Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Moja nowa praca i wściekły mąż

Polecane posty

Gość Gość
17 minut temu, Rescator555 napisał:

To ty glupio piszesz. Bo jak pisałem wcześniej, w małżeństwie obowiązuje wspólnota majątkowa i pojęcie "twoje" czy "moje" pieniądze jest bez sensu. A ty wypisujesz takie bzdury.

A czy autorka napisała, ze ma wspólnotę. Albo, że mimo wspólnoty nie postanowili inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fgjhbb

Marudzi? To mu powiedz zeby zarobil porzadne pieniadze na dom. Co to za facet co na dzieci nie umie zarobic tylko wyrzuca zone do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A czy autorka napisała, ze ma wspólnotę. Albo, że mimo wspólnoty nie postanowili inaczej?

A czy napisala, że nie ma?   Albo, że postanowili inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

A czy autorka napisała, ze ma wspólnotę. Albo, że mimo wspólnoty nie postanowili inaczej?

Większość małżeństw ma wspólnotę (z automatu), więc można przyjąć, że skoro o tym nie wspomniała to jest u nich tak jak u większości. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
7 minut temu, Gość Bimba napisał:

Tak???

Wspólnota???

A jak ona jest na macierzyńskim to zaraz drzecie morde ze jaka wspólnota? Że on zarabia a ona nic nie robi, że on ja utrzymuje, że to jego pieniądze bo on je zarobił!

No to teraz będzie prawdziwa wspolnota to znowu źle i trzeba się do czegoś dopieprzyć.

A właśnie tak!

Wspólnota, chyba, że jest rozdzielność majątkowa.

Kto niby drze ta mordę? Może twój mąż, bo nie ja. Jak ci mówi, że to jego pieniądze, bo je zarobił, to mu przypomnij o wspólnocie, kto ci broni? O nikt ci nie kazał brać dupka za męża, sama chciałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

A właśnie tak!

Wspólnota, chyba, że jest rozdzielność majątkowa.

Kto niby drze ta mordę? Może twój mąż, bo nie ja. Jak ci mówi, że to jego pieniądze, bo je zarobił, to mu przypomnij o wspólnocie, kto ci broni? O nikt ci nie kazał brać dupka za męża, sama chciałaś.

Amen!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Większość małżeństw ma wspólnotę (z automatu), więc można przyjąć, że skoro o tym nie wspomniała to jest u nich tak jak u większości. 

Oczywiście, że tak. Ten wpis podający to w wątpliwość to wpis mojej hejterki szukającej tylko zadymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
14 minut temu, Gość Bimba napisał:

Tak???

Wspólnota???

A jak ona jest na macierzyńskim to zaraz drzecie morde ze jaka wspólnota? Że on zarabia a ona nic nie robi, że on ja utrzymuje, że to jego pieniądze bo on je zarobił!

No to teraz będzie prawdziwa wspolnota to znowu źle i trzeba się do czegoś dopieprzyć.

Przecież jak kobieta przed urodzeniem pracowała to na macierzyńskim pobiera pieniądze. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina
38 minut temu, Gość Odp napisał:

Masakra. Ludzie, oszaleć można jak się czyta te „porady” psaudowyzwolonych kobiet. Tak, idź pracuj, zarabiaj, imprezuj w wekendy, w końcu jesteś wolną kobietą. Za chwile wszystkie bedziecie wolne. Zachowujecie się jakby mąż złapał was w worek przed ślubem i dkatego wyszła niego wyszlyscie.  No niestety, e małżeństwie to kobieta misi się bardziej poświęcać rodzinie a mężczyzna pracy. Tak było jest i będzie, jak któraś próbuje to zaburzyć to się taką porzuca. 
 

...yzm, rzygac az siechce od takich wpisow - mam 42 lata, 2 nastolatkow, meza,  i naprawde, nie moge tego czytac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags
27 minut temu, Rescator555 napisał:

To ty glupio piszesz. Bo jak pisałem wcześniej, w małżeństwie obowiązuje wspólnota majątkowa i pojęcie "twoje" czy "moje" pieniądze jest bez sensu. A ty wypisujesz takie bzdury.

Az mi z tym dziwnie ale musze przyznac, ze slusznie prawisz. 

Musisz jednak wziac pod uwage, ze zdarzaja sie mezczyzni ktorzy uwazaja, ze skoro to oni zarabiaja na rodzine lub tez dlatego, ze zarabiaja wiecej to te pieniadze sa bardziej ich. Pojecie przemocy ekonomicznej nie wzielo sie z niczego. Dodatkowo dla kobiety praca laczy sie z podbudowa samooceny, kobieta ma " swoje" pieniadze. Zarabia, o nic nie musi sie prosic. Oczywiscie, to co zarobi jest w takim samym stopniu jej jak i meza, podobnie jak pieniadze zarobione przez meza sa w tym samym stopniu jego jak i jej. Tyle w terorii. Swiat to jednak nie utopia a fakt prawny nie zawsze przeklada sie na to jak wyglada zycie. Mezczyzni tak jak i kobiety sa rozni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
41 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie rozumiem argumentu, że nie będzie czasu na dzieci.... No chyba będzie nawet więcej, przecież jakby pracowała rano, wracałaby po południu i już dzieci zaraz spać. A tak rano przed pracą ma czas dla dzieci, jasno jest, można wyjść pobawić się, zjeść razem na spokojnie śniadanie, obiad... To ten sam czas pracy tylko w innych godzinach.  A tak, dodatkowo ojciec też będzie miał czas dla dzieci, co, więź ojca już nie jest ważna?

Wydaje mi się że ten pan ojciec to taki typowy Janusz, wylicza pieniądze, wypomina niskie zarobki, nie szanuje pracy w domu, ale jak nagle ma się to zmienić, ona ma zarabiać, a on ma "odpoczywać" w domu przy pracy z dziećmi to wielkie halo, klękajcie narody! 

Autorko, bierz drugą pracę, odpoczniesz, zarobisz, a i mąż zrozumie, że obowiązki w domu to nie wczasy w hotelu pięciogwiazdkowym.

Jaki czas dla dzieci? Czy dzieci Beda w tym czasie w domu? Czy raczej w placowkach?

Bedzie swoje dzieci widywac tylko w weekendy. Super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Jaki czas dla dzieci? Czy dzieci Beda w tym czasie w domu? Czy raczej w placowkach?

Bedzie swoje dzieci widywac tylko w weekendy. Super!

Przeciez jest napisane, ze babcia opiekuje sie dziecmi, wiec nie sa w placowkach. Rano sa z mama, to moim zdaniem lepszy czas na opieke niz wieczorem, kiedy jest ciemno a dzieci sa zmeczone i ida spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Jaki czas dla dzieci? Czy dzieci Beda w tym czasie w domu? Czy raczej w placowkach?

Bedzie swoje dzieci widywac tylko w weekendy. Super!

Ciekawe,  że jak facet potrafi pracować od rana do wieczora to wszystko jest ok, a jak kobieta to już jest burza. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
33 minuty temu, Rescator555 napisał:

A czy napisala, że nie ma?   Albo, że postanowili inaczej?

Nie pisała. Wiec ciagle nie wiadomo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Odp napisał:

No niestety, e małżeństwie to kobieta misi się bardziej poświęcać rodzinie a mężczyzna pracy. Tak było jest i będzie, jak któraś próbuje to zaburzyć to się taką porzuca. 

Może w twoim małżeństwie, ale nie w każdym.  To małżeństwo sobie ustala jak funkcjonuje. Czyli mąż cię nie porzuca dlatego, że wplasowałaś się w męża ramy i nawet milimetr się nie wychylisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Autorka już dawno zniknela z tematu a wy ciągle snujecie jakieś domniemania i przypuszczenia o jej małżeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
32 minuty temu, Rescator555 napisał:

Oczywiście, że tak. Ten wpis podający to w wątpliwość to wpis mojej hejterki szukającej tylko zadymy.

Nie schlebiaj sobie Res, że masz jakieś hejterki 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież
44 minuty temu, Rescator555 napisał:

A właśnie tak!

Wspólnota, chyba, że jest rozdzielność majątkowa.

Kto niby drze ta mordę? Może twój mąż, bo nie ja. Jak ci mówi, że to jego pieniądze, bo je zarobił, to mu przypomnij o wspólnocie, kto ci broni? O nikt ci nie kazał brać dupka za męża, sama chciałaś.

No tak, ale ta "wspólnota" tak w rzeczywistości działa przy rozwodzie :D Nie jest tak, że z automatu skoro jesteś żoną możesz iść do banku i wypłacić kasę z konta męża. Czy można? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

To nie bedzie funkcjonowac dlugo. Malzenstwo sie posypie. Dzieci to jedno ale z mezem tez bedzie sie widywala w weekendy. On sobie w koncu odpusci bo faceci zawsze ida na łatwizne. Dlaczego mialby sie niby poswiecac i zajmowac dziecmi po pracy? Zeby zona miala wlasna kase i sobie odpoczela od dzieci? Dobre sobie... Seksu tez nie bedzie bo kiedy? W nocy, rano? On wsciekly na sama sytuacje nie bedzie nawet chcial. To nie bedzie funkcjonowalo na dluzsza mete ale powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jola 42 l.
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Osobiście nie chciałabym cały czas pracować od 14 do 22 bo to bardzo rozbija dzień,  a do tego zero wspólnego czasu spędzonego z mężem.  

A od kiedy to jest mężem trzeba spędzać czas Ja się bardzo cieszę jak go nie ma w domu.Naspędzaliśmy się już dość razem czasu jak ze sobą chodziliśmy a później jak nie mieliśmy jeszcze dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Aja napisał:

Ale tu nie chodzi o meza, tylko dzieci. 

W moim odczuciu właśnie chodzi o męża. To on się pluje o niskie zarobki żony i to jemu się nie chce zająć dziećmi. Jak on sobie to wyobraża? Autorka wróci do aktualnej pracy, gdzie ma ok 2 godzin dojazdu dziennie, w zależności jakie drogi i czy są korki. Trzeba dzieci wyszykować do odpowiednich placówek, zawieźć je tam i co on myśli, że ona to sama wszystko ogarnie? Niech pracuje od 8 do 16. Musi wyjść z domu z dziećmi o 6:30-7, z powrotem w domu jest o godzinie 17stej z minutami, jeśli doliczyć zakupy itd. Ktoś te dzieci musi też odebrać. Niesamowicie dużo czasu spędzi z dziećmi, kiedy w domu zazwyczaj jeszcze jest coś do roboty, bo szanowny mężuś uważa, że w domu się samo wszystko robi. Godzina 20 kobita pada na pysk. To samo jeśli pracowałaby w godzinach 6-14. Musi wstać chwilę po 4. O 20 wieczorem ona jest totalna dziurawa dętka.

Jak mężowi opieka nad dziećmi nie pasuje, to niech się zgodzi na wychowawczy. Wygodny, roszczeniowy ciul.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie cała kasa w małżeństwie jest wspólna. Nie są wspólne darowizny na rzecz jednego z małżonków, spadki, wynagrodzenie z praw autorskich i podobnych, nagrody za działalność osobistą, odszkodowania, pieniądze sprzedaży majątku osobistego, kasa z diet itd itp.

Tak dla ustalenia uwagi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Ags napisał:

Az mi z tym dziwnie ale musze przyznac, ze slusznie prawisz. 

Musisz jednak wziac pod uwage, ze zdarzaja sie mezczyzni ktorzy uwazaja, ze skoro to oni zarabiaja na rodzine lub tez dlatego, ze zarabiaja wiecej to te pieniadze sa bardziej ich. Pojecie przemocy ekonomicznej nie wzielo sie z niczego. Dodatkowo dla kobiety praca laczy sie z podbudowa samooceny, kobieta ma " swoje" pieniadze. Zarabia, o nic nie musi sie prosic. Oczywiscie, to co zarobi jest w takim samym stopniu jej jak i meza, podobnie jak pieniadze zarobione przez meza sa w tym samym stopniu jego jak i jej. Tyle w terorii. Swiat to jednak nie utopia a fakt prawny nie zawsze przeklada sie na to jak wyglada zycie. Mezczyzni tak jak i kobiety sa rozni. 

To jest prawda co piszesz. Ale Res nie widzi jednej istotnej rzeczy. On się ożenił głównie dla seksu. Jego żona ma być piękna i dawać du/py, kiedy on sobie życzy. Dlatego jego żona nie musi robić w domu nic, jeśli chodzi o świadczenie mu usług typu pranie i gotowanie. Bo on ją utrzymuje za świadczenie usług cielesnych. Jest dużym zwolennikiem braku pracy zawodowej żony, ponieważ siedząc na jego utrzymaniu, ona nie ma wymówki, aby odmówić mu od czasu do czasu stosunku. On o tych wspólnych pieniądzach w małżeństwie, tylko tak pierdzieli, bo jest to fakt prawny, a jak on to rozgrywa w swoim domu, to ma jeden, wyraźny cel. Utrzymuję cię, to ty masz obowiązek rozłożyć nogi, kiedy ja chcę. A dzieci jego zdaniem, to sprawa wyłącznie kobiety. Paluchem przy dzieciach nie kiwnie i uważa się za prawdziwego mężczyznę. Jak widzisz, wcale tak naprawdę nie musisz przyznawać mu racji. Bo on sobie w domu te wspólne pieniądze obróci tak, żeby jemu pasowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość Jola 42 l. napisał:

A od kiedy to jest mężem trzeba spędzać czas Ja się bardzo cieszę jak go nie ma w domu.Naspędzaliśmy się już dość razem czasu jak ze sobą chodziliśmy a później jak nie mieliśmy jeszcze dzieci.

Przymusu nie ma.  Gdybym ja już nie miała ochoty spedzać czasu z mężem (ani on ze mną) to nie bardzo widziałbym sens dalszego małżeństwa. My też naspędzaliśmy się razem jak się spotykaliśmy oraz jak dzieci nie mieliśmy (czyli łącznie 11 lat), ale chcemy ten czas spędzać nadal (jak mamy już wszystko ogarnięte) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27 minut temu, Gość Jola 42 l. napisał:

A od kiedy to jest mężem trzeba spędzać czas Ja się bardzo cieszę jak go nie ma w domu.Naspędzaliśmy się już dość razem czasu jak ze sobą chodziliśmy a później jak nie mieliśmy jeszcze dzieci.

To ile się naspędzaliście tego czasu? Co drugi dzień jak chodziliście ze sobą po parę godzin, czyli 10-15 tygodniowo przez dwa lata? A po ślubie to ile? Jestem w twoim wieku, prawie 20 lat po ślubie, mamy dzieci i jakoś chce mi się z mężem spędzać czas. Życzę ci, żebyś nie stała się za parę lat zgorzkniałą, zawistną, zazdrosną babą, co jej czułości brakuje. Dzieci rosną, a jak ochłodzisz z mężem swoje relacje, które przykrywasz aktualnie dziećmi, to potem tego możesz nie odzyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, Gość przecież napisał:

No tak, ale ta "wspólnota" tak w rzeczywistości działa przy rozwodzie 😄 Nie jest tak, że z automatu skoro jesteś żoną możesz iść do banku i wypłacić kasę z konta męża. Czy można? 

Nie, jeśli konto jest męża, a Ty nie jesteś upoważniona to nie wypłacisz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Gość Gosc napisał:

To nie bedzie funkcjonowac dlugo. Malzenstwo sie posypie. Dzieci to jedno ale z mezem tez bedzie sie widywala w weekendy. On sobie w koncu odpusci bo faceci zawsze ida na łatwizne. Dlaczego mialby sie niby poswiecac i zajmowac dziecmi po pracy? Zeby zona miala wlasna kase i sobie odpoczela od dzieci? Dobre sobie... Seksu tez nie bedzie bo kiedy? W nocy, rano? On wsciekly na sama sytuacje nie bedzie nawet chcial. To nie bedzie funkcjonowalo na dluzsza mete ale powodzenia. 

Poświęcać i zajmować dziećmi, własnymi dziećmi? Taka krzywda mu się stanie, bo będzie się musiał własnymi dziećmi zająć? A jak kobieta pracuje i po pracy ogarnia dom, dzieci to jest dobrze? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
57 minut temu, Gość przecież napisał:

No tak, ale ta "wspólnota" tak w rzeczywistości działa przy rozwodzie 😄 Nie jest tak, że z automatu skoro jesteś żoną możesz iść do banku i wypłacić kasę z konta męża. Czy można? 

Wspólnota działa cały czas, przy rozwodzie to ustaje. Można, o ile się zażąda od męża udostępnienia konta. Nie może odmówić. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
7 minut temu, NaugthyBitch napisał:

Nie, jeśli konto jest męża, a Ty nie jesteś upoważniona to nie wypłacisz. 

To trzeba zażądac założenia wspólnego konta. I na nie powinny wpływać pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Wspólnota działa cały czas, przy rozwodzie to ustaje. Można, o ile się zażąda od męża udostępnienia konta. Nie może odmówić. 

Oczywiście, że może odmówić dostępu do konta osobistego. Jeśli właściciel konta nie upoważnia nikogo to nikt poza nim nie wypłaci pieniędzy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×