Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gość

Konkubinat - Małżeństwo...

Polecane posty

Gość gosc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Może to kobieta nie chce ślubu wziąć? 

Jak wy wszytsko wiecie na tym kafe 😂

To raczej nie mieści im się w głowach. Facet jest level wyżej od kobiety. Dla kobiety ślub z takim nadczłowiekiem to przywilej. Dzięki temu taki nadczlowiek z nią będzie, będzie jej zapewniał jadło (do końca zycia, bo alimenty) i będzie miała jego nazwisko. To bardzo ważne. Zmienić nazwisko na nazwisko swojego pana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdkjdndodkdo hdhd
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

A na cholere mi facet, który nie chce ze mną być. Chce, niech pakuję walizki i powodzenia, to jest upokorzenie jak mężczyzna zostaje z kobietą tylko dlatego, że mają ślub. 

Z reguły nie zostaje, tylko następuje rozwod z orzeczeniem o winie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Tamaryszek napisał:

Wg mnie jesteś starsza i głupsza, ale to tylko moje zdanie.Stara panna możesz zostać  jak zostaniesz porzucona i zostaniesz z ręką w nocniku.

A co rozumiesz poprzez "zostanie z reką w nocniku"? Czy bedąc żoną nie mogłabym byc porzucona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Oczywiście, że tak. Ale mniejsza szansa, że zostawi "gołą i wesołą". Uważam, że o uregulowanie pewnych kwestii trzeba zadbać w odpowiednim czasie, o wspólny majątek itd. Poza tym ślub wiele rzeczy ułatwia, ułatwia sprawy urzędowe, bankowe, nawet kwestie zdrowotne. Dla lekarza w szpitalu konkubent nie jest rodziną, dla pracownika banku też nie. 

Pisałam już wcześniej to powyżej, ale muszę dodać, że dla mnie nie było nawet takiej możliwości, że mężczyzna, który mnie kocha, może mi się nie oświadczyć, może nie dążyć do założenia ze mną rodziny. Ślub to była taka oczywistość, podobnie jak to, że dopełnieniem małżeństwa są dzieci. Nie wiem z czego to wynika, może kwestia wychowania po prostu. Nie zgodziłam się na wspólne mieszkanie bez ślubu, choć czasem mi się wydaje, że w dzisiejszym świecie jestem przez to odbierana jak kosmitka 😄 Może gdybym się zgodziła, to utknęłabym w stanie konkubinatu już na zawsze, może też bym twierdziła, że ślub nie jest mi do niczego potrzebny? Kto wie, mogłoby tak być. Ale nie było, był ślub, są dzieci, jest wspólny majątek, jedno nazwisko, brak problemów w urzędach czy przychodniach zdrowia - normalność po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość Gość napisał:

A na cholere mi facet, który nie chce ze mną być. Chce, niech pakuję walizki i powodzenia, to jest upokorzenie jak mężczyzna zostaje z kobietą tylko dlatego, że mają ślub. 

Jak widać nie dla wszystkich. Niektóre kobiety nawet zdrady tolerują tylko po to, aby nadal być żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iajjdkdkkd
2 minuty temu, Gość gosc napisał:

To raczej nie mieści im się w głowach. Facet jest level wyżej od kobiety. Dla kobiety ślub z takim nadczłowiekiem to przywilej. Dzięki temu taki nadczlowiek z nią będzie, będzie jej zapewniał jadło (do końca zycia, bo alimenty) i będzie miała jego nazwisko. To bardzo ważne. Zmienić nazwisko na nazwisko swojego pana.

Najwidoczniej ktos zakrzywil twoj obraz małżeństwa, pewnie z domu wyniesione. Zgaduje ze małżeństwo twoich rodziców bylo bardzo nieudane, a wrecz krzywdzace dla matki. Stad takie slowa. 

Swoja droga az dziw bierze, ze z taka feministyczna postawa nie zostalas lesbijka, nie ogolilas glowy i nie chodzisz w męskich ciuchach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nie zgodziłam się na wspólne mieszkanie bez ślubu, choć czasem mi się wydaje, że w dzisiejszym świecie jestem przez to odbierana jak kosmitka 😄 Może gdybym się zgodziła, to utknęłabym w stanie konkubinatu już na zawsze, może też bym twierdziła, że ślub nie jest mi do niczego potrzebny? 

Nigdy nie wzięła hm ślubu z kimś, z kim nie mieszkałam wcześniej. Nie jesteś w stanie poznać człowieka jeśli wcześniej z nim nie zamieszkasz.

To ślub się bierze po to, żeby z kimś zamieszkać, skoro gdybyś już mieszkała to nie potrzebowałabyś tego ślubu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość iajjdkdkkd napisał:

Najwidoczniej ktos zakrzywil twoj obraz małżeństwa, pewnie z domu wyniesione. Zgaduje ze małżeństwo twoich rodziców bylo bardzo nieudane, a wrecz krzywdzace dla matki. Stad takie slowa. 

Swoja droga az dziw bierze, ze z taka feministyczna postawa nie zostalas lesbijka, nie ogolilas glowy i nie chodzisz w męskich ciuchach. 

🤦‍♀️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jxkxkxkod
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

🤦‍♀️

Taka prawda. Jak mozna plesc jakieś farmazony o nadczlowieku, panu itd. Z toba dyskusja jest jak z dzieckiem z podstawowki. Ten sam poziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

A co rozumiesz poprzez "zostanie z reką w nocniku"? Czy bedąc żoną nie mogłabym byc porzucona?

Znajoma miała partnera + dziecko z nim przez kilkanaście lat.Partner w tym czasie wybudował dom, kupił 2 mieszkania, żyli razem w miłości.Nagle miłość się skończyła i ....pozostala samotna pracująca matka z zerowym dorobkiem + bogaty kawaler do wzięcia.Dobrze chociaż że dziewczyna wywalczyła alimenciki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 minuty temu, Gość jxkxkxkod napisał:

Taka prawda. Jak mozna plesc jakieś farmazony o nadczlowieku, panu itd. Z toba dyskusja jest jak z dzieckiem z podstawowki. Ten sam poziom

Nie rozmawiasz z jedna osoba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Gość jdkjdndod napisał:

Przeciez wcale nie musi.  Sad ustala wtedy jesli małżonkowie nie mogą dojsc do porozumienia, a jak sie zgadzaja na rozwód za porozumieniem stron, to jest szybko i prosto. 

A jak cie kiedyś maz zdradzi, jak mu dojdzie kryzys wieku średniego, to jeszcze bys chciala, żeby to sad ustalal zasady rozstania. 

No ale porozumienia stron nie musi być. Wtesy sąd będzie ustalał.

Nie. Nie chciałabym, żeby sąd ustalał zasady rozstania.

A ja też mogę mieć kryzys wieku średniego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
12 minut temu, Gość jdkjdndodkdo hdhd napisał:

Z reguły nie zostaje, tylko następuje rozwod z orzeczeniem o winie. 

Rozwód z orzeczeniem o winie, tylko z tego powodu, ze ktoś chce odejść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udidjdiod
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

No ale porozumienia stron nie musi być. Wtesy sąd będzie ustalał.

Nie. Nie chciałabym, żeby sąd ustalał zasady rozstania.

A ja też mogę mieć kryzys wieku średniego.

A co boisz sie ze twoj wspaniały konkubent mógłby chciec z orzeczeniem o winie z twojej strony? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
7 minut temu, Gość Gość napisał:

Nigdy nie wzięła hm ślubu z kimś, z kim nie mieszkałam wcześniej. Nie jesteś w stanie poznać człowieka jeśli wcześniej z nim nie zamieszkasz.

To ślub się bierze po to, żeby z kimś zamieszkać, skoro gdybyś już mieszkała to nie potrzebowałabyś tego ślubu? 

Dokładnie, ślub bierze się najpierw, potem razem się zamieszkuje i zakłada rodzinę na dobre i złe. Tak być powinno.Inaczej to zabawa w małżeństwo z różnym skutkiem.Rizwody były są i będą.Nie ma rejestrów jak często rozpadają się konkubinaty, na pewno czesciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość udidjdiodudid jkko
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Rozwód z orzeczeniem o winie, tylko z tego powodu, ze ktoś chce odejść?

Jak cie facet zostawi z przychowkiem po 20 latach wspolnego życia bo pójdzie do mlodszej to tez bedziesz. mowic, ze tylko chcial odejsc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
13 minut temu, Gość iajjdkdkkd napisał:

Najwidoczniej ktos zakrzywil twoj obraz małżeństwa, pewnie z domu wyniesione. Zgaduje ze małżeństwo twoich rodziców bylo bardzo nieudane, a wrecz krzywdzace dla matki. Stad takie slowa. 

Swoja droga az dziw bierze, ze z taka feministyczna postawa nie zostalas lesbijka, nie ogolilas glowy i nie chodzisz w męskich ciuchach. 

Pudło. Po prostu smiać mi się chce z tej wypowiedzi"

"Te wszystkie zwolenniczki konkubinatow robia dobra mine do zlej gry. Urodzilyscie dziecko facetowi,  a on nawet slubu z wami nie chce wziąć, co to za lajza, to szok.  Konkubinat to wedle prawa dwojka obcych sobie kudzi i jestescie dla siebie nikim w swietle prawa na calym swiecie. Facetom tak wygodnie, bo w kazdej chwili moga spakowac walizki, wyorowadzic sie a kobieta jeszcze im to dziecko wychowa.  Jak jest slub to nie jest juz tak łatwo. Faceci jak nie sa pewni, nie sa zakochani to zenic sie nie chcą, to powazny krok, bo jakby ci trzeba bawic sie w sądy i prawnikow. Zona to wedle prawa czlonek rodziny a konkubina jest obca. "

która robi z kobiet jakiś gorszy gatunek niż mężczyźni. Stąd moja ironia.

"Swoja droga az dziw bierze, ze z taka feministyczna postawa nie zostalas lesbijka, nie ogolilas glowy i nie chodzisz w męskich ciuchach. " - a skąd wiesz? Widziałaś mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość Tamaryszek napisał:

Znajoma miała partnera + dziecko z nim przez kilkanaście lat.Partner w tym czasie wybudował dom, kupił 2 mieszkania, żyli razem w miłości.Nagle miłość się skończyła i ....pozostala samotna pracująca matka z zerowym dorobkiem + bogaty kawaler do wzięcia.Dobrze chociaż że dziewczyna wywalczyła alimenciki:)

A ona dlaczego w tym czasie się nie dorabiała? Też mogła wybudować dom i kupić mieszkania. Dlaczego tego nie zrobiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość udidjdiod napisał:

A co boisz sie ze twoj wspaniały konkubent mógłby chciec z orzeczeniem o winie z twojej strony? 

Po prostu nie chcę rozstawać się poprzez sąd. To mój związek i nie widzę powodu, żeby ktokolwiek miał się w niego wtrącac i ustalać w jaki sposób będzie przebiegać ewentualne rozstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość udidjdiodudid jkko napisał:

Jak cie facet zostawi z przychowkiem po 20 latach wspolnego życia bo pójdzie do mlodszej to tez bedziesz. mowic, ze tylko chcial odejsc?

No a nie chciał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość Tamaryszek napisał:

Dokładnie, ślub bierze się najpierw, potem razem się zamieszkuje i zakłada rodzinę na dobre i złe. Tak być powinno.Inaczej to zabawa w małżeństwo z różnym skutkiem.Rizwody były są i będą.Nie ma rejestrów jak często rozpadają się konkubinaty, na pewno czesciej.

Tak było kiedyś. Czasy się zmieniają i teraz ludzie ze sobą mieszkają przed ślubem. Raczej dziwne jest, gdy para wcześniej ze sobą nie mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jzjxkxkx
5 minut temu, Gość gosc napisał:

A ona dlaczego w tym czasie się nie dorabiała? Też mogła wybudować dom i kupić mieszkania. Dlaczego tego nie zrobiła?

Moze byla taka glupia jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
8 minut temu, Gość gosc napisał:

A ona dlaczego w tym czasie się nie dorabiała? Też mogła wybudować dom i kupić mieszkania. Dlaczego tego nie zrobiła?

Widocznie miała słabe: zarobki, głowę, rodziła, wychowywała, sprzątała, gotowała...i ..była głupia, że wierzyła w konkubinat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
15 minut temu, Gość Tamaryszek napisał:

Dokładnie, ślub bierze się najpierw, potem razem się zamieszkuje i zakłada rodzinę na dobre i złe. Tak być powinno.Inaczej to zabawa w małżeństwo z różnym skutkiem.Rizwody były są i będą.Nie ma rejestrów jak często rozpadają się konkubinaty, na pewno czesciej.

Tak być powinno, bo tak powiedział? Ksiądz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
10 minut temu, Gość gosc napisał:

No a nie chciał?

Może i chciał, ale musi zapewnić komuś z kim kiedyś chciał bawić się w związek rekompensatę za stracone lata ,+ warunki do życia potomstwu, które spłodził .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Gość Tamaryszek napisał:

Dokładnie, ślub bierze się najpierw, potem razem się zamieszkuje i zakłada rodzinę na dobre i złe. Tak być powinno.Inaczej to zabawa w małżeństwo z różnym skutkiem.Rizwody były są i będą.Nie ma rejestrów jak często rozpadają się konkubinaty, na pewno czesciej.

Skoro nie ma rejestrów, to skąd masz pewność, że częściej? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
10 minut temu, Gość gosc napisał:

Tak było kiedyś. Czasy się zmieniają i teraz ludzie ze sobą mieszkają przed ślubem. Raczej dziwne jest, gdy para wcześniej ze sobą nie mieszka.

Dlatego tyle biednych samotnych matek, depresji i sresji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
4 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Tak być powinno, bo tak powiedział? Ksiądz? 

Mama,babcia,prababcia,praprababcia itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamaryszek
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Skoro nie ma rejestrów, to skąd masz pewność, że częściej? 

Nawet ptaszki o tym cwierkaja, ale może to nieprawda, jak to mówią: głupi wie wszystko, mądry nie wie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Gość Tamaryszek napisał:

Mama,babcia,prababcia,praprababcia itd

I robisz wszystko co mówiła mama,babcia itd? 😯

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×