Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

LuizaPewex

Przeprowadzka do chłopaka - potrzebuje porady

Polecane posty

Witajcie drogie Panie 
Zdecydowałam się na zwrócenie się o pomoc w internecie. Otóż moja sprawa wygląda tak. Mam 17 lat. Prawie trzy lata temu poznałam chłopaka, z którym jestem od dwóch lat. Po wielu dobrych przejściach , a zarówno tych złych nadal jesteśmy razem. Głównym naszym problemem jest odległość między nami. Mieszkamy od siebie prawie 150km. Widujemy się raz na dwa tygodnie. Na weekendy przyjeżdża po mnie autem i jeżdżę do niego. Już przez dwa lata.
           Moi rodzice akceptują go, jak jego rodzina mnie. Z powodu sytuacji w jakiej się znajdujemy chciałabym się do niego przeprowadzić. Zaznaczę, że mieszka z rodzicami,ale jego rodzina sama by chciała żebym z nimi zamieszkała.
        Od niedawna w moim domu dzieje się coraz gorzej. Moja mama spodziewa się dziecka. Odkąd jest w ciąży myśli tylko o przyszłym dziecku. Nie dostaje od niej kieszonkowego. W tamtym roku na zimę w buty zimowe, szalik i czapkę "wyposażyli" mnie rodzice chłopaka. Było mi w tamtym momencie strasznie głupio, jak wyglądam w ich oczach, że moja mama nie chce mnie nawet ubrać. Mimo wszystko chłopak zmusił mnie do wybrania sobie rzeczy jakie mi się podobają. W tym roku jest nie inaczej, bo chłopak kupił mi kurtkę zimową, i pomaga mi zbierać na buty. Jest mi głupio z tego powodu. Nie chcę być dla kogoś ciężarem. Na ubrania w ciągu roku musiałam zarobić na stażu wakacyjnym. Na dodatek parę złotych także dałam mamie z moich pieniędzy, żeby jej pomóc. Dostaje na mnie wszystkie świadczenia. Z tych pieniędzy kupuje wszystko swojemu przyszłemu dziecku.  Nie wspomnę już o zakazaniach mamy. Pomagam jej w obowiązkach domowych, ale dla niej to za mało. Wracam do domu po 16, codziennie robię zakupy, pomagam jej w domu i na dodatek muszę się uczyć do sprawdzianów. Ale nadal w jej oczach "nic nie robię"
W mieszkaniu, w którym mieszkamy (wynajmujemy) nie mam własnego pokoju. Przebywają tu wszyscy. Coś jak pokój dzienny. Nie mam warunków do nauki. Własnego biurka. A dużo się uczę co sprawia mi wielką trudność w nauce pisanie na kolanie notatek do sprawdzianu czy kartkówek. Po tym strasznie boli mnie kręgosłup. Rodzice twierdzą" że nawet bym z niego nie korzystała " . Mój chłopak ma 20 lat. Zaczął pracować w tym roku po skończeniu szkoły. Mi oprócz tego roku zostało 2 lata nauki. Chłopak proponował mi zamieszkanie u niego po skończeniu 18lat..  Zmiany szkoły i kontynuowanie nauki u niego. Nie jestem pewna czy to dobry pomysł chociaż w jego domu jest tyle ciepła i miłości, że aż ciężko wracać mi od nich po minionym weekendzie. Nie chcę czuć się jak intruz w czyimś domu, lecz u niego było by mi lepiej. Bardzo kocham swojego chłopaka. Czy to dobrym pomysł żeby się do niego przeprowadzić?
PS. Przepraszam za tak długi tekst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×