Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Moja nowa praca i wściekły mąż

Polecane posty

Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gossc napisał:

Oczywiście, że sąd rodzinny zajmuje się takimi sprawami doucz się!

I może nakazac konkretne kwoty na rozdysponowanie na życie, a twoje pobożne życzenia o tym że tak nie jest będzie miał kompletnie w tyle!

 

 

Konkretne kwoty może i tak, ale nie całość zarobków. Nikomu nie można zabronić wydawania zarobionej przez siebie kasy na swoje przyjemności, o ile osoba ta dokłada się do podstawowych potrzeb rodziny. Zmuszanie kogoś do przelewania wszystkich zarobionych przez siebie pieniędzy na wspólne konto to jest przemoc ekonomiczna.

A sądownie można też znieść wpólnotę majątkową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Przemocą ekonomiczną jest również wymaganie od współmałżonka dostępu do całej jego wypłaty. Tak było np. w głośnej sprawie pewnego posła PIS, który również w ten sposób znęcał się nad swoją żoną.

* drobne sprostowanie. To nie był poseł tylko polityk PISu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba

Sąd może  na wniosek współmałżonka nakazać zabezpieczenie środków na utrzymanie dzieci jeśli jedno z rodziców nie chce dawać pieniędzy na ich utrzymanie a nie decydować kto ile ma wpłacać na wspólne konto i kto na co może wydawać a na co mu nie wolno!

Sąd nie decyduje o wydatkach małżeństwa i podziale kwot wydawanych na rachunki jedzenie czy przyjemności.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zegnam81

NIE ZMUSISZ NIKOGO DO PRACY...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimba
4 godziny temu, Gość Gossc napisał:
15 godzin temu, Gość Bimba napisał:

Nie, nie może!

Sąd nie wydaje wyroków i nie rozpatruje spraw dotyczacych dysponowania przez męża i żonę pieniędzmi na rachunki i żywność.

Oczywiście, że sąd rodzinny zajmuje się takimi sprawami doucz się!

I może nakazac konkretne kwoty na rozdysponowanie na życie, a twoje pobożne życzenia o tym że tak nie jest będzie miał kompletnie w tyle!

 

Ha ha ha ha

Naprawdę uważasz że sąd może decydować ile każdy małżonek ma wpłacić wspólne konto, ile wydać na ubrania czy obiad na mieście a ile schować do skarpetki?

To są ustalenia pomiędzy małżonkami!

Sąd ma decydować kto ile da na pomidory czy kurczaka?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Rescator555 napisał:

A słyszałaś może o pojęciu "przemoc ekonomiczna"? To może sobie o tym poczytaj. 

A ty słyszałeś o takim pojęciu jak przemoc seksualna? Pewnie nie, skoro żona nie mając ochoty musi rozłożyć nogi, a koleżance z pracy ma nie przeszkadzać twoja łapa pod jej spódnicą. Jak śmiesz w ogóle odzywać się na temat przemocy ekonomicznej, kiedy wykorzystujesz tą niby wolność ekonomiczną dla swojej żony, aby wymuszać na niej seks, kiedy tobie się to podoba i jak ci się podoba? Hipokryta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Autorko ja miałam przez kilka lat pracę w godzinach 14-22 ale tylko 2 dni w tygodniu  i to i tak była masakra. Ty bedziesz mieć  codziennie wiec nie będziesz się widzieć w ogóle z dziećmi w ciągu tygodnia bo przecież będą chodzić do przedszkola i szkoły. Wyobrażasz sobie żeby dzieci nie miały matki przez 5 dni w tygodniu ?

za żadne pieniądze bym się nie zgodziła na taka pracę mając dzieci...

Myślę że w ogóle nie przemyślałas wszystkiego i Twój mąż ma ręcrację , nie dziwię się mu że się wściekł.

podejrzewam też że i tak cudów nie zarobisz , to on wciąż będzie musiał was utrzymywać i taki rytm w rodzinie sprawi że wszyscy będziecie mieć dość. I tak w końcu z tej pracy zrezygnujesz jak się przekonasz na własnej skórze jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zegnam81

JESTES  NAIWNA TEPA ...O...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
24 minuty temu, Gość Gość napisał:

Autorko ja miałam przez kilka lat pracę w godzinach 14-22 ale tylko 2 dni w tygodniu  i to i tak była masakra. Ty bedziesz mieć  codziennie wiec nie będziesz się widzieć w ogóle z dziećmi w ciągu tygodnia bo przecież będą chodzić do przedszkola i szkoły. Wyobrażasz sobie żeby dzieci nie miały matki przez 5 dni w tygodniu ?

za żadne pieniądze bym się nie zgodziła na taka pracę mając dzieci...

Myślę że w ogóle nie przemyślałas wszystkiego i Twój mąż ma ręcrację , nie dziwię się mu że się wściekł.

podejrzewam też że i tak cudów nie zarobisz , to on wciąż będzie musiał was utrzymywać i taki rytm w rodzinie sprawi że wszyscy będziecie mieć dość. I tak w końcu z tej pracy zrezygnujesz jak się przekonasz na własnej skórze jak to jest.

Moim zdaniem dobrze to przemyślała, ale że mąż najpewniej jest rozpieszczonym egoistą, to myśli że to jemu na złość. Ojciec to taki sam rodzic jak mama. Jakoś nie widzę paniki  z twojej strony, że dzieci 6 dni w tygodniu taty nie widują, bo albo w pracy, albo ratuje świat siedząc w garażu. W takim układzie podzielą się zarówno pracą jak i domem po równo. Wiadomo, każdy by wolał sobie tylko  w pracy posiedzieć (poudawać tym samym bohatera, bo ZARABIA PIENIĄDZE) i resztę obowiazków mieć gdzieś, ale tak się nie da.

Jak ja widzę takich Piotrusiów Panów to mi się nóż w kieszeni otwiera, serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zegnam81

POWTARZAM CI ZE JESTESCIE WSZYSCY TEPI I NAWINI...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 godzin temu, Gość Gość napisał:

Twierdzi że po prostu nie pracuje teraz i nie zarabiam.

Dziwny ten twój mąż.  W sumie jak i tak nie spędzacie ze sobą czasu to nie masz co się zastanawiać.  Mężowi się skończy wieczorne piwko z sąsiadem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kminek

Twój chłop jest mega burakiem, wjedź mu na ambicję, powiedz, ze przecież Ty cały dzień się nudzisz i nic nie robisz przy dzieciach to on sobie odpocznie przy dziewczynka po pracy 😄
I nie jedź do domu na złamanie karku zaraz po pracy, niechaj posprząta po sobie i dzieciach, na dziewczynki mają być wykąpane, przebrane czyste i pachną ce w łóżkach jak wracasz 😉

poinformuj barana, że to są też JEGO dzieci, a ojciec powinien poświęcać jak najwięcej czasu dzieciom, a jak nie chce to trzeba było zostać starym kawalerem a nie pchać się w dzieci, ten Twój chłop jest jak dziecko, no tak niedojrzały, że boi się zajmować dziećmi a woli piwko i meczyk pewnie 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 godzin temu, Gość gość napisał:

A ty słyszałeś o takim pojęciu jak przemoc seksualna? Pewnie nie, skoro żona nie mając ochoty musi rozłożyć nogi, a koleżance z pracy ma nie przeszkadzać twoja łapa pod jej spódnicą. Jak śmiesz w ogóle odzywać się na temat przemocy ekonomicznej, kiedy wykorzystujesz tą niby wolność ekonomiczną dla swojej żony, aby wymuszać na niej seks, kiedy tobie się to podoba i jak ci się podoba? Hipokryta!

Co ty bredzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Rescator555 napisał:

Co ty bredzisz?

No jak to co, ty jesteś od zarabiania, a ona od dawania du/pu, przecież wszędzie o tym piszesz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

No jak to co, ty jesteś od zarabiania, a ona od dawania du/pu, przecież wszędzie o tym piszesz 

Co ty bredzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×