Czy zrezygnowac z tej pracy I szukac innej?

Czesc,

Juz Tu pisalam ze mam trudny dojazd do roboty ( godzina drogi w tym rowerem a idzie zima I nie ma jak tego zmienic). Na razie mam 2400 do reki ale na nastepnej umowie ma wzrosnac prowizja I moze bedzie 3000 netto moze 3500- premia uzalezniona od widzimisie przelozonego wiec moze byc tez 2600... dzieci do przedszkola od Rana do wieczora...dowiedzialam sie po miesiacu ze jest jakas babka ktora ma za kilka miesiecy wrocic z macierzynskiego a osobiscie uwazam ze nie ma tyle roboty na nas wszystkich. Po rozmowie kwalifikacyjnej wydawalo mi sie ze dobra Firma I jest szansa rozwoju. Mowili mi na rozmowie ze ktos zrezygnowal a okazalo sie ze nikt nie rezygnowal I mam wrazenie ze jestem Im potrzebna tylko na zastepstwo az tamta wroci za 3 miesiace. Niedlugo konczy mi sie umowa. Czy dobrze zrobie jesli nie podpisze nastepnej? Nie chce dojezdzac przez zime na rowerze, poswiecac sie jesli nie ma szansy ze to na stale...

2400 to zdecydowanie za mało za godzinny dojazd. masz umowe na zastępstwo? jaką ci kolejną proponują?

A na ile chcą podpisać kolejną umowę? 

Wlasnie nie mam na zastepstwo Bo mowiono mi od poczatku ze ktos zrezygnowal nastepna nie wiadomo na jak dlugo I jaka...a nawet jesli dadza mi na rok to I tak przeciez moga mnie zwolnic jak tamta wroci...

14 minut temu, Gość Gość Grassowa p napisał:

Wlasnie nie mam na zastepstwo Bo mowiono mi od poczatku ze ktos zrezygnowal nastepna nie wiadomo na jak dlugo I jaka...a nawet jesli dadza mi na rok to I tak przeciez moga mnie zwolnic jak tamta wroci...

więc być może chcą cie na dłużej, tylko ta ściema że ktoś sie zwolnił . cały czas możesz się za czymś innym rozglądać, ale upewnij sie ze bedziesz wiecej zarabac, bo godzine to można dojeżdzać w wawie za 6tys

Do roboty nierobie!