Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak spędzacie święta z niemowlakiem?

Polecane posty

Gość Gość

My mamy 2 tygodniowe dziecko, święta organizujemy my, przyjeżdża do nas rodzina na kilka dni, gotować nie będziemy, zamawiamy catering. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Urodziłam na sam koniec listopada. Z noworodkiem pojechałam do rodziców (25 minut autem, blisko siebie mieszkamy) i zostałam na 5 dni. Odpoczelam, najadłam  się i wyspałam! Było dużo osób do zajmowania się dzieckiem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Urodziłam na sam koniec listopada. Z noworodkiem pojechałam do rodziców (25 minut autem, blisko siebie mieszkamy) i zostałam na 5 dni. Odpoczelam, najadłam  się i wyspałam! Było dużo osób do zajmowania się dzieckiem:D

Haha, no i fajnie 😄 ja już też mam zapowiedziane od rodziny że pomogą, a my będziemy odpoczywać 😄 więc jestem pozytywnie nastawiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość.
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Dodam jeszcze, że w zeszłym roku, gdy mieliśmy tylko córeczkę, święta były trudne, bo mała kompletnie nie chciała spać w obcym miejscu. Gdy skończyła rok to się zmieniło, ale z kolei teraz mamy znowu kolejne malutkie dziecko, którego jeszcze dobrze nie znamy i mam obawy.

Trzeba było nie mnożyć się jak królik ale widać ciiiiipppsssko cię tak swędzi patologio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość.
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Dodam jeszcze, że w zeszłym roku, gdy mieliśmy tylko córeczkę, święta były trudne, bo mała kompletnie nie chciała spać w obcym miejscu. Gdy skończyła rok to się zmieniło, ale z kolei teraz mamy znowu kolejne malutkie dziecko, którego jeszcze dobrze nie znamy i mam obawy.

Trzeba było nie mnożyć się jak królik ale widać ciiiiipppsssko cię tak swędzi patologio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość. napisał:

Trzeba było nie mnożyć się jak królik ale widać ciiiiipppsssko cię tak swędzi patologio

Ulżyłaś sobie? Lepiej ci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A ja zawsze wracalam na noc do domu. Z malutkim dzieckiem bylam w gościach do 18-19. Wolalam na drugi dzień znowu jechać niż nocować z dzieckiem w innym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

A ja zawsze wracalam na noc do domu. Z malutkim dzieckiem bylam w gościach do 18-19. Wolalam na drugi dzień znowu jechać niż nocować z dzieckiem w innym domu.

Na wakacje też nigdzie nie byłaś i nie pojedziesz, bo wolisz nie nocować poza domem? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Na wakacje też nigdzie nie byłaś i nie pojedziesz, bo wolisz nie nocować poza domem? 

Chodzi tu o malutkie dziecko. Takie kilkumiesięczne. Według ciebie wakacje z takim dzieckiem to odpoczynek? Nawet nad polskie morze lepiej zabrać już takie co ma trochę ponad rok i chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość mala napisał:

Chodzi tu o malutkie dziecko. Takie kilkumiesięczne. Według ciebie wakacje z takim dzieckiem to odpoczynek? Nawet nad polskie morze lepiej zabrać już takie co ma trochę ponad rok i chodzi.

No z miesięcznym bym odpuścila, ale z 5-6 miesięcznym czemu nie? Właśnie z chodzącym jest trudniej, bo trzeba za nim biegać i pilnować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość mala napisał:

Chodzi tu o malutkie dziecko. Takie kilkumiesięczne. Według ciebie wakacje z takim dzieckiem to odpoczynek? Nawet nad polskie morze lepiej zabrać już takie co ma trochę ponad rok i chodzi.

Jak zacznie chodzić to właśnie nie masz odpoczynku. My byliśmy na pierwszych wakacjach jak syn miał niecałe 4 miesiące. Bardzo dobrze wspominam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozumiana

A ja autorkę rozumiem, ponieważ mam podobne obawy gdziekolwiek się z dzieckiem ruszam. Córka śpi w dzień bardzo różnie, do niedana w foteliku samochodowym spała jak zabita, teraz jest bardzo różnie, usypianie jej w dzień jest cholernym wyczynem, dlatego gdziekolwiek jadę myślę jaki będzie ten dzień, czy będzie spać czy płakać. Chrzciny, które trwały 4 godziny były dla mnie bardzo męczące - znów to samo - czy będzie płakać, jak ją uspokoić, ile będzie spać... Niektórym się wydaje, że to takie proste, ale nie wszystkie dzieci są `ustawione jak w zegarku` - przeniesie się do samochodu pfff!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W domu z 11 miesięczną córką bo:

-ona nie akceptuje jazdy samochodem (spacerówką też) , wiem dziwne ale krzyczy jakby ją przypalano ogniem, wygina się, nie akceptuje pasów-braku swobody. Jazda do lekarza 10 minut to męka, bo krzyczy z całych sił całą drogę, a do rodziny mamy 1,5 godziny. 

- Niestety ataków furii dostaje też często u rodziny, w ogóle moja rodzina się jej boi, bo nieraz widzieli jej ataki, nikt nie wie co robić, bo ona dusi się płaczem i nikt nie ma odwagi jej przetrzymać, ludzie sami radzą nam wyjść. 

Generalnie mam dziwne i problematyczne dziecko, zmuszam ją do wózka, auta na krótko i nic nie jest lepiej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 minut temu, Gość mala napisał:

Chodzi tu o malutkie dziecko. Takie kilkumiesięczne. Według ciebie wakacje z takim dzieckiem to odpoczynek? Nawet nad polskie morze lepiej zabrać już takie co ma trochę ponad rok i chodzi.

Nie masz dzieci co? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojamamatoja
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Przesadzasz. Na wakacje też nie będziesz jeździć, bo Ci dziecko być może nie zaśnie? Im wcześniej zaczniesz go przyzwyczajać tym lepiej. Powodzenia. P. S. Nie znam nikogo, kto z uwagi na niemowlaka spędzał święta sam w domu. Wszyscy jak wcześniej jechali do rodzicow i/lub teściów. Bez względu na to czy z noclegiem czy bez. 

My nie jechaliśmy nigdzie z 3 miesięcznym niemowlakiem. Jak się potem okazało, w obcych miejscach śpi dobrze, ale po prostu byliśmy zmęczeni i nie chcieliśmy się tłuc samochodem, pakować, rozpakowywać itd. Rodzice i teściowie przyjechali do nas, nocowali w hotelu, bo u nas nie było miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tojamamatoja

Dodam, że rodzice i teściowie przywieźli dużo jedzenia, ja robiłam tylko karpia i sałatkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bggdhhx

Moja rada. Wez dzieciom ich kolderki i poduszki. Ja tak zawsze robie, syn ma 2.5 roku. Zasypia w swojej znanej poscieli w lozeczku turystycznym, ktore tesciowie kupili dla najmniejszych  wnukow.  Zabieram tez mu ulubionego misia przytulanke.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

My na 16 jedziemy do tescia, na 18 do moich rodziców, ok 21 jestesmy w domu. W swieta do poludnia u tescia, po poludniu u moich. Marzy mi sie taki jeden spokojny dzien, zeby nigdzie nie jechac, ale tesc jest sam i szkoda nam go zeby tak sam siedzial a do nas nie chce przyjechac, a u moich zbiera sie cala rodzina jest zawsze glosno i wesolo i to chyba jedyny czas, kiedy widujemy sie z rodzenstwem wszyscy razem. A dziecko nam w niczym nie przeszkadza, po prostu idzie spac pozniej badz zasypia w aucie. Ale swieta sa raz w roku. Na szczescie nie mam daleko ani do tescia, ani do rodzicow. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×