Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ppp

Obdarowywanie wszystkich bratanków i siostrzeńców na Boże Narodzenie. Jak to u was wygląda? jest szał czy symbolicznie.

Polecane posty

Gość gość
1 godzinę temu, Gość Masakra napisał:

Według mnie ta dzieciaki nie mają żadnych wspomnień z dzieciństwa, co to jest dostać worek słodyczy za 20 złotych opakowanie, proszę was.

W łeb się stuknij zakupoholiczko. Rodzina męża ma rację, że się nie daje wciągać wariatce w takie głupoty. Jak dzieci dostaną po konkretnym prezencie od rodziców i ewentualnie od dziadków to im się świat nie zawali.

My kupiliśmy córce 4 letniej zestaw lego friends za 300zł,  play-doh zestaw plus dodatkowe kubeczki z ciastoliną 150zł, i barbie grającą i świecącą za jakieś 130(?) Od dziadków dostanie wózek z lalką i kołyskę z kołderkami to mało? Serio nie będzie mieć wspomnień i zniszczymy jej święta? I teraz od trojga męża i dwojga mojego rodzeństwa miałaby dostać jeszcze jakieś plastiki i inne bzdury? Ona ma wszystkiego w bród, teraz serio dzieci mają wszystko, a gdzie to trzymać? Jej pokój ma 12m2, a nie 112. Od wujkow i cioć dostanie książeczki, kolorowanki i pewnie jakies kolorowe spinki i takie drobiazgi. Przynajmniej dostanie to czym się bawi i będzie tego używać.

Nie wiedziałam, że taką traumę jej tym funduję i nie będzie miała prawdziwych świąt. Dobrze, że jest z nami pani psycholog i uratowała jej dzieciństwo! Tak to jest jak się plebs mentalny dorwie do kasy i potem nie może się nasycić zakupami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam

W okresie Bożo Narodzeniowym nie widzimy się z bratankami ,siostrzeńcami i innymi dziećmi z rodziny. Nie jadę do chrześniaków ani nikt z chrzestnych nie przyjeżdża do naszych dzieci.Na wigilię przyjeżdżają do nas teściowie i moi rodzice. I to oni dają symboliczne prezenty naszym dzieciom- słodkości i małe kwoty pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola

U mnie w rodzinie dzieci dostają prezenty w formie zabawek, nastolatkowie pieniądze (100-200 złotych) a dorośli np. książkę, perfumy, zestaw kubków. Dla każdego dodatkowo słodycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Masakra napisał:

Ludzie, zawsze dostawałam od dziecka do teraz droższe prezenty od całej rodziny i dla mnie to normalne. Też robię takie dla całej mojej rodziny i oni mi, wychodzi mi na to około 1500 złotych miesięcznie, a u mojego męża daje się „prezenty” tylko osobom do około 13 roku życia i to słodycze, jedynie rodzice dają swoimi własnym dzieciom jakieś zabawki i moim zdaniem to bida, chciałam to zmienić i zacząć im kupować prezenty, ale mąż stwierdził, że po co, to nie przejdzie. Według mnie ta dzieciaki nie mają żadnych wspomnień z dzieciństwa, co to jest dostać worek słodyczy za 20 złotych opakowanie, proszę was.

Chyba za bardzo dramatyzujesz. Ja sie tym ludziom nie dziwię, że nie chcą sie tak obkupiać. Dzieci teraz mają wszystko w tych czasach, przynajmniej dużo więcej niż my. Na każdą okazję coś. Moje dziecko w pewnym momencie miało w pokoju magazyn plastiku i gumy. Serio, ja tylko dokupowałam kolejne pojemniki na zabawki i ustawiałam kolejne wieże jak w jakimś składzie. Sam nie wiedział co ma, połowa rzeczy go nie interesowała z tego co dostawał na wszystkie urodziny, Mikołaje i inne okazje w koku. Wielkie wow jak odpakowywał prezent z papieru czy torby ozdobnej, a potem nawet z oryginalnego opakowania nie wyjął. Przecież to jest bezsens. Pozbyliśmy się niepotrzebnych zabawek i teraz tylko my kupujemy mu prezenty konkretne. Reszta zawsze pyta i ja wtedy mówię, bo wiem czym się bawi że np. mini zestaw lego, blocki-klocki, lidlowe czy tam cobi albo pistolecik na piankowe naboje, jakieś puzzle, bo serio to lubi i tyle. Nie uważam, że to zabieranie dziecku wspomnień z gwiazdki. Od nas dostanie w tym roku nowy rowerek z kaskiem, kolejkę elektryczną Lego i zestaw resoraków z garażem i warsztatem.

Serio uważasz że to bida i nic że świąt dziecko nie będzie mieć? Nie gniewaj się ale ty masz chyba jakieś braki i coś sobie rekompensujesz, bo ja nie miałam połowy tych zabawek co mój syn i wspaniale wspominam święta, bo to nie są tylko te zabawki ale też choinka, lampki wszędzie, pełno gości w domu, kuzyni i wariacje z nimi i to najlepiej wspominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odcisk

Hmmm.. Moje dzieci 12l.i 10 lat od kilku lat nic nie dostają na Mikołaja ani na Boże Narodzenie bo mają dosłownie wszystko. W wakacje w remontowaliśmy im pokoje za ponad 20.000 zł.codziennie kupujemy im to co chcą mają dwa wielkie kartony klocków lego naprawdę nie potrzebują już nic a z byle czego się nie cieszą. Mają x boxy, tablety ,telefony.Gdy zapytałam co by chcieli dostać w prezencie, to wiecie co odpowiedzieli? żeby im wybudować basen koło domu🤭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×