z facetem, który to wszystko utrzymuje.

Tylko, ze kobieta czesto umawia sie z mezem, ze bede mieli kilkoro dzieci, zostanie w domu odchowa i potem wroci do pracy.  Jezeli maz zarabia tyle, zeby utrzymac rodzine i majac 4-ke dzieci to jaki jest problem jezeli zostana razem?  A ty jestes przygotowana, ze jutro zginies?  BEdziesz w wypadku i zostaniesz sparalizowana?  Wykruja u ciebie raka?  Maz zginie, zachoruje, wyjdzie pozno choroba psychiczna?  Rodzice obydwoje beda mieli demencje i trzeba bedzie sie nimi zajac?  Wybuchnie trzecia wojna swiatowa i w ogole nikt nie powinien miec dzieci?  Srodowisko padnie i polowa Polski bedzie pod woda- masz druga chalupe w gorach?

Piszecie tak jakby ktos mial calkowita kontrole nad swoim zyciem, zyciem bliskich i wszystkiego wokol nich.  Kontrola nad zyciem jest iluzja i takie historie i wiele innych tutaj to popiera.

48 minut temu, Gość gosc napisał:

Tylko, ze kobieta czesto umawia sie z mezem, ze bede mieli kilkoro dzieci, zostanie w domu odchowa i potem wroci do pracy.  Jezeli maz zarabia tyle, zeby utrzymac rodzine i majac 4-ke dzieci to jaki jest problem jezeli zostana razem?  A ty jestes przygotowana, ze jutro zginies?  BEdziesz w wypadku i zostaniesz sparalizowana?  Wykruja u ciebie raka?  Maz zginie, zachoruje, wyjdzie pozno choroba psychiczna?  Rodzice obydwoje beda mieli demencje i trzeba bedzie sie nimi zajac?  Wybuchnie trzecia wojna swiatowa i w ogole nikt nie powinien miec dzieci?  Srodowisko padnie i polowa Polski bedzie pod woda- masz druga chalupe w gorach?

Piszecie tak jakby ktos mial calkowita kontrole nad swoim zyciem, zyciem bliskich i wszystkiego wokol nich.  Kontrola nad zyciem jest iluzja i takie historie i wiele innych tutaj to popiera. 

Dalej uważam, że robienie sobie dzieci, gdy nie ma się jakiejś pozyji zawodowej, która dawaje szanse na dobr zarobki jest nierozsądne. Dzieci to nie jest coś z czym nie można poczekać. W tej kwestii w 99% ma się wpływ na swoje życie. A to o czym piszesz to wypadki losowe.

Kontrola nad poczęciami, antykoncepcja i zdobywanie kwalifikacji zawodowych to nie iluzja. Nie w XXI wieku.