Problem z dziewczyną

Może to i tabletki, a może taka już jest. Moja jak zaczęła brać to też straciła ochotę na seks. Po miesiącu odstawiła. Wszystko wróciło do normy na jakiś rok. Potem było coraz gorzej, a po dziecku to już prawie w ogóle. Nawet jeśli czasem to robimy, to widać, że nie ma ochoty.

Dlatego już nawet jej nie namawiam. Nie lubię seksu gdy druga strona robi to z obowiązku. Teraz po latach wiem, że trzeba było ją zostawić dopóki nie było dziecka. Teraz żal mi syna i nie chcę rozwalać rodziny.

8 minut temu, MaestroSyntetyczny napisał:

"Chyba". On tak, ale czy ona jest?

I to jest problem, który przedstawiła nam jedna strona, co siedzi w głowie dziewczyny, nie wiemy.

42 minuty temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Nie jesteśmy łabędziami. Faceci dzielą się na tych, którzy inicjują, na tych którzy korzystają, na tych którzy kończą i na tych o których nia zapomina się.

A ty do ktorych sie zaliczasz?

5 minut temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Nie ma mnie na tej liście. Celowo.

Czyli nie inicjujesz, nie korzystasz, nie kończysz. A czy ktoś pamieta o tobie?

16 minut temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Szczerze? Olała go. Jest z nim przez "zasiedzenie".

Przyznaję ci rację, będę bardziej dosadna, chłopak jest kiepskim kochankiem.

6 minut temu, Bolek napisał:

Wątpię by to była wina tabletek,chyba że kupują na targu od Ukraińców. To nie jest para 35-40 tylko dwudziestolatkowie, powinni rooochac się jak króliki,  tabletki mogą to ograniczyć do 10 x na tydzień.

Seks u 40 latków jest taki, że po wszystkim nawet sąsiedzi palą papieroska

5 minut temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Ja sam pamiętam. Rekomendowane uczucie.

Jest jeszcze jedna opcja: biorę co chcę wziąć i spadam. 

Bierzesz a więc korzystasz

2 minuty temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Może nie kiepskim a przewidywalnym.

Na jedno wychodzi.

2 minuty temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Nie do końca. Przewidywalność można zmienić. Kiepskość pozostaje.

Bo to jest tak.

Jako nastolatkowie marzymy o idealnym partnerze, ma mieć fajny charakter, musi być mocno w nas zapatrzony i podobać się znajomym, reszta jakoś się ułoży.

G....no prawda, jeśli młodzi nie mają ochoty bzykać się kilka razy dziennie, lepiej związek zakończyć.

2 minuty temu, MaestroSyntetyczny napisał:

Nie. Problem polega na dograniu się. Zaczynam byc kiepskim dyskuntantem. Wódka wymiata.

O tym dograniu się właśnie pisałam, innymi słowy ☺

Przykro, że tacy ludzie komentują chłopak ma problem. Dziewczyny mają różne hormony i tak jak wspomniałeś ot ych tabletkach to też tak bez echa ich branie się nie obędzie. Jak bajpierdzej zabroń jej brać tych tabletek tak naprawdę to dostarczanie sobie syfu do organizmu a później problemy z zajeściem w ciąże. Wiem, że nie u wsyztskich, ale ja bym tabletek nigdy nie brała.

Możesz kiedyś zapytać czy coś nie tak czy coś się dzieje. 

Ja obstawiam, że to wina tabletek (z własnego doświadczenia). Warto by było odstawić na kilka miesięcy, zastępując innym sposobem antykoncepcyjnym i zobaczyć czy w kwestii libido u niej coś się zmieni. Jeżeli po jakimś czasie jej popęd nie wzrośnie to oznacza, że jest problem w waszej relacji, może ona już nie kocha tak samo? 

Inną możliwą przyczyną jej niechęci do seksu może być  jakiś stres lub zmęczenie.