Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dwf

Czy odmówić dziadkom wizyty u wnuczki w urodziny?

Polecane posty

Gość dwf

Jestem mamą dwójki małych dzieci. W zeszłą niedzielę młodsze miało roczek, dwa tygodnie później starsze kończy 4 lata. Podjęliśmy z mężem, decyzję o zorganizowaniu jednej wspólnej uroczystości dla rodziny. Poinformowałam wszystkich z odpowiednim wyprzedzeniem o tym fakcie. Impreza się odbyła, wszyscy się dostosowali poza teściami. Przynieśli prezent tylko dla młodszego dziecka. Mój mąż od początku spodziewał się,  że tak może się stać, że teściowie będą chcieli przyjść do każdego dziecka osobno. Jest mi przykro, że mnie zlekceważono i w pewnym sensie pozostałych gości też, bo z grzeczności uszanowali naszą prośbę choć wiem, że chętnie pojawiliby się powtórnie. Dlaczego jedna impreza? Bo bliskość terminów, bo moja rodzina dość daleko i ciężko tak na dwa razy być, bo ciężko  wszystkich zgrać czasowo, bo jestem mamą dwójki małych dzieci, która nie śpi po nocach i zwyczajnie nie ma siły na ciągłe imprezowanie...i owszem, niechęć do oglądania teściów, przede wszystkim teściowej. Dodam, że w międzyczasie my z mężem również mieliśmy urodziny, wkrótce jest mikołaj, potem święta, a więc okres dla nas dość nerwowy i obfitujący w wizyty staramy się zatem jakoś nad tym panować. Co do meritum, nie wiem jak się zachować. Wolę nie wywoływać wojny, bo teściowie są strasznie przeczuleni na swoim punkcie, zaborczy i nadopiekuńczy, a do tego w rodzinie teściowej panują jakieś dziwne zasady i byle słowo, gest, zachowanie może zostać zinterpretowane jako jakaś zniewaga lub powód do obrazy. Nie mniej jednak czuję, że nie mogę puścić tego mimo uszu. Sytuacja jest napięta. Jedyne co wymyśliłam to przerzucenie problemu na męża w taki sposób, aby porozmawiał ze swoimi rodzicami i albo odmówił im ewentualnej wizyty albo wpadł ze starszym dzieckiem na chwilę do nich w dniu urodzin, żeby mogli przekazać prezent i zastrzeżeniem, by tego typu sytuacja już się nie powtórzyła. Czy ktoś mógłby skomentować te pomysły lub dodać coś od siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Nie zapraszalabym teściów w dniu urodzin starszej córki. Gdyby sami przyszli, podalabym im coś do picia i ciastka z paczki. Powiedziałabym również, że się ich nie spodziewałam.

I nie przejmowalabym się nimi zupełnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Tylko dziadkowie myślą o urodzinach małej, smutne to. Dlaczego ma obchodzić urodziny w dniu urodzin brata? To nie fair, a Ty faworyzujesz syna. Teściowe mają rację.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Moja mama też tak robiła. Mieliśmy jeden wspólny tort. Raz w moje, raz w jego urodziny. Ale to było ponad 20 lat temu. Teraz dzieci mają traumę jeśli wszystko nie kręci się wokół nich. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Hej, u mnie podobna sytuacja. Rok i tydzień różnicy między dziećmi, więc urodziny robimy wspólne 🙂 Bądź twarda i trzymaj się tego, że wyprawiacie je w ten sam dzień. Nie widzę powodu, aby teściów traktować specjalnie i pozwolić im na coś takiego. Przez takie traktowanie, jednemu z dzieci może zacząć kiełkować myśl o tym, aby miał osobne urodziny i wtedy będziecie mieć problem, bo to podwójne koszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość Gosc napisał:

Nie zapraszalabym teściów w dniu urodzin starszej córki. Gdyby sami przyszli, podalabym im coś do picia i ciastka z paczki. Powiedziałabym również, że się ich nie spodziewałam.

I nie przejmowalabym się nimi zupełnie.

Jestem tego samego zdania. Nie ma co się przejmować a już na pewno nic nie szykuje specjalnie dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Od siebie mogę dodać, żebyś wyjęła kij z dupska. Jak zrobisz teściom herbatę w dniu urodzin jak przyjdą to korona ci z głowy nie spadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alla
33 minuty temu, Gość Gość napisał:

Od siebie mogę dodać, żebyś wyjęła kij z dupska. Jak zrobisz teściom herbatę w dniu urodzin jak przyjdą to korona ci z głowy nie spadnie.

Dokladnie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja popieram autorkę tu nie chodzi o uprzejmości czy "kij w d." jak ktoś napisał tylko o uszanowanie zasad rodziny. Dlaczego masz być miła skoro nie uszanowali Twojej decyzji? Swoją drogą, jeśli nie byli na imprezie to co z drugim dzieckiem? Nie dostało prezentu? Na pewno nie pozwoliłabym im tak hulać bo jak raz się nie nauczą to problem Bedzie się powtarzał. Powiedziałabym grzecznie ale dosadnie, że impreza była zorganizowana, zaproszenia wysłane, oni nie pojawili się z własnej woli, więc trudno, teraz w dniu urodzin kolejnego dziecka Wy macie już plany więc zapraszacie za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lucyna

Oczywiście popieram autorkę, wszystkich poinformowała na jakich zasadach robi imprezę, i wszyscy oprócz teściów przyjeli to do wiadomości i się dostosowali. Mam wrażenie że to jest niepisana próba ingerowania w zycie autorki i jej rodziny przez teściów. Doskonale wiem co to znaczy mieć dwoje małych dzieci, brak czasu, liczyc każdy grosz. I uważam, że najlepiej jak właśnie ich syn z nimi porozmawia w imieniu obojga. Jesli teściowie to zignorują, owszem wpuściłabym ich do domu ale nie robiła jakiejś wymyślnej fety, jak ktoś pisał wcześniej herbata i ciastka i wsio, na zasadach, że impreza była wcześniej więc teraz juz tak skromnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość ja

Ale że oni nie przynieśli nic dla drugiego dziecka? Tylko prezent dla młodszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Jestem tego samego zdania. Nie ma co się przejmować a już na pewno nic nie szykuje specjalnie dla nich.

Dokładnie zrobilabym to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja p i e r d o l e, takie synowe jak wy to "skarb" 🤣 a później się dziwicie królewny, że macie złe relacje z teściami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Z tego co zrozumialam to byli na imprezie. Autorko, to rodzice Twojego męża, dziadkowie Twoich dzieci. Przeciez impreze juz zrobilas, wystarczy, ze zrobisz kawe i postawisz ciastka skoro tak im zalezy, aby w tym dniu spotkac sie z wnuczka. Tez nie przepadam za moimi tesciami, ale mysle ze nie warto robic problemu z tego powodu, ze chca do Was wpasc. Watpie, aby oczekiwali kolejnej imprezy, przeciez wiedzieli ze robisz jedną, ale nie miej im za zle ze chca w tym dniu zobaczyc wnuczke. I powiem Ci cos jeszcze, chcialabym dla swoich dzieci takich dziadków, ktorzy pamietaja o wnukach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja nie widzę nic złego w zachowaniu teściów. To nie są jakieś tam ciotki, tylko dziadkowie i jak najbardziej mają prawo odwiedzić wnuczkę w dniu urodzin i dać jej prezent. Przecież Ty nie musisz szykować imprezy. Zrób im herbatę, poczęstuj ciastem i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja tez mam napieta sytuacje z tesciami, ale maja prawo odwiedzac nas tak samo jak moi rodzice. Moim zdaniem niepotrzebnie odbierasz to tak osobiscie, ze Cie zlekcewazyli. Po prostu chca odwiedzic wnuczke w tym dniu. Przeciez nie musisz robic obiadu, kawa wystarczy, skoro nie zapraszalas. A co do zrzucenia tego na meza - czy Ty czulabys sie komfortowo gdyby to byli Twoi rodzice? Zadzwoniliby do Ciebie, ze wpadna a Ty bys na to nie pozwolila i powiedziala, ze sama przyjedziesz a na miejscu dalabys wyklad jak zle sie zachowali? Kobiety kochaniutkie, ja wiem, ze jestescie zmeczone, tez mam male dzieci, ale nie warto stwarzac sobie problemów. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina

A ja jeszcze dodam,że już nie przesadzaj, bo roczniak i 4 latek,to nie noworodki, które potrzebują uwagi 24/7. Wiem po sobie, bo mam 3 latke i 9 miesięczniaka i jest coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Od siebie mogę dodać, żebyś wyjęła kij z dupska. Jak zrobisz teściom herbatę w dniu urodzin jak przyjdą to korona ci z głowy nie spadnie.

No, mniej więcej właśnie tak. Problem robiony z niczego.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc gosc

Mysle, ze jestes Zmeczona I widzisz problem tam gdzie go nie ma.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Powiedzieć po raz drugi, że były już urodziny łączone, a jak przyjdą to podać herbate i zwykłe ciasto lub ewentualnie tort z zamrażalnika hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2

Chcą, niech przyjdą. Tak jak dziewczyny piszą - kawa i ciastka z pudełka i tyle.

Chociaż z drugiej strony też dziewczyny nie przesadzajcie z tym kijem w czterech-literach. Skoro był ustalony termin imprezy oraz to, że jest łączona dla dwójki dzieci, to powinni się teściowie podporządkować jak cała reszta, bo małej pewnie było przykro, że babcia z dziadkiem przynieśli coś tylko dla młodszego, a do niej z pustą ręką, skoro od wszystkich pozostałych coś dostała. Nadal przecież mogliby w tym późniejszym terminie już bez prezentu wpaść z życzeniami do małej i wypić tą grzecznościową herbatę, albo zadzwonić do małej jubilatki, jak im na tym zależało.

Też nie znamy do końca sytuacji, bo może to jedni z tych niereformowalnych rodziców, którzy z radością sterowaliby życiem dorosłych dzieci i ich rodzin, a takie zachowanie jest kolejnym zignorowaniem prośby syna i synowej, co może prowadzić do przelania żółci, bo ile można znosić takiego zachowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja widzę to tak- dziadkowie mają dwoje wnuków i chcą każde z nich świętować i dać radość obojgu dzieciom.Po 2 tygodnie, nie 2 dni.Rozstrzsanie problemu, skoro oni mają do was blisko to niech uczczą te urodziny drugiego wnuka a dzieciak niech ma radość.Przecież nikt nie mówi, że ma być druga " impreza".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwf
10 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Tylko dziadkowie myślą o urodzinach małej, smutne to. Dlaczego ma obchodzić urodziny w dniu urodzin brata? To nie fair, a Ty faworyzujesz syna. Teściowe mają rację.  

Mała będzie miała świętowanie z okazji urodzin ale już bez gości tylko z rodzicami i bratem zakładając, że teściowie nie przyjdą, co wydaje się być wątpliwe. Będzie tort i wszystko co ma być. Proponowany termin imprezy rodzinnej był na weekend pomiędzy dziećmi, ale z wielu pobocznych mniej i bardziej istotnych względów odbył się w dzień urodzin młodszego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gossc

U moich najmłodszych dzieci jest różnica w datach urodzin 11 dni. Urodziny urządzamy gdzieś po środku, w pierwszą sobotę po urodzinach tego dziecka, które ma  je wcześniej..

Są dwa torty, na jednyn imię i ilość lat jednego dziecka, na drugim imię i ilość lat drugiego dziecka. Jest jedna impreza, ale wspólna.

Jakby mi ktoś wypalił, że tego nie uznaje, bo jest zrobiona wcześniej o kilka dni niż urodziny drugiego dziecka, to byłby chamem i prostakiem.

I skoro ktoś mi, mojej rodzinie, w moim domu chce narzucić swoj styl odbywania imprez, to od tej pory ja traktowałabym go tak samo. Skoro ja mam zasady, że zapraszam na wszelkie tego typu imprezy na sobotę na 17'00, to miałabym głęboko w tylku, ze te osoby (jak teściowie w przypadku autorki) u siebie w domu mają zwyczaj urzadzać takie imprezy w niedziele o 14.00. Ja przyszłabym w sobotę na 17.00 bo ja tak obchodzę to zmuszę ich!

Nie widzicie, że jej teściowie tak właśnie zadziałali? Zero szacunku do czyichś zasad rodzinnych, tylko narzycanie swoich jako jedyne , słuszne, nie znoszace sprzeciwu. 

Ja autorko, konkretnie w dniu urodzin postatałabym się o jakieś wyjście gdzieś, jakaś sala zabaw dla dzieci. I teściowie po prostu pocałowaliby klamk i tyle. Jesli jednak nie chcecie nigdzie wychodzić, funkcjonowałabym w domu jak w kazdy inny dzień, a po ujrzeniu tesciow za drzwiami, zrobiła oczy, że przecież przyjecie urodzinowe już było. Wpuściła ich i razem z mężem podała kawę lub herbatę, i zajęła się codziennymi sprawami, np wróciła do prasowania lub oglądania filmu, a mąż niech dalej dottzymuje im obecności, a dzieciom powiedziała przy dziadkach, że dziadkowie w przeciwieństwie do pozostałych cioć, wujków i drugich dziadków, zapomnieli zabrać prezentu na urodziny gdy była z tek okazji uroczystości dla X dlatego przynieśli dziś. Bo urodziny mieli już oboje obchodzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwf
10 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Teraz dzieci mają traumę jeśli wszystko nie kręci się wokół nich. 

Staramy się tak wychowywać nasze dzieci, żeby się nie zaliczały do tej grupy. Niestety teściowie to klasyczny przypadek rodziców wychowujących "bezstresowo". Oni "wiszą" na dzieciach i na nas gorzej niż kwoka na jajkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a kogo to obchodzi, że jesteś zmęczona czy tp. Chciałaś mieć rodzinę to teraz zapieprzaj i się głupio nie tłumacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwf
9 godzin temu, Gość Gość napisał:

Swoją drogą, jeśli nie byli na imprezie to co z drugim dzieckiem? Nie dostało prezentu?

Dziadkowie byli, przynieśli prezent tylko dla młodszego dziecka. Starsze nie zauważyło tego faktu, gdyż dostało "swoje" prezenty od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwf
9 godzin temu, Gość lucyna napisał:

Mam wrażenie że to jest niepisana próba ingerowania w zycie autorki i jej rodziny przez teściów.

To się dzieje permanentnie od ślubu. Nieustające oczekiwanie, że będziemy się pojawiali co tydzień na "obiadki", wydzwanianie, narzucanie swojego zdania, wtrącanie się, próba zawłaszczenia nas jako rodziny w sposób wyłączny jako część rodziny męża, konkretnie teściowej itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Jeżeli to nie pierwsza taka akcja tylko jak piszesz od zawsze oczekują, że będziecie robić jak oni chcą to nie ma się co cackać. W dniu spodziewanej wizyty teściów z okazji urodzin, które się już odbyły zaplanowałabym pobyt poza domem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgeretg
10 minut temu, Gość dwf napisał:

To się dzieje permanentnie od ślubu. Nieustające oczekiwanie, że będziemy się pojawiali co tydzień na "obiadki", wydzwanianie, narzucanie swojego zdania, wtrącanie się, próba zawłaszczenia nas jako rodziny w sposób wyłączny jako część rodziny męża, konkretnie teściowej itd.

Mysle ze jestes przewrazliwiona, szukasz dziury w calym, na zasadzie "do czego by sie tu przy/je/bac... tesciowie nie oczekuja drugiej imprezy, chca po prostu spotkac sie z wnuczka w dniu jej urodzin. 

Twojej rodzinie ciezko dwa razy przyjechac, przyjechali raz i git. Impreza sie odbyla. Tesciom widac nie ciezko, wiec jak przyjda zrob kawe, otworz paczke ciastek i bedzie git.

A tak na maginesie ... szkoda kasy i czasu na dwie imprezy urodzinowe, ale przezenty dla dzieci jakos nie przeszkadzaja, co ? 😉 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×